Mieszkanie zagranica...

napisał/a: natalia.nm. 2007-06-07 20:14
Madzia_21 napisal(a):Longford-w Irlandii
mój chrzestny i kuzyn tam mieszkają, a za niedługo dołanczają się do nich ciocia z kuzynką piękne miejcse...
napisał/a: jarzynka 2007-06-07 21:31
Patka napisal(a):dlaczego zdecydowałyście się wyjechać. ??

U nas bylo pare czynnikow, wczesniej bylismy dwa razy w USA i troche sie zachlysnelismy ta latwoscia zycia. Poza tym bylismy zmeczeni polskimi realiami. Ja tylko czekalam na dyplom, nie chcialam szukac pracy w moim zawodzie, moj menz byl juz zmeczony i troche zestresowany swoja praca (proramista, pozniej administrator seci). Pieniadze, to byl ktorys z kolei czynnk, ale napewno nie najwazniejszy
Patka napisal(a):Czy to by było zaraz po szkole??

Czekalismy do ukonczenia studiow, wczesniej juz trudno bylo nam wracac do Polski, ale zdecydowalismy, ze najpierw zamykamy sprawy w Polsce (studia, praca) a potem zaczynamy cos nowego
Patka napisal(a):Jakie były wasze początki tam??

U nas nie bylo specjalnie trudno, glownie dlatego, ze wczesniej bylismy juz 2 razy w USA i doskonale znalismy miejsce, ludzi itp. Wszystko nas cieszylo, mimo ze mielismy malenka kawelerke i stary samochod, mielismy duzo zapalu i wiedzielismy, ze bedzie nam duzo lepiej tutaj niz w Polsce.
napisał/a: Madzia_21 2007-06-08 22:24
Ok dziewczyny.Nie zauważyłam, przepraszam
natalia.nm.-rzeczywiście urocze
napisał/a: bluebell1 2007-06-20 00:44
Witam! Pozdrowienia z zielonej wyspy! Wszystko na początku wyglądało dość różowo! Tygodniowe wakacje w Londynie u znajomych a potem do przyjaciół w Dublinie! Prawie wszyscy moi znajomi z dzielnicy już tu są, zostali tylko Ci którzy dorobili sie już dzieciaczków... I zaczęło sie robić szaro - wymarzony Dublin z zielonej wyspy jest po prostu szary! Nie nie powinnam narzekać, ale teraz już prawie po osiemnastu miesiącach tutaj mam trochę dość, i tęsknie za cudownym Krakowem miastem tysiąca możliwości (tylko nie pracy hihih) Plan był taki ze z Michalem zostajemy tu tylko rok (każdy tak mówi na początku:) zarobimy na fajne mieszkanko i i wracamy do domu, no to mieszkania poszły w gore my sie tu już zadomowiliśmy żyje sie komfortowo, starcza na prawie wszystko i nie martwisz sie tak bardzo o jutro, coraz więcej znajomych i przyjaciół, ale dalej szaro! Nie mowie o miejscach za miastem bo są piękne (w Bray mój kochany mi sie oświadczył! )(prześle zdjęcia) No tak... I tak sobie mowie ze wrócę za rok, a tu coraz trudniej zamiast coraz łatwiej! A le dla poprawienia humoru pracuje w sklepie z czekoladkami! www@butlerschocolatecafe.com :) Zobaczymy po ślubie może coś sie zmieni w związku z zamieszkaniem oczywiście! Pozdrawiam wszystkie emigrantki!

ps: KOLOROWE zdjęcia jeszcze tu zamieszczę są piękne tylko muszę sie nauczyć jak je zmniejszać :D


dodaje nowe zdjecia, i dzisiaj wcale nie jest tak szaro! :D
napisał/a: H2O 2007-07-06 18:37
A ja jeszcze dzisaj mieszkam w polnocnej Francji...Jestem tu od wrzesnia 2004...tu sie zakochalam i 4 dni temu wyszlam za maz... Z calej wielkiej Francji bajbardziej kocham mojego meza...
Nie lubie brudu i syfu jaki tu panuje..odruchy wymiotne podczas spaceru to normalne...I ich pieski...lubie pieski..ale ilosc kup zmusz nas do przeskakiwania z jednego konca hcodniaka na drugi!!!!
Uwielbiam za to francuskie sery, czekolade, salaty...

Od jutra bedziemy mieszkancami w Belgii...troche sie boje poniewaz Polacy tam nie maja dobrej opinii..ale coz..trzeba bedzie to zmienic!!!!!! Opisze jak tam bedzie jak juz sie urzadzimy...
napisał/a: Patka2 2007-07-09 14:53
mebh, śliczne widoki :)

nela, czekamy na relację :)
napisał/a: H2O 2007-07-12 12:48
Patka napisal(a):nela, czekamy na relację
Patka,

Wlasnie worcialm do swiata zywych..podlaczyli nam interenet!!!! Witam na forum po tygodniowej przerwie..Wiec mieszkamy teraz w Belgii ,dokladnie w Bruxelii...nie moge jeszcze nic napisac na temat tego kraju..poniewaz w ostatnich dniach zajmowalam sie tylko umeblowywaniem mieszkanka... Ale odezwe sie pozniej...
napisał/a: Patka2 2007-07-12 13:01
nela napisal(a):Ale odezwe sie pozniej

ok, nie ma pospiechu :)
napisał/a: H2O 2007-07-12 16:16
Tyle co moge napisac juz dzisiaj...jestemsy w Bruxeli od soboty i pogoda jest straszna..Chdze po mieszkaniu otulona w grube swetry a na nogach mam zimowe skarpety... A moja siostra, ktora tez tu mieszka, wlaczyla wczoraj kaloryfery bo jej dzieci sa ciagle chore!!! Pada deszcz, jest szaro, zimno...okropna pogoda...
napisał/a: Patka2 2007-07-13 10:39
no to pogoda nie ciekawa :/
napisał/a: papatek 2007-07-13 13:40
NIE DZIWIE SIE ZE LUDZIE UCIEKAJA ZA GRANICE.JA PO WIELU LATACH WALKI Z WYCHOWANIEM DZIECI Z JEDNEJ (MOJEJ)PENSJI,WYJECHALAM I ZACZYNAM ODZYSKIWAC SPOKOJ I POCZUCIE BEZPIECZENSTWA.NIE TYLKO FINANSOWEGO ALE I UCZUCIOWEGO.NIKOMU NIE ZYCZE CIAGLEJ WALKI Z BANKAMI ,KOMORNIKAMI I SADAMI;BRAK JAKICHKOLWIEK PERSPEKTYW,TO STRASZNIE DOLUJACE UCZUCIE KTORE Z KOBIETY TRZYDZIESTOLETNIEJ POTRAFI UCZYNIC STARUSZE.