BEDE MAMA, BARDZO MLODA MAMA!!!

napisał/a: igmu 2009-12-09 20:42
Witajcie :)

Musze sie gdzies wipisac i wujek google wyswietlil mi ta strone... :)
Mam na imie Patrycja, studiuję na 4 roku Politechniki... mam chłopaka - jestesmy razem od 5 lat, juz 3 lata razem mieszkamy. Mamy psa... żyjemy właściwie jak małżenstwo... :) Jedyne czego brakuje nam do szczescia to dzidzius... Ale... no własnie, i tu zaczynaja sie schody. Ja w przyszlym roku bede miala 23 lata, moj chlopak jest o rok mlodszy. Oboje studiujemy, on bedzie mial za rok inzyniera, ja magitsra inzyniera... Pracujemy jedynie dorywczo. Moj chlopak moze przejsc na studia zaoczne, u mnie nie ma takiej mozliwosci - po prostu jest za malo ludzi by otworzyc zaoczny kierunek... Oboje bardzo chcieliysmy byc rodzicami... Ja to juz chyba paranoi dostaje - wymyslilam imona, ciagle mysle o dziecku, ogladam sie za maluchami na ulicy, wyobrazam sobie moje maleństwo, mysle o tym jak to by bylo wpaniale nosic je pod sercem, chce przezyc cud narodzin... ogladajac filmy, na ktorych ktos zostaje matka rycze jak bobr, sama nie wiem czego - chyba z zazdrosci? Po prostu czuje ze jestem juz gotowa zostac matka... Ale ciagle kieruje mna zdrowy rozsadek - oboje jestesmy studentami, nie mamy zapewnionej pracy, mamy o tyle dobra sytuacje, ze mamy swoje mieszkania - moj chlopak ma 3 pokojowe mieszkanie, a ja od wrzesnia przyszlego roku zostane wlascicielka mieszkania 2 pokojowego - tato przeprowadza sie do innego miasta i przepisuje na mnie mieszkanie. Poza tym nie mamy slubu... co dla mnie nie jest problemem, ale wiem ze rodzina mojego chopaka nie patzrylaby na to przychylnie... Wlasciwie naszym glownym problemem jest brak kasy... Echhh.... wiem ze te rozwazania tu przed wami nie maja sensu, ale musialam komus sie "pozalic"... Bo ta sytuacja jest patowa - chcemy, ale boimy sie czy zapewnimy naszemu maluszkowi wszystko co najlepsze... W dodatku jestesmy mlodzi, moze za mlodzi... Codziennie wmawiam sobie, ze musimy poczekac jeszcze ze 2-3 lata, ale taki okres czasu wydaje mi sie kosmicznie dlugi... Moze wiec ktoras z was podzieli sie swoimi przemysleniami, przezyciami? :)

Pzdrawiam bardzo serdecznie - Patrycja :)
napisał/a: ~gość 2009-12-09 21:00
Patrycja, tez to przerabiałam jak miałam 21lat Miałam podobna sytuacje do Ciebie.
Teraz mam 25 i wróciło i sie pewnie nie odczepi
Moje zdanie jest takie, ze przyjdzie jeszcze czas na dziecko bedziesz miala prace, umowe na czas nieokreslony i chociaz jako- taka stabilizacje.
I wtedy to bedzie duzo piekniejsze, bo bedziesz myslala o tym jk urzadzc dzidziusiowi pokój a nie co mu dac jesc...
zajmij sie praca...rozwijaniem siebie...to zaprocentuje i za pare lat bedziesz szczesliwa mama
napisał/a: ~gość 2010-03-10 15:28
Ja rownież jak wy jestem bardzo młodą mamą ja w wieku 17 lat urodziłam swojego synka..teraz obecnie mam 22 ....i jakoś dałam sobie radę..mimo że miałam szkołę cierpiałam po stracie mamy miałam depresje poporodową..mój ojciec pił ile wlezie :< :< :< i jakoś dałam sobie radę mimo tak ciężkiego życia..biologiczny ojciec mojego dziecka uciekł od odpowiedzialności i mnie zostawił samą z dzieckiem i co też sobie poradziłam...i nikt mi nie pomógł..chociaż w niektórych momentach potrzebowałam tego wsparcia ale go nie dostałam.... Teraz jestem ogromnie szczęśliwa gdyż mam wspaniałego narzeczonego..synka i szczęśliwy związek... bardzo jestem szczęsliwa że ułożyłam wreście sobie życie..i pamiętajcie że bycie młodą nawet bardzo młodą matką nie jest straszne..wiadomo że z początku każda z nas się boi ale ten strach z czasem przemija...i uczymy się większej miłości do rowijającego sie w nas życia...
napisał/a: Juuula 2010-08-19 11:05
Czesc Dziewczyny! Piszę,bo niedawno dowiedziałam sie,że bede mama. Całkiem młodą,poniewaz jak urodzę bede mieć 21 lat. Bardzo sie boję tego co bedzie jak juz Dzidzia się urodzi. Nie wiem czy bede mogła skonczyć studia na ktore tak bardzo chciałam pójść. Bo ję sie też czy bedę potrafiła wyychowac Go na dobrego i mądrego człowieka,bo do teraz sama przecież jeszcze bylam mała dziewczynka Chciałabym wiedzieć jakie Wy miałyście lęki lub wprost przeciwnie,a dziewczyny które maja juz dzieci chciałabym,zeby napisaly jak to wszytko pozniej wygląda. Dziekuje i pozdrawiam
napisał/a: Karolaaa 2010-08-19 11:39
Juuula, ja jak urodzilam corcie mialam 22 lata wiec nie wiele wiecej niz ty! oczywiscie obawy mialam czy bede dobra matka i czy dam corce wszystko co potrzeba! i jeszcze po porodzie wpadlam w depresje ryczalam jak bobr ze nie daje sobie rady choc mala byla okazem zdrowia i grzeczniutka. cala rodzina mnie wspierala i jakos to pokonalam te leki!
i choc tez marzylam o studiach narazie odlozylam ten plan bo chce byc z corcia maksymalny czas. wiem ze kiedys zrealizuje swoje marzenia!
i teraz gdy mala konczy trzy miesiace ja nie wyobrazam sobie jak moglam wczesniej zyc bez mojego malego serduszka. to jest milosc bezwarunkowa!
nieobawiaj sie- napewno wszystko samo sie ulozy!
napisał/a: AlexandraGie 2011-04-21 19:04
Ja też miałam 20 lat, kiedy zaszłam w ciążę i urodziłam. i uważam się za dobrą mame :) takie wydarzenie pomaga szybciej dojrzec i spojrzeć inaczej na świat.
napisał/a: soine 2011-07-26 18:36
Ja zaszłam mając 18 lat, według mnie przypadkowo według M. bo planowaliśmy - czuję taką wielką lukę w głowie, nie pamiętam po prostu.. teraz mam 21 lat, siostra M. urodziła miesiąc temu piękną córeczkę, po prostu sie w niej zakochałam, cały czas o niej myślę, o kolejnym maleństwu.. Nietety aktualnie nasza sytuacja nie pozwoliłabym nam na drugie dziecko, tym bardziej że jest u mnie duża możliwość ciąży bliźniaczej.