Mleczny falsyfikat.

napisał/a: ~Paulinka 2011-09-17 23:47
medea pisze:
> W dniu 2011-09-17 23:14, Ikselka pisze:
>>
>> Spełniłam wszystkie warunki, przedstawiłąm prawdziwe dokumenty, zostałam
>> zakwalifikowana i wykazałam DOBRĄ intencję poszerzenia swoich
>> kwalifikacji
>> - skoro zwolniono mnie z pracy, muszę poszerzać swoje horyzonty, aby w
>> każdej chwili móc znaleźć nową i nie obciążać państwa 3-)
>
> To dokładnie tak samo, jak z tym niby-mlekiem i niby-masłem - spełniają
> wszystkie warunki. Nigdzie przecież nie jest napisane, że to mleko, czy
> masło, gramatura podana odpowiednia, a że małymi literami, czy że
> opakowanie naśladuje, to tylko przypadkowa zbieżność. ;)

I jak jeszcze to masło zdradza margarynę to w ogóle nie znaczy, bo jest
uczciwe ;)

Piję do Twojego kolegi.
--

Paulinka
napisał/a: ~medea 2011-09-17 23:55
W dniu 2011-09-17 23:43, Ikselka pisze:
> Dnia Sat, 17 Sep 2011 23:41:12 +0200, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2011-09-17 23:14, Ikselka pisze:
>>> Spełniłam wszystkie warunki, przedstawiłąm prawdziwe dokumenty, zostałam
>>> zakwalifikowana i wykazałam DOBRĄ intencję poszerzenia swoich kwalifikacji
>>> - skoro zwolniono mnie z pracy, muszę poszerzać swoje horyzonty, aby w
>>> każdej chwili móc znaleźć nową i nie obciążać państwa 3-)
>> To dokładnie tak samo, jak z tym niby-mlekiem i niby-masłem - spełniają
>> wszystkie warunki. Nigdzie przecież nie jest napisane, że to mleko, czy
>> masło, gramatura podana odpowiednia, a że małymi literami, czy że
>> opakowanie naśladuje, to tylko przypadkowa zbieżność. ;)
>>
> Tyle tylko, że ja naprawdę zostałam z pracy zwolniona i w nauczycielstwie
> jej ponownie nie znajdę. A renty po mężu na wypadek tfu odstukać, z racji
> zbyt młodego wieku nie dostanę, bo... mogę iść do pracy

Producenci niby-maseł odpowiadają na potrzeby klientów - robiąc nadzieję
na tani a pełnowartościowy towar.

Żartuję oczywiście, też mi się to nie podoba, ale niestety takie są
prawa rynku - jeśli coś jest formalnie ok, to nic nie poradzisz, możesz
liczyć najwyżej na własny rozsądek.

Ewa
napisał/a: ~medea 2011-09-17 23:57
W dniu 2011-09-17 23:47, Paulinka pisze:
> medea pisze:
>> W dniu 2011-09-17 23:14, Ikselka pisze:
>>>
>>> Spełniłam wszystkie warunki, przedstawiłąm prawdziwe dokumenty,
>>> zostałam
>>> zakwalifikowana i wykazałam DOBRĄ intencję poszerzenia swoich
>>> kwalifikacji
>>> - skoro zwolniono mnie z pracy, muszę poszerzać swoje horyzonty, aby w
>>> każdej chwili móc znaleźć nową i nie obciążać państwa 3-)
>>
>> To dokładnie tak samo, jak z tym niby-mlekiem i niby-masłem -
>> spełniają wszystkie warunki. Nigdzie przecież nie jest napisane, że
>> to mleko, czy masło, gramatura podana odpowiednia, a że małymi
>> literami, czy że opakowanie naśladuje, to tylko przypadkowa
>> zbieżność. ;)
>
> I jak jeszcze to masło zdradza margarynę to w ogóle nie znaczy, bo
> jest uczciwe ;)
>
> Piję do Twojego kolegi.

Hm... którego kolegi?
Zaintrygowałaś mnie...

