Re: moje małżeństwo to jaka? paranoja!
napisał/a:
~Dariusz Drzemicki"
2005-05-30 01:30
Użytkownik "Paulinka" napisał w
wiadomości news:d7d8qp$qc4$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Dariusz Drzemicki wymodził(a) :
>
>> Widocznie luki w wychowaniu.
>
> Darek to jest _Twoje_ wychowanie, uszanuj, że mozna być dobrym człwoiekiem
> nie bed?c katolikiem, chrze?cijaninem, ba będ?c nawet ateist?.
Nie przeczę, można być dobrym człowiekiem mając luki w wychowaniu.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
wiadomości news:d7d8qp$qc4$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Dariusz Drzemicki wymodził(a) :
>
>> Widocznie luki w wychowaniu.
>
> Darek to jest _Twoje_ wychowanie, uszanuj, że mozna być dobrym człwoiekiem
> nie bed?c katolikiem, chrze?cijaninem, ba będ?c nawet ateist?.
Nie przeczę, można być dobrym człowiekiem mając luki w wychowaniu.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
napisał/a:
~Margola"
2005-05-30 08:31
Użytkownik "Dariusz Drzemicki" napisał w wiadomości
> Użytkownik "Paulinka" napisał w
> wiadomości news:d7d8qp$qc4$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Dariusz Drzemicki wymodził(a) :
>>
>>> Widocznie luki w wychowaniu.
>>
>> Darek to jest _Twoje_ wychowanie, uszanuj, że mozna być dobrym
>> człwoiekiem
>> nie bed?c katolikiem, chrze?cijaninem, ba będ?c nawet ateist?.
>
> Nie przeczę, można być dobrym człowiekiem mając luki w wychowaniu.
co zresztą możemy obserwować na załączonym obrazku. Mamusia zapomniała dodać
o nierzucaniu kamieniami, tolerancji i miłosierdziu oraz o szacunku dla
bliźniego swego.
Margola
napisał/a:
~Dariusz Drzemicki"
2005-05-30 09:09
Użytkownik "Margola" napisał w wiadomoci
>> Nie przeczę, można być dobrym człowiekiem mając luki w wychowaniu.
>
> co zresztą możemy obserwować na załączonym obrazku. Mamusia zapomniała
> dodać o nierzucaniu kamieniami, tolerancji i miłosierdziu oraz o szacunku
> dla bliźniego swego.
Nie rzucam kamieniami. Natomiast tolerancja dotyczy człowieka, a nie
grzechu.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
>> Nie przeczę, można być dobrym człowiekiem mając luki w wychowaniu.
>
> co zresztą możemy obserwować na załączonym obrazku. Mamusia zapomniała
> dodać o nierzucaniu kamieniami, tolerancji i miłosierdziu oraz o szacunku
> dla bliźniego swego.
Nie rzucam kamieniami. Natomiast tolerancja dotyczy człowieka, a nie
grzechu.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
napisał/a:
~Margola"
2005-05-30 09:40
Użytkownik "Dariusz Drzemicki" napisał w wiadomości
> Użytkownik "Margola" napisał w
> wiadomoci news:d7ec8j$de9$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>> Nie przeczę, można być dobrym człowiekiem mając luki w wychowaniu.
>>
>> co zresztą możemy obserwować na załączonym obrazku. Mamusia zapomniała
>> dodać o nierzucaniu kamieniami, tolerancji i miłosierdziu oraz o szacunku
>> dla bliźniego swego.
>
> Nie rzucam kamieniami.
Tak Ci się tylko wydaje.
>Natomiast tolerancja dotyczy człowieka, a nie grzechu.
Tak, ale naprawianie grzechu odbywa się poprzez miłosierdzie, a nie
zaperzenie.
Dla wyjaśnienia: w wielu sprawach mamy zbieżne poglądy. Różni nas natomiast
sposób wcielania ich w życie.
Nie twierdzę, ze mój jest lepszy, ale parę "nawróceń" i naprawionych
małżeństw mam już "na koncie". I mnie podoba się fakt, że takie efekty można
osiągnąć dobrym słowem i pomocną dłonią, wparciem i humorem, bo bez tego
chrześcijanin nie jest prawdziwym chrześcijaninem, jak powiedział się nasz
proboszcz na porannej Mszy świętej.
