Starość

napisał/a: ~XL 2011-12-27 19:25
Dnia Tue, 27 Dec 2011 12:59:38 +0100, Vilar napisał(a):

> Z szacunku i miłości dla
> członka rodziny. I czy jest coś ważniejszego?

Tak: szacunek dla własnego dziecka. Bo jakoś go nie widzę u Pauliny w
aspekcie owego chrztu jako gestu w imię... czego? Gdyby nie życzenie babci,
dziecko NADAL nie byłoby ochrzczone. Pytanie: o o co tu tak naprawdę
chodzi?
Retoryczne. Bo odpowiedź jest prosta jak drut.
napisał/a: ~XL 2011-12-27 19:26
Dnia Tue, 27 Dec 2011 12:45:49 +0100, medea napisał(a):

> W dniu 2011-12-27 11:39, Paulinka pisze:
>> To była, jest i będzie zawsze sprawa czyjegoś sumienia i jego
>> wewnętrznych przemyśleń.
>
> I to jest najważniejsze. :)

Tak, zwłaszcza te "wewnętrzne przemyślenia".
Bo o te "zewnętrzne" (he he) to ktoby się tam troszczył :-]


--
XL
napisał/a: ~Vilar" 2011-12-27 19:31

Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
> Dnia Tue, 27 Dec 2011 12:59:38 +0100, Vilar napisał(a):
>
>> Z szacunku i miłości dla
>> członka rodziny. I czy jest coś ważniejszego?
>
> Tak: szacunek dla własnego dziecka. Bo jakoś go nie widzę u Pauliny w
> aspekcie owego chrztu jako gestu w imię... czego? Gdyby nie życzenie
> babci,
> dziecko NADAL nie byłoby ochrzczone. Pytanie: o o co tu tak naprawdę
> chodzi?
> Retoryczne. Bo odpowiedź jest prosta jak drut.
>

Ixi, weź już nie chrzań o szacunku dla dzieci, kiedy mowa jest w ogóle o
chrzczeniu dzieci/niemowlaków.
Poruszamy się tu w zupełnie innych kategoriach.
A dzieci i tak dokonają samodzielnej decyzji, kiedy już będą dorosłe.

Chyba, że je odpowiednio zmanipulujesz.

Natomiast gest Pauliny jest bardzo ludzki i pełen szacunku dla wartości
rodziny.
I to Ci tak jeździ po grdyce?
Przecież sama deklarujesz, że te wartości są dla Ciebie najważniejsze.

MK

napisał/a: ~XL 2011-12-27 19:37
Dnia Tue, 27 Dec 2011 12:59:38 +0100, Vilar napisał(a):

> Użytkownik "Paulinka" napisał w
> wiadomości news:jdc78t$1e1$1@node2.news.atman.pl...
>> medea pisze:
>>> W dniu 2011-12-25 00:18, Paulinka pisze:
>>>>
>>>> Jutro moje dzieci mają chrzciny.
>>>
>>> I jak Paulinko? Pierun w kościół nie trzasnął? ;)
>>
>> Nie
>>
>> Bardzo wzruszająca była cała ceremonia. Dla dzieci również.
>> Sporo w tym zasługi proboszcza, który udzielał dzieciom Chrztu Św.
>> No i jednak Boże Narodzenie ma swój klimat - kolędy, które chłopaki
>> wyśpiewywali, wystrojony świątecznie kościół.
>> O przeżyciach duchowych pisać nie ma sensu, bo zawsze się znajdzie na
>> jednym biegunie XL, która uważa moje dzieci za niegodne bycia członkami
>> KK, a na drugim Maciek, który uważa mnie za hipokrytkę. Zresztą napisałam
>> w ogóle tego posta o chrzcie dzieci, żeby zakończyć pewien rozdział na
>> grupach. To była, jest i będzie zawsze sprawa czyjegoś sumienia i jego
>> wewnętrznych przemyśleń.
>>
>>
>> --
>>
>> Paulinka
>>
>
> Jakby było dla Ciebie istotne, kto co myśli...
> Ta grupa w szczególny sposób uczy robienia swojego i nieprzejmowania się
> zdaniem innym ).

