Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Pocieszcie dziewczyny, bo smutno...

napisał/a: ~Orka" 2005-06-08 12:43
Wiem, że to temat raczej na grupę dzieciową, ale tu się czuję bardziej w
domu :). Dziś w szkole miala miejsce bardzo nie przyjemna sytuacja, Weronika
zerwała koledze łańcuszek, bawili się w policjantów i złodziei (za
pozwoleniem pani) no i złapał go za ubranie razem z łańcuszkiem. Od progu
powitała mnie pani, że "trzeba koledze naprawić łańcuszek" a następnie mama
tego kolegi dumnym gestem wręczyła mi tenże ze słowami, cytuję: "naprawić
albo odkupić". Jestem bardzo rozgoryczona, szczególnie,że z naszą
nauczycielką układy od początku były niezbyt dobre. Na początku roku wielkie
zakazy-dziewczynkom nie wolno nosić pomalowanych paznokci! Szkoda, że nie
zabroniła chłopcom nosić biżuterii :( Jak Weronice ktoś kiedyś podeptał
podczas zabawy palce, to usłyszała od pani, że nie wolno skarżyć. Szkoda, że
dziś ten kolega nie usłyszał takich słów :( Normalnie ryczeć mi się chce, i
nie wiem, co mam robić. TŻ po moim telefonie kategorycznie oznajmił, że nie
będzie płacił za naprawę, bo się dzieciom w zerówce, w dodatku chłopakom,
łańcuszków nie zakłada, a ja mam alternatywę taką-albo zapłacę za naprawę,
albo Weronika pójdzie z klasą do kina :( Jestem rok bez pracy i na obie te
rzeczy nie mam pieniędzy :(((
Przepraszam, długie mi wyszło, ale starsznie mi smutno...

Pozdrawiam
Ola

napisał/a: ~PATI.R" 2005-06-08 12:57
nie płacić.
Weronika nie zepsuła tego naszyjnika celowo, to była zabawa
A skoro mamusia ubiera chłopca w łańcuszki do zerówki
to powinna się liczyć z możliwoscia zerwania

Nie płacic
PAT

napisał/a: ~Ola" 2005-06-08 13:08
> TŻ po moim telefonie kategorycznie oznajmił, że nie
> będzie płacił za naprawę, bo się dzieciom w zerówce, w dodatku chłopakom,
> łańcuszków nie zakłada

Witaj Olu!
Nie smuć się, mąż ma rację, dzieci (zwłaszcza w zerówce) nie powinny nosić
biżuterii, ani innych cennych przedmiotów. A jeżeli już ją mają, to
odpowiedzialni za jej uszkodzenie, czy stratę są wyłącznie rodzice tych dzieci.
Obwieszając dziecko sami stwarzają możliwość ewentualnego uszczerbku w czasie
zabawy czy szarpaniny. A dzieci potrafią...
Pani nauczycielka też się nie popisała, powinna wytłumaczyć tej drugiej mamie,
jak to się stało i zwrócić uwagę, aby syn nie nosił łańcuszka do szkoły.

Nie daj się Olu!
Pozdrawiam
O

--
napisał/a: ~Dziunia" 2005-06-08 13:10
Nie płacić, może jedynie przeprosić.

A swoją drogą, kto przy zdrowych zmysłach ubiera sześcioletniego chłopca w
łańcuszek do zerówki???

Dziunia

napisał/a: ~Mampka" 2005-06-08 14:08
Zgadzam sie ze wszystkimi pozostałymi dziewczynami. W sumie dla świętego
spokoju bym naprawiła (napewno nie odkupowała). Ale z drugiej strony skoro
nie możesz i nie chcesz tego robić, masz do tego prawo. Nie możesz
pozbawiać dziecka przyjemności tylko dlatego, że inne ma nierozsądnych
rodziców. Puszczając dziecko w łańcuszku lub w kolczykach trzeba liczyć się
z tym, że sie zerwie zgubi lub poprostu zniszczy. Zerówka nie jest
odpowiednim miejscem do strojenia dzieci. Pani z drugiej strony mogła wzorem
wuefistek zazyczyc sobie zdjęcia do zabaw ruchowych takich gadżetów. Pal
sześć łańcuszek, a co by było, gdyby kolegę przydusił złapany łańcuszek.
Czyja wtedy byłaby wina?
Olu na spokojnie porozmawiaj z rodzicami, że nie ponosisz odpowiedzialności
za rzeczy jakie przynosi ich dziecko do przedszkola. Ubierając je tak a nie
inaczej to oni ponoszą ryzyko strat i nie mają prawa obciążać Ciebie
kosztami za ich zachcianki.
I to, ze nie masz pracy wcale nie musi byc argumentem zebys nie płaciła.
Podeprzyj się zdrowym rozsądkiem. Jak widzisz wszystkie jesteśmy z Tobą. A
moze w ramach rewanżu zrobisz koledze łańcuszek na szydełku ;) (oczywiscie
zartuję, ale żeby nie było tak zupełnie OT)
pozdrawiam trzymaj sie ciepło
Mampka

napisał/a: ~OLUSIA" 2005-06-08 14:11
Orka napisał(a):

