Będę mamą cd....
napisał/a:
malwinka89
2015-10-20 14:33
dziękuję właśnie mała mi ją wysłała
nie będzie wyjścia
nie będzie wyjścia
napisał/a:
chasia
2015-10-20 14:34
mi chodzi o to, żeby nie doprowadzić do sytuacji, ze mały będzie ciągle na rękach, bo się przyzwyczai i potem ja zostanę z problemem i płaczącym dzieckiem, które tylko by chciało na ręce.
Co innego wziąć i się przytulić (np. nosząc do odbicia), a co innego doprowadzać do sytuacji, ze mały będzie ciągle na rękach.
napisał/a:
believe1
2015-10-20 14:35
napisał/a:
chasia
2015-10-20 14:36
Moja teściowa to jest mistrzem w przykrywaniu trzecim kocykiem, zakładaniu czapki po domu, ona nie rozumie pewnych rzeczy i ich nie zrozumie, a ja ma inny pogląd na wychowanie małego.
napisał/a:
malwinka89
2015-10-20 14:36
napisał/a:
aitutaki
2015-10-20 14:41
ja zabraniać nie będę, byle za długo nie nosili
malwinka89, podeślesz mi na fb tę listę?
jak ja Wam zazdroszczę, że tylko z mężami mieszkacie, ale może nie będzie u nas tak źle, chociaż obiadem się nie będę musiała martwić po porodzie
malwinka89, podeślesz mi na fb tę listę?
jak ja Wam zazdroszczę, że tylko z mężami mieszkacie, ale może nie będzie u nas tak źle, chociaż obiadem się nie będę musiała martwić po porodzie
napisał/a:
mała_czarna
2015-10-20 14:44
u mnie nie będzie można - bo łóżeczko będziemy mieć w sypialni, więc gdy pójdę się położyć to zamykam drzwi i koniec :)
wiadomo, aczkolwiek myślę, że przy tym pierwszym spotkaniu to dość normalne, że każdy chce potrzymać dziecko :)
no to wiadomo, że robić po swojemu :)
każda sytuacja ma swoje plusy i minusy :)
napisał/a:
Suerte
2015-10-20 14:51
jak moja teściowa po urodzeniu Mojego Męża :D ale ona się tym chwali...
napisał/a:
malwinka89
2015-10-20 14:52
aitutaki, próbowałam ale nie chce się plik załączyć
zawsze babcia zadba o to by wnusio dobrze był karmiony
zawsze babcia zadba o to by wnusio dobrze był karmiony
napisał/a:
Suerte
2015-10-20 14:53
ja mam argument na to :D nie ma brania na ręce bez powodu bo potem sobie z Małym nie poradze jak będzie chciał być noszony a jestem tu sama :P
[ Dodano: 2015-10-20, 14:56 ]
A już na pewno nie będą go na rękach nosić i tulić!!
zdziwisz się tzn nie wiem jaki jest poziom Twojej tolerancji i kultury wobec teściów, ale jak teściowa spojrzy się zakochanymi oczetami i wymruczy "mogę go wziąć na chwilkę? " to nie pozwolisz? :P
Co innego wziąć i się przytulić (np. nosząc do odbicia), a co innego doprowadzać do sytuacji, ze mały będzie ciągle na rękach.
napisał/a:
daffodil1
2015-10-20 15:01
Co innego wziąć i się przytulić (np. nosząc do odbicia), a co innego doprowadzać do sytuacji, ze mały będzie ciągle na rękach.
napisał/a:
Itzal
2015-10-20 15:02
pewnie posłucha ale będzie miała focha i wszystkich rozpowie jaką ma wredną synową.
niech sie przyzwyczaja
tzn. ładniej ?
Ewentualnie Benjamin i Nikodem.
