BEDE MAMA, BARDZO MLODA MAMA!!!

napisał/a: Małgosia23 2008-04-30 15:51
Kiciulinko, uwierz mi, ze to minie. Rodzice w końcu przestaną się tak zachowywać. Jak na razie to chyba oni mają większe huśtawki nastrojów ( a przecież w ciąży nie są :) )
Rybko nic się nie przejmuj. Pomyśl o Bobasku, o szkole i udowodnij, że jesteś silna i dasz sobie radę. Ja od początku mocno trzymam za Ciebie kciuki. Buźki.
P.S. A suwaczek masz śliczniutki.
napisał/a: Kiciulinka 2008-04-30 16:20
Małgosia23, dziękuję Ci, trochę juz sie uspokoilam i znow uwierzylam ze to przejdzie...

wiola19, a jak u Ciebie było/jest ze szkola? jak sobie radzilas przez ten rok? chodzilas do szkoly ? jak sie umowilas ze szkola???

ciekawi mnie to bo rozmowa w szkole jeszcze przede mna...
napisał/a: wiola191 2008-05-01 10:45
hej Kiciulko!Ja zrezygnowałam z ostatniego roku w mojej szkole(nie tylko z powodu ciazy ale w klasie mialam takie dziewczyny pizdy ze bym tam nie wytrzymala) i przeniosłam sie do szkoły prywatnej dla doroslych na ostatni rok(100zł na mies)nie musialam sie wogole uczyc bo eystarczylo byc na lekcjach.za szkołe płacił moj maz bo pracuje.najgozej mi bylo pod koniec c iazy bo ledwo chodzilam ale 2tyg przed terminem sobie odposcilam w szkole a zaleglosci nadrobilam po urodzeniu synka.
Badz silna dasz rade odpoczywaj ile mozesz i mysl pozytywnie:)
a nie mogła bys np zamieszkac z chlopakiem?
napisał/a: Monicysko 2008-05-01 21:33
Kiciulinka, współczuję Ci..
Rozumiem, że niektóre słowa rodziców mogą zaboleć,nawet bardzo. Zwłaszcza kiedy mówią, że się Ciebie wstydzą.. Ale uważam, że powinnaś im wszystkim pokazać, że nie maja racji! I że wcale nie zmarnowałaś swojego życia a dziecko nie jest jakimś nieszczęściem!
A jak zareagowali rodzice Twojego chłopaka? Nie moglibyście na nich polegać?

Pozdrowienia! I trzymaj sie cieplutko!
Nie wolno Ci sie poddać, bo masz dla kogo żyć

Poza tym, dla pocieszenia, dodam że moi rodzice tez często mi mówili, że póki mieszkam u nich i póki oni mnie utrzymują, to...
Sytuacja się zmieniła, kiedy z narzeczonym w ciągu dwóch tygodni podjęliśmy decyzje o wyjeździe za granicę. Utrzymujemy sie sami, w innym kraju i nikt nam nie pomaga...
Dopiero teraz zauważyli,że młodzi ludzie też potrafią być odpowiedzialni.

Wierzę, że w Twoim przypadku też tak będzie. Że udowodnisz im, że jesteś dorosła i potrafisz być odpowiedzialna za siebie i dziecko nie gorzej niż 26-latka itp.
napisał/a: ms_myszka 2008-05-06 18:00
Cześć dziewczyny;)

