Wygraj vouchery do sklepów Duka i produkty Delecty!

napisał/a: katka1107 2014-12-15 01:09
Na stół wigilijny pomysłów mam co niemiara
lecz czasu już nie taka chmara.
Szybko zatem kombinuję,
co w tym roku uszykuję.
Że rodzinę mam niemałą,
więc na deser zjedzą blachę całą.
Musi duża być ta blacha,
więc piernika zrobię pewnie,
bo Delecta ma jednego i do tego dość szybkiego,
już nie wspomnę jak pysznego.
Jeszcze zrobię śląską moczkę,
więc rodzynek także troszkę tych sułtańskich potrzebuję lecz się tym wcale nie przejmuję, bo z pewnością Bakalland coś zaoferuje.
Muszę dalej kombinować,
co na stole ma się znajdować.
Trochę ozdób tam umieszczę,
bo za dużo już nie zmieszczę.
Najważniejszą dekoracją jest choinka,
która stoi zawsze z gracją.
A gdy wszystko już gotowe,
czekam na to co najbardziej wartościowe.
Nie posiłek, nie prezenty lecz z rodziną te momenty...
napisał/a: fantaghiro89 2014-12-15 11:21
Beatka Pani Domu Prawie Doskonała
Swój sposób na Świeteczne słodkie menu i przygotowanie stołu ma!
Bo dla niej zadowolenie bliskich to sprawa oczywista!
I zrobi wszystko by im wspaniałe Święta zrobić!
Przede wszystkim jest ogarnięta,wyciszona i skupiona!
Wierzy w siebie i swoje możliwości!
A że kocha słodycze to też z przyjemnością je robi!
By ułatwić sobie słodkości przygotowywanie
Wszystko na karteczce zapisuje i w sklepie pomocników Delecty kupuje!
Bo oni nigdy nie zawiedli jej i rach,ciach z nich Beatka cuda wyczarowuje!
Dzięki nim szybko,łatwo i przyjemnie słodkościami stół obsypuję!
Po co sterczeć w kuchni długi godziny jak można z Delectą szybko
stworzyć cudowne słodkości!
Ze Świąteczną oprawą stołu też problemu nie mam
Bo męża wspaniałego mama,który w tym pomaga mi!
Obrus poprasuje,zastawę i sztućce rozłoży,keliszki wypoleruje!
Ja tylko kobiecym okiem spojrzę czy dobrze i trochę Świątecznie przyozdobię,na środek stroik ze święcą postawię,żywe gałązki choinki między zastawą,każdemu opłatek obok talerza położę,trochę kolorowych wycinek-gwiazdki,bombki itd na stół rozsypie i już jest bajecznie,świątecznie;)
Teraz tylko na bliskich czekać! i świętować:)
napisał/a: Erna 2014-12-15 13:48
Szybki sposób na przygotowanie słodkości wigilijnego menu mam
i zaraz powiem wam, że kompot z suszu sam się gotuje tylko potem słodki mód dodaję i kompocik słodki i pyszny dostaję.
Makowiec w parę minut robię puszkę maku gotowego kupuję i 2 paczki biszkoptów do niego , polewę gotową i w sekund pięć makowiec bez pieczenia jest.
Kutię na stół wigilijny obowiązkowo słodką robię. Pszenicę gotuję mak z puszki dodaję i kutię gotową na stół podaje.
Stół dekoruję po staropolsku obrusem białym i koło talerzy serwetki świąteczne kładę a pod nimi mały snopeczek sianka. Sianko sielski nastrój buduje, choinka naturalna ze świerku swoim aromatem zmysły koi a potrawy błogość ciała i dobry humor dają.
napisał/a: Yamajka 2014-12-15 18:25


Cel główny- urządzenie niezapomnianej i pysznej Wigilii dla rodzinki

Cele szczegółowe:

* piękne udekorowanie stołu,
* przygotowanie przepysznych słodkości
* racjonalne rozdysponowanie czasem,
* sprawienie by wszyscy goście byli zadowoleni

Grupa docelowa: 12 osób (rodzina od strony męża, moja mama i 2 córki)

Czas- 24 h
Materiały : stos przepisów, dekoracje, zastawa, produkty spożywcze, ręce do pracy.


