moje zareczyny- czyli jak sie NIE oswiadczac

napisał/a: Asieńka 2008-01-10 13:09
kasia_a napisal(a):a teraz już prawie 4 miesiące po ślubie i nie chce zapeszać al cud-miód-orzeszki nigdy bym się nie spodziewała, że można tak się Kochać i teraz co chwila słyszę "gdzie moja piękna żonka" aż się śmiać chce
ja też tak chcę!!!!!!!!!!!!
napisał/a: ~gość 2008-01-10 13:25
Madzinka napisal(a):projektuje się w głowie jak to będzie romantycznie i jaką piękną przemowę wygłosić chłopak, potem rzeczywistość rozczarowuje. Ja w pierwszym momencie się rozczarowałam (bo mój mało romantycny narzeczony streścił się w jednym zdaniu), ale zaraz potem było mi bardzo miło - głównie dlatego, że uświadomiłam sobie, że jestem narzeczoną


MAM DOKŁADNIE TAK SAMO :) A RACZEJ MIAŁAM :)
napisał/a: kasia_b 2008-01-10 13:56
Asieńka, i wszystkie zmartwione zaręczynami - ja po prostuu uważam, że w życiu Kocha się ludzi za to kim są i jacy są a nie co mówią i robią - ja żyję bez zaręczyn i nie mogę narzekać - chociaż czasem lubię starego podrażnić, że nigdy mnie nie zapytał czy chce być jego żoną ale chyba bardziej wymowne dla mnie jest to, że chłop 6 lat już ze mną jest a zachowuję się jak wariat zakochany
napisał/a: timona86 2008-01-10 15:43
zgadzam się z dziewczynami
i wiesz co, to chyba zależy od charakteru, bo ja na przykład nie wymagam od mojego M, specjalnych przygotowań. Ja wolę być zaskakiwana, kiedyś sie mnie pytał jak to sobie wyobrażam i powiedziałam, że jeśli miałbym wybierać, to nie chce żeby go w garniturze z różami klęczącym przed moimi rodzicami chcę, żeby to było jego, własny pomysł, a nie jakaś tam tradycja. Ważny jest ten moment oświadczyn, a nie gdzie to ma miejsce.
takie oto jest moje zdanie
napisał/a: moi1 2008-01-11 09:25
a dlaczego nie w łóżku?

mój Kochany właśnie tak mi się oświadczył - kiedy leżałam sobie wtulona w Niego.
Dla mnie to było baaaardzo romantyczne i niebanalne...
napisał/a: aptekara 2008-01-11 12:12
Timona napisal(a):to nie chce żeby go w garniturze z różami klęczącym przed moimi rodzicami

Miałam takie same zdanie!!! Na szczęście X. tak nie zrobił i chwała mu za to!!!
napisał/a: Fionka 2008-01-11 16:42
aptekara napisal(a):Timona napisał/a:
to nie chce żeby go w garniturze z różami klęczącym przed moimi rodzicami

jA bym tak nie chciala...
napisał/a: Belay 2008-01-12 13:04
Też sobie nie umiem wyobrazić zaręczyn, które można aż tak źle wspominać. Choć coś przyszło mi do głowy, ale boję się napisać bo bym się zdziwiła, gdyby się okazały podobne ;)

Ja wiedziałam, że ten moment kiedyś nastąpi, a już szczególnie po tym jak mój Mąż na nowo stał się wolnym człowiekiem. Zaskoczył mnie jednak. Nie były to jakieś super, hiper oświadczyny, ale ja miło wspominam tę chwilę bo dopiero wtedy dotarło do mnie, że On poważnie mówił o tym, że chciałby spędzić ze mną resztę życia... i to było dla mnie najważniejsze, nie jakiś tam pierścionek - bo dla mnie mogłoby go nie być, ale sam fakt...

I to w tym wszystkim powinno się liczyć, a nie jakiś ekstra scenariusz, którym potem można się na prawo i lewo chwalić koleżankom...

Przemyśl sobie wypowiedzi dziewczyn w tym temacie i zastanów się, czy warto trzymać w sobie ten żal... szczególnie, że jesteś z Nim - jak piszesz - szczęśliwa.

Ja pamięci do dat też nie mam, ale tej nie mogłabym zapomnieć, nigdy...
napisał/a: Fionka 2008-01-12 13:12
Belay, ja tez się w pełnie zgadzam
napisał/a: Kinia 2008-01-12 19:10
No właśnie Belay ma rację, moim zdaniem np oświadczyny pod wieżą Eiffle'a to dopiero przereklamowane na każdym filmie to tołkują, a facet jest taki zadowolony z siebie, że coś takiego wymyślił jak jest milion takich facetów.
I w końcu nie napisałaś co takiego się stało w te zaręczyny, że aż tak źle je wspominasz?
napisał/a: MonikaDaria 2008-01-12 19:30
Mój ex-małżonek mi się nie oświadczył wcale, pierścionka też nigdy nie dostałam i myślę że teraz gdybym miała wyjść za mąż to chyba nawet takie banalne oświadczyny przyniosłyby mi radość...
Przeciez nie ważne jak, ważne że ktoś kto nas kocha chce z nami być na zawsze i budować razem coś wspaniałego i trwałego :)
napisał/a: aptekara 2008-01-12 20:53
Moniś napisal(a):nie ważne jak, ważne że ktoś kto nas kocha chce z nami być na zawsze i budować razem coś wspaniałego i trwałego

Święte słowa Moniś. Nic dodać, nic ująć!!!