Będę mamą cd....

napisał/a: ivory 2015-07-30 16:12
Katherina okolo 40km,dlatego mam nadzieje ze jak przyjdzie co do czego to maly pozwoli nam dojechac i nie wyladuje u siebie w miescie.
A jezeli nie bedzie miejsc w tym szpitalu to druga opcja jest szpital gdzie pracuje teraz moja prowadzaca,a to jeszcze dalej bo za lublinem no i tam znieczulenia nie ma w ogole i podobno szpital ostro nastawiony na porody zupelnie naturalne,a mimo to ma naprawde pozytywne opinie.

[ Dodano: 2015-07-30, 16:15 ]
Mishona to by wyjasnialo sytuacje. A mi chodzilo o dostepnosc tego znieczulenia niby na zyczenie bezplatnego.
Pewnie,gdybym mogla to pozwolilabym sobie na oplacenie takiej opieki,a najlepiej na prywatna klinike. Ale niestety to nie na nasza kieszen jak narazie.
napisał/a: candela1 2015-07-30 16:28
Rubyy,
ivory napisal(a):No niestety,ale w lubelskim tak nie jest. Tylko jeden szpital ma zzo bezpłatne,a na dodatek tak jak pisałam kiedyś jest jeden anestezjolog,więc tylko jedna rodząca może dostać znieczulenie.

oj to dobrze, że tam już nie mieszkam...
swoją drogą odwiedzałam bratową na Lubartowskiej. Sodoma i gomora. Tynki odłaziły ze ścian, 9! kobiet na jednej sali. MASAKRA!
Ponoć na Kraśnickich jest dobra opieka no i na Chodźki ale tam trzeba być przygotowanym na 12 osobową widownie studentów

Natomiast o Żelaznej w Wawie słyszałam same dobre opinie od koleżanek. Tyle, że co za tym idzie to bardzo oblegany szpital.

Oj, jak ja się cieszę, że mieszkam w DE
napisał/a: ivory 2015-07-30 16:53
Candela lubartowska to chyba najgorszy wybor w lublinie. Tam przyjmuja wszystkich,ktorzy zostali odeslani z innych szpitali.O krasnickiej w ostatnim czasie takze slyszalam same negatywne opinie.A Chodzki nawet nie bralam pod uwage.Dla mnie nr 1 jest staszica bo polozne ze szkoly rodzenia tam pracuja,ewentualnie zostaje mi swidnik jezeli miejsc nie bedzie.Bo nie chcialabym wyladowac w zupelnie przypadkowym szpitalu i kompletnie obcym personelem.
napisał/a: Katherina 2015-07-30 17:57
Mishona napisal(a): ja już też mam wstępnie upatrzone dwa szpitale, w których chciałabym urodzić
a które?

