*** Starające Się O Dziecko ***

napisał/a: godonia 2009-01-09 22:45
Nie marudź, najważniejsze, żeby było zdrowe! Nie raz jest tak, że kobieta chce np. dzieczynkę a rodzi chłopca i już w minutę po porodzie wie, że nie zamieniłaby go na 10 dziewczynek.:)
napisał/a: koralik24 2009-01-10 14:04
godonia napisal(a):Nie marudź, najważniejsze, żeby było zdrowe! Nie raz jest tak, że kobieta chce np. dzieczynkę a rodzi chłopca i już w minutę po porodzie wie, że nie zamieniłaby go na 10 dziewczynek.:)


Wiem, wiem ale gdybym mogła wybierać wolałabym dziewczynkę :rolleyes: Staranka były dziś (nawet już tempki dziś nie zmierzyłam ;/) ale to nic - poznam moje dni płodne po śluzie może...Ciekawe kiedy wypadni mi ta owulacja bo ostatnio była baaaardzo późno ok 48dc więc może teraz też tak będzie...Dopiero mam 22 dc a moj cykl jest strasznie nieregularny.
napisał/a: AGAta1313 2009-01-10 14:13
witam Was :) ktoś tu napisał, że wszystko siedzi w głowie :) zgadzam się z tym. Ważną rolę odgrywa tutaj nasza psychika. Ja również starałam się o dzidziusia. Myślałam o tym nieustannie dzień w dzień i nie wychodziło :( pogodziłam się już z myślą, że chyba nie będę miała dziecka ... przestałam myśleć a tu nagle zatrzymanie okresu i ciąża. Także kobitki wyluzujcie i nie myślcie tak o tym.

polecam po każdym stosunku robić świecę :)
napisał/a: koralik24 2009-01-10 17:31
AGAta1313 napisal(a):witam Was :) ktoś tu napisał, że wszystko siedzi w głowie :) zgadzam się z tym. Ważną rolę odgrywa tutaj nasza psychika. Ja również starałam się o dzidziusia. Myślałam o tym nieustannie dzień w dzień i nie wychodziło :( pogodziłam się już z myślą, że chyba nie będę miała dziecka ... przestałam myśleć a tu nagle zatrzymanie okresu i ciąża. Także kobitki wyluzujcie i nie myślcie tak o tym.


Wiem, że trzeba wyluzować :) Ja wlaśnie wyluzowałam bo teraz mam co innego w głowie i tak bardzo nie myślę :)
napisał/a: godonia 2009-01-10 18:11
ja też jestem wyluzowana. Po prostu wiem że naturalnie nie mam szans na naturalną ciążę (przepraszam, mam 0,3% szans) więc nie mam powodu się denerwować.
napisał/a: majjda 2009-01-10 18:21
Witam wszystkie "staraczki "chcialabym napisac jak zaszlam w ciaze po czterech latach staran. Badania wszystkie jakie mozliwe wkoncu diagnoza zespol policystycznych jajnikow. Jak w to wierzylam to bylo dopiero lzy, brak checi do kochania sie albo raczej depresja.. obawy ze znowu nic. Powiem wam tylko jedno jak znajdziecie sobie zajecie tak zeby nie miec czasu o tym myslec to bedziecie w ciazy i tyle. W moim przypadku tak bylo..
I musze powiedziec ze ciaza przyjdzie niespodziewanie. jak za duzo myslicie to wszystko psujecie poluzujcie troche psychice.
napisał/a: majjda 2009-01-10 18:23
koralik24 napisal(a):Wiem, że trzeba wyluzować :) Ja wlaśnie wyluzowałam bo teraz mam co innego w głowie i tak bardzo nie myślę :)


A jednak sprawdzasz co na forum ciekawosc czy .................;)
ale
napisał/a: ale 2009-01-10 19:04
majjda napisal(a):Witam wszystkie "staraczki "chcialabym napisac jak zaszlam w ciaze po czterech latach staran. Badania wszystkie jakie mozliwe wkoncu diagnoza zespol policystycznych jajnikow. Jak w to wierzylam to bylo dopiero lzy, brak checi do kochania sie albo raczej depresja.. obawy ze znowu nic. Powiem wam tylko jedno jak znajdziecie sobie zajecie tak zeby nie miec czasu o tym myslec to bedziecie w ciazy i tyle. W moim przypadku tak bylo..
I musze powiedziec ze ciaza przyjdzie niespodziewanie. jak za duzo myslicie to wszystko psujecie poluzujcie troche psychice.


