Co zamiast mleka dla rocznego dziecka?
napisał/a:
EwaMaria8
2007-10-23 14:11
Chyba znalazłam odpowiedź na moje pytanie. Podałam mleczko kokosowe do płatków owsianych i udało się! Smakowało mojemu maluszkowi.
napisał/a:
brzezno
2007-10-23 15:36
mam ponad rocznego synka mikolaja, jest zdrowy zywy i ogolnie pogodnym dzieckiem. ostatnio uslyszalam ze do 3 roku zycia powinien jesc mleko modyfikowane bo bedzie sie gorzej rozwijal???????? je jeszcze piers na noc ale powoli z tym koncze o sztucznym mleku nie cgce slyszec. :confused: je wszystko, czy meczyc go i probowac wprowadzic mleko!!!!!!!!!!!!! :(
napisał/a:
adelajde26
2007-10-31 17:29
natalia a słyszałaś żeby nasze babcie podawały mleko modyfikowane naszym mamom:) nie sądze ,myśle że nie należy męczyć maluszka a ważne jest przecież żeby dostawał odpowiednią ilość witamin i był zdrowy
napisał/a:
Martyna873
2007-11-05 12:08
jeśli chodzi o śniadania to ja mojej od roczku podaje jajecznicę lub kiełbaskę uwielbia to oprócz tego podawaj jej to co wy jedzie piszesz ze ma 4 ząbki moja też i sobie radzi wiadomo trochę jej to pogryzę daj mu mięsko ziemniaczki na obiadek jogurty owoce na podwieczorek. dziecko w tym wieku może jeść już prawie wszystko. Może polubi ryby to by mu zastąpiło mleko a też zdrowe. Powodzenia napisz co o tym sadzisz??
napisał/a:
Martyna873
2007-11-05 12:11
oj on ma 8 zębów to sobie na pewno poradzi z gryzieniem
napisał/a:
majka271
2007-11-14 10:24
Ja mam synka w podobnym wieku i podaję mu zamiast chleba bułkę pszenną czy jak kto woli wrocławska.Mleka tez za bardzo nie chce pic ale nadrabia to jogurtami serkami homogenizowanymi, a znajoma lekarka powiedziala aby się nie martwić tym , ze nie chce jeść mleka czy kaszki mlecznejtylko mam mu dawac więcej mięsa niż zwykle.
napisał/a:
IgorekW
2007-11-14 15:49
Mój synek odkąd przestał pić cycusia też nie chce pić mleka,ale zajada się płatkami na mleku.Podaję mu je codziennie na śniadanko.Oprócz tego od czasu do czasu podaję mu kakao,choć wypija tylko parę łyków.Od jakiegoś czasu zjada także twarożki(też bez chleba)bułki woli suche!O jogurtach i kaszkach nie ma mowy!Może kiedyś z tego wyrośnie.Pozdrawiam!!!!!!!
napisał/a:
EwaMaria8
2007-11-23 18:39
Do Martyny 87
Podaję mojemu synkowi ryby, zupki i gotowane warzywa do jedzenia. Chciałam na sniadania podawać płatki zbożowe (oczywiście nie te zwykłe kukurydziane lub inne wysoko przetworzone śmieci, lecz zwykłe owsiane i jęczmienne i inne), bo inne produkty zbożowe są mało wartościowe (np. chleb w UE może zawierać tylko 30% mąki. Reszta to może być mączka sojowa lub zwykły gips - szokujące, prawda?). Nie chciałam ich podawać z mlekiem i szukałam pomysłu na poprawę ich smaku, gdy są gotowane na wodzie. Znalazłam wyjście w postaci mleczka kokosowego i migdałowego. Dziękuję jednak za odpowiedź. :)
Podaję mojemu synkowi ryby, zupki i gotowane warzywa do jedzenia. Chciałam na sniadania podawać płatki zbożowe (oczywiście nie te zwykłe kukurydziane lub inne wysoko przetworzone śmieci, lecz zwykłe owsiane i jęczmienne i inne), bo inne produkty zbożowe są mało wartościowe (np. chleb w UE może zawierać tylko 30% mąki. Reszta to może być mączka sojowa lub zwykły gips - szokujące, prawda?). Nie chciałam ich podawać z mlekiem i szukałam pomysłu na poprawę ich smaku, gdy są gotowane na wodzie. Znalazłam wyjście w postaci mleczka kokosowego i migdałowego. Dziękuję jednak za odpowiedź. :)
napisał/a:
Martyna873
2007-11-23 19:18
fajnie że ci sie udało znależ to co twoje dziecko lubi najbardziej moja by tego nie zjadła ona lubi konkretne jedzonko ale każde dziecko jest inne:) pozdrawiam
napisał/a:
ania_77
2007-11-30 22:25
Mój Łukasz tez nie lubił mleka i odkąd przestałam go karmić piersią (miał ok 10 miesięcy) nie pił prawie wogóle mleka z butelki. Po skończeniu roku zaczełam mu dawać serki , danonki i bakusie, chleb z twarożkiem, budyń. Do pewnego momentu jadł jeszcze kaszkę na mleku modyfikowanym ale potem już pluł nią na całą kuchnię. Teraz z mlecznych rzeczy pije kakao (bardzo lubi) kawę inkę na mleku, je budyń i danonki.
