WALENTYNKI, WALENTYNKI...
napisał/a:
ayra30
2009-02-12 20:10
Pomysł z babeczkami super choć wolałabym bez karteczki w środku ciacho dostać... za to z napisem lukrowanym jak najbardziej
Może jeszcze jutro ktoś jakąś ciekawą propozycję poda...
kino, kolacja, kupiony prezent to takie... oklepane i bez inwencji - coś zrobionego, nie tandetnego to faktycznie świetna sprawa
Ale piec mi się nie chce Jeśli mężczyzna w ogóle mi w sobotkę dotrze, może mu jakieś kanapeczki przygotuję... i niech doceni moje starania
a.
Może jeszcze jutro ktoś jakąś ciekawą propozycję poda...
kino, kolacja, kupiony prezent to takie... oklepane i bez inwencji - coś zrobionego, nie tandetnego to faktycznie świetna sprawa
Ale piec mi się nie chce Jeśli mężczyzna w ogóle mi w sobotkę dotrze, może mu jakieś kanapeczki przygotuję... i niech doceni moje starania
a.
napisał/a:
jente8
2009-02-12 22:14
Ja rok temu mojemu Skarbowi wiozłam do szpitala ciacho w kształcie serca i z napisem Kocham Cię :) Trzeba przyznać, to były oryginalne Walentynki - romantyczne spotkanie na szpitalnym korytarzu
napisał/a:
margaret3
2009-02-12 22:37
ula_jente, nie ważne gdzie ważne z kim
napisał/a:
Edytka
2009-02-12 22:51
tak samo podobno butów, że niby drogi się rozejdą ale nie robię już bo od przesadów jest inny wątek, o którym właśnie sobie przypomniałam i o uli_jente która w związku z przesądem mnie po ślubie nieświadomie zestresowała
Wika, ja myśle tak jak
Napewno Twój ukochany zmięknie i przejdą mu fochy jak zobaczy takie Twoje własnoręczne cudo!!! Mój się wczoraj cieszył jak dziecko jak dostał tort w kształcie samochodziku ozdobiony żelkami
A co do samych walentynek to my z mężem o ile mi ta choroba odpuści idziemy na Bal Walentynkowy do Domu Weselnego tam gdzie odbywało się nasze przyjęcie weselne. Myślę, że bedzie wspaniale bo:
będę z moim ukochanym mężem
bedziemy w miejscu z którym wiąże się tyle cudownych wpomnień
będziemy wśród obcych, więc mąż bedzie musiał ze mną tańczyć bo przecież nie puści mnie tak samopas (niexle to sobie wykombinowałam no nie? )
napisał/a:
jente8
2009-02-12 22:53
Jaaaa??? Jak???
Noooo :D
napisał/a:
Edytka
2009-02-12 23:01
mówiąc o tej 3 osobie jadace z młodymi do koscioła w aucie z tyłu. Pamietasz? :p
napisał/a:
jente8
2009-02-12 23:04
O rany Ale nie powiedziałam Ci tego w dniu ślubu, prawda (mam nadzieję)? Tak mi się wydaje, że na "spotkaniu poślubnym" ;) W każdym razie przepraszam Ale nie przejmuj się przesądami!!! :P
napisał/a:
Edytka
2009-02-12 23:07
ula_jente, to tylko przesądy
napisał/a:
dark_salve
2009-02-12 23:37
O tak, Ula w zeszłym roku zrobiła mi super ciacho na Walentynki :) W ogóle to kobieta ze Złota. A najgorsze jest to że ja mam ostatnio te swoje przedślubno-weselne doły co jakiś czas co sprawia że mój mózg jest pusty, nie mam często pomysłu na spędzenie dnia, wylatuję mi z głowy ważne sprawy do załatwienia. I z tego też powodu Walentynki tuż tuż, a ja w kropce Nie wiem co ja w ciągu 24 godzin wymyślę :/
napisał/a:
caprio
2009-02-12 23:53
Jakbym czytała siebie:) chyba przed ślubem tak właśnie się dzieje:)
napisał/a:
jente8
2009-02-13 06:58
Ja też miewam... To chyba normalne, takie obawy czy wszystko będzie ok... Ale będzie, bo musi być!
Kochanie mnie wystarczy choćby to serducho narysowane w moim kalendarzu, na które patrzę codziennie i się uśmiecham :) A w Walentynki... po prostu spędzimy razem czas :) :*
napisał/a:
~gość
2009-02-13 09:26
Ja nie potrzebuje żadnych rewelacji bo cieszę się, że w ogóle spędzimy razem ten dzień. Do tej pory się nie udawało
A co do babeczek to jestem za leniwa, zresztą wątpię, aby mój chłopak się tym zachwycił, ponieważ sam to kiedyś zrobił