Ja mam identycznie. Stwierdzono u mnie PCOS, na usg brak pęcherzyka dominującego, jajniki pęcherzykowate i powiększone, wolny testosteron trzykrotni podwyższony, okres co 3,4 miesiące i 30% szans na zajście w ciążę oraz "pani ma już prawie 28 lat, w tym zespole trzeba zajść w ciążę do 26 roku życia, potem to już są marne szanse" .
I tak mnie nastawili, że nic z tego, że załamałam się totalnie i byłam pewna, że nigdy nie zajdę w ciążę, miesiąc po szpitalu pojechaliśmy na dwudniowy wypoczynek. W ogóle nie myślałam o zajsciu w ciążę, no bo jak, nie dość, że mam popsute jajniki to jeszcze po 20 dniu cyklu, po takim stresie, poza tym wcześniej nie miesiączkowałam pół roku, no nie ma szans. W życiu bym nie pomyślała, że wtedy zajdę w ciążę. A co najlepsze po stosunku zaraz poszłam pod prysznic i dokładnie się tam myłam (żadnych nóg w górę i leżenia jak wcześniej) a potem poszliśmy łazić po górach. Nie myślałam, że właśnie może odbywać się zapłodnienie - gdybym o tym myślała, to pewnie leżałabym plackiem, żeby się zagnieździło :D
I tak jest zawsze jak ktoś o tym nie myśli to zachodzi. Siostra mojego znajomego zaczęła starać się o adopcję, była po 3 nieudanych in vitro i nagle cud: ciąża przed 40 rokiem życia, bez żadnych leków.
ale
napisał/a: ale 2009-01-10 19:05
AGAta1313 napisal(a):
polecam po każdym stosunku robić świecę :)


no ja zaszłam akurat wtedy jak jej nie zrobiłam.
napisał/a: koralik24 2009-01-10 21:06
alexandra napisal(a):no ja zaszłam akurat wtedy jak jej nie zrobiłam.


A mnie się nie chce leżeć PO no chyba, że przytulanka są wieczorem :D
napisał/a: godonia 2009-01-11 22:17
Jakiś dołek się do mnie przyczepił. Czasem ograrnia mnie przeczucie, że się nie uda, że nie ma sensu walczyć. A z drugiej strony niecierpliwię się. Już bym chciała przejść wszystkie próby i wiedzieć na czym stoję.
napisał/a: majjda 2009-01-12 00:16
alexandra napisal(a):Ja mam identycznie. Stwierdzono u mnie PCOS, na usg brak pęcherzyka dominującego, jajniki pęcherzykowate i powiększone.(....) A co najlepsze po stosunku zaraz poszłam pod prysznic i dokładnie się tam myłam (żadnych nóg w górę i leżenia jak wcześniej) a potem poszliśmy łazić po górach. Nie myślałam, że właśnie może odbywać się zapłodnienie - gdybym o tym myślała, to pewnie leżałabym plackiem, żeby się zagnieździło :D
I tak jest zawsze jak ktoś o tym nie myśli to zachodzi. Siostra mojego znajomego zaczęła starać się o adopcję, była po 3 nieudanych in vitro i nagle cud: ciąża przed 40 rokiem życia, bez żadnych leków.


Tak wlasnie jest, ja czesto lapalam doly tak intensywnie myslalam o ciazy, ze to chyba sie stalo owczesnie moja obsesja. Siedzialam w internecie sprawdzalam non stop kiedy, jak... tylko nie bylo to za bardzo mozliwe bo tak jak Ty miesiaczka co 2,3,4 a nawet 9 m-cy wstrzymana, potem luteina po luteinie cos sie odwidzialo i doszlo do tego,ze dostawalam miesiaczke co 17 dni wkurzylam sie konkretnie tabletki schowalam do jakiejs szuflady. potem przezylam zalamanie mysl o dziecku nie przychodzila do glowy baaa... i jestem w ciazy.
Dziewczyna radze kupic sobie testy LH wskazujace owulacje, bedziecie mialy wieksze szanse. Ja tez je uzywalam, niestety kiedy wypadaly mi te dni moj partner nie byl w domu. Moze bal sie mojego rozczarowania??
Zeby wam ochota na sex nie przeszla kazda z was wie czym sie pobudzic zrobcie to. Niech wasz partner nie odczuwa waszej desperacji (nie musi o LH wiedziec) to moze przeszkadzac. Tak wiec testy LH na poczatek i kompletny luz.. POWODZENIA TRZYMAM KCIUKI