mój problem
napisał/a:
Madzieńka
2006-11-21 09:18
dziewczęta - rozmowa przeprowadzona! :)
wszystko to powiedzialam i ... wstepnie ustalilismy ze jak on pojdzie do pracy w marcu to wtedy tez zaczniemy rezerwowac wszystkie rzeczy i date slubu najprawdapodobniej ustalimy na marzec 2008.
co Wy na to?
ja jestem zadowolona. choc juz nie moge sie doczekac ic halabym juz teraz w tej chwili wszystko robic :)
wszystko to powiedzialam i ... wstepnie ustalilismy ze jak on pojdzie do pracy w marcu to wtedy tez zaczniemy rezerwowac wszystkie rzeczy i date slubu najprawdapodobniej ustalimy na marzec 2008.
co Wy na to?
ja jestem zadowolona. choc juz nie moge sie doczekac ic halabym juz teraz w tej chwili wszystko robic :)
napisał/a:
Angelika1
2006-11-21 10:23
Madzieńka gratuluję!!! Mam nadzieje, ze choć trochę Cię satysfakcjonuje to, co ustaliliście. Poza tym, my zanim zarezerwowalismy salę zaczęlismy robić zaproszonka, potem ustalać miejsce i inne sprawy. I juz wtedy moglismy się cieszyć nadchodzącą chwilą. I tak w tym trwamy, mimo iz slub dopiero w czerwcu 2008.
Tak trzymać !!!!!
Tak trzymać !!!!!
napisał/a:
Madzieńka
2006-11-21 10:33
Dzieki Angelika :) amy zaczniemy zalatwiac tak kolo marca / kwietnia wszystko pewnie i chcielibysmy na 29. marca 2008 ustalic date :) co o tym myslicie??
napisał/a:
iza19821
2006-11-21 10:33
ciesze sie razem z wami....ze ustaliliscie troche co i jak.
my tez czekamy na wesele do 2008 roku.
my tez czekamy na wesele do 2008 roku.
napisał/a:
Madzieńka
2006-11-21 10:39
Izbaela a Ty kiedy masz dokladnie ?? Jestes z Warszawy??
napisał/a:
iza19821
2006-11-21 10:51
hey.
my mamy koscielny 19.lipiec 2008 .chcielismy 02.08.2008 ale niestety sale ktora sobie wymarzylismy nie bylo wolnego miejsca.
Nie ,nie jestes z Warszawy....mieszkam od dwoch lat w Stolbergu-Niemcy a pochodze ze Slaska a dokladnie Jankowice kolo Rybnika.
my mamy koscielny 19.lipiec 2008 .chcielismy 02.08.2008 ale niestety sale ktora sobie wymarzylismy nie bylo wolnego miejsca.
Nie ,nie jestes z Warszawy....mieszkam od dwoch lat w Stolbergu-Niemcy a pochodze ze Slaska a dokladnie Jankowice kolo Rybnika.
napisał/a:
Madzieńka
2006-11-21 11:10
hehe ja mam urodziny 2 sierpnia :)
fajnie Ci, znasz juz konkrety :)
napewno Ci sie uda :) a ja sie boje ze zamin zaczniemy szukac sali to bedzie juz wszystko zajete ...
fajnie Ci, znasz juz konkrety :)
napewno Ci sie uda :) a ja sie boje ze zamin zaczniemy szukac sali to bedzie juz wszystko zajete ...
napisał/a:
iza19821
2006-11-21 11:12
no to fajnie....fajnie by bylo w dniu twoich urodzin miec wesele.
wiesz u nas sprawa wyglada zupelnie inaczej......jestesmy juz slubie cywilnym.....ale nie chce po raz tam ktorys raz pisac o tym musialabys przeczytac niektore moje tematy wtedy bys nie co wiecej sie o mnie dowiedziala.
wiesz u nas sprawa wyglada zupelnie inaczej......jestesmy juz slubie cywilnym.....ale nie chce po raz tam ktorys raz pisac o tym musialabys przeczytac niektore moje tematy wtedy bys nie co wiecej sie o mnie dowiedziala.
napisał/a:
Madzieńka
2006-11-21 11:19
wiem :) czytałam :) gratuluję :)
napisał/a:
iza19821
2006-11-21 11:20
aha.dziekuje.Wam napewno rowniez wszystko sie uda.
napisał/a:
Madzieńka
2006-11-21 11:22
a co robisz w Niemczech? Pracujesz tam? Nie tesknisz za Polska??
Masz tam znajomych?
Masz tam znajomych?
napisał/a:
iza19821
2006-11-21 11:26
w niemczech miezskam sobie z moim mezem.
pracuje sobie dorywczo tzn.od czasu do czasu jak szef zadzwoni ide na pare godzin do pralni wtedy tam prasuje itp.Mieszkam tu od dwoch lat wiec troche sie juz przyzwyczailam,ale poczatki byly trudne.takze ten rok jest trudny bo pierwszy raz nie bylismy i nie bedziemy w Polsce ale za to mielismy latem odwiedziny pierwsze tescie a pozniej moi rodzice.Znajomych juz troche poznalam.a takze mamy tu troche rodziny tzn.brat i siostra mego meza,babcie dziadki,ciocie wujkowie itp.a takze mam tutaj kuzynke ale miezska 450 km od nas.ale utrzymujemy kontakt telefoniczny i internetowy.
pracuje sobie dorywczo tzn.od czasu do czasu jak szef zadzwoni ide na pare godzin do pralni wtedy tam prasuje itp.Mieszkam tu od dwoch lat wiec troche sie juz przyzwyczailam,ale poczatki byly trudne.takze ten rok jest trudny bo pierwszy raz nie bylismy i nie bedziemy w Polsce ale za to mielismy latem odwiedziny pierwsze tescie a pozniej moi rodzice.Znajomych juz troche poznalam.a takze mamy tu troche rodziny tzn.brat i siostra mego meza,babcie dziadki,ciocie wujkowie itp.a takze mam tutaj kuzynke ale miezska 450 km od nas.ale utrzymujemy kontakt telefoniczny i internetowy.