candela napisal(a): tam trzeba być przygotowanym na 12 osobową widownie studentów
na studentów masz prawo się nie zgodzić.
Oczywiście nie lubią o tym mówić, bo chcą studentom pokazywać, ale pacjentka ma prawo nie życzyć sobie widowni i studenci mają obowiązek natychmiast wyjść, a lekarze nie mają prawa Cię gorzej traktować z powodu tego, że nie wyrażasz zgody na obecność studentów.
napisał/a: Mishona 2015-07-30 18:29
ivory napisal(a):tego znieczulenia niby na zyczenie bezplatnego.
obawiam się, że z tym w wielu miastach będzie problem z błahego powodu - mało porodówek to mała konkurencja i szpitale wiedzą, że kobiety urodzić gdzieś muszą, nie mają gdzie rodzące uciekać więc zzo na życzenie nie istnieje bo po co fundować oddziałowi i lekarzom taki kłopot jak pacjent mimo tego będzie mam nadzieję, jednak że takie podejście będzie coraz rzadziej spotykane i że istnieją małe szpitale gdzie jednak ta moja teoria się nie sprawdza ale nadal istniejącym dyskomfortem będą złe warunki bytowe w szpitalach, sale wieloosobowe, brak odpowiednich dla tego typu oddziału sanitariatów itp.
candela napisal(a):ale tam trzeba być przygotowanym na 12 osobową widownie studentów
za moich czasów studenckich aż tylu osób nie wpuszczano na oddział ale (oczywiście ale jest ) są prowadzący, którzy porządnie olewają to czy pacjentom będzie dobrze z taką widownią czy nie i zapraszają na klinikę nawet dwie grupy by szybciej odbębnić zajęcia
ivory napisal(a):lubartowska to chyba najgorszy wybor w lublinie
mnie osobiście sama nazwa ulicy dobrze się nie kojarzy, zawsze mnie przerażała (chyba się nasłuchałam legend o ludziach mieszkających tam ) więc szpital też nie jest mistrzowski
ivory napisal(a):Dla mnie nr 1 jest staszica
bo to chyba najlepsza porodówka w LU.
Katherina napisal(a):a które?
PW
Katherina napisal(a):na studentów masz prawo się nie zgodzić.
też racja.
napisał/a: Katherina 2015-07-30 18:55
Wzięłam się za tworzenie listy rzeczy, które będę chciała dostać dla Maleństwa (na szczęście u mnie w rodzinie utarło się, że nie kupujemy sobie prezentów-niespodzianek, tylko pytamy się, co kto chce dostać, zresztą zamierzam wszystkim zapowiedzieć, że bez konsultacji, to co najwyżej mogą nam pieluchy bądź ubranko kupić, na zabawki naszego dziecka chcę mieć wpływ, bo niektóre są tak dramatyczne, że natychmiast wylądowałyby na śmietniku, jakby mi ktoś ośmielił się coś takiego do domu przynieść) i dostaję oczopląsu Ostatnie 40 minut oglądałam różne karuzele z pozytywkami Ale już wiem, co chcę
napisał/a: jagodzianka3 2015-07-30 18:59
Dziewczyny jakie witamint bierzecie???
napisał/a: Katherina 2015-07-30 19:04
jagodzianka napisal(a):Dziewczyny jakie witamint bierzecie?
Na początku kwas foliowy, od 3 miesiąca MamaDHA (zawiera DHA, kwas foliowy, witaminę D3, magnez i jod).
napisał/a: ivory 2015-07-30 19:22
Mishona a skad masz takie rozeznanie w lubelskich szpitalach? Bo mieszkasz w Warszawie?

Co do studentow to polozna na szkole mowila,zeby lepiej w planie porodu nic nie zaznaczac,bo jezeli zaznaczy sie ze sie nie chce to mimo,ze pacjentka nie powinna byc wtedy gorzej traktowana,to jednak czesto tak sie zdarza.

Ja bralam tylko kwas foliowy przez pierwszy trymestr,a pozniej nic.Nie jestem zwolenniczka syntetycznych witamin,tym bardziej ze wyniki przez cala ciaze mialam bardzo dobre.
napisał/a: Mishona 2015-07-30 19:28
ivory napisal(a):a skad masz takie rozeznanie w lubelskich szpitalach? Bo mieszkasz w Warszawie
nie od zawsze mieszkam w Warszawie
napisał/a: Katherina 2015-07-30 19:32
ivory napisal(a):Co do studentow to polozna na szkole mowila,zeby lepiej w planie porodu nic nie zaznaczac,bo jezeli zaznaczy sie ze sie nie chce to mimo,ze pacjentka nie powinna byc wtedy gorzej traktowana,to jednak czesto tak sie zdarza.
Ja leżąc w szpitalu klinicznym pierwsze co, to za obydwoma razami na wstępie zaznaczałam, że sobie żadnego studenta nie życzę i nie miałam z tego powodu nieprzyjemności.

ivory napisal(a):Ja bralam tylko kwas foliowy przez pierwszy trymestr,a pozniej nic.Nie jestem zwolenniczka syntetycznych witamin,tym bardziej ze wyniki przez cala ciaze mialam bardzo dobre.
Ja normalnie też nie brałam, ale lekarz powiedział, ze mam brać, to biorę (jak pamiętam ), zresztą mój Mąż, który generalnie też jest przeciwnikiem suplementowania czym innym niż dietą stwierdził, że w ciąży mam łykać, skoro lekarz, do którego mamy zaufanie, kazał łykać.
napisał/a: timona86 2015-07-30 19:39
ivory, może faktycznie mam lepiej, że wiem, kiedy dokładnie "to" się stanie
Ale czasami to też działa w drugą stronę - mniej wiesz, lepiej śpisz

jagodzianka, ja biorę pregna plus, ale to gdzieś dopiero od połowy ciąży... na początku brałam tylko kwas foliowy...

Dziewczyny też macie taką ciemną krechę przez cały brzuch jest chyba jeszcze ciemniejsza niż w pierwszej ciąży..