ładne Nikodem był jednym z moich typów, dopóki Mąż mi nie uświadomił, że to mało logiczny wybór wziąwszy pod uwagę nazwę firmy dla jakiej pracuje Mąż, jeszcze by sobie jego szef pomyślał, że to na ich cześć
Nie wiem czy w takim stanie chciałabym się z kimkolwiek widzieć.
no i właśnie między innymi dlatego wszelkie wizyty mam zamiar kierować do domu i co najmniej tydzien po porodzie
omg, dobrze, że moi teściowie musieliby po raz pierwszy w życiu sami kupić bilet na samolot, sami się odprawić, sami wsiąść w ten samolot i przylecieć - niewykonalne
Obiecajcie mi, że jak Wy będziecie witały wnuka na świecie to będziecie pamiętały o tej sytuacji!
wnuka, bratanków, siostrzeńców, kuzynostwo - nigdy żadnego nowonarodzonego nie leciałam obejrzec jeszcze do szpitala, nigdy nie wydawało mi się, że to mój obowiązek ani prawo, nigdy nie uważałam, że moja obecność jest w takiej chwili rodzicom niezbędna. To ich chwila. Tak samo jak nie interesuje mnie, kto jakie imię daje - powiem, że ładne, bo to rodzicom się ma podobać, nie mi, ewentualnie przedstawiam propozycję dla ewentualnych moich przyszłych dzieci, i tyle. A o ile w obecnej sytuacji ze strony teściowej tylko raz padła propozycja, że przyleci zobaczyć wnuka, na co się nie zgodziliśmy, i o ile ona sama w sumie na temat imienia nic nie powiedziała, o tyle bardziej przeraża mnie moja własna mamusia, bo ma poglądy o 180 stopni różne niż moje. Niby wie, że nie życzymy sobie wizyt po porodzie, zobaczy wnuczkę i tak w maju, to i tak boję się, że jej czasem przyjdzie jakiś mądry pomysł do głowy, bo samoloty i przelot to dla niej żaden problem, nawet z kupnem biletów nie ma problemu. Za bardzo ją wyedukowaliśmy
teoretycznie raz przebyta chroni, ale może dopytaj lekarza?
hehehe, u mnie sytuacja trochę się zmieniła. Zawsze, ale to zawsze kiedy tylko teściowa mogła, podkreślała, jaka to ona jest mamusia dla swego syneczka (znaczy Męża mojego), przy każdej wizycie w Pl nie było opcji, żebym to ja obok niego siedziała, bo mamusia zaraz się przyklejała, synuś musiał być na każde zawołanie, no bo w końcu odwiedził mamusię w kraju - nieważne, że roboty miał multum przy własnym domu, trzeba było jej pomóc, bo ważniejsza. A od tego roku chyba sobie zdała sprawę, że w końcu jest coś, co jej synowi dać mogę tylko i wyłącznie ja, i to już ją stawia na trochę dalszej pozycji. Jakoś wyciszyła te swoje pokazówki
OMG
No ale w sumie.... moja teściowa postawiła na równi śmierć mojego taty i chorobę świni przeznaczonej na ubój,ba, nawet dokładniej, to śmierć mojego taty ją przejęła, a choroba świni załamała całkowicie (taki tekst w jednym zdaniu), więc wiesz....
to że są dziwne to ja zauważyłam wczoraj na pierwszej lekcji w szkole rodzenia. Jedna z uczestniczek upierała się, że dzługość szyjki mierzą jej za pomocą cytologii, druga twierdziła, że owulację ma się zawsze w połowie miesiąca (nieważne, że cykl zaczyna się np. 15 maja, owulkę będziesz też miała w połowie maja ) Godzina ćwiczeń dla ciężarnych to już w ogóle poemat był......
Trzymaj się mocno
the same here Ba, nawet chętnie będę im zostawiać dziecko w czasie pobytu w Pl, oczywiście upomniawszy wcześniej teścia, żeby nie palił w domu, jak moje dziecko u nich przebywa, i sprawdziwszy, czy teściowa nie włączyła czasem żelazka i nie zapomniała o nim
A mamusi mojej to mam zamiar sprzedać małą na dwa tygodnie - chce wnuczka, proszę bardzo, masz, zajmij się, ja idę z bratem nurkować, wrócimy po południu
nie każdy, ja się cudzych dzieci boję i trzymam się od nich z daleka Najlepsze dla mnie to takie koło roczku