Wygraj 1 z 5 atrakcyjnych zestawów nagród: słodycze Wedla i bransoletkę Lilou!

Moja Mama zdecydowanie zasługuje na wszystkie słodycze świata. Bo jest silna, wyjątkowa i pełna mądrości życiowej... Bo ją kocham nad życie - chociaż nie jest idealna, mimo że ma swoje wady, zdarza się jej popełniać błędy. Za to, że jest człowiekiem z krwi i kości, z chwilami słabości i niedoskonałości.Bo przecież kocha się nie za coś, ale pomimo czegoś... Ale kocham ją też za całe morze zalet i cech tak pięknych, ze aż zapierających dech w piersiach. Za to jakim pięknym i wartościowym jest człowiekiem pomimo wielu trudności, którym musiała sprostać, kłopotów, którym odważnie stawiała czoła, tragedii, które ją przygniatały do samej ziemi, a jednak zawsze dawała radę się podnieść... Kocham ją za to, że nigdy, nawet na chwilę nie straciłam do niej szacunku, nie przestałam podziwiać ani być z niej dumna. I za to, że pokazała mi co to znaczy być matką – jest dla mnie wzorem do naśladowania z wysoko podniesioną poprzeczką... I właśnie z tych wszystkich powodów chciałabym wygrać dla niej jej ulubione słodycze... :)

Najlepiej jest u mamy to każdy wie, najlepiej jest u mamy, gdy smutno mi i źle.
Moja mama jest wyjątkowa i słodka jak pieszcząca podniebienie, najpyszniejsza czekoladka:)
[CENTER] Współodczuwająca
przYjacielska
loJalna
z pasjĄ
Troskliwa
Kreatywna
pOmysłowa
cierpliWa
czułA[/CENTER]
Moja mama zasługuje na wszystkie słodkości tego świata:
-Za to, że jest moim do życia natchnieniem i świat mój zmienia w przeświadczenie.
-Za to, że poświęciła się bez reszty macierzyństwu i zawsze podawała i podaje pomocną dłoń.
-A także za to, że jest nieocenioną przyjaciółką, która nigdy nie wyjawi powierzonych sekretów.

Mama to najważniejsza osoba w życiu każdego dziecka. Moja jest naprawdę wyjątkowa. Kocham ją miłością bezgraniczną. To jej zawdzięczam największy skarb jaki posiadam- ŻYCIE i ZDROWIE.

Jestem jej wdzięczna za wszystko co dla Mnie zrobiła i nadal robi.
Dziękuje jej za wszystkie noce nieprzespane, zmaganie ze zmęczeniem ponad jej siły, zniszczoną ciąża figurę, rozstępy i zszargane nerwy. Dziękuje za ból jaki doznała podczas porodu. Jest wytrwałą, czułą i troskliwą kobietą o ANIELSKIEJ cierpliwości. Trwa przy Mnie w radościach i troskach, które próbuje rozwiązać. Przez całe Moje życie przygotowywała Mi pyszne śniadania, ciepłe obiadki po szkole i kubek gorącego kakao, gdy miałam gorsze dni. Pamiętam niejednokrotnie jak czuwała nade mną i pielęgnowała w chorobie. Mimo Moich nastoletnich humorków trwała przy Mnie i kierowała na dobrą drogę życia. To jej zawdzięczam to kim teraz jestem. Wychowała Mnie na uczciwą, mądrą i rozsądną osobę. Wiele ją to kosztowało. To ona pokazała Mi piękno tego świata i dała przykład jak być idealną żoną i matką. Wierzyła we Mnie jak nikt inny. Pomogła Mi realizować Moje pasje i marzenia. Słowa nie wyrażą uczucia jakie do Niej czuje!

