gotowanie zup

napisał/a: ~Marta W." 2006-07-05 21:49

Użytkownik "Szpilka" napisał w wiadomości
>> Zdaje sie ze tesciowa nas kiedys poczestowala jakas pomidorowka w ktorej
>> znalazlam kawalek plywajacego mieska,
>
> No ale co? Zwymiotowałaś na widok? Niedobre było?

Nie zwymiotowalam ale zupki juz nie dokonczylam A jak sobie przypomne...
bleee...))

Marta + chlopcy

napisał/a: ~Marchewka" 2006-07-06 00:00
Użytkownik "Elske" napisał w wiadomości
> Oczywiście! Nie wyobrażam sobie krupniku bez smaku mięsa!
> Ty gotujesz na wodzie?

Ja gotuję zupy na wodzie i dodaję oliwę z pestek winogron.
Krupnik także. Pycha!

> --
> Elske jeszcze bardziej zdziwona

Co wątek, to Ty bardziej zdziwiona. Wiesz, co się z babą dzieje, jak się tak
mocno dziwi?
Iwona
napisał/a: ~Marchewka" 2006-07-06 00:02
Użytkownik "Elske" napisał w wiadomości
> Pierwsza z brzegu książka kucharska (akurat "Dobra Kuchnia" art. Zofii
> Bagieńskiej): "Sporządzenie zupy zaczyna się od wywaru, składającego się z
> wody i rozpuszczonych w niej substancji wyciągowych, wygotowanych z
> produktów użytych na wywar: kości, warzyw, mięsa, przypraw".

To chyba nie jest wymóg konieczny? Ja wrzucam wszystko do gara i
powstaje mi zupa. Bez zabawy w jakieś wywary.
Iwona
napisał/a: ~Marchewka" 2006-07-06 00:05
Użytkownik "Marta W." napisał w wiadomości
> Nie zwymiotowalam ale zupki juz nie dokonczylam A jak sobie
> przypomne... bleee...))

Nam taką pomidorwą zaserwowali w szpitalu po porodzie, choć zaznaczyłam
potrawy wege (jest możliwość wyboru). W dodatku pani powiedziała, że
'ugotowana na masełku'! A farfocle z mięsa pływały, aż miło. A raczej
wymitnie... Błeeee.
Iwona
napisał/a: ~Lozen 2006-07-06 06:57
MatiBaliNati wrote:

> Ale sie zdziwilam :) Sadzilam, ze jedynie wegetarianie i weganie gotuja zupy
> na wywarach jedynie wloszczyznowych :) IMO prawdziwa zupa tylko na kosci z
> miesem :)

No nie tylko wlasnie :) Ja uwielbiam zupy bez kosci, bezmiesne poza
rosolem oczywiscie. Od tych miesnych sie po prostu odzwyczailam i
calkowicie inaczej (zle) sie po nich czuje.
pozdrawiam
Kasia
napisał/a: ~Elske 2006-07-06 09:11
Marchewka napisał(a):

> To chyba nie jest wymóg konieczny? Ja wrzucam wszystko do gara i
> powstaje mi zupa. Bez zabawy w jakieś wywary.

Bo to w sumie na tym polega ;). Poza tym z tego co pamiętam to Ty
bezmięsna jesteś?

--
Elske
napisał/a: ~medea 2006-07-06 20:31
Marchewka napisał(a):

> To chyba nie jest wymóg konieczny? Ja wrzucam wszystko do gara i
> powstaje mi zupa. Bez zabawy w jakieś wywary.

Ja zwykle też tak robię (tylko ja mięcha jakiegoś dodaję jeszcze), ale
jak mi czasem zostanie rosół i ugotuję na nim inną zupę, to jest o niebo
lepsza od takiej zupy 'od razu' - bardziej intensywna w smaku.

Coś się kulinarnie na grupie zrobiło ostatnio.

Pozdrawiam
Ewa