3-latek w przedszkolu - katastrofa?

Temat leciwy, ale myślę, że warto go odświeżyć, ponieważ już niedługo wrzesień. Adaptacja naszych maleństw w przedszkolu bywa trudna, ale przy naszej pomocy dziecko szybko się przyzwyczai. W magazynie Mój Przedszkolak czytałam ostatnio artykuł na ten temat. Tutaj po podaniu maila można pobrać bezpłatny egzemplarz.

Nie widzę żadnych przeciw - rodzice mają spokój, a dziecko uczy się, poznaje rówieśników, staje się bardziej "społeczne".

Im wcześniej dziecko pójdzie do przedszkola, tym lepiej. Będzie bardziej rozwinięte umysłowo i emocjonalnie. Nie bójcie się tego. Jeśli wasza pociecha trafi nie tam gdzie trzeba, zawsze można zmienić przedszkole lub się wycofać. Warto spróbować. Znam miliony przykładów, które potwierdzają to, że im wcześniejsza edukacja, tym dzieciaki maja łatwiej w życiu dorosłym.

Niestety na naszą córkę w tym okresie przedszkole źle wpłynęło, jak szła była spokojną grzeczna dziewczynką, jak kończył się pierwszy rok przedszkola to była małym diabełkiem. Pyskowała, kłócila się, rzucała się na podłogę. Potem 2 miesiące resocjalizacji dziecka i jak już poszła jako 4 latka we wrześniu po wakacjach, to wiedziała, że są zachowanie których się nie powtarza.
___________
sporna [url=http://www.taxwaysgroup.com/pl/office/taxways-pl/library/jak-rozstrzygnąć-spór-o-rezydencję-podatkową]rezydencja podatkowa[/url]

Również uważam, że im szybciej dziecko pójdzie do przedszkola, tym lepiej. Ale przed 3-urodzinami to jednak trochę za wcześnie. Z drugiej strony, jak pisze witjan, może się tam nauczyć niezłych zachowań... Ale nie da się uniknąć takiej socjalizacji.

W UK 3-latek w przedszkolu to norma. Na resztę pytań musisz sobie odpowiedzieć sama.

Ja poślę dziecko do przedszkola, gdy skończy 3 lata, myślę, że to jest dobre i dla dziecka, i dla rodziców, którzy będą mogli sobie trochę odpocząć. A dziecko się pobawi, pouczy, pozna inne dzieci. Jeśli w danym przedszkolu będzie źle, co się niestety często zdarza, można je przenieść albo sobie już darować, gdy dziecko będzie bardzo załamane psychicznie.

WItam, jestem z Krakowa i dorzucę swoje trzy groszę do tego tematu :) Mój synek w wieku 3 lat poszedł do prywatnego przedszkola- http://www.przedszkolembb.pl/ , zdarza sie że zachoruje, ale mimo wszystko nie zamierzam rezygnować z tego przedszkola, bo widzę, że sporo się tam uczy. Kontakt z rówieśnikami sporo daje, a poza tym w przedszkolu we wszystkim słucha pań i nawet w domu jest nieco grzeczniejszy- moim zdaniem przedszkole to jedna wielka zaleta :)

moje dziecko też poszło w wieku 3 lat, uważam, że to był dobry krok.

Ja tam nawet nie rozumiem, jakie miałyby być głosy przeciw...
Moja córka poszła do Sowy w Częstochowie zanim jeszcze miała ukończone 3 lata. Do przedszkola językowego. Dziecko powinno być w towarzystwie dzieci i właśnie to uważam za zdecydowanie najlepsze rozwiązanie.

Generalnie uważam, że przedszkole jest zbyt przereklamowane. Wychodzi się z jednego założenia, że panie pracujące w przedszkolu są aż takimi wielkimi specjalistkami, a rodzice gamoniami, którzy nie potrafią nauczyć niczego własne dzieci. Tylko nie zauważono, że czynnik ludzki to wbrew pozorom najsłabsze ogniwo i jak ktoś myśli, że każda pani nauczycielka będzie zajmowała się dziećmi w bardzo profesjonalny sposób, to może się bardzo zdziwić. W tym zawodzie jak w każdym innym - jedna pani się przykłada, inna z umiarkowanym poswięceniem, a kolejna olewa dzieci. Jeśli rodzic ma trochę wolnego czasu, to bez problemu poczyta na internecie, jakie zajęcia są adekwatne dla wieku jego dziecka i jak nalezy go prowadzić. Wystarczy trochę czasu i chęci.
Również z dystansem podchodzę do opinii psychologów, gdyż nierzadko zdarza się, że pewne grupy (np. partie polityczne) forsując swoje pomysły dotyczące edukacji podpierały się opiniami psychologów. Tylko jedno pytanie - czy te opinie to były na zamówienie robione ? Bo jak wytłumaczyć fakt zmuszania przez partię PO dzieci do szybszej edukacji niby w imię dobra dla dzieci !!! A przecież zgoła chodziło o zupełnie coś innego - o szybsze wstępowanie naszych dzieci na rynek pracy, no bo jak ktoś szybciej rozpocznie edukację to szybciej ją skończy i szybciej wejdzie na rynek pracy i szybciej będzie płacił podatki.
Również z tymi chorobami bym nie był taki optymistyczny, że jak dziecko chodzi do przedszkola to choruje i nabiera odporność. Z tymi chorobami na zamówienie to jak ze słynnym "ospa party", tylko jakoś lekarze są przeciwni. Raczej stoję po stronie właściwego żywienia i stylu życia naszej pociechy (np. spacery, ruch) niż po stronie cieszenia się, że dziecko choruje chodząc do przedszkola.
Reasumując uważam, że absolutnie nie należy pospieszać rzeczywistości. Każde dziecko zdąży w życiu się nauczyć, napracować czy zachorować. Przy zaangażowaniu rodziców we własny rozwój dziecka uważam, że 3 latki lepiej pozostawić w domu. No ale wiadomo że w dużej mierze rodzice pracują i to chyba należy traktować jako główny powód posyłania dzieci do przedszkola w wieku już 3 lat.

Witam, tez chce posłać trzyletniego synka we wrześniu do przedszkola.Boje sie tylko tego,że synek mało mówi.