Samochód-jakie mamy,jakie chcemy

napisał/a: Parcinka 2007-03-12 12:36
iwa napisal(a):Parcinka jeszcze jakby to było DB9 to byłoby lux :) ach ten mój znawca i zapaleniec

Rzeczywiście świetny jest
napisał/a: jente8 2007-03-12 16:34
No to tak: moje Kochanie posiada wspomnianego już Citroena AX zwanego Szerszeniem Autko, które pokochałam od pierwszego wejrzenia, bo jest jakby... nasze Ma swoje wady, ale ma też zalety, a przede wszystkim mam do niego sentyment
Gdybym sama była kierowcą, chciałabym jeździć czymś w rodzaju Fiata Seicento lub o zbliżonych rozmiarach. Póki co, nie mam prawa jazdy, a poza tym jak już, to trzeba będzie myśleć o większym, bardziej rodzinnym samochodzie. Jednak do samochodów, które ewentualnie mogłabym posiadać, mam raczej praktyczne podejście i wiele różnych by mi odpowiadało. Mój (nasz!) przyszły samochód powinien być solidnej marki, ekonomiczny, wygodny, pojemny i powinien mi się podobać Trochę takich by się znalazło.

Moje wymarzone autko - Opel Frontera (albo ewentualnie mogłoby być coś podobnego):

Niestety, takiego z pewnością nigdy mieć nie będę, a nawet gdybym miała, to nie odważyłabym się go prowadzić. Mogłabym jeździć jako pasażer
napisał/a: samsam 2007-03-12 17:27
iwa napisal(a):widzę, że pozostajecie przy jednej marce

hihihi, my chyba jesteśmy genetycznie skazani na ta markę. Dawniej w Toyocie pracowali moi teście i uważają, że są to najlepsze auta.
Hmmmm, ja nie narzekam, jeszcze nie dołożyliśmy do niego złotówki, więc może to prawda, ze toyoty się nie psują
napisał/a: patricja 2007-03-12 18:03
Obecnie mieszkam z rodzicami i przeważnie oni mnie wszedzie podrzucają, czy dają się przejechać. Mamy cztery samochody, dwa starszawe mercedesy, starsze mitsubishi i śliczna audi A4 kombi.
Jak się dorobic auta, to jakiegoś porządniejszego. Do takich porządniejszych właśnie zaliczam marki typu audi(od A4 z nim włącznie), volswageny, chryslery i mercedesy(w sumie im starszy, tym ładniejszy, bo nowsze są zbyt zmechanizowane itd.). A takim nierealnym marzeniem jest audi le mans, albo jaguar
(chociaż ja bardziej od samochodów preferuję motory, od crossowych po wyścigowe, mmm > )

Zapomniałam dodac słowa o takiej mojej "nowej" miłości, mianowicie chevrolet camaro - ale to już tez w sferze marzeń do niespełnienia .
napisał/a: Kinia 2007-03-13 09:48
Ja nie mam samochodu, a moje kochanie ma wolswagena polo kombi. Mi osobiscie sie marzy toyotka yaris albo honda civic (starsze wersje, nie te najnowsze bo przekombinowali) lub jazz. Nie marze o strasznie drogich samochodach, bo uwazam ze nie jest mi potrzebny wozek za 100tys, wolalabym za to budowac dom albo podrozowac
napisał/a: natalia.nm. 2007-03-13 09:59
My mamy ople calibre - podoba mi (takie sportowe autko) sie ale wolałabym coś większego.
Osobiście nie mam prawa jazdy więc mogę tylko oceniać z roli pasażera
napisał/a: ami1 2007-03-13 11:37
Sylwia ja też mam słabość do toyotek. Nie dlatego, że mają super design ale właśnie dlatego, że są mało awaryjne. Ale mam również sentyment do garbusów i miniaków. Ach..
Zupełnie inny gust ma mój miś. Chyba w przyszłości będziemy mieli 2 autka .

Ale póki co jeździmy peugeote'em 309.
napisał/a: daga3 2007-03-13 12:51
my mamy vauxhall vectra 2.0 (Vauxhall znaczy opel ale tu w anglii ople maja inny znaczek a tak poza tym niczym sie nie rozni od tych europejskich opli) no procz tego ze kierownice ma z drugiej strony i pomimo ze mam prawko od 4 lat nie czuje sie dobrze prowadzac nasze autko, czasem podskocze do jakiegos sklepu bocznymi drozkami.
podoba mi sie audi A 6 combi ale szczesliwsza bym nie byla majac to autko
napisał/a: natalia.nm. 2007-03-13 14:19
zdjęcie naszego autka jest w relacji ze ślubu bo to nim jechaliśmy
napisał/a: Parcinka 2007-03-13 20:17
A co sądzicie o tym aucie
Wg. mnie praktyczny, może służyć też jako drabina

[ Dodano: 2007-03-13, 20:22 ]
napisał/a: kasia_b 2007-03-13 20:39
Parcinka napisal(a):Lexusf~2.jpg
I ten też...

o przepraszam a ten samochód gdzie ma przód gdzie ma tył
napisał/a: ~gość 2007-03-13 20:40
Autka super i kiedyś pewnie byłabym zachwycona..Ale teraz to ja już taka stateczna się zrobiłam i auta rodzinne mi w głowie...im większe, tym wygodniejsze i bezpieczniejsze..:P Taka nudziara ze mnie...ostatnio jechaliśmy autem kumpla, taką sportową Honda po tunningu...czułam się...ogólnie źle, bo tłumik ryczał i wszyscy się za nami oglądali :P Autko fajne, bo takie soczysto-czerwone..Ale ja sie czułam...no...źle sie w nim czułam :D