• IMG_20150728_213343.jpg (9,72kB)

Każdej z nas mama jest wyjątkowa na swój własny sposób.
Moja ciężko pracuje żeby pomóc w spełnianiu marzeń swoich dzieci, podarowywuje nam uśmiech i całą swoją miłość każdego dnia. Dla niej najważniejszą pracą jest bycie mamą. Bardzo zależy jej na tym by na naszych buziach zawsze był uśmiech. Nie oczekuje też za to jakiejś zapłaty ale wiadomo, że małe gesty ucieszą. A to że moja mama jest małym łasuchem to lubi dostać od czasu do czasu coś słodkiego.
Dlatego uważam, że właśnie ona aby osłodzić jej w jakimś stopniu trudy - powinna zostać obdarowana koszem słodyczy.
KOCHAM MOJĄ MAMĘ.

Moja mama zasługuje na to, by obdarować ją wszystkimi słodyczami świata.

Mogłabym pisać o kobietach sławnych, które wiele osiągnęły, stworzyły własne marki, wykreowały nową jakość. To właśnie one mnie inspirują - do działania, brania życia we własne ręce i samorealizacji. Ale to moja Mama - moja prostolinijna, kochana, wyjątkowa mamusia - inspiruje mnie do życia, po prostu. I dlatego to ona jest wyjątkową osobą, wartą wszystkich słodyczy i skarbów tego świata, którą bezgranicznie cenię.
To ona, kiedy nasz tato, kolejny raz spędzał długie godziny na dializach w szpitalu, robiła nam teatrzyk z falkonów po lekach, byśmy towarzyszyli tacie i nie nudzili się w oczekiwaniu na powrót do domu. Mawiała wtedy – „śmiech to najlepsze lekarstwo, korzystajmy z niego do woli!” To ona, gdy brakowało pieniędzy, w sobie tylko znany sposób, potrafiła wyczarować dla nas choćby kostkę czekolady, albo pyszne naleśniki, które każdego dnia układała dla nas inaczej, choć jedliśmy je już kolejny dzień z rzędu i z uśmiechem mówiła – „Trzeba celebrować każdą chwilę, pamiętajcie o tym, niczego nie wolno robić byle jak!” To ona, gdy tato nareszcie dostał nową nerkę, dbała o niego całymi dniami, nie uskarżając się na swój los i zawsze, każdego dnia uśmiechając się do nas i mówiąc, że "Miłość to przede wszystkim dawanie - a z tego dawania tylko mnoży się dobro".
Dlatego bez wahania, całym oddanym sercem, mogę powiedzieć - to moja Mama jest kobietą, która dała mi piękne dzieciństwo i pokazała jak celebrować każdą chwilę, jaką przynosi los. Kiedyś to ona ofiarowała mi i mojemu bratu najpiękniejsze skarby jakie można sobie wymarzyć – miłość, troskę, uwagę, zaangażowanie i bezkresny optymizm oraz nieskończoną wiarę w nas, za co ogromnie ją cenię. Dziś, to ona zasługuje na to, by obdarować ją wszystkimi słodyczami świata – jednak przede wszystkim zasługuje na naszą bezgraniczną miłość. Bo jest wyjątkową osobą, mądrą i dobrą kobietą, najlepszą Mamą jaką mogłam sobie wymarzyć.

Mogłabym pisać o kobietach sławnych, które wiele osiągnęły, stworzyły własne marki, wykreowały nową jakość. To właśnie one mnie inspirują - do działania, brania życia we własne ręce i samorealizacji. Ale to moja Mama - moja prostolinijna, kochana, wyjątkowa mamusia - inspiruje mnie do życia, po prostu. I dlatego to ona jest wyjątkową osobą, wartą wszystkich słodyczy i skarbów tego świata, którą bezgranicznie cenię.