A co do szkodliwości mleka krowiego.. ja jestem internistą i siedzę w temacie zaburzeń metabolicznych zawodowo:) wydaje mi się że twoja opinia jest mocno przesadzona. Mleko to nie trucizna:0 i jeśli nie jest podprawione chemią, jest zdrowym, bogatym w białko, wapń i witaminy pokarmem. Nie dajmy się zwariować tym że ktoś opublikował jakąś rewelację bo za chwilę będzie odwrotny trend:)
A co do szkodliwości mleka krowiego.. ja jestem internistą i siedzę w temacie zaburzeń metabolicznych zawodowo:) wydaje mi się że twoja opinia jest mocno przesadzona. Mleko to nie trucizna:0 i jeśli nie jest podprawione chemią, jest zdrowym, bogatym w białko, wapń i witaminy pokarmem. Nie dajmy się zwariować tym że ktoś opublikował jakąś rewelację bo za chwilę będzie odwrotny trend:)
napisał/a:
EwaMaria8
2007-12-03 11:44
Do Ani 77:
Oczywiście, że mleko jest bogate w wapń, ale w wątpliwość poddaje się przyswajalność tego wapnia. No i gdzie kupić mleko bez chemii (czyli pestycydów, antybiotyków i hormonów)? Mleka nie mogę podać mojemu synkowi, bo może i je toleruje, ale samego pić nie chce, kakao = biegunka (ma to po tacie), a budyń jego zdaniem ma złą konsystencję (trzeba widzieć obrzydzenie na jego twarzy). Danonkami pluje, prawdopodobnie bo są kwaskowe (owoce niestety też nie należą do ulubionych pewnie z powodu tej kwaskowatości).
A teraz poważne pytanie. Co sądzisz o tym artykule: http://www.medserwis.pl/nm.asp?p=6176,1,1686,92017 . I stnieje coś podobnego w angielskiej wersji lecz znacznie obszerniejsze. Dodam jeśli gdzieś znajdę. Ta strona powołuje się na duuużo więcej niż jeden artykuł.
Właśnie znalazłam angielską wersję ( http://www.notmilk.com/kradjian.html ). Kiedyś bibliografia była na końcu. Na tej stronie jednak wszystko jest wkomponowane w głowny tekst).
Mam ponadto obserwacje własne: mojego organizmu (związane z obecnością hormonu wzrostu w mleku - do niedawna piłam dość dużo mleka), widzę moją matkę, która mleka nigdy do ust by nie wzięła i nie ma osteoporozy, moją teściową, która pije dwie szklanki dziennie i wciąż łamie kości. A badania na inteligencję dzieci karmionych mlekiem, to już inny artykuł od tego, który mówi o osteoporozie, czy cukrzycy. A mleko homogenizowane i jego efekt na cholesterol? Jak na mój gust jest zbyt wiele przeciw piciu mleka. Jedyne za widzę w wypadku jogurtów, które zawierają korzystne dla nas bakterie. Lecz niestety w nowoczesnych, sklepowych jogurtach ogranicza się ilość tych bakterii do minimum, by przedłużyć datę ważności.
Wciąż myślę, że picie mleka to tylko tradycja i reklama, bo w końcu jesteśmy jednym z największych producentów mleka w Europie. W Portugalii, gdzie produkuje się porto, wielu ludzi daje je dzieciom. Kierowcy również mogą wypić kieliszek wina, które, jak i piwo, można kupić w uniwersyteckiej kantynie. Bo gdy spróbowano zabronić picia kierowcom, to producenci wina protestowali przeciw takiemu prawu i w końcu zgodzono się, że kraj poniósłby zbyt duże straty. W Portugalii też nikt nie wierzy, że sól jest niemowlętom niepotrzebna, a dzieciom z małym apetytem lekarz radzi dać łyżeczkę cukru dziennie, by poprawić budowę kości. Taka tradycja. Wniosek stąd, że tradycje i stare podręczniki dla lekarzy oraz interesy kraju stawiane ponad zdrowie jednostki, nie są dobrym doradcą. Dodam też, że znalazłam kilka słoiczków z jedzeniem dla niemowląt, które zawierało aspartam - tu, chyba nikt nie zapreczy, że to silna truciza, a jednak dodaje się jej do jedzenia dla dzieci, a ludzie to kupują, bo USA dopuściło to do sprzedaży.
