pozwolenia na broń - za czy przeciw?
napisał/a:
tosiek1
2007-04-20 13:05
racja. źle coś kliknąłem.... (nie będę edytować, bo bałagan się zrobi)
ale do kina nie idziesz z psem :) a jak w drodze do kina napadnie Cię uzbrojony bandzior?
jednak obrona to stawienie czoła faktom - rozboje były, są, i będą. ochrona siebie i rodziny - to konieczność. więc na nic zdadzą się chwyty kung-fu ;) jeśli spotkasz kilku bandziorów, lub jednego uzbrojonego. trzeba pamiętać, że zakaz (lub utrudnienia) posiadania broni palnej nie zabierze jej agresywnym bandziorom.
ja widzę właśnie nadzieję w obronie polegającą na odstraszeniu przeciwnika. zresztą - to działa (w niektórych miastach w Stanach jest nakaz posiadania broni w domu, w celach ochronnych!).
oczywiście, że dla pełnioletnich.
i nie można rozdrabniać się w dyskusji, czy 18 lat to już wystarczająco dużo czy nie. bo wiadomo - nawet w wieku 40lat można trafić na emocjonalnie rozchwianego człowieka, z myśleniem jak dziecko.
a czy ludzie się pozabijają? wiem, że nie - bo to działa w Stanach, gdzie o postrzelaniach z przytoczonych przez Ciebie powodów ,,cicho-sza''. Dorośli ludzie liczą się z konsekwencjami użycia broni w takim przypadku.
a Twoje doświadczenia - że widziałaś ludzi postrzelonych.... ja widziałem ludzi w wypadkach samochodowych... pozabijanych na śmierć... małe dzieci....
http://miasta.gazeta.pl/olsztyn/1,35189,4070386.html
więc zakazać ruchu samochodowego? bo biorąc serio Twój argument o pobitych nastolatkach, można by powiedzieć, że jakby ludzie nie jeździli samochodami a biegli i się zderzyli ze sobą, to najwyżej kostkę w nodze by skręcili ;) mniejsza tragedia - ba, nawet nie ma mowy o tragedii!
a może w tym przykładzie chodzi o alkohol? może trzeba usunąć alkohol ze sklepu? dobrze wiesz, że prohibicja nikomu nic dobrego nie zrobiła (sory - handlarzom szmuglującym bimber dała niezły zarobek :D).
bo mi się zdaje, że nie ma nic złego w samochodach, alkoholu, broni... to są tylko rzeczy potrzebne nam w życiu. ale trzeba być świadomy konsekwencji ich nieodpowiedniego użycia!
zaskoczyłaś mnie tym pytaniem ;) takie babskie podejście (w pozytywnym tego słowa znaczeniu!) więc chciałem się wypowiedzieć ;)
edit:
dla mnie ogólnodostępna to nie to samo, co dla każdego. wiadomo - wiek (dorosły człowiek musi być - w końcu prawo jazdy też 10-cio latek robić nie może, choć jeździć można go nauczyć!). a oprócz wieku - uproszczone procedury... krótka rozmowa z na posterunku - tyle wystarczy (MI).
napisał/a:
~gość
2007-04-20 13:27
Pozabijanych na śmierć...przepraszam, śmiesznie to zabrzmialo i paradoksalnie :P Ale nie rozmawiamy o wypadkach, tylko o dostępności broni palnej.. porównanie to dla mnie żadne.
Jesteś drobiazgowy i przy tym męczący. Wszystko możemy sprowadzać do przykladow nie mających związku ze sprawą, o ktorej dyskutujemy. A nie o to chodzi. Nie czuję się przekonana. Zdania nie zmienię. I nie mam zamiaru teraz po kolei cytować Twoich przykladow i się do nich ustosunkować...szkoda mi na to czasu, szczerze mówiąc.
Pytanie z tematu: Pozwolić na używanie broni ogolnodostępnie? Nie. Oczywiście In My Opinion.
A MNIE nie.