To ona, kiedy nasz tato, kolejny raz spędzał długie godziny na dializach w szpitalu, robiła nam teatrzyk z falkonów po lekach, byśmy towarzyszyli tacie i nie nudzili się w oczekiwaniu na powrót do domu. Mawiała wtedy – „śmiech to najlepsze lekarstwo, korzystajmy z niego do woli!” To ona, gdy brakowało pieniędzy, w sobie tylko znany sposób, potrafiła wyczarować dla nas choćby kostkę czekolady, albo pyszne naleśniki, które każdego dnia układała dla nas inaczej, choć jedliśmy je już kolejny dzień z rzędu i z uśmiechem mówiła – „Trzeba celebrować każdą chwilę, pamiętajcie o tym, niczego nie wolno robić byle jak!” To ona, gdy tato nareszcie dostał nową nerkę, dbała o niego całymi dniami, nie uskarżając się na swój los i zawsze, każdego dnia uśmiechając się do nas i mówiąc, że "Miłość to przede wszystkim dawanie - a z tego dawania tylko mnoży się dobro".

Dlatego bez wahania, całym oddanym sercem, mogę powiedzieć - to moja Mama jest kobietą, która dała mi piękne dzieciństwo i pokazała jak celebrować każdą chwilę, jaką przynosi los. Kiedyś to ona ofiarowała mi i mojemu bratu najpiękniejsze skarby jakie można sobie wymarzyć – miłość, troskę, uwagę, zaangażowanie i bezkresny optymizm oraz nieskończoną wiarę w nas, za co ogromnie ją cenię. Dziś, to ona zasługuje na to, by obdarować ją wszystkimi słodyczami świata – jednak przede wszystkim zasługuje na naszą bezgraniczną miłość. Bo jest wyjątkową osobą, mądrą i dobrą kobietą, najlepszą Mamą jaką mogłam sobie wymarzyć.

abc

Pewnych rzeczy nie da się opisać słowami,
Pewne rzeczy zrozumieją tylko mamy.
Myślałam, że mamy poświęcenie zrozumiałam,
Że należny jej hołd właściwie oddałam.
W jakim byłam błędzie pojęłam dwa lata temu,
Gdy swoje serce oddałem dziecku własnemu.
Wtedy pojęłam matczyną miłość,
Wtedy zrozumiałam tę piękną zażyłość
Pojęłam piękno, ale także trud,
Poznałam brzmienie wszystkich macierzyńskich nut.
Poznałam chwile gdy opadasz z sił, ale je znajdujesz,
Gdy dziecko z każdej opresji z uśmiechem wyratujesz.
Poznałam nieprzespane noce, płacz głośny,
Dostrzegłam w tym jednak urok radosny.
Dostrzegłam miłość, ciepło, absolutne zrozumienie,
Odnalazłam w macierzyństwie niebywałe spełnienie.
Teraz już wiem za co mamie mam dziękować,
Z jakim uwielbieniem należy ją szanować.
Dziękuje jej za cały wychowania trud,
Bo wiem, że nie zawsze wszystko szło jak z nut.

W pewnej cukierni szlachetne biło serduszko. I o tym zaśpiewasz moja Bajeczko.
Kojące oczy i dotyk szczęścia dawała. Uśmiech na twarzy od rana już miała.
W piecu wypiekała pocieszenie i radość. Odwiedzał ją każdy zakłopotany gość.
Mama wśród czekolady i wanilii marzenia spełniała. Zawsze tyle czułych słów w zapasie miała.
Dookoła niej baby piękne wyrastały. Cukierki, ciasta, ciasteczka same się siały…

Zawsze dawała nic w zamian nie chciała. O wszystkich troskliwie bardzo dbała.
Talentów ma Mama znacznie więcej posiadała. Na pianinie zjawiskowo grała,
Piękne hafty w wolnej chwili drukowała, a na obiad same smakowitości podawała….
Otwarta, wesoła – ludzi swą siłą zjednywała. Dla nich na rzęsach zawsze stawała.

Kocha Ją rodzinka i zwierząt gromadka – bo to najsłodsza na świecie Matka!
Tylko ona łaskawie na mnie patrzy – pocieszeniem, radą, uściskiem uraczy.
Mama doskonale zrozumie, z wszystkich sił uszczęśliwić próbuje.
Ufa jej każde najmniejsze istnienie – bo Ona daje ukojenie.
Gdy jest przy mnie blisko – czuję się sielsko.
Jak czekolada na wszystko znajdzie sposób – bogaty ma swój słodkości zasób.