Ja mam wielką ambicję: zamierzam żywić moje dziecko nie tak, jak wszyscy mają w zwyczaju jeść, ale super zdrowo :) . Sama też zmieniam moje zwyczaje, bo małe dziecko, to świetna okazja, by to zrobić.
Oczywiście, że mleko jest bogate w wapń, ale w wątpliwość poddaje się przyswajalność tego wapnia. No i gdzie kupić mleko bez chemii (czyli pestycydów, antybiotyków i hormonów)? Mleka nie mogę podać mojemu synkowi, bo może i je toleruje, ale samego pić nie chce, kakao = biegunka (ma to po tacie), a budyń jego zdaniem ma złą konsystencję (trzeba widzieć obrzydzenie na jego twarzy). Danonkami pluje, prawdopodobnie bo są kwaskowe (owoce niestety też nie należą do ulubionych pewnie z powodu tej kwaskowatości).
A teraz poważne pytanie. Co sądzisz o tym artykule: http://www.medserwis.pl/nm.asp?p=6176,1,1686,92017 . I stnieje coś podobnego w angielskiej wersji lecz znacznie obszerniejsze. Dodam jeśli gdzieś znajdę. Ta strona powołuje się na duuużo więcej niż jeden artykuł.
Właśnie znalazłam angielską wersję ( http://www.notmilk.com/kradjian.html ). Kiedyś bibliografia była na końcu. Na tej stronie jednak wszystko jest wkomponowane w głowny tekst).
Mam ponadto obserwacje własne: mojego organizmu (związane z obecnością hormonu wzrostu w mleku - do niedawna piłam dość dużo mleka), widzę moją matkę, która mleka nigdy do ust by nie wzięła i nie ma osteoporozy, moją teściową, która pije dwie szklanki dziennie i wciąż łamie kości. A badania na inteligencję dzieci karmionych mlekiem, to już inny artykuł od tego, który mówi o osteoporozie, czy cukrzycy. A mleko homogenizowane i jego efekt na cholesterol? Jak na mój gust jest zbyt wiele przeciw piciu mleka. Jedyne za widzę w wypadku jogurtów, które zawierają korzystne dla nas bakterie. Lecz niestety w nowoczesnych, sklepowych jogurtach ogranicza się ilość tych bakterii do minimum, by przedłużyć datę ważności.
Wciąż myślę, że picie mleka to tylko tradycja i reklama, bo w końcu jesteśmy jednym z największych producentów mleka w Europie. W Portugalii, gdzie produkuje się porto, wielu ludzi daje je dzieciom. Kierowcy również mogą wypić kieliszek wina, które, jak i piwo, można kupić w uniwersyteckiej kantynie. Bo gdy spróbowano zabronić picia kierowcom, to producenci wina protestowali przeciw takiemu prawu i w końcu zgodzono się, że kraj poniósłby zbyt duże straty. W Portugalii też nikt nie wierzy, że sól jest niemowlętom niepotrzebna, a dzieciom z małym apetytem lekarz radzi dać łyżeczkę cukru dziennie, by poprawić budowę kości. Taka tradycja. Wniosek stąd, że tradycje i stare podręczniki dla lekarzy oraz interesy kraju stawiane ponad zdrowie jednostki, nie są dobrym doradcą. Dodam też, że znalazłam kilka słoiczków z jedzeniem dla niemowląt, które zawierało aspartam - tu, chyba nikt nie zapreczy, że to silna truciza, a jednak dodaje się jej do jedzenia dla dzieci, a ludzie to kupują, bo USA dopuściło to do sprzedaży.
Ja mam wielką ambicję: zamierzam żywić moje dziecko nie tak, jak wszyscy mają w zwyczaju jeść, ale super zdrowo :) . Sama też zmieniam moje zwyczaje, bo małe dziecko, to świetna okazja, by to zrobić.
napisał/a:
aleksia4
2008-09-04 13:34
A moje dziecko wrecz odwrotnie przepada za mlekiem,kaszkami (podaje rózne smaki Nestle) i deserkami z twarozkiem.I ja mam odwrotny problem martwie sie ze je za duzo mleka.