Wędzone ryby

napisał/a: ~Edzio" 2012-12-07 13:10
rybki czyszczę, patroszę wydłubuję oczy, skrzela

RYBY CZYSZCZĘ PONIEWAŻ '' SKRZELA''

dają gorycz


napisał/a: ~Trybun 2012-12-07 16:03
W dniu 2012-12-07 11:44, Stefan pisze:
> Użytkownik "Trybun" napisał w wiadomości
> news:k9qhrk$r1v$2@node1.news.atman.pl...
>> W dniu 2012-12-05 16:31, Stefan pisze:
>>> No, nie za bardzo, sam miałem dwa źródełka gdzie mogłem kupić świeźego
>>> miętusa (niestety, już tylko jedno) stosunkowo niedaleko Krakowa. Moja
>>> Żona przepadała za miętusem, a teraz niezbyt mi się chce jeździć :((
>>> Na święta dwa garbusy zatorskie, łosoś w galarecie Porto, jakiś śledzik
>>> opiekany i marynowany, i to chyba wszystko z ryb na Święta... Nie ma dla
>>> kogo...
>>> pozdr
>>> Stefan
>> Pewnie masz na myśli morskiego miętusa, a taki nie ma nic wspólnego ze
>> smaczną rybą z naszych jezior i rzek. Bo naprawdę trudno mi uwierzyć że
>> jest jeszcze w Polsce gdzieś miejsce gdzie można złowić tyle miętusów że
>> można je sprzedawać..
> Czytasz uwaznie? napisałem " świeżego mietusa stosunkowo niedaleko Krakowa"
> Dla mnie swieży to znaczy swieży - przed momentem wyciągniety z wody.
> Był taki maniak, któremu całkiem nieźle wychodziła hodowla m.in miętusa.
> Dla przyjaciółl zawsze coś miał...
> Ale teraz hoduje swoje rybki wysoko, oj wysoko...
> pozdr
> Stefan
>
>

No tak - z hodowli,.. Akurat o tym nie pomyślałem.
napisał/a: ~Trybun 2012-12-07 16:03
W dniu 2012-12-07 00:20, Ikselka pisze:
>
>> Pewnie masz na myśli morskiego miętusa, a taki nie ma nic wspólnego ze
>> smaczną rybą z naszych jezior i rzek. Bo naprawdę trudno mi uwierzyć że
>> jest jeszcze w Polsce gdzieś miejsce gdzie można złowić tyle miętusów że
>> można je sprzedawać..
>
> Ano... znam tę tęsknotę za miętusem, mąż i sąsiad marzą o miętusowym
> połowie od lat.

No niestety, kiedyś w dużych ilościach, obecne nawet w małych
strumyczkach, dzisiaj łatwiej wygrać w toto niż złowić miętusa.

>
>> Jak to - Wigilia bez karpia??
> Ano właśnie? - chociaż kawałeczek trzeba zjeść.

Mogę sobie wyobrazić Wigilię bez choinki, ale bez karpia - nie..
napisał/a: ~Trybun 2012-12-07 16:05
W dniu 2012-12-07 00:18, Ikselka pisze:
>
>> Nie będę zachęcał, ale spróbuj kiedy rozłożyć głowę piklinga i spróbować
>> smaku każdego z jej elementów. A co do oczu - co kraj to obyczaj. Np. w
>> Jugosławii miejscowi oczy i to nie tylko ryb maja za przysmak i nieomal
>> biją się o nie przy stole. A u nas na ogół myśli się o nich z obrzydzeniem.
> Próbowałam głów rybich, ale do oczu, sorry, nie mogę się przekonać. Moja
> babcia i mama wychowały się nad rzeką, rybie głowy były ich przysmakiem,
> ale oczy jednak nie

Rozmiem Cię, ja mimo tego że zjem oczy ryby, drobiu, to jednak
wieprzowe wzbudzą odrazę. Być może kiedy spróbuje, ale na dzień
dzisiejszy zdecydowanie nie. Na samo przypomnienie sobie półmiska z
galaretą, udekorowanego oczami świnek robi mi się niedobrze.
napisał/a: ~Trybun 2012-12-07 16:05
W dniu 2012-12-07 13:10, Edzio pisze:
> rybki czyszczę, patroszę wydłubuję oczy, skrzela
>
> RYBY CZYSZCZĘ PONIEWAŻ '' SKRZELA''
>
> dają gorycz
>