> Wiem, że to temat raczej na grupę dzieciową, ale tu się czuję bardziej w
> domu
.Olu Droga, Szkoła to takie miejsce, gdzie bardzo dziwne rzeczy się często
dzieją i gdybym chciała za wszystko płacić... U mnie ostatnio rzucali
kapciami w ubikacji i czyjeś drogocenne wpładły do sedesu.
1. Pytanie pierwsze: Gdzie była dyżurująca na korytarzu pani, że tej zabawy
nie widziała przez otwarte do łazienki drzwi (odpowiedz jest, że gadała z
drugą).
2. Drogocenne kapcie nosi się w domu.
I taki rodzaj ataku przyjmij na resztę szkoły, bo i Ciebie i dziecko zjedzą.
Zawsze posłuchaj, a potem grzecznie pytaj, a co dzisiaj dobrego się wydarzyło
prosze pani, bo złe już wiem. Pani zgrzytnie i bedziesz miała spokój.
Nie martw się i daj się nabierać na różne zdarzenia, bo do końca edukacji
będzie ich więcej.
Olusia
>
>


--
napisał/a: ~aga 2005-06-08 14:14
Orka wrote:
[...]

Dzieci nie mam, ale moim zdaniem nie powinnas placic. Normalne jest, ze
dzieci sie gonia, czasem szarpna, cos urwa. Uwazam, ze ubieranie dzieci
w rzeczy cenne, szczegolnie do szkoly czy do zabawy jest glupie i
nieodpowiedzialne. Wystarczy moim zdaniem slowo przepraszam i tyle.
Inna sparwa jezt postawa nauczycielki. Moze da sie ja zmienic/albo
zmienic szkole poki to zerowka. szkoda by bylo, zeby od poczatku corka
sie zrazila do szkoly.
A tak btw to czasem "poziom" i kompetencje nauczycielek mnie zaskakuja
:( Synka mojej kolezank9 kilkakrotnie pobil chlopiec z grupy, chlopiec
wyraznie nadpobudliwy. Nigdy Pani nie wezwaly matki sprawcy, zawsze moja
kolezanke, donoszac usluznie kto to zrobil i ze powinna cos z tym
zrobic. Ona???!

Tak wiec nos do gory, corka zasluzyla na kino.

pozdr
aga

PS. jak jeszczr powiesz, ze ten lancuszek byl zloty...
napisał/a: ~PATI.R" 2005-06-08 14:24

Użytkownik "aga"
napisał w wiadomości news:d86mkt$bep$1@node2.news.atman.pl...
Wystarczy moim zdaniem slowo przepraszam i tyle.


a miom zdaniem nie przepraszać.
Przeprosiny to uznanie winy Weroniki.
Pokarz córce, co robic w sytuacji kiedy ktoś chce Cię wykorzystać
I twoimi rękami naprawić swoją winę.

Dla niej to będzie lekcja która zapamięta na całe życie.
To jak Ty sie zachowasz wpłynie na nia i byc może
od tego zależy jak ona bedzie zachowywała się wtakich sytuacjach.
porozmawiaj z nię, czy czuje się winna, czy nie i daj jej odczuć,ze ma w
Tobie wsparcie.

To rodzice chłopca powinni Cię przeprosić, ze wyłudzić chcą od ciebie kase
na naprawę.
To nie wina weroniki, ale rodziców chłopca, ze ubierają dziecko w łańcuszki.

Co najwyzej możesz im powiedzieć, ze ci przykro (jeśli jest Tobie przykro)
ale odmówic zdecydowanie ponoszenia jakichkolwiek konsekwencji

trzymajcie się

PAT

napisał/a: ~aga 2005-06-08 14:40
PATI.R wrote:

>
> Co najwyzej możesz im powiedzieć, ze ci przykro (jeśli jest Tobie przykro)
> ale odmówic zdecydowanie ponoszenia jakichkolwiek konsekwencji


o to o to mi chodzilo mowiac przepraszam :)
Po prostu cos sie wydarzylo, Twoja corka na pewno nie chciala nikomu
zrobic krzywdy ani przykrosci.

