Czy zaczynacie sie stresowac??

napisał/a: ami1 2006-09-28 11:47
Kluszeczko to już tuż tuż. Dziewczyny będzie cudownie nie porozklejacie się, ale dreszczyk emocjo będzie.
napisał/a: Smerfeta 2006-09-29 10:35
Do naszego ślubu pozostało jeszcze 6 miesięcy, ale stresika już mam.
Śniły mi się już różne sny, że np. w ostatniej chwili okazało się, że nie mam sukni, albo że na przyjęciu weselnym nikt się nie bawił....

Ale najwięcej stresów wywołuje u mnie/nas to, że nie wiemy za bardzo co, kiedy i gdzie mamy pozałatwić, boje się, że nie zdążymy wszystkiego zrobić na czas itp....

Co prawda mojego P siostra brała w lipcu ślub, ale ona i jej mąż w niczym nam pomóc nie chcą i nic nam nie zamierzają tłumaczyć, bo powiedzieli że im nikt nie mówił to i my mamy radzić sobie sami....
napisał/a: aanitkaa 2006-09-29 21:20
hej dziewczyny niestresujcie sie bo naprawde niema czym to najpiekniejszy dzien w zyciu i zleci Wam zbyt szybko wiec niema czasu na stres ja juz jestem po i wiecie co zazroszcze wam tego ze macie to przed soba ja mam jedynie cudowne wspomnienia no i cudownego męża
A co do stresu niestresowalam sie wogole a tez na ogół przejmuje sie wszystkim, przed weselem balam sie jedynie tego że sie z wszystkim niewyrobie ale wszystko bylo ok i zlecialo jak nic ale to juz tak jest ze w najprzyjemniejszych chwilach w zyciu czas leci niesamowicie szybko. Pozdrawiam
napisał/a: ami1 2006-09-29 22:13
ANITKA napisal(a):ja mam jedynie cudowne wspomnienia no i cudownego męża

No to chyba nie jedynie, bo to przecież bardzo dużo .
napisał/a: kotek4 2006-10-04 22:19
dziewczyny ja tez sie boje ze sie rozkleje albo ze sie pomyle i calkiem sie pogubie
napisał/a: atka83 2006-10-04 22:22
Dziewczyny dacie rade napewno.Trzymam za was kciuki. Chociaz pewnie jak i na mnie przyjdzie potra,to też się bede denerwować i nie wiem czy na przysiędze się nie rozbecze. :<
napisał/a: kotek4 2006-10-04 22:51
nio jakos bedziemy mosialy :) moze ze stresuu lez zabrkanie :)
napisał/a: Anetka1 2006-10-04 22:54
kotek napisal(a):moze ze stresuu lez zabrkanie
obyś miała rację, bo ja na pewno będę ryczeć...
napisał/a: kotek4 2006-10-04 23:03
to sie podzielismy pozniej wrazeniami z ryczenia :) jak by sie zdarzylo to nie ma sie czego wstydzic... w koncu to jedyny i nie powtarzalny dzien
napisał/a: Klusia 2006-10-05 00:01
Myślę,że jeszcze jest sporo czasu aby przygotować się psychicznie do Wielkiego Dnia, chociaż myślę, że mnie osobiście będzie bardzo ciężko powstrzymać się od łez i zapanować nad emocjami....
napisał/a: betty1905 2006-10-11 10:32
ja z dnia na dzien już sie stresuje. wesele mam za 10 dni.
napisał/a: Marusia 2006-10-11 12:43
Betty, widzę że już odliczasz dni :).
Nie przejmuj się ewentualnymi "wpadkami"- pannie młodej i tak się wybacza gafy, bo wszyscy wiedzą, że jest zestrasowana ;).

A jak reaguje twój narzeczony? :)