Margola
napisał/a:
~Dariusz Drzemicki"
2005-05-30 10:00
Użytkownik "Margola" napisał w wiadomoci
>>Natomiast tolerancja dotyczy człowieka, a nie grzechu.
>
> Tak, ale naprawianie grzechu odbywa się poprzez miłosierdzie, a nie
> zaperzenie.
Miłosierdzie dla kogo, kto zrozumiał swój grzech i chce się poprawić.
> Dla wyjaśnienia: w wielu sprawach mamy zbieżne poglądy. Różni nas
> natomiast sposób wcielania ich w życie.
> Nie twierdzę, ze mój jest lepszy, ale parę "nawróceń" i naprawionych
> małżeństw mam już "na koncie". I mnie podoba się fakt, że takie efekty
> można osiągnąć dobrym słowem i pomocną dłonią, wparciem i humorem, bo bez
> tego chrześcijanin nie jest prawdziwym chrześcijaninem, jak powiedział się
> nasz proboszcz na porannej Mszy świętej.
Do dobrze, że chodzi o styl, a nie o tolerancję dla grzechu.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
>>Natomiast tolerancja dotyczy człowieka, a nie grzechu.
>
> Tak, ale naprawianie grzechu odbywa się poprzez miłosierdzie, a nie
> zaperzenie.
Miłosierdzie dla kogo, kto zrozumiał swój grzech i chce się poprawić.
> Dla wyjaśnienia: w wielu sprawach mamy zbieżne poglądy. Różni nas
> natomiast sposób wcielania ich w życie.
> Nie twierdzę, ze mój jest lepszy, ale parę "nawróceń" i naprawionych
> małżeństw mam już "na koncie". I mnie podoba się fakt, że takie efekty
> można osiągnąć dobrym słowem i pomocną dłonią, wparciem i humorem, bo bez
> tego chrześcijanin nie jest prawdziwym chrześcijaninem, jak powiedział się
> nasz proboszcz na porannej Mszy świętej.
Do dobrze, że chodzi o styl, a nie o tolerancję dla grzechu.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
napisał/a:
~Margola"
2005-05-30 10:03
Użytkownik "Dariusz Drzemicki" napisał w wiadomości
> Użytkownik "Margola" napisał w
> wiadomoci news:d7ega2$bq3$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>>Natomiast tolerancja dotyczy człowieka, a nie grzechu.
>>
>> Tak, ale naprawianie grzechu odbywa się poprzez miłosierdzie, a nie
>> zaperzenie.
>
> Miłosierdzie dla kogo, kto zrozumiał swój grzech i chce się poprawić.
Inni nie zasługują? Wybiórczo naśladujesz Jezusa. Bardzo wybiórczo.
Margola
napisał/a:
~Dariusz Drzemicki"
2005-05-30 11:15
Użytkownik "Margola" napisał w wiadomoci
>> Miłosierdzie dla kogo, kto zrozumiał swój grzech i chce się poprawić.
>
> Inni nie zasługują? Wybiórczo naśladujesz Jezusa. Bardzo wybiórczo.
Nie chodzi o mnie, ale o Pana Boga.
Przecież ludzie żyjšcy w konkubinacie, czy uprawiajšcy stosunki
pozamłażeńskie nic złego mi nie zrobili.
Natomiast jeszcze nie słyszałem o rozgrzeszniu bez pojednania z Bogiem.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
>> Miłosierdzie dla kogo, kto zrozumiał swój grzech i chce się poprawić.
>
> Inni nie zasługują? Wybiórczo naśladujesz Jezusa. Bardzo wybiórczo.
Nie chodzi o mnie, ale o Pana Boga.
Przecież ludzie żyjšcy w konkubinacie, czy uprawiajšcy stosunki
pozamłażeńskie nic złego mi nie zrobili.
Natomiast jeszcze nie słyszałem o rozgrzeszniu bez pojednania z Bogiem.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
napisał/a:
~Nixe"
2005-05-30 11:25
"Dariusz Drzemicki" napisał:
> Przecież ludzie żyjšcy w konkubinacie, czy uprawiajšcy stosunki
> pozamłażeńskie nic złego mi nie zrobili.
A co złego zrobili Bogu, w którego nie wierzą?
PozdrawiaM
> Przecież ludzie żyjšcy w konkubinacie, czy uprawiajšcy stosunki
> pozamłażeńskie nic złego mi nie zrobili.
A co złego zrobili Bogu, w którego nie wierzą?
