Forumki starające się o dziecko

napisał/a: Oazis 2015-11-13 08:28
Co tu tak cicho staraczki? Grupa wsparcia zawsze ! :P
napisał/a: lisbeth871 2015-11-13 10:20
Oazis napisal(a):Co tu tak cicho staraczki? Grupa wsparcia zawsze !

wszystkie z mężami
napisał/a: Sarayu1 2015-11-13 11:53
Oazis napisal(a):Co tu tak cicho staraczki? Grupa wsparcia zawsze ! :P
hehe ja akurat nie z mężem... mam innego towarzysza- meega ból @ ... ech na szczęście już trochę przechodzi, bo w nocy była masakra
napisał/a: lisbeth871 2015-11-13 11:55
Sarayu,
napisał/a: Oazis 2015-11-13 13:43
lisbeth25 napisal(a):wszystkie z mężami


No ja cały dzien w pracy :P

Sarayu,

Muszę się pożalić, bo czuje sie jakby mi ktos w twarz dał.
Z osób, które wiedzą, że mam problemy z zajściem to moja mama, teściowa, mąż, no i wy. Nie męcze tym każdego, mało kto wie, że w ogóle chcemy dziecko.
Wszyscy moi przyjaciele wyjechali z tego cudnego kraju za pracą już parę lat temu, ci ok (cztery pary) wszyscy się spodziewają potomka. Cieszyłam się razem z nimi, nigdy nie okazując, że też bym chciała.
Wczoraj się spotkali bez nas, o czym dowiedziała się przypadkiem( jedna mądrala dała statusik na fb) Na moje pytanie, co to była za okazja i czemu nie dali znać, wpierw coś kręciła ale w końcu oznajmiła, że nie jestem w ciąży i byłoby im głupio, bo ja widać nie mogę.
Ciekawe jak wpadły na to, że mniej mnie ubodnie łatka "niepłodna" niż ich gadanie o mdłościach i gazach :| I ciekawe ile razy zdążyli się spotkać po tym jak nas wykluczyli ?
napisał/a: lisbeth871 2015-11-13 13:59
Oazis, przykro mi
napisał/a: Katherina 2015-11-13 14:08
Oazis, rozumiem, że Ci się przykro zrobiło
Też mnie do szewskiej pasji doprowadzało, jak niektórzy "z delikatności" mi dawkowali różne informacje, żeby mi przykro nie było, zamiast pozwolić mi samej zdecydować, co chcę wiedzieć i o czym rozmawiać.
Tylko, że to łatwo można zastosować przy spotkaniu we dwie osoby - albo jest temat, albo go nie ma. Ale przy spotkaniu większej grupy, to trochę co innego. Nie ma przecież obowiązku zawsze się umawiać się ze wszystkimi, jeśli chciały się umówić omówić objawy ciążowe, to może rzeczywiście byłoby Tobie i im niezręcznie?
napisał/a: Oazis 2015-11-13 14:27
lisbeth25,

Katherina, wiem, ale do tej pory zawsze sie trzymaliśmy razem. Dlatego mnie to tak ubodło
napisał/a: Katherina 2015-11-13 14:37
Oazis, rozumiem, ze Cię ubodło i też by mnie ubodło. Chodzi mi tylko o to, żebyś spróbowała spojerzeć też na to z drugiej strony, bo szkoda by było, żeby przez tą sytuację odechcialo Ci się w ogóle z nimi spotykać, skoro do tej pory lubiłaś te spotkania.
napisał/a: Oazis 2015-11-13 14:49
Katherina, rozumiem co chcesz przekazać :) Poczekam czy ta sytuacja będzie się powtarzać, ale i tak jestem zniesmaczona.
napisał/a: malwinka89 2015-11-13 15:05
Oazis,
napisał/a: Sarayu1 2015-11-13 15:09
Oazis no niestety, to jedna z takich właśnie sytuacji, kiedy ludzie nie wiedzą, jak się zachować. Zrobili źle, ale jedno jest pewne- kierowały nimi dobre intencje. Wierzę, że teraz będą mieli nauczkę (jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś, to delikatnie daj im znać, że chcesz brać udział w tego typu spotkaniach). Wiesz- ja mam problem w drugą stronę. Już to kiedyś pisałam. Znajomi i my zaczęliśmy starania w tym samym czasie i miałam wrażenie, że jej zależy na tym, by zajść pierwsza. Udało się, za m-c rodzi, ale jak rozmawialiśmy o imionach, to mówiłam że dla chłopca podobają nam sią dwa. Jednego stwierdziliśmy, że nie damy, bo tak ma ich synek, a drugie było Tymek. Oni chcieli dać drugiemu inaczej i nagle... tuż po moim poronieniu kolega ogłasza radośnie, że będzie Tymek (po tym, jak miałam biochemiczną, nawet nie usłyszałam "współczuję") - ciesz się, że Twoi znajomi liczą się choć trochę z Twoimi uczuciami- moi raczej liczą na to, że jak będziemy mieli synka, to już mu Tymek nie damy - a damy i kropka