Nie daj sie :)

pozdr
aga

PS. Moze TZ na rozmowke wyslij? :) Jakby sie Lancuszkowa Mama bardzo
burzyla.
napisał/a: ~Ada " 2005-06-08 14:43
A swoja droga,zabawa w zlodziei dla przedszkolakow jeszcze za wiedza pani
przedszkolanki,to juz szok.Czy to ma byc nauka?Czemu ma sluzyc?A ja
zapytalabym pani/a/ dyrektor tejze placowki,czy jest to zgodne z programem.
NIE PLACIC-niech zaplaci wychowawczyni,skoro godzila sie na taka zabawe-
przeciez prawdziwy zlodziej nieraz cos zniszczy zanim ukradnie.Ja jestem
taka zabawa "zniesmaczona". Ada


--
napisał/a: ~Marta" 2005-06-08 14:55
> Wiem, że to temat raczej na grupę dzieciową, ale tu się czuję bardziej w
> domu :). Dziś w szkole miala miejsce bardzo nie przyjemna sytuacja, Weronika
> zerwała koledze łańcuszek, bawili się w policjantów i złodziei (za
> pozwoleniem pani) no i złapał go za ubranie razem z łańcuszkiem. Od progu
> powitała mnie pani, że "trzeba koledze naprawić łańcuszek" a następnie mama
> tego kolegi dumnym gestem wręczyła mi tenże ze słowami, cytuję: "naprawić
> albo odkupić". Jestem bardzo rozgoryczona, szczególnie,że z naszą
> nauczycielką układy od początku były niezbyt dobre. Na początku roku wielkie
> zakazy-dziewczynkom nie wolno nosić pomalowanych paznokci! Szkoda, że nie
> zabroniła chłopcom nosić biżuterii :( Jak Weronice ktoś kiedyś podeptał
> podczas zabawy palce, to usłyszała od pani, że nie wolno skarżyć. Szkoda, że
> dziś ten kolega nie usłyszał takich słów :( Normalnie ryczeć mi się chce, i
> nie wiem, co mam robić. TŻ po moim telefonie kategorycznie oznajmił, że nie
> będzie płacił za naprawę, bo się dzieciom w zerówce, w dodatku chłopakom,
> łańcuszków nie zakłada, a ja mam alternatywę taką-albo zapłacę za naprawę,
> albo Weronika pójdzie z klasą do kina :( Jestem rok bez pracy i na obie te
> rzeczy nie mam pieniędzy :(((
> Przepraszam, długie mi wyszło, ale starsznie mi smutno...
>
> Pozdrawiam
> Ola
>
> Witaj.
Proszę głowa do góry, nie zamartwiaj się.Moim zdaniem to największą winę
powinna ponieść nauczycielka wymyślając taką zabawę, a przede wszystkim dzieci
nie powinny nosić na zajęcia łańcuszków.Twoje dziecko zrobilo to niechcąco wiec
nie stresuj się (oczywiście nie płać za naprawę,musisz troszkę wyluzować)
Pozdrawiam


--
napisał/a: ~Pusia" 2005-06-08 14:58
> A swoja droga,zabawa w zlodziei dla przedszkolakow jeszcze za wiedza pani
> przedszkolanki,to juz szok.Czy to ma byc nauka?Czemu ma sluzyc?

Zabawa w policjantow i zlodziei moze posiadac pare celow dydaktycznych.Na
przyklad:
-odroznianie dobra i zla (zaprezentowanie przykladow dobrego i zlego
postepowania),ocenianie postepowania ludzi (normy spoleczno-moralne)
-utrwalenie wiadomosci na temat pracy policjanta (np po wizycie w komendzie
lub policjanta w przedszkolu),ukazanie jesgo roli w zyciu spoleczenstwa
-przewidywanie przez dzieci konsekwencji zachowania aspolecznego
-zdobywanie przez dzieci umiejetnosci samodzielnego podzialu na role do
zabawy
-lub po prostu odzwierciedlenie w zabawie sytuacji zaobserwowanej przez
dziecko w swoim otoczeniu itp itd

Okreslilam tylko niektore,czyste cele dydaktyczne(poznawcze,
wychowawcze i spoleczne) nie oceniajac zaistnialej sytuacji

Pozdrawia pozytywnie zakrecona przedszkolanka Pusia