Oczywiście masz rację, o ile się je (ZDANIE INNYCH) przedstawia w dyskusji
uczciwie, a Paulina tego jak widzę nie robi, "jadąc" na efekciarskim
przedstawieniu swoich dzieci jako pokrzywdzonych w sprawie i na współczuciu
wobec rzekomych moich ataków. Tak, owsze, widzę że to "chwyta".
Nigdy i nigdzie nie twierdziłam, że dzieci pPuliny sa niegodne... itp.
bzdury.
Moja krytyka i szczere powatpiewanie dotyczą cały czas pobudek Pauliny, a w
żaden sposób jej dzieci - z czego jednak ona robi poprzez manipulację
bardzo nieładny smrodek.
Teraz, wobec insynuacji Pauliny jakobym była źle nastawiona do jej dzieci,
jestem zmuszona wyrazić moje stanowisko jasno i wprost: dzieci Pauliny sa
narzędziem i pretekstem w sprawie JEJ WŁASNEGO powrotu do KK, poniewaz ona
sama z siebie nigdy nie zdobyłaby się na to z powodu źle pojmowanej dumy.
Taka jest prawda i warto byłoby, gdyby Paulina sama przed sobą (bo przed
Bogiem nie musi, Bóg i tak to wie) po prostu się do tego przyznała.


--
XL
napisał/a: ~XL 2011-12-27 19:42
Dnia Tue, 27 Dec 2011 17:31:05 +0100, margaretha napisał(a):

> W dniu 2011-12-26 00:22, XL pisze:
>> Dnia Sun, 25 Dec 2011 20:02:07 +0100, margaretha napisał(a):
>>
>>> Babcia będzie patrzeć z góry...
>>
>> Także na Paulinę. Tzn na to, co ona zrobi ze swoim życiem po chrzcie
>> dzieci. Tj czy ten chrzest będzie tylko gestem.
>
> Ja osobiście uważam że Osoby które kochają Cię za życia, opiekują się
> Tobą także po śmierci nie ważne co robisz. To się nazywa miłość
> bezwarunkowa.

Cóż mogę Ci powiedzieć? - nie mamy szans na porozumienie w tej
kwestii.Ponieważ chrzest nic nie ma do opieki babci z zaświatów

> Zresztą Paulinka nie ma czego się wstydzić czy bać

???

> to był
> bardzo ładny ludzki gest.

Dla osoby już nie mówię że wierzącej, ale choćby tylko powaznie traktujacej
sprawy wiary, chrzest nigdy nie jest tylko gestem wobec nikogo. No ale
tutaj jak widze - tak. I o to cały czas mi chodzi, dzięki za
podsumowanie...
--
XL
napisał/a: ~Vilar" 2011-12-27 19:42

Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
> Dnia Tue, 27 Dec 2011 12:59:38 +0100, Vilar napisał(a):
>
>> Użytkownik "Paulinka" napisał w
>> wiadomości news:jdc78t$1e1$1@node2.news.atman.pl...
>>> medea pisze:
>>>> W dniu 2011-12-25 00:18, Paulinka pisze:
>>>>>
>>>>> Jutro moje dzieci mają chrzciny.
>>>>
>>>> I jak Paulinko? Pierun w kościół nie trzasnął? ;)
>>>
>>> Nie
>>>
>>> Bardzo wzruszająca była cała ceremonia. Dla dzieci również.
>>> Sporo w tym zasługi proboszcza, który udzielał dzieciom Chrztu Św.
>>> No i jednak Boże Narodzenie ma swój klimat - kolędy, które chłopaki
>>> wyśpiewywali, wystrojony świątecznie kościół.
>>> O przeżyciach duchowych pisać nie ma sensu, bo zawsze się znajdzie na
>>> jednym biegunie XL, która uważa moje dzieci za niegodne bycia członkami
>>> KK, a na drugim Maciek, który uważa mnie za hipokrytkę. Zresztą
>>> napisałam
>>> w ogóle tego posta o chrzcie dzieci, żeby zakończyć pewien rozdział na
>>> grupach. To była, jest i będzie zawsze sprawa czyjegoś sumienia i jego
>>> wewnętrznych przemyśleń.
>>>
>>>
>>> --
>>>
>>> Paulinka
>>>
>>
>> Jakby było dla Ciebie istotne, kto co myśli...
>> Ta grupa w szczególny sposób uczy robienia swojego i nieprzejmowania się
>> zdaniem innym ).
>
> Oczywiście masz rację, o ile się je (ZDANIE INNYCH) przedstawia w dyskusji
> uczciwie, a Paulina tego jak widzę nie robi, "jadąc" na efekciarskim
> przedstawieniu swoich dzieci jako pokrzywdzonych w sprawie i na
> współczuciu
> wobec rzekomych moich ataków. Tak, owsze, widzę że to "chwyta".
> Nigdy i nigdzie nie twierdziłam, że dzieci pPuliny sa niegodne... itp.
> bzdury.
> Moja krytyka i szczere powatpiewanie dotyczą cały czas pobudek Pauliny, a
> w
> żaden sposób jej dzieci - z czego jednak ona robi poprzez manipulację
> bardzo nieładny smrodek.
> Teraz, wobec insynuacji Pauliny jakobym była źle nastawiona do jej dzieci,
> jestem zmuszona wyrazić moje stanowisko jasno i wprost: dzieci Pauliny sa
> narzędziem i pretekstem w sprawie JEJ WŁASNEGO powrotu do KK, poniewaz ona
> sama z siebie nigdy nie zdobyłaby się na to z powodu źle pojmowanej dumy.
> Taka jest prawda i warto byłoby, gdyby Paulina sama przed sobą (bo przed
> Bogiem nie musi, Bóg i tak to wie) po prostu się do tego przyznała.
>
>
> --
> XL
>

A nawet jeśli to co z tego???
Wszyscy tu wybaczamy sobie swoje małe niedoskonałości, prawda Ixi? )

MK

PS. Nie śledziłam, nie wiem.
Ale mnie się podoba i co zrobisz .


napisał/a: ~XL 2011-12-27 19:43
Dnia Tue, 27 Dec 2011 19:31:18 +0100, Vilar napisał(a):

> Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
> news:2gsw9c0um53i$.rgokz8ztrair$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Tue, 27 Dec 2011 12:59:38 +0100, Vilar napisał(a):
>>
>>> Z szacunku i miłości dla
>>> członka rodziny. I czy jest coś ważniejszego?
>>
>> Tak: szacunek dla własnego dziecka. Bo jakoś go nie widzę u Pauliny w
>> aspekcie owego chrztu jako gestu w imię... czego? Gdyby nie życzenie
>> babci,
>> dziecko NADAL nie byłoby ochrzczone. Pytanie: o o co tu tak naprawdę
>> chodzi?
>> Retoryczne. Bo odpowiedź jest prosta jak drut.
>>
>
> Ixi, weź już nie chrzań o szacunku dla dzieci, kiedy mowa jest w ogóle o
> chrzczeniu dzieci/niemowlaków.
> Poruszamy się tu w zupełnie innych kategoriach.
> A dzieci i tak dokonają samodzielnej decyzji, kiedy już będą dorosłe.
>
> Chyba, że je odpowiednio zmanipulujesz.
>
> Natomiast gest Pauliny jest bardzo ludzki i pełen szacunku dla wartości
> rodziny.
> I to Ci tak jeździ po grdyce?
> Przecież sama deklarujesz, że te wartości są dla Ciebie najważniejsze.
>
> MK

Powiem tylko jedno: nie pojmujesz, o co biega.
Sorry.
--
XL
napisał/a: ~XL 2011-12-27 19:46
> (...)
> Ale mnie się podoba i co zrobisz .

