Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Pocieszcie dziewczyny, bo smutno...

napisał/a: ~Orka" 2005-06-08 15:07
Bardzo bardzo Wam dziękuję za wsparcie. Można na Was liczyć w każdej
sytuacji. Okazało się, że znajoma znajomej jest jubilerem i naprawi mi to za
darmo. Naprawię, aby mieć święty spokój, a mamy chłopca i tak nie przekonam,
to taki kłótliwy typ. Zresztą sposób w jaki mnie potraktowała, bardzo z góry
i bezpardonowo, że się należy, najbardziej mnie rozżalił, poczułam się taka
malutka...Może faktycznie powinnam posłać na rozmowę mojego chłopa, ja się
za bardzo denerwuję :( No i postawa nauczycielki też mnie co najmniej
zastanawia. Nie wiem, czy mam iść do niej, czy od razu do dyrektorki.
Chociaż to z deszczu pod rynnę, bo dyrektorka jest jeszcze gorsza...Zero
współpracy z rodzicami, jeszcze się okaże, że pani postąpiła właściwie,
witając mnie od progu "trzeba zapłacić!" Dlatego właśnie od pierwszej klasy
córcia idzie do innej szkoły, już mam wszystko załatwione.
Najważniejsze to się uspokoić, a ja byłam tak rozdygotana, że głos mi się
trząsł, pół kroku od płaczu...Zawsze tak reaguję w stresie, za mało
asertywności. Rzecz się działa w klasie, bo zerówka nie wychodzi na
korytarz, rzeczywiście pani powinna kazać im zdjąć ozdoby na czas
gonitw...ech, powinna...
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za ciepłe słowa i pozdrawiam serdecznie :)
A teraz wracam do serwety w ananaski (tej, z której można zrobić sexy
kieckę:) )

Ola

napisał/a: ~aga 2005-06-08 15:46
Orka wrote:

> Rzecz się działa w klasie, bo zerówka nie wychodzi na
> korytarz, rzeczywiście pani powinna kazać im zdjąć ozdoby na czas
> gonitw...ech, powinna...


Matko kochana, to dzieciaki przerwy tez spedzaja w klasach???
I gonia sie tam?
Moze miedzy stolikami???

dobrze ze zabierasz coreczke z tej hmmm... placowki


pozdr
aga

Mam ndzieje,m ze ananski wyjda sliiicznie :)
napisał/a: ~Orka" 2005-06-08 15:47

Uzytkownik "aga" napisal w wiadomosci
>
> Matko kochana, to dzieciaki przerwy tez spedzaja w klasach???
> I gonia sie tam?
> Moze miedzy stolikami???

Dokladnie tak, wlasciwie dzien w zerówce nie jest podzielony na lekcje i
przerwy, sama nauczycielka decyduje o przebiegu zajec i kiedy od nich
odpoczac. Dywan w klasie ma moze 2,3 na 3,5 m, to mniej niz mój duzy pokój
:) Na 16 dziecków :( No to gonia sie po tym dywanie i miedzy stolikami
ówniez, nie musze mówic, ze te stoly stoja po 2, przez co jedna para dzieci
zawsze siedzi gorzej do swiatla :( A sama sala jest od pn/zach, wiec slonca
tez tam za duzo nie ma :(
>
> dobrze ze zabierasz coreczke z tej hmmm... placowki
Tez sie ciesze, i mam ulge, widzac jak rodzice sobie nawzajem oraz
dyrektorce do oczu skacza, bo sie okazalo, ze polowa wyladowala w klasie
integracyjnej, dzieci rozdzielono, e, szkoda gadac.

> Mam ndzieje,m ze ananski wyjda sliiicznie :)

Ano, juz blizej konca, bo opuszczam jeden rzad malych ananasków, aby
pasowalo wielkoscia do stolu przyjaciólki :) Pochwale sie :)

