prąd

napisał/a: ~Gosia" 2008-02-06 16:58
Koleżanka była u lekarza. Zrobili mu ekg, obejrzeli ze wszystkich stron i
nic złego nie stwierdzili. Na szczęście. Mam nadzieję że nauczkę będzie miał
na jakiś czas.

Pozdrawiam

Gosia

napisał/a: ~JoannElle 2008-02-06 20:47
Duch pisze:
> "Gosia" wrote in message
> news:focc7h$g7r$1@achot.icm.edu.pl...
>
> Raczej nic nie bedzie - pytanie jak dlugo porazil, jesli chwile to nie
> powinno byc problemu.
> W gniazdku jest prad *zmienny*, bardziej bezpieczny

Nie. To prąd stały jest bardziej bezpieczny i dlatego Edison był jego
zwolennikiem (był zresztą też wynalazcą krzesła elektrycznego, które
wykorzystuje prąd zmienny). Mamy w gniazdkach prąd zmienny tylko
dlatego, że jest bardziej ekonomiczny.
Co nie zmienia faktu, że krótkie kopnięcie nie pozostawia trwałych śladów.
[...]

> ale ciezko szukac pradu stalego o natezeniu 220 V.

Fakt. Bardzo ciężko.

Pozdrawiam, JoannElle

--
http://joannelle.digart.pl
GG:2137641
napisał/a: ~Paulinka 2008-02-06 20:55
JoannElle pisze:

> Co nie zmienia faktu, że krótkie kopnięcie nie pozostawia trwałych śladów.

Jestem żywym dowodem, tydzień temu mnie prąd kopnął, dzięki mojemu
drogiemu synowi, który jak się okazało rozwalił kabel od odkurzacza przy
samej wtyczce.


--

Paulinka
napisał/a: ~Kaśka" 2008-02-06 21:59
Nic mu nie będzie - należałoby sie obawiać jeśli prąd poraził by go przez
dłuższą chwile , wtedy rzeczywiście objawy mogą pojawić się po pewnym
czasie. We krwi wydzielają sie toksyny które mogą spowodować zatrucie
organizmu jedyną wtedy radą jest transfuzja krwi. Ręka spuchła
prawdopodobnie od uderzenie wywołanego skurczem mięsni. Dla tych którzy
wypowiadali się w temacie bezpieczeństwa - informuje iż prąd zmienny jest
dużo bardziej bezpieczny niż prąd stały , przesądy wynikają z faktu iż
normalny użytkownik energi elektrycznej ma do czynienia z prądem stałym w
bateriach gdzie napięcie jest rzędu 1,5 -12 V (ogólnie uważa sie napięcie
bezpieczene o takie do 24V)
Pozdrawiam elektryk :)

napisał/a: ~Paweł Pluta 2008-02-06 23:32
On Wed, 6 Feb 2008 15:38:46 +0100, Krzysztof L
wrote:
>
>> Ale jak kopnął? Bo moja córka wsadziła kluczyk do kontaktu, strzelił
>> bezpiecznik, przestraszyła się, poryczała chwilę i to wszystko.
>
> Jeśli strzelił bezpiecznik to zrobiła zwarcie między biegunami w gniazdku.

No chyba że różnicówka.

> Hałasu mogło trochę być, podobnego do wystrzału z pistoletu.
> Napewno prąd jej nie kopną.

Na pewno mógł.

> Jeśli dotknęłaby obu biegunów naraz kończy się to poparzeniami i
> zagrożeniem życia.

Zależy jak by dotknęła.

> Dotknięcie samej "fazy " nie kończy sią tragicznie; kilka wstrząsów i po
> strachu.

No chyba że się człowiek jeszcze uziemi do czegoś.

