kawa w ciąży

Myślę, że należy ograniczyć ilość spożywanej kawy, parzyć zdecydowanie słabszą, ale rezygnować zupełnie, chyba niekoniecznie. Mam dwóch zdrowych synów i podczas ciąży piłam kawę ale zdecydowanie rzadziej, tylko wtedy kiedy bardzo miałam na nią ochotę.

margaret napisal(a):

lepiej wtedy wypić kawę niż brać tabletkę

margaret, tak na prawdę to nie wiem co lepsze w takiej sytuacji. To chyba lekarz powinnien zdecydować. Ale to przecież nie o to chodzi. Chyba wszysycy zgodzą się co do tego, że kawa jest niezdrowa i ma działanie szkodliwe. A w ciaży trzeba unikać, w miarę możliwości (co pokreślam ), wszystkiego co szkodliwe i niezdrowe.

gosiafab99 napisal(a):

Myślę, że należy ograniczyć ilość spożywanej kawy, parzyć zdecydowanie słabszą, ale rezygnować zupełnie, chyba niekoniecznie. Mam dwóch zdrowych synów i podczas ciąży piłam kawę ale zdecydowanie rzadziej, tylko wtedy kiedy bardzo miałam na nią ochotę.

czytalam artykul ze nie trzeba rezygnowac ale pic slaba jak juz i najbardziej uwazac w I trymestrze

misiaq napisal(a):

Kofeina i teina to jest to samo. Ten sam związek chemiczny, nazwa zależy od pochodzenia

dokladnie

misiaq napisal(a):

Chyba wszysycy zgodzą się co do tego, że kawa jest niezdrowa i ma działanie szkodliwe. A w ciaży trzeba unikać, w miarę możliwości (co pokreślam ), wszystkiego co szkodliwe i niezdrowe.

ale nie oszukujmy sie co w dzisiejszych czasach jest zdrowe?
kurczaki pedzone sztuczna pasza? pryskane owoce? gdzie nie spojzysz tam konserwanty i chemia

Moniqe napisal(a):

ale nie oszukujmy sie co w dzisiejszych czasach jest zdrowe?
kurczaki pedzone sztuczna pasza? pryskane owoce? gdzie nie spojzysz tam konserwanty i chemia

Dokładnie tak. Jemy i pijemy "syf" i nie bardzo mam wybór. Wiec jeżeli mozemy wyliminować z diety coś co wiemy, ze jest szkodliwe to lepiej to zrobić.
I zeby nie było, ja nikgo nie krytykuję, ani nie pouczam

misiaq napisal(a):

Dokładnie tak. Jemy i pijemy "syf" i nie bardzo mam wybór. Wiec jeżeli mozemy wyliminować z diety coś co wiemy, ze jest szkodliwe to lepiej to zrobić.

owszem
ja nie rozumiem np jak kobiety moga palic w ciazy ale kawa jest dozwolona, do 200 mg kofeiny dziennie mozna spozyc

Ja piję kawę, maks jedną dziennie, sypaną (rozpuszczalna to - jak dla mnie - sama chemia), pół na pół z mlekiem. I nie czuję, żebym robiła dziecku krzywdę - wyniki mam w normie, magnezu mi nie brak, nie czuję się źle, a kawa naturalna jest o wiele mniej szkodliwa niż cola, gazowane słodkie napoje, fast foody itp...

Poza tym, wstając o 4 rano i pracując MUSZĘ się jakoś dobudzić ;)

Z tą kawa różnie bywa,ale jeżeli pijemy umiarkowane ilości,to moim zdaniem jak najbardziej można. Ewentualnie dopytajmy jeszcze naszego lekarza jak to jest dokładnie.

Na wczorajszej wizycie gin powiedział mi, że kawę można pić - byle nie 5 razy dziennie, ale raz dziennie cały kubek i byle nie łączyć w ten dzień coca-coli, pepsi itp, które zawierają kofeinę. Czyli zasada prosta:
pijesz kawę - nie pijesz coli, pepsi
nie pijesz kawy - możesz wypić 2 szklanki w/w napojów dziennie

Jak dobrze sie rezejrzec to wszystko szkodzi

Mieso z antybiotykami , warzywa pryskane i duzo duzo wiecej

Ja pije dwie kawy rozpuszczalne z mlekiem staralam sie nie pic ale cisnienie mi skakalo wiec dla dobra
dziecka i mojego pije tak jak pilam bo sama nie wiem co gorsze

Wiem ze dla ciezarnych lepsza jest kawa z ekspresu i takowy posiadam , ale ...
Nie pale , nie pije , biore witaminki , dbam o siebie , jem w miare zdrowo , wyniki mam ok i nie wydaje mi sie abym byla zla matka bo pije kawe w ciazy patrzac na to co dzieje sie dookola


Tak wiec

Ja się przerzuciłam na kawę zbożową INKA, którą piję z mlekiem 1-2 filiżanki dziennie.

Niebanalna napisal(a):

Ja się przerzuciłam na kawę zbożową INKA, którą piję z mlekiem 1-2 filiżanki dziennie.

też taką piłam do połowy 7 miesiąca. Po prostu na początku ciąży kompletnie mnie nie ciągnęło do kawy, a poza tym, po prostu się bałam. Mimo, że lekarz nie widział przeciwwskazań, żebym nie piła. A teraz jak tylko mam ochotę to piję jedną dziennie - albo mrożoną, albo z ekspresu ciśnieniowego, ale taką słabszą niż zazwyczaj. I czuję się dobrze

ja na początku odstawiłam kawę, trochę ze strachu, ale też ze względu na złe samopoczucie - od jakiegoś czasu jak mam niskie ciśnienie lub najdzie najdzie mnie ogromna ochota piję sobie jedną słabiutką, a w międzyczasie jak ktoś pije kawę i mam ciągoty to oszukuję się cukierkami kawowymi