Ewa
napisał/a: ~Paulinka 2011-09-18 00:05
medea pisze:
> W dniu 2011-09-17 23:43, Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 23:41:12 +0200, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-09-17 23:14, Ikselka pisze:
>>>> Spełniłam wszystkie warunki, przedstawiłąm prawdziwe dokumenty,
>>>> zostałam
>>>> zakwalifikowana i wykazałam DOBRĄ intencję poszerzenia swoich
>>>> kwalifikacji
>>>> - skoro zwolniono mnie z pracy, muszę poszerzać swoje horyzonty, aby w
>>>> każdej chwili móc znaleźć nową i nie obciążać państwa 3-)
>>> To dokładnie tak samo, jak z tym niby-mlekiem i niby-masłem - spełniają
>>> wszystkie warunki. Nigdzie przecież nie jest napisane, że to mleko, czy
>>> masło, gramatura podana odpowiednia, a że małymi literami, czy że
>>> opakowanie naśladuje, to tylko przypadkowa zbieżność. ;)
>>>
>> Tyle tylko, że ja naprawdę zostałam z pracy zwolniona i w nauczycielstwie
>> jej ponownie nie znajdę. A renty po mężu na wypadek tfu odstukać, z racji
>> zbyt młodego wieku nie dostanę, bo... mogę iść do pracy
>
> Producenci niby-maseł odpowiadają na potrzeby klientów - robiąc nadzieję
> na tani a pełnowartościowy towar.
>
> Żartuję oczywiście, też mi się to nie podoba, ale niestety takie są
> prawa rynku - jeśli coś jest formalnie ok, to nic nie poradzisz, możesz
> liczyć najwyżej na własny rozsądek.

To jest konsekwencja postawy uczciwy ma zawsze rację. Nie ma niestety,
od tego jest Twój ulubieniec L, on pokazuje jakie zagrożenia mają nasze
dzieci. Pokazuje, że przebiegły sprzeda Ci wszystko, co nie jest Ci
potrzebne.

--

Paulinka
napisał/a: ~Paulinka 2011-09-18 00:15
medea pisze:
> W dniu 2011-09-17 23:47, Paulinka pisze:
>> medea pisze:
>>> W dniu 2011-09-17 23:14, Ikselka pisze:
>>>>
>>>> Spełniłam wszystkie warunki, przedstawiłąm prawdziwe dokumenty,
>>>> zostałam
>>>> zakwalifikowana i wykazałam DOBRĄ intencję poszerzenia swoich
>>>> kwalifikacji
>>>> - skoro zwolniono mnie z pracy, muszę poszerzać swoje horyzonty, aby w
>>>> każdej chwili móc znaleźć nową i nie obciążać państwa 3-)
>>>
>>> To dokładnie tak samo, jak z tym niby-mlekiem i niby-masłem -
>>> spełniają wszystkie warunki. Nigdzie przecież nie jest napisane, że
>>> to mleko, czy masło, gramatura podana odpowiednia, a że małymi
>>> literami, czy że opakowanie naśladuje, to tylko przypadkowa
>>> zbieżność. ;)
>>
>> I jak jeszcze to masło zdradza margarynę to w ogóle nie znaczy, bo
>> jest uczciwe ;)
>>
>> Piję do Twojego kolegi.
>
> Hm... którego kolegi?
> Zaintrygowałaś mnie...

L.


--

Paulinka
napisał/a: ~Waldemar Krzok 2011-09-18 00:21
Ikselka wrote:

> Dnia Sat, 17 Sep 2011 19:17:59 +0200, Maciej Bojko napisał(a):
>
>> On Sat, 17 Sep 2011 19:06:56 +0200, Aicha
>> wrote:
>>
>>>Komuna się skończyła. Teraz jest wolny wybór. Albo gorszego i tańszego
>>>albo lepszego i droższego.
>>
>> O, to za komuny nie było masła i margaryny? Co dzień człowiek uczy się
>> czegoś nowego.
>
> Wtedy margaryna miała napis "Margaryna" i nie miała prawa mieć na
> opakowaniu niczego kojarzącego się z masłem. Więc wtedy klient naprawdę
> mial wybór.

Nie wiem w jakim równoległym uniwersum komunistycznym żyłaś, ale w moim było
"masło roślinne" vulgo margaryna, a wybór ograniczał się do kupienia lub
nie, jak coś przez przypadek było w sklepie.

Waldek



--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
napisał/a: ~Waldemar Krzok 2011-09-18 00:28
Aicha wrote:

> W dniu 2011-09-17 23:00, Paulinka pisze:
>
>> Ja się na wielu produktach rozczarowałam. Ostatnio mi ojciec kupił w
>> Carrefourze schab z niemieckiej świnki, wyrzuciłam 2 kg mięsa. Nie wiem,
>> czym było karmione, ale szok gastronomiczny.
>
> Może to był knurek, nie świnka :( Mojemu ojcu też się czasem zdarzają
> takie wpadki.