To mnie najmniej obchodzi, bardziej już to, że postępowanie Pauliny jest
obliczone właśnie na taki tani efekt. A tutaj z kolei budzi się pytanie -
co z jej z szacunkiem do własnych jej dzieci.
--
XL
napisał/a: ~Vilar" 2011-12-27 19:47

Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
> Dnia Tue, 27 Dec 2011 19:31:18 +0100, Vilar napisał(a):
>
> Powiem tylko jedno: nie pojmujesz, o co biega.
> Sorry.
> --
> XL
>

Hmm, rozumiem, że teraz bawisz się w Strażnika Wiary.....

Zadam Ci jedno pytanko...
A Biblię już chociaż przeczytałaś?

(i uwaga, bo będę pytać .
Niezłośliwie, ale i tak wyjdzie).

MK


napisał/a: ~Vilar" 2011-12-27 19:49

Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
>> (...)
>> Ale mnie się podoba i co zrobisz .
>
> To mnie najmniej obchodzi, bardziej już to, że postępowanie Pauliny jest
> obliczone właśnie na taki tani efekt. A tutaj z kolei budzi się pytanie -
> co z jej z szacunkiem do własnych jej dzieci.
> --
> XL
>

Myślę Ixi, że Paulina ma lekko w nosie nasze "pros and cons".
Serio.
Moim zdaniem nie są jej do niczego potrzebne.

Ale oczywiście każdy postrzega świat wyłącznie subiektywnie .

MK


napisał/a: ~XL 2011-12-27 20:00
Dnia Tue, 27 Dec 2011 19:47:47 +0100, Vilar napisał(a):

> Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
> news:87z4ujdf0dh5.9rg6kj576z65$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Tue, 27 Dec 2011 19:31:18 +0100, Vilar napisał(a):
>>
>> Powiem tylko jedno: nie pojmujesz, o co biega.
>> Sorry.
>> --
>> XL
>>
>
> Hmm, rozumiem, że teraz bawisz się w Strażnika Wiary.....

Nadal nie rozumiesz zatem.

>
> Zadam Ci jedno pytanko...
> A Biblię już chociaż przeczytałaś?
>
> (i uwaga, bo będę pytać .
> Niezłośliwie, ale i tak wyjdzie).
>

Ależ pytaj, chętnie odpowiadam: nie czuję się przygotowana do właściwej
interpretacji Biblii, więc nie odczuwam potrzeby jej dogłębnego
studiowania.
Tym zajmują się ludzie mający odpowiednią wiedzę.
Może Ty taką masz.
No i Nergal

Ja powiem tylko jedno: wielkim minusem wynalezienia druku przez Gutenberga
jest danie wszystkim, niezależnie od stanu wiedzy, mentalności, intencji i
przygotowania, możliwości PRZECZYTANIA Biblii - i obecne powszechne wśród
ludu przekonanie, że jej przeczytanie czyni czlowieka madrzejszym...



--
XL
napisał/a: ~XL 2011-12-27 20:01
Dnia Tue, 27 Dec 2011 19:49:37 +0100, Vilar napisał(a):

> Użytkownik "XL" napisał w wiadomości
> news:1btkcx160ew5r.1fauv8xcv8hl4$.dlg@40tude.net...
>>> (...)
>>> Ale mnie się podoba i co zrobisz .
>>
>> To mnie najmniej obchodzi, bardziej już to, że postępowanie Pauliny jest
>> obliczone właśnie na taki tani efekt. A tutaj z kolei budzi się pytanie -
>> co z jej z szacunkiem do własnych jej dzieci.
>> --
>> XL
>>
>
> Myślę Ixi, że Paulina ma lekko w nosie nasze "pros and cons".
> Serio.

No co Ty nie powiesz. Wyłącznie po to się tutaj odzywam, że liczę na jej
pokajanie się


> Moim zdaniem nie są jej do niczego potrzebne.
>
> Ale oczywiście każdy postrzega świat wyłącznie subiektywnie .

I Paulina też.


--
XL