Święta to nie tylko przyrządzanie smakowitych dań, lecz również dużo sprzątania i zakupów. Tymi dwiema kwestiami zajmuję się na początku tak aby 2 dni przed Wigilią pozostało tylko gotowanie. Tak więc dobrze jest sobie wszystko zaplanować. Mój plan na Wigilię w 24 h obejmuje tylko kwestie kulinarne oraz przygotowawcze. Poniżej zamieszczam moje dwa popisowe przepisy na słodkie dania, które wykonamy w niespełna godzinę, a więc expressowo!

[CENTER]SŁODKIE WIGILIJNE MENU:[/CENTER]

BISZKOPT Z KREMEM PIERNIKOWYM

Składniki:
100g miękkiego masła, 100 g cukru, 2 jajka, 100 g mąki pszennej, łyżeczka proszku do pieczenia, KREM: 100g masła, 100 g cukru, 0,5 łyżeczki przyprawy piernikowej, mieszanka bakalii do posypania

Wykonanie: Utrzeć cukier z masłem w misce, aż otrzymamy puszystą maślaną masę. Do masy wbić jajka i ubijać mikserem, aż uzyskamy puszystą masę. Ciasto przelać do okrągłej blaszki. Piec w 180 stopniach
przez 20 min. Wyjąć ciasto i zostawić do ostygnięcia. Utrzeć masło z cukrem i przyprawą piernikową, aż otrzymamy puszystą masę. Krem rozsmarować na wierzchu biszkoptu i posypać bakaliami.

GOTOWE! Bardzo proste i efektowne ciasto! Bez problemu przyrządzi je osoba, która nie czuje się dobrze w gotowaniu, a musi przygotować Świąteczne słodkości.

CIASTO CZEKOLADOWE Z GRUSZKAMI I ORZECHAMI

Składniki: 300g mąki, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, 2 średnie gruszki pokrojone w kostkę, 0,5 szklanki orzechów laskowych, 1,5 łyżki kakao, czubata łyżeczka suszonego imbiru, 0,5 szklanki cukru, 2 duże jajka, szklanka gęstego jogurtu naturalnego, 150 ml oleju.

Wykonanie: Przygotowujemy sobie 2 miski, w misce pierwszej mieszamy: jogurt, olej, jajka i mieszamy, w misce drugiej- mąka, proszek do pieczenia, kakao, cukier, imbir- wymieszać. Zawartość miski 2 wsypać do miski 1 i dodajemy orzechy i gruszki. Przelać masę na blaszkę i piec 45 minut w 180 stopniach. gdy ciasto ostygnie udekorować polewą z białej i ciemnej czekolady.

KAŻDE Z CIAST PIECZE SIĘ ZALEDWIE W 45 MINUT, A WIEC JEST TO SPOSÓB NA SZYBKIE PRZYGOTOWANIE MENU.


ZAPRASZAM NA EKSPRESOWE PRZYGOTOWANIE STOŁU


[CENTER]STÓŁ WIGILIJNY[/CENTER]

Pamiętajmy, że stół wigilijny musi być urządzony w charakterze świątecznym, ale bez zbędnej przesady. Lubię gdy kolorystyka jest świąteczna, lecz dominują maksymalnie dwa kolory np. czerwień i złoto. W tym roku na moim stole będzie biały obrus z czerwonymi wstawkami, białe talerze, kieliszki, złote świeczniki oraz dwa piękne wianki i czerwone serwetki. Ważnym jest aby go zbytnio nie zagracać, gdyż muszą się zmieścić na nim nasze dania. Miejsca między talerzykami powinny mieć spory odstęp, by żadnej z gości nie czuł się skrępowany.