Ola

napisał/a: ~Monika" 2005-06-08 16:06


Kochana Olu wg mnie Twoja córcia w niczym nie jest winna, mimo, ze w
kodeksie cywilnym wyraznie jest napisane, "za szkody wyrzšdzone rzez dzieci
odpowiadajš rodzice", z tym ze Twoje dziecko w trakcie incydentu było nie
pod Twojš opiekš tylko pani wychowawczyni, więc sama widzisz. Jej stosunek
do ciebie powinen byc miły, i kulturalny, poniewaz Ty dajesz jej pensję,
niestety moze to brutalne, ale taka jest prawda, bo gdyby między innymi
Twoje dziecko nie uczęsczało do tego przedszkola, pani byłaby bez pracy.
Jesli ona tego nie rozumie, i pani dyrektor także , pamietaj sš wyższe
instancje, Kuratorium Oswiaty.
To że rodzice tego chłopca pozwolili mu nosic łancuszek, to juz inna para
kaloszy. Powiedz im ze skromnosc jest jednš z najważniejszych cech jakie
powinno miec dziecko, i ty tak to obierasz. Polska to wolny kraj ale maniery
wszędzie sš podobne.
Nie martw sie wszystko będzie dobrze, ale oddajšc ten lancuszek, zwroc im
grzecznie uwage ze to nie jest bezpieczne aby dziecko nosilo lancuszek,
poniewaz moze sie stac nieszczescie gdzie indziej nie tylko w trakcie zabawy
w przedszkolu...
Wszystkie wyzej wypowiedzi sa po twojej stronie ja podpisuje sie także i nie
tylko rękami, ale i nogami.
Serdecznie pozdrawiam
Monika z Poznania
napisał/a: ~Wkn" 2005-06-08 17:19

Użytkownik "Orka" napisał w wiadomości
> Przepraszam, długie mi wyszło, ale starsznie mi smutno...
>
> Pozdrawiam
> Ola
>
>

ha, niefajnie :(
Ja tez dzis sie nie dowiedzialam o niczym milym - maz wyczytal, ze pojawil
sie nowy przepis w ustawie telekomunikacyjnej i teraz kazdy, kto ma wlasna
dzialalnosc telekomunikacyjna powinien sobie wyrobic za 10 tysiecy zlotych
jakies uprawnienie o tajnosci czy cos takiego (na okres jednego roku!!!).
Oczywiscie nie do zrobienia w naszym przypadku, skoro ja rocznie zarabiam
mniej niz 10 tysiecy :(

wkn tez chlip chlip

ps. idziemy po 24 czerwca na rower?

napisał/a: ~Wkn" 2005-06-08 17:31

Użytkownik "Orka" napisał w wiadomości
>
> :) Na 16 dziecków


to mi cos przypomnialo fajnego :) Pracujaca w naszej szkole biologica z
niezlym poczuciem humoru wlasnie tak zwykla mowic z nostalgia w glosie:
"kiedy moje dziecki byly male... " :)))
Raz mi opowiedziala o raczkujacym synku, na ktorego nie zwracala uwagi, i
tak sobie dreptal na czworakach po pokoju, w ktorym na nizszej polce
stoliczka lezaly sprawdziany z biologii. Kiedy mamusia zerknela od
niechcenia na synusia, ten wlasnie przezuwal kolejna kartke z ciezko
wypoconymi przez ucznia wiadomosciami z przedmiotu.
Biedna pani biolog musiala sie w naszym liceum nastepnego dnia tlumaczyc
mocno rozbawionej mlodziezy, ze dziecko im sprawdziany ponadgryzalo i
zaslinilo, dlatego takie dziurawe, ze sladami zebow i pomarszczone, hyhyhy
:)))

cmoki
wkn

napisał/a: ~Pusia" 2005-06-08 17:52
zaslinilo, dlatego takie dziurawe, ze sladami zebow i pomarszczone,
hyhyhy
> :)))

Hehehehe dobre...cos z mojej "polki" (tak sobie zbieram bo mam
zamiar wydac ksiazke na emeryturce hihi..)

Rozmowa przy okazji przygotowan do Dnia Babci i dziadka:
Macius:Wiesz,moj dziadek nie przyjdzie do przedszkola bo jest w niebie....
Kubus:-...ooo...a moj nie,mojego przysypali piachem.....

Rafałej jak Twoj tatus ma na imie?
-Robert !
-A mamusia?
-Nie wiem?
-To jak tatus wola na mamusie?
-Chodz predzej marudo !!!!

Okreslenia nadawane pzrez dzieci plywajacym w zupie ,drobno
poszatkowanym warzywom:robaczki,roslinki,łodyżki,makaroniska,
wężyki,frędzelki,niteczki,śmieciuchy,wijaczki,bleekowce,brudziska,
antenki,paseczki,sznureczki,linki,rzygowce,smakowce,fujowce,długasy,
nitasy,farfocle,kropaczki,zielonka,zielonkowce,kolorowce,ślimaczki,
oczka,plątaninka...