Knur z Niemiec jest mało prawdopodobny. Tutaj jest zakaz handlu mięsem knura
i produkuje się jego bardzo mało na eksport do Danii (tam widać lubią) i
jest droższe od mięsa wieprza.

Waldek

--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.
napisał/a: ~Ikselka 2011-09-18 00:41
Dnia Sun, 18 Sep 2011 00:21:45 +0200, Waldemar Krzok napisał(a):

> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Sat, 17 Sep 2011 19:17:59 +0200, Maciej Bojko napisał(a):
>>
>>> On Sat, 17 Sep 2011 19:06:56 +0200, Aicha
>>> wrote:
>>>
>>>>Komuna się skończyła. Teraz jest wolny wybór. Albo gorszego i tańszego
>>>>albo lepszego i droższego.
>>>
>>> O, to za komuny nie było masła i margaryny? Co dzień człowiek uczy się
>>> czegoś nowego.
>>
>> Wtedy margaryna miała napis "Margaryna" i nie miała prawa mieć na
>> opakowaniu niczego kojarzącego się z masłem. Więc wtedy klient naprawdę
>> mial wybór.
>
> Nie wiem w jakim równoległym uniwersum komunistycznym żyłaś, ale w moim było
> "masło roślinne" vulgo margaryna, a wybór ograniczał się do kupienia lub
> nie, jak coś przez przypadek było w sklepie.
>

Żyłam w tym samym, co Ty. "Masło roślinne" odczytywałam jako nie-masło, tak
samo jak dziś odczytuję "masło orzechowe" lub "masło kakaowe". Przy czym
produkt o nazwie "Masło roślinne" nie miał prawa być pakowany w identyczny
sposób, jak prawdziwe masło, ani w identyczny sposób oznaczany na
opakowaniu.


--
XL
napisał/a: ~Aicha 2011-09-18 01:24
W dniu 2011-09-18 00:41, Ikselka pisze:

>>>>> Komuna się skończyła. Teraz jest wolny wybór. Albo gorszego i tańszego
>>>>> albo lepszego i droższego.
>>>>
>>>> O, to za komuny nie było masła i margaryny? Co dzień człowiek uczy się
>>>> czegoś nowego.
>>>
>>> Wtedy margaryna miała napis "Margaryna" i nie miała prawa mieć na
>>> opakowaniu niczego kojarzącego się z masłem. Więc wtedy klient naprawdę
>>> mial wybór.
>>
>> Nie wiem w jakim równoległym uniwersum komunistycznym żyłaś, ale w moim było
>> "masło roślinne" vulgo margaryna, a wybór ograniczał się do kupienia lub
>> nie, jak coś przez przypadek było w sklepie.
>
> Żyłam w tym samym, co Ty. "Masło roślinne" odczytywałam jako nie-masło, tak
> samo jak dziś odczytuję "masło orzechowe" lub "masło kakaowe". Przy czym
> produkt o nazwie "Masło roślinne" nie miał prawa być pakowany w identyczny
> sposób, jak prawdziwe masło, ani w identyczny sposób oznaczany na
> opakowaniu.

Ależ dzisiejsze "masło" nie jest tym samym co ówczesne masło roślinne.
Ma przecież 73% tłuszczu mlecznego. To tylko 9% różnicy ;)

--
Pozdrawiam - Aicha

http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
napisał/a: ~Maciej Bojko 2011-09-18 02:02
On Sat, 17 Sep 2011 19:38:03 +0200, Aicha
wrote:

>>> Komuna się skończyła. Teraz jest wolny wybór. Albo gorszego i tańszego
>>> albo lepszego i droższego.
>>
>> O, to za komuny nie było masła i margaryny? Co dzień człowiek uczy się
>> czegoś nowego.
>
>Chyba nie zrozumiałeś, co miałam na myśli.

Przepraszam, a co innego mogłaś mieć na myśli? Skoro "komuna się
skończyła", i "TERAZ jest wolny wybór, albo coś gorszego i tańszego
itd.", to znaczy, że za komuny nie było margaryny jako tańszego
substytutu masła.

--
Maciej Bójko
napisał/a: ~Veronika" 2011-09-18 02:08

Użytkownik "Aicha" napisał w wiadomości

> Octu za zeta w plastikowej butelce z Tesco używam tylko do odkamieniania
> czajnika.


Lepszy kwasek.
napisał/a: ~Veronika" 2011-09-18 02:11

Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości

> A co do niedowidzenia, to mało ludzi
> widzi na starość lepiej, niż w młodości. Więc też masz szanse.


A tu sie mylisz.
Krotkowidzom sie poprawia na starosc. :)