Paweł Pluta

--

-.-. --.. . -- ..- -- --- -- ... ... . -. -. .. . ---
-.. .--. --- .-- .. .- -.. .- --- -.. -... .. --- .-.
napisał/a: ~Paweł Pluta 2008-02-06 23:34
On Wed, 6 Feb 2008 16:55:48 +0100, Gosia
wrote:
>
> Użytkownik "Paweł Pluta" napisał w wiadomości
> news:slrnfqjf3r.i2n.ppawel@chlor.kofeina.net...
>> On Wed, 6 Feb 2008 14:43:24 +0100, Gosia
>> wrote:
>>>
>>> Użytkownik "Paweł Pluta" napisał w wiadomości
>>> news:slrnfqjdo8.fc9.ppawel@chlor.kofeina.net...
>>>> On Wed, 6 Feb 2008 14:20:50 +0100, Gosia
>>>> wrote:
>>>>> Witam.
>>>>> Czterolatka mojej koleżanki "kopnął" prąd z gniazdka. teoretycznie po
>>>>> chwilowym szoku i histerii nic mu nie jest.
>>>>> Znajomy elektryk twierdzi , że objawy mogą wyjść nawet po kilku dniach,
>>>>> co
>>>>> wy na to?
>>>>> zdarzyło się komuś byc w takiej sytuacji?
>>>>> Pediatra w rozmowie telefonicznej olał totalnie sprawę, skoro żyje to
>>>>> żyć
>>>>> będzie.
>>>>
>>>> Nie bardzo widzę, jak by to miało wyjść po jakimś czasie. I w ogóle w
>>>> jaki
>>>> sposób kopnął, bo to zależy?
>>>>
>>> Podłączył uszkodzone urządzenie do gniazdka, kabel był nie zabezpieczony.
>>> Podobno nawet po kilku dobach mogą wyjść zaburzenia akcji serca i ośrodka
>>> nerwowego.
>>
>> Emmm... Ale to jest odpowiedź klasy "w co się uderzyłeś? - w klamkę". W
>> rękę
>> go trzepnęło, czy bardziej?
>>
> tak, w rękę. przez moment była spuchnięta.

To stawiałbym na porażenie tylko w obrębie tej ręki, niewielki problem.
Ja to na przykład przepuściłem sobie kiedyś prąd z ręki do ręki,
najfajniesze co można zrobić

Paweł Pluta

--

-.-. --.. . -- ..- -- --- -- ... ... . -. -. .. . ---
-.. .--. --- .-- .. .- -.. .- --- -.. -... .. --- .-.
napisał/a: ~JoannElle 2008-02-07 00:45
Kaśka pisze:
> Nic mu nie będzie - należałoby sie obawiać jeśli prąd poraził by go przez
> dłuższą chwile , wtedy rzeczywiście objawy mogą pojawić się po pewnym
> czasie. We krwi wydzielają sie toksyny które mogą spowodować zatrucie
> organizmu jedyną wtedy radą jest transfuzja krwi. Ręka spuchła
> prawdopodobnie od uderzenie wywołanego skurczem mięsni. Dla tych którzy
> wypowiadali się w temacie bezpieczeństwa - informuje iż prąd zmienny jest
> dużo bardziej bezpieczny niż prąd stały , przesądy wynikają z faktu iż
> normalny użytkownik energi elektrycznej ma do czynienia z prądem stałym w
> bateriach gdzie napięcie jest rzędu 1,5 -12 V (ogólnie uważa sie napięcie
> bezpieczene o takie do 24V)
> Pozdrawiam elektryk :)
>
Źródło moich przesądów: http://tiny.pl/lwhp . W gniazdku mamy właśnie 50
Hz. Jeśli jesteś elektrykiem, to lepiej się zapoznaj z tym tekstem...
lepiej późno niż wcale.

Pozdrawiam, JoannElle

--
http://joannelle.digart.pl
GG:2137641
napisał/a: ~Paweł Pluta 2008-02-07 07:05
On Thu, 07 Feb 2008 00:45:51 +0100, JoannElle
wrote:
> Kaśka pisze:
>> Nic mu nie będzie - należałoby sie obawiać jeśli prąd poraził by go przez
>> dłuższą chwile , wtedy rzeczywiście objawy mogą pojawić się po pewnym
>> czasie. We krwi wydzielają sie toksyny które mogą spowodować zatrucie
>> organizmu jedyną wtedy radą jest transfuzja krwi. Ręka spuchła
>> prawdopodobnie od uderzenie wywołanego skurczem mięsni. Dla tych którzy
>> wypowiadali się w temacie bezpieczeństwa - informuje iż prąd zmienny jest
>> dużo bardziej bezpieczny niż prąd stały , przesądy wynikają z faktu iż
>> normalny użytkownik energi elektrycznej ma do czynienia z prądem stałym w
>> bateriach gdzie napięcie jest rzędu 1,5 -12 V (ogólnie uważa sie napięcie
>> bezpieczene o takie do 24V)
>> Pozdrawiam elektryk :)
>>
> Źródło moich przesądów: http://tiny.pl/lwhp . W gniazdku mamy właśnie 50
> Hz. Jeśli jesteś elektrykiem, to lepiej się zapoznaj z tym tekstem...
> lepiej późno niż wcale.