Usmiechniete pozdrowka
Pusia


napisał/a: ~Krysia Thompson 2005-06-08 18:43
On Wed, 8 Jun 2005 15:07:33 +0200, "Orka"
wrote:

>Bardzo bardzo Wam dzi?kuj? za wsparcie. Mo?na na Was liczy? w ka?dej
>sytuacji. Okaza?o si?, ?e znajoma znajomej jest jubilerem i naprawi mi to za
>darmo. Naprawi?, aby mie? ?wi?ty spokój, a mamy ch?opca i tak nie przekonam,
>to taki k?ótliwy typ. Zreszt? sposób w jaki mnie potraktowa?a, bardzo z góry
>i bezpardonowo, ?e si? nale?y, najbardziej mnie roz?ali?, poczu?am si? taka
>malutka...Mo?e faktycznie powinnam pos?a? na rozmow? mojego ch?opa, ja si?
>za bardzo denerwuj? :( No i postawa nauczycielki te? mnie co najmniej
>zastanawia. Nie wiem, czy mam i?? do niej, czy od razu do dyrektorki.
>Chocia? to z deszczu pod rynn?, bo dyrektorka jest jeszcze gorsza...Zero
>wspó?pracy z rodzicami, jeszcze si? oka?e, ?e pani post?pi?a w?a?ciwie,
>witaj?c mnie od progu "trzeba zap?aci?!" Dlatego w?a?nie od pierwszej klasy
>córcia idzie do innej szko?y, ju? mam wszystko za?atwione.
>Najwa?niejsze to si? uspokoi?, a ja by?am tak rozdygotana, ?e g?os mi si?
>trz?s?, pó? kroku od p?aczu...Zawsze tak reaguj? w stresie, za ma?o
>asertywno?ci. Rzecz si? dzia?a w klasie, bo zerówka nie wychodzi na
>korytarz, rzeczywi?cie pani powinna kaza? im zdj?? ozdoby na czas
>gonitw...ech, powinna...
>Jeszcze raz dzi?kuj? wszystkim za ciep?e s?owa i pozdrawiam serdecznie :)
>A teraz wracam do serwety w ananaski (tej, z której mo?na zrobi? sexy
>kieck?:) )
>
>Ola
>


Nie czuj sie malutka, naprawde.
Ja bym pewnie tez znalazla naprawiajacego i napisala list do
szkoly albo wrecz do kuratorium i kopie przeslala tej pani DO
INFORMACJI. a oczym list? a to juz chyba wszystkie dziewczyny, co
odpowiedzialy list ulozyly :)
Nie przejmuj siem to tak chrzest bojowy...moje oba dzieciaki, a
glownie kasia przychodzila do domu ze lzami w oczach albo wrecz
placzaca a ja mialam ochote isc i porzadnie wypraskac po gebie
rozne osoby.....ale to juz takie zycie...a Weronika i tak bedzie
wiedziala co jest co, co jest dobre, co zle...zupelnie jak z moim
bratem, ktory jak poszedl do szkoly zaczal mowic "szlem"...i
pisac tez. Rodzice to poparwiali i Jacek podobno dostal uwage w
dzienniczku od Pani, ze poprawna forma jest "szlem"...slowo daje!
I Rodzice mu powiedzieli - w szkole mow "szlem" a w domu
"szedlem" :PPPP

Pierz
K.T. - starannie opakowana
napisał/a: ~Orka" 2005-06-08 20:53

Użytkownik "Krysia Thompson" napisał w
wiadomości news:oq7ea1pv397j1j0kat54o2s07b1ccdb4gs@4ax.com...
> Nie czuj sie malutka, naprawde.
> Ja bym pewnie tez znalazla naprawiajacego i napisala list do
> szkoly albo wrecz do kuratorium i kopie przeslala tej pani DO
> INFORMACJI. a oczym list? a to juz chyba wszystkie dziewczyny, co
> odpowiedzialy list ulozyly :)

Chciałam iść do dyrektorki ale moze list bedzie lepszy, faktycznie? I nerwy
mni enie poniosa.

> Nie przejmuj siem to tak chrzest bojowy...moje oba dzieciaki, a
> glownie kasia przychodzila do domu ze lzami w oczach albo wrecz
> placzaca a ja mialam ochote isc i porzadnie wypraskac po gebie
> rozne osoby.....ale to juz takie zycie..

