Wygraj „Podróżnik fotograficzny” Jacka Boneckiego

napisał/a: aliniwa 2016-08-27 19:53
zamiast wielu niepotrzebnych slow, często jeden mały obrazek więcej znaczy
napisał/a: nungal 2016-08-28 00:06
Kiedy kilkanaście lat temu po raz pierwszy dorwałam aparat fotograficzny w swoje łapki, wiedziałam już, że wkroczyłam na ścieżkę, która będzie mnie prowadzić przez życie. Wielokrotnie zmieniałam zakres zainteresowań: zakochałam się w portretowaniu ludzi i geometrycznej prostocie miast, uwiecznianiu kulinarnych eksperymentów oraz ciągłym ściganiu ważnych wydarzeń. Każda z tych dziedzin fotografii wymagała innego podejścia i umiejętności, ale wszystkie one mają wspólny mianownik: uczą nie tylko patrzeć uważniej na otaczający świat, ale przede wszystkim pozwalają widzieć to, co w codziennej bieganinie często nam umyka: subtelne zmiany mimiki i gestów, faktury tkanin i murów, załamania świateł czy niecodzienne połączenia kolorystyczne. Umożliwia ona dostrzeganie piękna w tym, co pozornie brzydkie oraz odnalezienie harmonii w rzeczach zatopionych w chaosie. Fotografia jest potężnym narzędziem, które pozwala wiernie oddać rzeczywistość a zarazem całkowicie ją zniekształcić i przerysować - i to właśnie w niej lubię, bo daje wręcz nieograniczone możliwości przekazywania moich emocji, humorów i wizji. Relaksuje i umożliwia całkowite zatopienie w naturze, którą uwielbiam. Rozbudza kreatywność i udowadnia, że ten sam element można wielokrotnie odkrywać na nowo. Mój aparat jest moim terapeutą, oknem na świat, zaczarowanym szkiełkiem i bezlitosnym łapaczem chwil - nie wybacza błędów ale i nagradza za cierpliwość. Kocham fotografię, bo to ciągły bodziec do rozwoju zatopiony w wielowymiarowej przyjemności, której próbkę można zobaczyć poniżej.
[CENTER]
[/CENTER]
kyokomai
napisał/a: kyokomai 2016-08-28 09:43
Kiedy byłem mały, zawsze irytował mnie fakt, że "starsi" nie pozwalali dzieciom robić*zdjęć. Bo to aparat, bo klisza kosztowna, bo nie potrafią. Sami ustawiali nas do zdjęć, a proces robienia fotografii trwał w nieskończoność. Kiedy odrobinę podrosłem, niesamowite wrażenie wywołała na mnie wystawa fotografii dokumentalnej w jednej z galerii handlowych w Trójmieście. Marzyłem o tym, żeby być ponadprzeciętnym. Mimo wszystko sprzęt był drogi, rodzice uważali to za kaprys a ja miałem koncentrować się*na muzyce. No cóż, bardzo dobrze mi to zrobiło, dzięki temu dziś jestem dyrygentem i - wybaczcie brak skromności - uważam się za muzyka poprawnego technicznie i odrobinę*ponadprzeciętnego. Jednak fotografia zawsze gdzieś tam była pewnym "wow", niczym samolot na niebie dla małego chłopca. Różne sytuacje sprawiły, że pewnego dnia kupiłem iPhone, jeden z pierwszych modeli, ale właśnie wtedy startował Instagram. Fotografia mobilna to było coś*dla mnie - miałem "sprzęt", miałem "platformę". Wkurzało mnie niemiłosiernie, gdy ludzie robili zdjęcia niepoprawne. Do dziś tak jest. Zdjęcia krzywe, zdjęcia nieostre, źle wykadrowane. Nie miałem o tym zielonego pojęcia, ale chciałem bardzo sam tych błędów nie popełniać. Zacząłem Googlować, oglądać rozmaite tutoriale na YouTube. Kolejny telefon, kolejne możliwości. Dziś*robię*około 1000 zdjęć miesięcznie i wybieram te najciekawsze. Jestem członkiem społeczności Instagramers z Gdańska (@igersgdansk), a fotografia jest moją prawdziwą pasją - tuż po muzyce, która jest automatycznie moją profesją. A jeśli macie ochotę, zapraszam do poczytania i obejrzenia ^^

[HTML]http://instagram.com/KyokoMai/[/HTML]
[HTML]http://trojmiasto.eska.pl/poznaj-miasto/inni-moga-nam-tylko-zazdroscic-gdansk-odwiedzil-zalozyciel-ruchu-instagramers-galeria/159613[/HTML] (tak, ten z żółtą muchą, to ja)

[HTML]http://grzegorzdymon.wordpress.com/[/HTML]
batman27
napisał/a: batman27 2016-08-28 10:31
Fotografia jest moją pasję ponieważ dzięki niej mogę zatrzymać najważniejsze chwile mojego życia dłużej niż pozwala mi na to moja zawodna pamięć. No cóż, bez kartki do sklepu się nie obejdzie. Fotografia daje mi nieograniczone możliwości. Można tutaj robić wszystko a to nadal pozostaje sztukę,a czym bardziej awangardową tym według mnie lepiej. Fotografia jest wszystkim jest teraźniejszością przyszłością i przeszłością. To zatrzymanie czasu, to coś dzięki czemu jesteśmy w pewnym stopniu zdolni oszukiwać matkę naturę. Dzięki fotografii jesteśmy panami świata, stajemy się ludźmi bez ograniczeń. Tutaj dostępne są wszystkie chwyty to ring w którym możemy przegrać lub wygrać a wszystko zależy od naszej techniki walki.