Gdy mamy gotowe dania oraz pięknie wystrojony stół możemy spokojnie zasiadać do naszej rodzinnej wieczerzy.
napisał/a: kasikxyz 2014-12-15 20:06
[LEFT]Moim najszybszym sposobem na przygotowanie słodkiego wigilijnego menu i świątecznej oprawy stołu jest robienie WSZYSTKIEGO WSPÓLNIE Z CAŁĄ MOJĄ RODZINĄ!!!
Tata robi świąteczne zakupy, ja przygotowuję składniki i wszystko mieszam zgodnie z recepturą, brat przyrządza sernik, bo to jego specjalność, a mama dekoruje ciasta. Z kolei w dniu Wigilii tata porządkuje stół, ja go świątecznie dekoruje, brat rozkłada świąteczny serwis będący pamiątką po prababci, a mama podaje do stołu i wszyscy zasiadamy do wieczerzy.
Wśród wspólnych rozmów i śmiechu przygotowania upływają niewiadomo kiedy. Święta to czas rodzinny, a to oznacza wzajemne dzielenie się nie tylko przyjemnościami, ale i wspólnymi obowiązkami:)[/LEFT]

[CENTER][/CENTER]
napisał/a: stazyz 2014-12-15 21:55
Od kilku lat jestem super sprytna Panią domu hihhihi W wigilię zawsze zjeżdża się do mnie cała rodzinka i każdy chce świętować przez duże "Ś" a i wszystko musi być takie wiejskie, własnej roboty. Ja, jako idealna gospodyni chcąc sprostać oczekiwaniom, siedziałam nocami ucierałam, kleiłam, piekłam, gotowałam, starałam się, aby na umówioną godzinę wszystko było gotowe. Ale latek przybywa, a siły gdzieś się ulatniają... aż pewnej wigilii podczas śpiewania kolęd odleciałam zmęczona w ramiona Morfeusza, a i jeszcze goście się oburzali; jak to? oni śpiewają, a ja pochrapuję! hihihi I to była ostatnia taka wigilia. Wszystkie następne były i są o niebo lepsze, bo zaprzyjaźniłam się na stałe z Delectą. Gdy pierwszy raz podałam piernik Delecty usłyszałam "wreszcie wyszedł ci ten babciny piernik jak należy!" I suuuper! Teraz wcinają i piernik, i drożdżowe z makiem, sernik na kruchym cieście, tartę z łososiem i warzywami, ciasteczka i pierniczki z kolorowymi lukrami i smakowitymi polewami, a wszystko z cudownymi kolorowymi posypkami. Wszystko smakuje doskonale, jest takie wiejskie i własnej roboty według życzeń gości, ale nikt nie wie, że w tym pomaga mi Delecta właśnie. Co ja bym bez niej poczęła, oj bieda by była, oj bieda:) A kolędy teraz śpiewam najgłośniej i najradośniej! Z oprawą stołu tez miałam problemy ale pomyślałam jak wiejska wigilia to będzie wiejska więc... na stół układam biały obrus, na mim rozścielam dość grubo świeże sianko od sąsiada:), na nim rozkładam kolorowe pierniczki pachnące cynamonem i goździkami, w przezroczystych naczynkach po środku stołu układam białe świece, brzegi naczynek dekoruję białkiem i cukrem z cynamonem i wanilią, gdy świece się palą aromaty uaktywniają się i rozchodzą się po całym mieszkaniu.Blask świec i cudowny aromat działają na wszystkich jak magia! Na środku stołu na półmisku mały Jezusek i opłatki. Zastawa prosta, biała pamiętająca jeszcze odległe czasy.Pod stół również sporo sianka rozkładam, tam wygodnie zasiadają nasze zwierzątka koty i psy,którym to miejsce bardzo przypadło do gustu, bo gdy po świętach sprzątam ich cudowne legowisko to się obrażają:) A jak już widzą przygotowania do świąt to nie mogą się doczekać kiedy zostanie siano rozłożone, jeszcze rozkładam a one już się wpychają i robią swoje wyścielanki) Niedaleko stołu panoszy się żywa i strojna w ozdoby i świecidełka jodła (z certyfikatem oczywiście) W kątach pomieszczenia stawiam snopy zboża, na szczęście i jako ochronę od złych duchów (również od sąsiada, bo ja nie mam ani pola, ani nawet małej działki)Ale sąsiada dobrego mam! A i święta o wiele, wiele piękniejsze, spokojniejsze i oczekuję na nie z radością, a nie jak dawniej... z lękiem, czy zdążę, czy wszystko się uda. Teraz wszystko udaje się doskonale, bo jest ze mną Delecta i natura hihihihi
Wesołych Świąt!