Skad ja to znam, nieba bym dziecku przychylila, szczegolnie,ze tylko ja
jedna mam, i nie moge patrzec, jak jej sie niesprawiedliwie krzywda dzieje..

> I Rodzice mu powiedzieli - w szkole mow "szlem" a w domu
> "szedlem" :PPPP
Skad ja to znam :) Pani Weroniki notorycznie pisze na tablicy informacyjnej
dla rodzicow "bierzace oplaty", a mna trzesie. Teraz na koniec roku zaczela
dzieciaki uczyc angielskich slowek, choc nie ma do tego uprawnien, a ja sie
denerwuje, ze Weronika na "orange" mówi "oranż", tak z francuska :( Ze mnie
zadna anglistka, ale wiem, ze to nie tak sie wymawia...
Dzieki jeszcze raz
Pozdrawiam
Ola

napisał/a: ~Orka" 2005-06-08 20:55

Użytkownik "Wkn" napisał w wiadomości

Odpisałam Ci dużo na priv, ale poczta wraca :(

Ola

napisał/a: ~Krysia Thompson 2005-06-08 22:34

>> Nie czuj sie malutka, naprawde.
>> Ja bym pewnie tez znalazla naprawiajacego i napisala list do
>> szkoly albo wrecz do kuratorium i kopie przeslala tej pani DO
>> INFORMACJI. a oczym list? a to juz chyba wszystkie dziewczyny, co
>> odpowiedzialy list ulozyly :)
>
>Chcia?am i?? do dyrektorki ale moze list bedzie lepszy, faktycznie? I nerwy
>mni enie poniosa.


Niech p[oniosa! wyrzucisz z siebie, to co lezy na sercu piekaco
(piekonco)...a potem przepiszesz list...i jeszcze raz i
przeczytaj na wywyrtke, zeby nikt nie mogl Ci zarzucic niczego.
slowo pisane jest nie do wyparcia sie. i dla mnie jest wazniejsze
niz jakies tam tzw umowy kawalerskie i nne.

>
>> Nie przejmuj siem to tak chrzest bojowy...moje oba dzieciaki, a
>> glownie kasia przychodzila do domu ze lzami w oczach albo wrecz
>> placzaca a ja mialam ochote isc i porzadnie wypraskac po gebie
>> rozne osoby.....ale to juz takie zycie..
>
>Skad ja to znam, nieba bym dziecku przychylila, szczegolnie,ze tylko ja
>jedna mam, i nie moge patrzec, jak jej sie niesprawiedliwie krzywda dzieje..

Ale tez pamietaj, ze dzieci inaczej to postrzegaja i w takich
bitkach dzieciecych najgorzej jest czesto (NIE zawsze), jak
rodzice ingeruja, bo rodzice sobie na ostro skacza do oczu, a
jakby sie obejrzeli to by zobaczyli, ze dzieci dawno pogodzone
sie bawia...ale niestety nie zawsze
>
>> I Rodzice mu powiedzieli - w szkole mow "szlem" a w domu
>> "szedlem" :PPPP
>Skad ja to znam :) Pani Weroniki notorycznie pisze na tablicy informacyjnej
>dla rodzicow "bierzace oplaty", a mna trzesie. Teraz na koniec roku zaczela
>dzieciaki uczyc angielskich slowek, choc nie ma do tego uprawnien, a ja sie
>denerwuje, ze Weronika na "orange" mówi "oran?", tak z francuska :( Ze mnie
>zadna anglistka, ale wiem, ze to nie tak sie wymawia...
>Dzieki jeszcze raz
>Pozdrawiam
>Ola
>
O matku bosku....

Pierz, na szczescie juz z doroslymi dziecmi...ale i tak czasem
mam ochote leciec i tam kogos po pysku :PPPP
K.T. - starannie opakowana
napisał/a: ~Dorota" 2005-06-09 00:03
Witam,
oddaj łańcuszek w takim stanie jaki jest, powiedz, że nie stać Cię na
naprawę. Ja zafundowałabym Weronisi jeszcze lepszy film niż ten, na który
poszła klasa i dodatkowo jeszcze jakąś inną atrakcję. Dziecko wtedy wie, że
to rodzice je kochają a szkoła to tylko obowiązek, tym bardziej, że już
prawie koniec jej męki w tym doborowym towarzystwie.
To by było na tyle,
pozdrawiam serdecznie i życzę Weronisi aby nowa szkoła była przyjazna i aby
trafiła na panią, która jest nauczycielką z powołania.
Dorota (Wrocław)