Coś białego, niebieskiego, starego, nowego i pożyczonego...

napisał/a: Angelika1 2007-02-08 12:20
Kluszeczka, no właśnie bo już się wystraszyłam, że cała kosteczka, ale mój- wówczas juz mąż- miałby minę gdyby go zobaczyl podczas nocy poslubnej, hihi.
napisał/a: Klusia 2007-02-09 12:20
Angelika powiedziałabyś że to na osłodę życia małżeńskiego i że możesz mu pokazać podczas nocy poślubnej magię takiej kostki hii
napisał/a: Angelika1 2007-02-09 13:11
Kluszeczka napisal(a):Angelika powiedziałabyś że to na osłodę życia małżeńskiego i że możesz mu pokazać podczas nocy poślubnej magię takiej kostki
, wtedy to juz wogóle nie mógłby się mi oprzeć
napisał/a: Jeanet.te 2007-10-01 16:51
Białe: wszystko.
Niebieskie: podwiązka.
Nowe: wszystko,

I teraz zaczyna się problem, nie mam zupełnie nic starego i pożyczonego, strasznie się tym przejmuję...
Czy pierścionek zaręczynowy się liczy??
napisał/a: iwa2 2007-10-02 07:09
nie wiem jak reszta ale ja się tym nie przejmowałam
Jeanet.te, podobno jest taki zwyczaj, że wkłada się grosika do bucika na szczęście więc niby pożyczony może być dwie sprawy załatwione za jednym razem
napisał/a: Anetka1 2007-10-02 07:42
Ja również tym się nie przejmowałam, jak zresztą innymi przesądami... Ale skoro koniecznie chcesz to Iwa ma ciekawy pomysł.
napisał/a: Jeanet.te 2007-10-02 09:25
iwa, Anetka chyba macie rację.
Poza tym ja to jestem w ostatnim czasie panikara.
napisał/a: Belay 2007-10-12 08:49
A ja nie miałam niczego niebieskiego - całkowicie zapomniałam o podwiązce, która została w garderobie ;) - przypomniałam sobie o tym dłuuuugo po ślubie, a wczoraj to do mnie wróciło, gdy oglądałam film z wesela koleżanki.

Pożyczone miałam spinki i kwiaty we włosach

Z rzeczy starych: pierścionek zaręczynowy

Z nowych: buty, welon, suknia, bielizna
napisał/a: kasia_b 2007-10-13 21:01
mnie to zbytnio nie interesowało ale podsumowując:
- pożyczone - sukienka
- niebieska - podwiązka
- nowe - bielizna, biżuteria
- stare - buty były używane, welon też
napisał/a: ~gość 2007-10-19 12:14
Nowe - suknia, buty, welon, bielizna, pończoszki...
Pożyczone - podwiązka i przy okazji niebieska była :P
Stare - moj pierścionek zaręczynowy :D

Też sie tym nie przejmowałam, ale przyjaciołka pożyczyła mi niebieską podwiązkę i spełniły się mimowolnie wszystkie te tradycyjne wymogi
napisał/a: ~gość 2008-08-12 20:06
Jestem daleka od przesądów. Nie będę stosować się do tych obyczajów-zabobonów, o których wiem, że istnieją, a resztą sobie głowy nie zawracam, bo bym zwariowała.