Właśnie dzisiaj dowiedziałam się, że jestem w ciąży... Za 2 tygodnie kończę 18-tkę. Można by powiedzieć, że wiadomość o ciąży była dla mnie sporym zaskoczeniem, choć o dziecko staramy się od jakiegoś pół roku. Mamy duże możliwości, wiem, że sobie poradzimy, tylko zupełnie nie wiem jak powiedzieć o tym naszym rodzinom... My cieszymy się bardzo a dla nich to będzie straszna klęska i przejaw nieodpowiedzialności z naszej strony. Jeśli macie jakieś doświadczenia na ten temat proszę piszcie:) z góry dziękuje:*:*
napisał/a: wiola191 2008-05-07 11:46
hej!no moje gratulacje:)
powiedziec rodzicom jest bardzo trudnoo...wiem cos o tym ja mam19lat i od 5mies jestem szczesliwa mama:)a my z mezem kupilismy takie malutkie buciki i poszlismy do jego rodzicow i powiedzielismy ze zostana dziadkami..ciezko bylo dopiero w 3 mies sie dowiedzieli..i oczywiscie 2tyg obrazeni sie nie odzywali...ale w koncu wszystko sie ulozylo:)a moja mama sie sama domyslila jak wczesniej jej mowilam ze cos nie mam okresu a pozniej widziala ze placze..i tak sie dowiedziala..tez byla niezla zalamka ale teraz jest szczesliwa babcia:)
napisał/a: Kiniatka 2008-05-12 18:53
Kiciulinka No kochana, masz test wytrzymalosci lepszy niz nie jeden skazaniec. Niestety i tak w zyciu bywa, a rodziny sie nie wybiera. Glowka do gory, a "chamskie" ( bo inaczej nazwac ich nei moge ) komentarze niech Ci jednym uchem wchodza, a drugim jeszcze szybciej wychodza. Mam jedynie nadzieje,ze masz oparcie w swoim polowku :) Narazie jest niezbyt ciekawie, ale pamietaj, ze lepsze dni rowniez nadchodza i sytuacja moze sie diametralnie zmienic. Ja z calego serducha zycze ci, zebys jak najszybciej doswiadczyla takiej zmiany.
ms_myszka Nie zakladaj najgorszego :) Skoro wy sie cieszycie i jak sama napisalas " macie mozliwosci", to czemu sie od razu na zapas przejmowac. Daj znac jak poszlo :)
napisał/a: palika 2008-05-15 11:11
Kiciulinka powiem Ci, że ja miałam podobną sytuację! Mama co prawda nie była obrażona, ale też raz w nerwach powiedziała mi, że od początku przynoszę jej pecha, bo miałam się urodzić jako syn i przez to ojciec nie mógł sobie tego darować . Potem ojciec nie oddywał się do mnie całą ciążę, bo mówił, że nie przyzna się do mnie, bo wstyd mu, że córka mu się sku%$#& .
Długo trwało zanim pogodzili się z sytuacją, ale teraz świata poza Kacpernikiem nie widzą .
Ściskam Cię mocno i 3mam kciuki z apoprawę sytuacji!!
napisał/a: Kiciulinka 2008-05-18 23:02
to i ja witam serdecznie nowa przyszla mamusie :)

dlugo sie nie odzywalam, duzo na glowie, a jak juz wolny czas to spalam albo czytalam albo sie przytulalam do Narzeczonego bo latwo nie bylo. ale juz jest o niebo lepiej! rodzice znormalnieli troche, nawet "na temat" odzywaja sie tak jakos po ludzku. mama powiedziala juz wiekszosci rodziny, jej mlodszy brat (ma syna 2 lata i intensywnie planuje drugie dziecko wlasnie teraz...) sie bardzo przejal i zalamal, ale to chyba raczej zdziwienie sytuacja ze go dogonilam :)

ale najwazniejsze jest to, ze widzialam mojego skarba na usg pierwszy raz! TO BYLO TAKIE NIESAMOWITE!!! przez caly dzien nie moglam sie otrzasnac i poplakowalam z rozczulenia... mam 4 zdjecia :) i doktor puscil nam tak strasznie glosno bicie serduszka, i dzidzia wierzgala i machala raczkami i sie pupa odkrecala... niesamowite.

no i dzis mi sie konczy pierwszy trymestr, od dwoch tygodni zdecydowanie lepiej mi mijaja poranki, no i mam juz brzucha takiego ze we wtorek zakupilam spodnie na gumie bo w inne juz nie wchodze nawet jak nie zapinam...

pozdrawiam was kochane i zycze zeby sie wam ukladalo coraz lepiej, bo mna teraz z kolei miotaja hustawki nastrojow, zawroty glowy, gwaltowne odrzucanie od jedzenia razem z wilczym glodem... takze jest ciekawie :)
napisał/a: H2O 2008-05-18 23:14
Kiciulinka, Bardzo sie ciesze ze juz wszystko jest dobrze!!!! Ogromne usciski dla Ciebie...
Kiciulinka napisal(a):ale najwazniejsze jest to, ze widzialam mojego skarba na usg pierwszy raz! TO BYLO TAKIE NIESAMOWITE!!! przez caly dzien nie moglam sie otrzasnac i poplakowalam z rozczulenia... mam 4 zdjecia :) i doktor puscil nam tak strasznie glosno bicie serduszka, i dzidzia wierzgala i machala raczkami i sie pupa odkrecala... niesamowite.


Informuj nas co jakis czas co u Ciebie i malenstwa
napisał/a: palika 2008-05-19 14:04
Kiciulinka napisal(a):to i ja witam serdecznie nowa przyszla mamusie


Jeśli chodziło o mnie, to ja już mam Szkraba 3,5 letniego .
Chyba, że chodziło o ms_Myszkę
napisał/a: Kiciulinka 2008-05-19 14:17
palika, chodzilo o ms_myszke, przepraszam ze nie usciclilam :)