napisał/a: swita77 2016-08-28 21:03
Zawsze twierdziłam, że co jak co, ale fotografować to ja nie umiem. A jeżeli jakieś zdjęcie mi się uda, to jedynie przez przypadek. Tak było do czasu, kiedy podjęłam pierwszą pracę i chcąc nie chcąc musiałam również korzystać z aparatu. I na nic się zdały wymówki. Tym bardziej, że coraz częściej słyszałam od szefa… pochwały ;) Tak, praktyka czyni mistrza a ja się w końcu przełamałam i zamiast stresować się kolejnym kadrem po prostu zaczęłam robić zdjęcia. Nawet nie wiem, kiedy nadszedł ten moment, że przestałam się rozstawać z aparatem a fotografia stała się moja pasją. I choć nie są to zdjęcia na miarę światowych wystaw to lubię zatrzymywać w kadrze ulotne chwile, polować na niezwykłe momenty i uwieczniać piękne detale na zdjęciach – żeby potem nie żałować, że coś minęło bezpowrotnie i nie został po tym żaden ślad. Gdy chcę trochę pobuszować wśród wspomnień sięgam właśnie po zdjęcia i na nowo przeżywam tamten czas, który nigdy nie wróci – choć w ten sposób mogę go cofnąć. A poza tym zdjęcia łączą się przecież z wieloma ciekawymi historiami i wspomnieniami – będę miała co pokazywać i opowiadać wnukom ;)
napisał/a: sarowly 2016-08-28 21:31
Czas nieustannie upływa, a uchwycone kadry potrafią zatrzymać wyjątkowe chwile naszego życia na zawsze- to dlatego fotografia jest moją pasją. Kocham podróżować i robić zdjęcia, jest to moje hobby. Odkrywanie ciekawych miejsc i uwiecznianie tego na fotografiach to coś niesamowitego. Uważam, że rzeczy materialne są niczym w porównaniu z naszymi wspomnieniami, których nikt nam nigdy nie odbierze, a fotografie pomagają je zatrzymać. Fotografia i podróże nadają mojemu życiu sens. To właśnie to chcę robić przez całe swoje życie.
bon_nie1
napisał/a: bon_nie1 2016-08-29 00:39
Moje dzieci dorosły, gdy dotarło do mnie,
że pamiątki z ich dzieciństwa wyglądają skromnie.
Kilka zdjęć tylko... Jak to się stało?
Wtedy się je wywoływało,
a nie każdy pałał ochotą
na bieganie do punktów foto.
Dziś nie miałabym żadnej wymówki,
będąc posiadaczką cyfrówki,
telefonu i innego sprzętu
- nie mogłabym użyć wykrętu.
Więc najmłodsze, półroczne dziecię,
ze sto razy już było na tapecie,
wygaszaczu i w ramkach cyfrowych,
a folderów wciąż przybywa nowych...
Zrozumiałam, łapiąc te chwile,
że pytanie brzmi "jak", a nie "ile".
Gdy na zdjęciach przyglądam się światu,
nie ma magii i nie ma klimatu.
Więc marzę, by cieszyć się światem
z profesjonalnym aparatem,
który magię podtrzymać potrafi
i mą pasję do fotografii.
huda
napisał/a: huda 2016-08-29 07:15
Fotografia to taka moja polisa pamięciowo-uczuciowa na przyszłość. Mózg potrafi płatać różne figle i nie mówię tu tylko o jesieni życia. Fotografia jest zaś niezmienna w swojej prawdzie, a ja bardzo cenię prawdomówność.