napisał/a: mellowfruit 2014-12-15 23:21
Przede wszystkim do przygotowań włączam całą rodzinę! Młodsza siostra, miłośniczka sztuki, robi dla każdego z gości piękną plakietkę z imieniem na stół i starannie dobiera kto koło kogo będzie siedział. Starsza siostra pląta się po sklepach w poszukiwaniu dekoracyjnych inspiracji i co roku nas zadziwia swoją pomysłowością i zmysłem dekoracyjnym! Ja z tatą wymyślamy słodkie menu, bo to my jesteśmy w naszym domu największymi łasuchami! Podstawą co roku jest ciasto snickers mojej babci, która robi je najlepiej na świecie! Do tego mama piecze pączki, druga babcia robi rogaliki z marmoladą, ja jestem mistrzem w tworzeniu boskich kulek rafaello, a mój tata z pomocą produktów od Delekty przygotowuje nieziemską karpatkę. I wszyscy są zadowoleni, ale co najważniejsze - najszczęśliwsze są nasze żołądki! :)
iza_luiza
napisał/a: iza_luiza 2014-12-15 23:33
Muszę przyznać, że jestem pełna podziwu dla mojej babci. Z okresu beztroskiego dzieciństwa, beztroskiego mimo kolejek, komuny i koszmarów stanu wojennego, pamiętam babcię jako boginię Kali, której nieomal wyrastały kolejne członki lepiące przepyszne pierogi - i to w liczbie od razu 150 - kołduny i uszka, wyczarowujące pierniki i makowce, produkujące śleżyki i kisiel z żurawin. Siedziałam ubrana w różowy fartuszek z falbanką u stołu, ręce miałam w mące a raczej w makutrze, a babcia niczym na szybkim przewijaniu śmigała po kuchni - siuu, siuuu, siuuuu... Dziadek donosił siaty wystane w kolejkach, ciągle wybiegał w eleganckim, wełnianym płaszczu i kapeluszu i wracał objuczony niczym wielbłąd z dalekiej Azji. Dla mnie to była magia, czary-mary wróżki świętuszki. Już wtedy wiedziałam, że nigdy przenigdy nie dorosnę babci do pięt, że chociaż też chcę tak umieć to nie umiem, że swoją świąteczną magię będę musiała wyczarować w inny sposób. Nie wiem czy to te trudne czasy wyzwalały w ludziach tak wielkie pokłady kreatywności i mocy, czy to pokolenie było takie z żelaza - ja dzisiaj jako matka trójki dzieci, dwóch psów i męża z całą mocą stwierdzam, że nazbyt cenię sobie swój czas wolny, dobrą książkę i mocną kawę wypitą pod kraciastym kocem z frędzlami, żeby zaprzepaścić to na rzecz domowych pierogów i makowca. Zbyt uwielbiam swoją niezależność wywalczoną przez prababcie sufrażystki, żeby przywdziać fartuch i tydzień spędzić w kuchni w oparach mąki i oleju. A kysz! Święta mają być przyjemne dla całej rodziny, nie tylko dla męża i dzieci. Dlatego pierogi zamawiam w miejscu od lat przeze mnie uznanym i cenionym, wspierając rozwój drobnej przedsiębiorczości, grzybki kupuję od znajomych, barszcz gotuje dla nas teściowa a ciasta piekę z Delectą - piernik wielkoblaszany już nie raz uratował mi życie gdy trzeba było zaprosić rodzinę na poświąteczną herbatkę :) I dzięki temu mam czas na to, co poza książką i kawą uwielbiam - dekorowanie domu. Te wszystkie świeczuszki, łańcuchy, pierniki nanizane na sznurki, bombki i lampeczki, wianuszki plecione z igliwia i jemioły i malowane ptaszki okraszone złotym sprayem - to jest moja prawdziwa, świąteczna natura, która bezczelnie i bez krępacji wyłazi ze mnie w grudniu i łazi po domu aż do stycznia, kiedy to wreszcie udaje mi się zagonić ją z powrotem i trzymać w ryzach aż do Wielkanocy, brrrr... ;)
napisał/a: marlowe 2014-12-15 23:47
[INDENT][/INDENT]W moim domu królem wigilijnych słodkości jest piernik i po prostu nie wyobrażam sobie Świąt Bożego Narodzenia bez tego ciasta. Dopóki byłam mała to mama zajmowała się przygotowywaniem wypieków, w tym również wspomnianego piernika, który wychodził jej zawsze genialnie! Ale dwa lata temu moja droga mama stwierdziła, że najwyższy czas bym to ja przejęła kulinarną pałeczkę i od tego czasu obowiązek pieczenia świątecznych ciast spadł na mnie.