Dla mnie temat się wyczerpal.
napisał/a:
tosiek1
2007-04-20 13:43
przepraszam, że się jednak wtrącę, ale nie mogłem tego przemilczeć:
dokładnie: pozabijanych. pijany kierowca to dla mnie uzbrojony bandzior. na tym właśnie polega odpowiedzialność używania różnych zabawek. na szczęście dla sądu to też przestępca - będzie odpowiadał za zabicie człowieka, a nie za jakiś-tam wypadek. nic w tym śmiesznego.
dokładnie: pozabijanych. pijany kierowca to dla mnie uzbrojony bandzior. na tym właśnie polega odpowiedzialność używania różnych zabawek. na szczęście dla sądu to też przestępca - będzie odpowiadał za zabicie człowieka, a nie za jakiś-tam wypadek. nic w tym śmiesznego.
napisał/a:
MonikaLuc
2007-04-20 14:01
Przeciw posiadaniu broni !
napisał/a:
~gość
2007-04-20 14:39
Sprostowanie: Śmieszne jest samo sformułowanie: zabić można tylko na śmierć..i tylko o to mi chodziło. A nie o sytuację, która chyba dla każdego normalnego czlowieka jest dramatyczna. Jestem ostatnią osobą, która samą wizję wypadku uznalaby za smieszną..ale co Ty możesz o tym wiedzieć, nie znasz mnie. Dlatego wyjaśniam, dlaczego użylam takiego zwrotu.
EOT
EOT
napisał/a:
Sara1
2007-04-22 00:55
ja jestem ZA w przypadku np. kiedy mieszka się w jednorodzinnym domku i broń jest potrzebna do obrony własnej i rodziny.
nie zawahałabym się strzelić wybierając pomiędzy śmiercią bliskiego a złodzieja, który wtargnął do mnie do domu i próbuje zabić....
może to zbyt radykalne, ale czasami to jedyny sposób by ochronić siebie i bliskich, niestety...
nie zawahałabym się strzelić wybierając pomiędzy śmiercią bliskiego a złodzieja, który wtargnął do mnie do domu i próbuje zabić....
może to zbyt radykalne, ale czasami to jedyny sposób by ochronić siebie i bliskich, niestety...
napisał/a:
C1REX
2007-04-25 01:07
Zdecydowanie za. I to jedynie po okazaniu dowodu.
Czasami strach na ulicę wyjść po zmierzchu.
Jak ktoś jest psycholem, to i tak łatwo dostanie broń na czarnym rynku.
Zakaz tylko zwiększa przewagę bandytów i psychopatów nad nami.
Gdybyśmy i my mieli broń, to oni nas by się bali tak samo, jak teraz my ich.
Statystycznie najmniej zabójstw z broni palnej jest w stanach (USA), gdzie o broń najłatwiej.
Czasami strach na ulicę wyjść po zmierzchu.
Jak ktoś jest psycholem, to i tak łatwo dostanie broń na czarnym rynku.
Zakaz tylko zwiększa przewagę bandytów i psychopatów nad nami.
Gdybyśmy i my mieli broń, to oni nas by się bali tak samo, jak teraz my ich.
Statystycznie najmniej zabójstw z broni palnej jest w stanach (USA), gdzie o broń najłatwiej.
napisał/a:
Przykładny mąż
2007-04-25 09:34
polska to nie stany jakby nie patrzeć :)
napisał/a:
C1REX
2007-04-25 17:25
Szkoda...
My jednak musimy zawsze iść w przeciwnym kierunku.
napisał/a:
marinella
2007-05-03 13:37
widząc ile u nas w kraju debili i karków zdecydownie przeciw
napisał/a:
chłopak
2007-05-03 17:01
Przeciw - zdecudowanie.
napisał/a:
jun_dymek
2007-06-09 14:10
Jestem zdecydowanie przeciwny.
Polska to nie USA - zresztą tam przestępczość jest na o wiele większym poziomie (chodzi mi o te najcięższe przestępstwa).
U nas jak już dochodzi do zabójstwa to jest to zazwyczaj spowodowane kłótniami po alkoholu. Tutaj też się kłania różnica kulturowa. W skrócie u nas jest za dużo wódki, żeby łatwiejszy dostęp do broni nie miał negatywnych skutków. Pozdrawiam.
Polska to nie USA - zresztą tam przestępczość jest na o wiele większym poziomie (chodzi mi o te najcięższe przestępstwa).
U nas jak już dochodzi do zabójstwa to jest to zazwyczaj spowodowane kłótniami po alkoholu. Tutaj też się kłania różnica kulturowa. W skrócie u nas jest za dużo wódki, żeby łatwiejszy dostęp do broni nie miał negatywnych skutków. Pozdrawiam.