Ale tyko takie które są od ryb-nałogowych palaczy..
napisał/a: ~Trybun 2012-12-07 16:05
W dniu 2012-12-07 00:16, Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 06 Dec 2012 17:39:27 +0100, Trybun napisał(a):
>
>> W dniu 2012-12-05 23:24, Ikselka pisze:
>>>
>>> To chyba nie widziałeś prawdziwego leszcza - miewam do czynienia z takimi
>>> ponad kg (mąż wędkarz przynosi) i zaręczam że są wspaniałe
>> Oczywiście, jak jest dużo tych leszczy to można i parę uwędzić, ale jak
>> dla mnie jest to utrata w miarę dobrego smaku tej ryby. A więc jak dla
>> mnie to - sól, mąka, olej i rozgrzana patelnia..
> Aha, o to Ci chodziło - no to popieram, istotnie, nie ma to jak rybka
> smażona, panierowana jedynie w mące i tylko takie rybki smażone mi smakują,
> w tym wigilijny karp

Moim zdaniem wszystkie inne metody od smażenia na patelni szkodzą
smakowi ryb. Jednak dla odmiany czasem można sobie zrobić rybkę w
galarecie, w occie czy uwędzić.
napisał/a: ~Ikselka 2012-12-07 17:50
Dnia Fri, 07 Dec 2012 16:05:00 +0100, Trybun napisał(a):

> Na samo przypomnienie sobie półmiska z
> galaretą, udekorowanego oczami świnek

???
:-O
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
napisał/a: ~Ikselka 2012-12-07 17:51
Dnia Fri, 07 Dec 2012 16:05:51 +0100, Trybun napisał(a):

> W dniu 2012-12-07 00:16, Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 06 Dec 2012 17:39:27 +0100, Trybun napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-12-05 23:24, Ikselka pisze:
>>>>
>>>> To chyba nie widziałeś prawdziwego leszcza - miewam do czynienia z takimi
>>>> ponad kg (mąż wędkarz przynosi) i zaręczam że są wspaniałe
>>> Oczywiście, jak jest dużo tych leszczy to można i parę uwędzić, ale jak
>>> dla mnie jest to utrata w miarę dobrego smaku tej ryby. A więc jak dla
>>> mnie to - sól, mąka, olej i rozgrzana patelnia..
>> Aha, o to Ci chodziło - no to popieram, istotnie, nie ma to jak rybka
>> smażona, panierowana jedynie w mące i tylko takie rybki smażone mi smakują,
>> w tym wigilijny karp
>
> Moim zdaniem wszystkie inne metody od smażenia na patelni szkodzą
> smakowi ryb. Jednak dla odmiany czasem można sobie zrobić rybkę w
> galarecie, w occie czy uwędzić.

Otóż to, otóż to
--
XL Wartością jest autentyczność wnętrza - warto być nawet chamem, ale
takim, żeby każdy szukał twego towarzystwa.
(by XL)
napisał/a: ~Aicha 2012-12-08 04:24
W dniu 2012-12-07 16:05, Trybun pisze:

> Moim zdaniem wszystkie inne metody od smażenia na patelni szkodzą
> smakowi ryb. Jednak dla odmiany czasem można sobie zrobić rybkę w
> galarecie, w occie czy uwędzić.

I zupę. Z karpia. Bez tego nie ma u nas wigilii.
napisał/a: ~Trybun 2012-12-09 10:03
W dniu 2012-12-08 04:24, Aicha pisze:
> W dniu 2012-12-07 16:05, Trybun pisze:
>
>> Moim zdaniem wszystkie inne metody od smażenia na patelni szkodzą
>> smakowi ryb. Jednak dla odmiany czasem można sobie zrobić rybkę w
>> galarecie, w occie czy uwędzić.
>
> I zupę. Z karpia. Bez tego nie ma u nas wigilii.

Też lubię. Jednak ugotowanie zjadliwej zupy rybnej swojego autorstwa
przekracza moje kulinarne umiejętności. Parę razy na biwaku próbowałem
coś takiego ugotować, jednak okazało się to kompletną porażką - zupa
wręcz "stawała w gardle"..
napisał/a: ~Trybun 2012-12-09 10:03
W dniu 2012-12-07 17:50, Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 07 Dec 2012 16:05:00 +0100, Trybun napisał(a):
>
>> Na samo przypomnienie sobie półmiska z
>> galaretą, udekorowanego oczami świnek
> ???
> :-O

Byłem kiedyś na imprezie na której podano m.in duży półmisek z wieprzową
(chyba?) galaretką, udekorowany gałkami ocznymi.
napisał/a: ~Aicha 2012-12-09 14:06
W dniu 2012-12-09 10:03, Trybun pisze:

>>> Moim zdaniem wszystkie inne metody od smażenia na patelni szkodzą
>>> smakowi ryb. Jednak dla odmiany czasem można sobie zrobić rybkę w
>>> galarecie, w occie czy uwędzić.
>>
>> I zupę. Z karpia. Bez tego nie ma u nas wigilii.
>
> Też lubię. Jednak ugotowanie zjadliwej zupy rybnej swojego autorstwa
> przekracza moje kulinarne umiejętności. Parę razy na biwaku próbowałem
> coś takiego ugotować, jednak okazało się to kompletną porażką - zupa
> wręcz "stawała w gardle"..

Obiecuję po świętach przepis. Palce lizać.