[INDENT][/INDENT]Na początku nawet się ucieszyłam, chociaż musze przyznać, że gotowanie nie jest moją mocną strona. Stwierdziłam jednak, że jeżeli będę sie trzymać sztywno przepisu wszystko będzie dobrze. I co! Gucio! Z mojego piernika wyszedł okropny zakalec! A tu niedługo przyjadą goście, na niebie pojawi się pierwsza gwiazdka, a ja będę musiała postawić na wigilijnym stole taką katastrofę...

[INDENT][/INDENT]Ale ja tak łatwo się nie poddaję! Wiedziałam jednak, że tym razem nie dam rady sama, ale na szczęście Delecta wyciągnęła do mnie pomocną dłoń. Szybko pobiegłam do sklepu i zakupiłam Piernik Delecty. W domu tylko wymieszałam z zawartością torebki mokre składniki i do piekarnika! I w ten sposób już po paru chwilach po całym domu unosił się zapach piernika... Magia! Oczywiście wszystkim piernik bardzo smakował, a mama była ze mnie bardzo dumna:)

[INDENT][/INDENT]Podczas następnych świąt poszerzyłam swoją współpracę z Delectą także o ciasto czekoladowe, drożdżowe i babeczki:) Rodzinka nie mogła się nachwalić moich zdolności kulinarnych! W tym roku planuję to samo:) I tylko ja wiem, że bez Delecty wszyscy musieliby zajadać się moimi zakalcami;p


[INDENT][/INDENT]A co do stołu wigilijnego to w mojej rodzinie bardzo cenimy sobie tradycję, więc pod białym obrusem koniecznie musi znaleźć się sianko. W centralnej części stołu zawsze na honorowym miejscu króluje opłatek. Na stole nie może zabraknąć również kolorowego stroika, który dodatkowo podnosi jeszcze świąteczny nastrój.
Całości dopełniają czerwono- zielone elementy dekoracyjne takie jak świece czy serwetki, które fantastycznie kontrastują z bielą obrusa. Staram się by na stole jednak nie znalazło się zbyt dużo bibelotów, ponieważ jednak główną rolę grają tu wigilijne potrawy i to one są prawdziwą ozdobą wigilijnego stołu:)