Problem

napisał/a: ~Rafii" 2005-05-12 20:40
Witam.

Mam ciężki wybór. W jednym czasie mam komunię chrześnicy i moja żona
spodziewa się dziecka.
Czy jechać na komunię czy zostać z żoną?

napisał/a: ~Jacek Skowroński 2005-05-12 20:56
Die 12-05-05 Rafii scribsit:

> Mam ciężki wybór. W jednym czasie mam komunię chrześnicy i moja żona
> spodziewa się dziecka.
> Czy jechać na komunię czy zostać z żoną?

Moim zdaniem powinieneś zostać z żoną.

--
Jacek Skowroński
napisał/a: ~Piotr Czyż 2005-05-12 21:07
Thu, 12 May 2005 20:40:06 +0200, na pl.soc.rodzina, Rafii napisał(a):

> Mam ciężki wybór. W jednym czasie mam komunię chrześnicy i moja żona
> spodziewa się dziecka.
> Czy jechać na komunię czy zostać z żoną?

Zostałbym z żoną.

PC
napisał/a: ~Krzysiu" 2005-05-12 21:32
Z zoną!!!

napisał/a: ~Mrówka 2005-05-12 22:49

Użytkownik "Krzysiu" napisał w wiadomości
> Z zoną!!!
>
Jestem pod wrazeniem,trzech facetow odpowiedzialo i wszyscy podali wlasciwa
odpowiedz )

Magda
napisał/a: ~idiom" 2005-05-12 23:21

Użytkownik "Mrówka" napisał w wiadomości
> Jestem pod wrazeniem,trzech facetow odpowiedzialo i wszyscy podali
> wlasciwa
> odpowiedz )


Żony im podpowiadały ;)


A mówiąc serio - dobry znak, coś się zmienia...

pozdrawiam

Monika


napisał/a: ~Jacek Skowroński 2005-05-12 23:30
Die 12-05-05 idiom scribsit:

> Użytkownik "Mrówka" napisał w wiadomości
> news:d60fgg$r9h$1@news.onet.pl...
>> Jestem pod wrazeniem,trzech facetow odpowiedzialo i wszyscy podali
>> wlasciwa odpowiedz )

> Żony im podpowiadały ;)

Fcależenie! ;)

> A mówiąc serio - dobry znak, coś się zmienia...

Naprawdę sytuacja wyglądała kiedyś tak tragicznie? Nie wyobrażam sobie, aby
zostawić żonę, kiedy ma termin porodu.

--
Jacek Skowroński
napisał/a: ~Oasy" 2005-05-12 23:31

Użytkownik "idiom" napisał w wiadomości
>
> Użytkownik "Mrówka" napisał w wiadomości
> news:d60fgg$r9h$1@news.onet.pl...
>> Jestem pod wrazeniem,trzech facetow odpowiedzialo i wszyscy podali
>> wlasciwa
>> odpowiedz )
>
>
> Żony im podpowiadały ;)

A jak się kształtuje dozowanie złośliwości w kontekście podziału na płcie w
tym wątku ? :)
Nieeeeee, to musi być przypadek :)

Pozdrawiam
Andrzej

napisał/a: ~idiom" 2005-05-12 23:33

Użytkownik "Oasy" napisał w wiadomości
>
> A jak się kształtuje dozowanie złośliwości w kontekście podziału na płcie
> w tym wątku ? :)
> Nieeeeee, to musi być przypadek :)


Ej, mnie w to nie mieszaj ! ;)

Ja jestem wredna i złośliwa bez względu na płeć ! ;)

pozdr

Monika

napisał/a: ~idiom" 2005-05-12 23:37

Użytkownik "Jacek Skowroński" napisał w wiadomości

> Naprawdę sytuacja wyglądała kiedyś tak tragicznie? Nie wyobrażam sobie,
> aby
> zostawić żonę, kiedy ma termin porodu.


Młody jesteś, to nie pamiętasz ;)


Kiedyś żony oddawało się w ręce wykwalifikowanego personelu ;) to człowiek
sie nie martwił tylko kasę na taksowkę zostawiał ;)

Mój kuzyn (trzydzieści parę lat temu) rodził się w terminie, a wujaszek
akurat bawił na dwutygodniowym szkoleniu o 300 km od domu...

Moja koleżanka z firmy rodziła pierwsze dziecko (5 lat temu) a jej mąż w tym
czasie był na urlopie nad morzem (uznał, że mu się nalezy trochę odpoczynku
i przyjedzie już na "urodzone")...


pozdrawiam

Monika

napisał/a: ~idiom" 2005-05-12 23:38

Użytkownik "idiom" napisał w wiadomości
>
> Ja jestem wredna i złośliwa bez względu na płeć ! ;)

własną płeć, oczywiście...

:D

pozdr
M.


napisał/a: ~Jacek Skowroński 2005-05-12 23:52
Die 12-05-05 idiom scribsit:

> Użytkownik "Jacek Skowroński" napisał w wiadomości
> news:slrn.pl.d87iok.1q8.jaskch@jaskch.net...

>> Naprawdę sytuacja wyglądała kiedyś tak tragicznie? Nie wyobrażam sobie,
>> aby zostawić żonę, kiedy ma termin porodu.

> Młody jesteś, to nie pamiętasz ;)

Swojego porodu nie pamiętam. ;)

> Kiedyś żony oddawało się w ręce wykwalifikowanego personelu ;) to człowiek
> sie nie martwił tylko kasę na taksowkę zostawiał ;)

> Mój kuzyn (trzydzieści parę lat temu) rodził się w terminie, a wujaszek
> akurat bawił na dwutygodniowym szkoleniu o 300 km od domu...

Jeśli wpływu na wyjazd nie miał, to jeszcze mógłbym to zrozumieć.

> Moja koleżanka z firmy rodziła pierwsze dziecko (5 lat temu) a jej mąż w tym
> czasie był na urlopie nad morzem (uznał, że mu się nalezy trochę odpoczynku
> i przyjedzie już na "urodzone")...

Tego natomiast z pewnością nie zrozumiem. Ludzie jednak dziwne są.

--
Jacek Skowroński