Poza tym w fotografii pociąga mnie zapanowanie nad czasem. Bezwzględnym i nieubłaganym. Wstrzymujemy ułamki sekundy i utrwalamy je w wieczności na wieczność.
napisał/a: chk 2016-08-29 08:29
Moja pamięć krótkotrwała nie istnieje. :(
Fotografia pozwala mi pamiętać przeżyte chwile. Z każdej podróży przywożę tysiące zdjęć, z których tworzę moje własne przewodniki, a każde zdjęcie opisuję wrażeniami. Dzięki temu mogę przeżywać wspomnienia za każdym razem, gdy sięgnę po album. Nawet za kilkanaście/kilkadziesiąt lat. :)
napisał/a: zetmarta 2016-08-29 11:02
Fotografuję od czasów aparatów analogowych takich jak Zenith TTL czy Practica, a więc od czasów "zamierzchłych" biorąc pod uwagę niezwykle dynamiczny rozwój sprzętu fotograficznego. Moja pasja to lata całe zachwytu nad pięknem świata, moja osobista przygoda z obrazem czy to kolorowym czy czarno białym, rodzaj osobistego dziennika. Proces fotografowania, wybierania tematu,rejestrowania chwil jest dla mnie właściwie sposobem życia. Jest tak jak pisała w latach 70 . ubiegłego wieku Susan Sontag, że "wszechobecność aparatów fotograficznych skłania do wniosku, że czas jest ciągiem ciekawostek, zdarzeń zaslugujących na sfotografowanie". W fotografii, która od lat jest moją wielką miłością, pasją, sposobem odkrywania świata, poszerzania swoich horyzontów, ćwiczeniem cierpliwości, poznawaniem nowych miejsc i ludzi, ale też zatrzymywaniem czasu i ulotności chwil ,podarowaniem przedmiotom, miejscom i ludziom wiecznego trwania zatrzymanego w tej jednej ulotnej sekundzie . Gdyby nie mój aparat fotograficzny- mój wierny towarzysz, wielu miejsc nigdy nie zobaczyłabym. ..nie weszłabym pewnie na niektóre tajemnicze podwórka i omijane dzielnice.... nie porozmawiałabym z ciekawymi ludźmi z innych kultur poznając ich rozmaite historie....nie poznałabym ciekawych i fascynujących miejsc...nie przeżyłabym tez wielu czasem zabawnych a czasem smutnych zdarzeń i przygód . Gdyby nie moja nieustanna wędrówka w poszukiwaniu tematów, podążanie za dobrym światłem i odkrywanie ciągle czegoś nowego, myślę, że moje życie byłoby uboższe..może spokojniejsze, bardziej przewidywalne, ale na pewno mniej ciekawe i pozbawione smaku . Fotografia to dla mnie wolność. ..wolność i radość , kolor i dźwięk obrazu...emocje i refleksja nad otaczającym nas światem. To mój magiczny sposób na zatrzymanie czasu w jego nieustannym pędzie. Nie ograniczam się jednak do jakiegoś konkretnego rodzaju fotografii- fascynują mnie zjawisk, ludzie, zwierzęta, przedmioty,życie ulicy, zdarzenia,przyroda i nawet pozornie nieistotne delale. Patrzenie przez wizjer aparatu fotograficznego wyostrza postrzeganie otoczenia wokół i stało się dla mnie sposobem na ciekawe i inspirujace życie . Życie w mieście rodzinnym ale czasem również życie z dala od domu - w podróży .. to moje szczęśliwe i spełnione życie ...życie pełne kolorów, każdego dnia przynoszące coś fascynującego i wartego utrwalenia. Wtedy nawet szare deszczowe jesienne dni niestraszne, gdy można oglądając fotografie oddać się wspomnieniom i dzięki kolorowym kadrom przypomnieć sobie ludzi i miejsca :)
napisał/a: WiedzmaAnula 2016-08-29 12:20
Nie, fotografia to nie jest moja pasja, lecz życiowa
funkcja
- tak jak oddychanie. Nigdy więc, nigdy nie chowam
aparatu, choćby nawet był to smartfon, nie lustrzanka.
Robię zdjęcia nałogowo - w parkach, w pracy i na zamkach,
z samochodu (choć ostrożnie), czasem nawet z lotu ptaka...
I choć mam talentu tyle - szczerze - ile kot napłakał,
to jednak dla mnie się liczy, że zatrzymane momenty
zostawiam sobie na zawsze. Nie liczą się dla mnie sprzęty,
kursy skończone, reguły święte w świecie negatywów
i odbitek. Ja to kocham. I... już nie mam na to wpływu. :)
napisał/a: julciap26 2016-08-29 15:38
Fotografia jest moją pasją … no właśnie, dlaczego?:
- może dlatego, że idąc sobie w zwykłej szarej rzeczywistości, na fotografii mogę uwiecznić coś przelotnego, co nagle stanie się zupełnie nie szare i niezwykłe (listek oświetlony przez słońce, czy ciekawy cień równie ciekawego drzewa),
- może dlatego, że na fotografii uwieczniony jest moment, który nigdy nie wróci (i po latach patrząc na fotografię mogę powiedzieć: ach jaka byłam młoda, a jaka szczupła , ach jak to miasto się zmienio, ach a tego już nie ma),
- może dlatego, że fotografia daje mi tę władzę zapamiętania tego co jest tu i teraz (i kiedyś moje wnuki powiedzą: Ale ta babcia to robiła zdjęcia).