Moja kochana mama zasługuje na to by obdarować ją wszystkimi słodyczami świata, dlatego że jest jak światełko na końcu mrocznego tunelu, jest jak słońce w pochmurny dzień które ogrzewa mnie w różnych chwilach życia , tylko ona potrafi patrzeć i słuchać sercem,bez słów rozumieć wszystko, dotykiem swoich delikatnych dłoni koić nawet największy ból..
Dziś chciałabym podziękować swojej mamie za to że zawsze we mnie wierzyła, , za bajki o kocie który wcale nie palił fajki , za te wszystkie radosne przygody które razem przeżyłyśmi, ale i za każdą łze , za całonocne czuwanie w chorobie, ma końcu chciałabym podziękować za przebaczenie i poświęcenie.

Bardzo mocno kocham moją mamę.

Czy to budyń, tiramisu, zabajone, melby deczko,
lody w setce smaków pysznych, ulubione ptasie mleczko,
czy to chałwa, czy baklawa, czy owoce obcukrzone,
czy to mrówki w czekoladzie, czy tradycyjnie robione

praliny, ciastka i żelki, batoniki i karmelki -
cokolwiek, co wymienicie (jest słodyczy wybór wielki...) -
jedno jest pewne: na wszystkie zasługuje tylko Ona!
Mama, co słodyczą może w mig konkurencję pokonać!

Ona - jak fabryka Wedla - produkuje czystą słodycz,
która z oczu jej wypływa, topiąc serca niczym lody;
bywa twarda, jak karmelek, lecz nadziana jest miłością;
każde zetknięcie z nią staje się słodziutką przyjemnością,

każde jej słowo ze smakiem łapią bliscy i znajomi,
nawet pszczoły od niej latem trudno czasem jest odgonić,
bo wyczuwają w niej nektar dobroci i poświęcenia...
Kwiaty przy niej - mocniej kwitną; i jak jej tu nie doceniać?

Jej charakter kryształowy jak plaster miodu; jej dłonie
wytwarzają moc słodkości w kuchni, co w zapachach tonie,
a ona sama nie stara się zatrzymać nic dla siebie,
lecz dzieli, dzieli tę słodycz między tych, co są w potrzebie...

Gdybym mogła, przychyliłabym jej nieba, ptasie mleko
zapewniała co dzień, nawet, jeśli trzeba gnać daleko,
gdybym mogła... lecz ja umiem tylko tak pisać ciekawie...
Może więc słowem Mamie ten wymarzony zestaw sprawię?

W końcu dorastała z Wedlem, zna tę firmę od półwiecza
i swojej nim fascynacji nigdy nawet nie zaprzecza...
Niech najsłodsza z Mam więc zyska oprawę godną Królowej
Słodyczy prosto od Wedla. Niech z radości straci głowę! :)

P.S.
Spójrzcie, jak obie czekamy na porcję miłych słodyczy...
Niech nam spadną choćby z nieba - nie można nam lepiej życzyć!

• Głodnemy.jpg (8,05kB)

Moja mama zasługuje na wszystkie słodycze świata
Bo jest uśmiechnięta każdego lata
Ptasie mleczko Wedla kupuje
I innych także nim obdarowuje
Rozumiem się z Nią bez słowa
I gdy np. boli mnie głowa
Mama zawsze pomoże,
W każdy dzień o każdej porze.
Ona ma ogromne serce
Dlatego w podzięce
Za trud włożony w me wychowanie
Oraz za wyedukowanie
Za śniadanka i obiadki
Kolacyjki i herbatki
Kolonie, obozy, wycieczki
Oraz za piękne bajeczki
Muszę jej dziś koniecznie
Podziękować serdecznie! :)