Jam ci zaledwie elektronik, a nie elektryk, ale wygląda jakby facetowi się
dopisało zero po 12V stałego. Może lepiej poszukaj czegoś jeszcze z takimi
informacjami, zanim zaczniesz łapać za klemy akumulatory od ciężarówek.

Paweł Pluta

--

-.-. --.. . -- ..- -- --- -- ... ... . -. -. .. . ---
-.. .--. --- .-- .. .- -.. .- --- -.. -... .. --- .-.
napisał/a: ~JoannElle 2008-02-07 09:43
Paweł Pluta pisze:
> On Thu, 07 Feb 2008 00:45:51 +0100, JoannElle
> wrote:
[...]
>> Źródło moich przesądów: http://tiny.pl/lwhp . W gniazdku mamy właśnie 50
>> Hz. Jeśli jesteś elektrykiem, to lepiej się zapoznaj z tym tekstem...
>> lepiej późno niż wcale.
>
> Jam ci zaledwie elektronik, a nie elektryk, ale wygląda jakby facetowi się
> dopisało zero po 12V stałego. Może lepiej poszukaj czegoś jeszcze z takimi
> informacjami, zanim zaczniesz łapać za klemy akumulatory od ciężarówek.

Poszukałam i znalazłam... jeszcze inne dane:
http://www.im.pwr.wroc.pl/~med/bj/cwiczenie1.pdf

A tu wyjaśnienie:
http://www.atest.com.pl/article.php?id=lr0204_2

Pozdrawiam, JoannElle

--
http://joannelle.digart.pl
GG:2137641
napisał/a: ~Habeck Colibretto 2008-02-07 09:51
Dnia 06.02.2008, o godzinie 23.32.31, na pl.soc.dzieci, Paweł Pluta
napisał(a):

>>> Ale jak kopnął? Bo moja córka wsadziła kluczyk do kontaktu, strzelił
>>> bezpiecznik, przestraszyła się, poryczała chwilę i to wszystko.
>> Jeśli strzelił bezpiecznik to zrobiła zwarcie między biegunami w gniazdku.
> No chyba że różnicówka.

Chyba tak.

>> Hałasu mogło trochę być, podobnego do wystrzału z pistoletu.
>> Napewno prąd jej nie kopną.
> Na pewno mógł.

Ale nie kopnął. :)

>> Jeśli dotknęłaby obu biegunów naraz kończy się to poparzeniami i
>> zagrożeniem życia.
> Zależy jak by dotknęła.

Nie dotknęła. Wsadziła kluczyk do jednej dziurki, huk, przestraszyła się,
wyleciały bezpieczniki (kolejność mogła być inna :) ) i to wszystko.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
napisał/a: ~Habeck Colibretto 2008-02-07 09:51
Dnia 06.02.2008, o godzinie 15.05.18, na pl.soc.dzieci, Qrczak napisał(a):

>> Mi. Kiedyś mnie kopnął (miałem jakieś 10 lat).
> Wiele by tłumaczyło

Miałem jeszcze inne przygody, które też wiele tłumaczą. ICMPTZ?

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
napisał/a: ~Paweł Pluta 2008-02-07 10:03
On Thu, 07 Feb 2008 09:43:00 +0100, JoannElle
wrote:
> Paweł Pluta pisze:
>> On Thu, 07 Feb 2008 00:45:51 +0100, JoannElle
>> wrote:
> [...]
>>> Źródło moich przesądów: http://tiny.pl/lwhp . W gniazdku mamy właśnie 50
>>> Hz. Jeśli jesteś elektrykiem, to lepiej się zapoznaj z tym tekstem...
>>> lepiej późno niż wcale.
>>
>> Jam ci zaledwie elektronik, a nie elektryk, ale wygląda jakby facetowi się
>> dopisało zero po 12V stałego. Może lepiej poszukaj czegoś jeszcze z takimi
>> informacjami, zanim zaczniesz łapać za klemy akumulatory od ciężarówek.
>
> Poszukałam i znalazłam... jeszcze inne dane:
> http://www.im.pwr.wroc.pl/~med/bj/cwiczenie1.pdf
>
> A tu wyjaśnienie:
> http://www.atest.com.pl/article.php?id=lr0204_2

Hm. Jakoś to wygląda inaczej niż mi się zapamiętało, ale powtarza się dość
konsekwentnie. No to może i tak jest.

Paweł Pluta

--

-.-. --.. . -- ..- -- --- -- ... ... . -. -. .. . ---
-.. .--. --- .-- .. .- -.. .- --- -.. -... .. --- .-.