PozdrawiaM
napisał/a:
~Dariusz Drzemicki"
2005-05-30 11:27
Użytkownik "Nixe" napisał w wiadomości
> A co złego zrobili Bogu, w którego nie wierzą?
Odrzucili dobrowolnie. Więcej złego mogą zrobić sobie.
Nie chcą Boga teraz, mogą nie mieć i po śmierci, choć może realizując miłość
bliźniego na swój sposób Bóg ich przygarnie.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
> A co złego zrobili Bogu, w którego nie wierzą?
Odrzucili dobrowolnie. Więcej złego mogą zrobić sobie.
Nie chcą Boga teraz, mogą nie mieć i po śmierci, choć może realizując miłość
bliźniego na swój sposób Bóg ich przygarnie.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
napisał/a:
~Nixe"
2005-05-30 11:56
"Dariusz Drzemicki" napisał
> Odrzucili dobrowolnie.
Ja można odrzucić coś/kogoś, w czego/kogo istnienie się nie wierzy?
I jakim cudem można w ten sposób zrobić temu czemuś/komuś krzywdę?
> Więcej złego mogą zrobić sobie.
Co konkretnie?
> mogą nie mieć i po śmierci, choć może realizując miłość bliźniego na swój
> sposób Bóg ich przygarnie.
A może oni tego wcale nie oczekują?
PozdrawiaM
> Odrzucili dobrowolnie.
Ja można odrzucić coś/kogoś, w czego/kogo istnienie się nie wierzy?
I jakim cudem można w ten sposób zrobić temu czemuś/komuś krzywdę?
> Więcej złego mogą zrobić sobie.
Co konkretnie?
> mogą nie mieć i po śmierci, choć może realizując miłość bliźniego na swój
> sposób Bóg ich przygarnie.
A może oni tego wcale nie oczekują?
PozdrawiaM
napisał/a:
~Dariusz Drzemicki"
2005-05-30 12:03
Użytkownik "Nixe" napisał w wiadomości
>> Odrzucili dobrowolnie.
>
> Ja można odrzucić coś/kogoś, w czego/kogo istnienie się nie wierzy?
> I jakim cudem można w ten sposób zrobić temu czemuś/komuś krzywdę?
Ponoć wiara jest także łaską, a jeżeli tak, to ten problem jest dla mnie za
trudny.
Pan Bóg to osądzi.
>> Więcej złego mogą zrobić sobie.
> Co konkretnie?
Brak Boga.
>> mogą nie mieć i po śmierci, choć może realizując miłość bliźniego na swój
>> sposób Bóg ich przygarnie.
>
> A może oni tego wcale nie oczekują?
No właśnie. Mogą otrzymać to, co chcą.
Pan Bóg uszanuje ich wybór.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
>> Odrzucili dobrowolnie.
>
> Ja można odrzucić coś/kogoś, w czego/kogo istnienie się nie wierzy?
> I jakim cudem można w ten sposób zrobić temu czemuś/komuś krzywdę?
Ponoć wiara jest także łaską, a jeżeli tak, to ten problem jest dla mnie za
trudny.
Pan Bóg to osądzi.
>> Więcej złego mogą zrobić sobie.
> Co konkretnie?
Brak Boga.
>> mogą nie mieć i po śmierci, choć może realizując miłość bliźniego na swój
>> sposób Bóg ich przygarnie.
>
> A może oni tego wcale nie oczekują?
No właśnie. Mogą otrzymać to, co chcą.
Pan Bóg uszanuje ich wybór.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
napisał/a:
~Eulalka
2005-05-30 12:23
Dariusz Drzemicki napisał(a):
>>A może oni tego wcale nie oczekują?
>
>
> No właśnie. Mogą otrzymać to, co chcą.
> Pan Bóg uszanuje ich wybór.
>
Rozbawiłeś mnie do łez. A skąd Ty możesz wiedzieć, co zrobi Bóg??????
Masz sie za wszechwiedzacego?
Eulalka, zdegustowana.
>>A może oni tego wcale nie oczekują?
>
>
> No właśnie. Mogą otrzymać to, co chcą.
> Pan Bóg uszanuje ich wybór.
>
Rozbawiłeś mnie do łez. A skąd Ty możesz wiedzieć, co zrobi Bóg??????
Masz sie za wszechwiedzacego?
Eulalka, zdegustowana.