Wypadanie włosów

ula_jente napisal(a):

Sama w sobie faktycznie ma mało przyjemny zapach, ale na włosach nie jest tak dokuczliwy i szybko się ulatnia.

aHA
jA NI CIERPIE ZAPACHU SZAPONU Z RZEPY ups sorki za capsloka

Cczarnula19 napisal(a):

jA NI CIERPIE ZAPACHU SZAPONU Z RZEPY ups sorki za capsloka

Fakt, okropny zapach. Pokrzywowe nie są takie złe

ula_jente napisal(a):

Pokrzywowe nie są takie złe

Ufff to tyle dobrze ,kiedys moze wyprobuje,ale moze podasz przepis...?

Cczarnula19 napisal(a):

ale moze podasz przepis...?

Nie wiem, jak dokładnie robi ją mój tata, ale z przepisów, które znalazłam w necie wynika, że: albo zaparzasz herbatkę pokrzywową wg odpowiednich proporcji, albo - jeśli masz - suszone liście pokrzywy zalewasz wrzątkiem (około 5-6 łyżek na litr wrzątku). Studzisz i gotowe. Płuczesz tym włosy i wcierasz w skórę głowy.

ula_jente, Dziekuje

Mam patent sprawdzony na sobie i znajomych. Tani, skuteczny, mało uciążliwy.

Kupić w aptece NATURALNE olejki eteryczne (to ważne, żeby nie były to kompozycje czy sztuczności) w kolejności - lawendowy, rozmarynowy, szałwiowy, geraniowy i cynamonowy.

Myjemy włosy, płuczemy normalnie. Wcześniej do naczynka (pół litra około) wlewamy po 10 kropli wszystkich olejków oprócz cynamonowego. Tego ostatniego TYLKO 3 KROPLE, bo strasznie rozgrzewa i nieco szczypie w większej dawce (ale za to pobudza krążenie i cebulki).

Dopełniamy naczynie ciepłą wodą, silnym strumieniem, żeby się wymieszało i szybko polewamy włosy. Potem jak jest czasu chwila to można potrzymać w ręczniku, ale jak nie mam czasu to płucze i suszę od razu.

Pachnie ładnie i naprawdę działa. Olejki starczają na długo w sumie więc i drogo nie jest.

polecam :)

Mój osobisty sposób na wzmocnienie wypadających włosów to cięcie
Bardzo często związuję włosy, co bardzo je osłabia...dlatego czasem u fryzjera po prostu każe ciąc na tyle dużo, bym nie mogła włosów wiązać w gumkę... Wychodzi to na zdrowie i moim włosom i mnie, bo się mniej denerwuję

Mam problem z wypadającymi włosami. Odnoszę wrażenie, że się nasila. Najpierw myślałam, że to po zimie tak mi się zrobiło, osłabienie organizmu, brak witamin, zmęczenie. Ok, minęło lato a u mnie bez zmian! Może to jest coś poważniejszego niż tylko brak witamin? Na razie myślę o rozpoczciu kuracji Revalidem, który podobno ma super dawki właściwych minerałów, witamin i aminokwasów. Są też inne rodzaje suplementów, ale to mi poleciła pani w aptece. Myślicie, że warto?

Mi pomaga Salfazin, to też suplement, preparat cynkowy+witaminy

Moja siostra poszla wlasnie do lekarza bo strasznie wypadaly jej wlosy. I przepisal jej kuracje zastrzykowa witaminowa. Mowi ze juz jej wlosy tak nie wypadaja :)

No to może jednak spróbuję ten Revalid brać nadal. Kuracja powinna trwać około trzech miesięcy więc pewnie do Sylwestra mi się poprawi.

Nie lubię zastrzyków. :)

Dziewczyny już w innym temacie polecałam, ale może tam nie zagladacie.
Środek poleciła mi kumpela-fryzjerka, jak zobaczyła moje wypadające włosy (a w ciąży strasznie mi lecą) Jest niedrogi a bardzo skuteczny, może spróbujcie