Chusta- nosidełko, czy warto ??

patha napisal(a):

Kamka88. O jakich problemach bioderkowych mowisz i o jakim ortopedzie? Chetnie go poznam.

Aniinka - ale nie denerwuj się tak. Nie chciałam wejść Wam dziewczyny na ambicje. Pisze to co myslę i mam wiedze na ten temat. Wiedze nie z podrecznikow ale z doswiadczenia.

I nie obrazajcie mnie bo to jedna z zasad forum, których powinnyscie się trzymac. Skoro juz Aniinko mialas czelnosc wspominac o adminie.

Jeszcze tu wroce

Miał przykurcz obu bioderek,a ortopeda nie wiem jak się nazywał ale był to ortopeda dziecięcy.

Ja wybrałam nosidełko ergonomiczne Bondolino, bo zwyczajnie nie mogłam się zdecydować na rodzaj chusty. Poza tym trochę przerażało mnie wiązanie. A nosidełko zakłada się i już.

Ja generalnie jestem zwolenniczką tego, żeby dziecko od najmłodszych lat było tak blisko serca matki, jak tylko jest to możliwe. Osobiście mam aż 3 chusty do noszenie niemowląt i jak na mój gust to z tego zaczyna się powoli robić już jakiś nałóg ;D. Sama już nie wiem, może odzywają się we mnie skłonności kolekcjonerskie? ;) A tak na poważnie, to akurat chusty serdecznie polecam. Człowiek od razu czuje bliskość niemowlęcia, to ciepło, ten matczyny żar.

Ja próbowałam kilka razy wiązac chuste-i do tego sie przyznaję,ale musze powiedziec ze to zupełnie nie dla mnie.DLatego tez ze względu na mój kregosłup wybrałam hipseat- nosidełko biodrowe.Kupiłam je na allegro,i przynajmniej nie mam problemów z wiązaniem ,tylko w prosty sposób zakładam na biodro i wkładam dziecko.

hmm...jak duże kontrowersje ten temat ostatnio wywołał...
Mysle, ze taka nagonka na Aniinke była niepotrzebna, ponieważ jak widać było nie ma żadnych dochodów związanych z przemysłem chustowym...przynajmniej z jej wypowiedzi to nie wynikało...
A jeśli chodzi o samoróbki, to wiele mam takie właśnie robi- nawet moja sąsiadka zza ściany sama obczyła sobie materiał i nosiła do niedawna w niej małego... jeśli tylko ktoś ma ochotę tak nosić, to niech nosi- tym bardziej, że nie robi tym dziecku krzywdy...

W naszym nosidle obecnie noszona jest siostrzenica męża;) odziedziczony "sprzęt" sprawuje im się nadal bardzo dobrze;)
Ja w dalszym ciagu jestem zwolenniczką nosidełek- moje dziecko już z niego wyrosło- ze względu na ciężar i chęć dreptania na nóżkach;
bioderka i kręgosłup są zdrowe i nosidło im nie zaszkodziło, dziecko rozwija się prawidłowo.

Jak widać- i chusty i nosidełka pomagają w rozwoju malucha...

jeżeli nosidło utrzymuje dziecko w pozycji żabki i nie wisi ono na swoim kroczu, to nie powinno zaszkodzić, z resztą jakiś czas temu znany chyba wszystkim mamom Zawitkowski wypowiadał sie na temat noszenia dziecka w chuście/nosidełku materiał można obejrzeć na stronie dzien dobry tvn:)

Znam pana Zawitkowskiego, nawet zdazylo mi sie go ogladac w TVN. Duzo mowi o chustach, szczegolnie jednej marki, wypowiada sie tez o nosidelkach ale nie ma o nich zielonego pojecia. Albo przynajmniej udaje mowiac, ze noszac dzidzie w pierwszym, drugim i trzecim miesiacu robimy mu krzywde. A prawda jest taka, ze nosidla sa od 3 mca wzwyz i nikt tego nie ukrywa, na czele z producentami. Wystarczy zajzec na strone ktoregokolwiek.

Cześć dziewczyny, mam do Was pytanie, czy sądzicie, że chusta to jest dobry pomysł na noszenie w niej dziecka? Na tamtej stronie są bardzo fajne chusty, instruktaż i inne porady, ale jakoś nie jestem do końca przekonana dlatego wolałabym zapytać innych mam, jak nosi się w niej dziecko.

Dużo mam chwali sobie te chusty. Podobno jak już umie się je dobrze zawiązać to taki sposób noszenia malucha jest wygodny i bezpieczny. Powiem szczerze, że mimo wszystko ja jestem sceptycznie do nich nastawiona. Nie wydaje mi się, żeby dziecko było naturalnie ułożone w tych chustach.

wszystko jest do zrobienia ;) ja bardzo wielu rzeczy nauczyłam się dzięki youtube ;) poszukaj wiązanie chusty z dzieckiem albo cośpodobnego i ktoś z pewnością zamieścił filmik instruktażowy ;)

Ja nie mam zaufania do chust.

To oczywiście indywidualne podejście do tematu- tutaj kazda z nas wybierze to co jej najbardziej będzie odpowiadać.Ja dosyć pozno zaczełam sie rozgladac za nosidełkiem-bo jak moje dziecię miało 1,5 roczku-wiec wydawało mi sie ,że na chuste jest jednak za duże.Dlatego szukałam takiego,w który wejdzie moj prawie dwulatek.
Wybrałam takie nosidełko
http://www.babytuli.pl/pages/faq
Założenie nosidła to kilka sekund. Nie ma opcji, ze źle się dociągnie, lub ze trzeba kilka podchodowi aby dobrze założyć. Dziecko łatwo wyjąc i włożyć. A kiedy dziecko jest juz chodzące, to dziecko może sobie pospacerować a nosidło może nadal zwisać na biodrze, przesunięte do tylu ani nie trzeba w reku nieść, ani od nowa motać tak jak chustę.
Do nosidła, nawet niecierpliwe dziecko można włożyć w przeciągu sekund.
Także sie super sprawdza, na lotnisku-bo takie na poczatku było nasze założenie kiedy wybieraliśmy sie na pierwsze wakacje-bez wózkowe.