moje zareczyny- czyli jak sie NIE oswiadczac

napisał/a: ZABCIA!!! 2008-01-13 04:26
dziewczyny spokojnie poczekajmy az bohaterka dokonczy swoja historie!
napisał/a: jarzynka 2008-01-22 06:02
martyna_p-k, nie jestes sama :)
dzisiaj w onecie:
"Badania wykazały również, że chociaż aż 57% panów rozpłakało się słysząc od ukochanej "tak", 65% kobiet nie wspomina swoich zaręczyn jako zbyt romantycznych deklarując, iż ich przyszły małżonek "mógł się bardziej postarać". "
napisał/a: Wariat 2008-02-09 10:06
A ja wlasnie tez niestety sie nie popisze...otoz pozarlem sie ze swoja i ona powiedziala ze narazie sie ze mna nie spotka itd bo cos tam cos tam. A tyle mialem planow w glowie i to naprawde wyjatkowych, gdyz jestem typem romantyka i co....g... nie moge zadnego z tych planow zrealizowac bo ona nie daje mi takiej mozliwosci. Jedyny spodob to jechac niespodziewanie do niej i na klatece schodowej sie zapytac gdy bedzie stala w drzwiach. Nie tak to sobie wyobrazalem ona napewno nie...ale co, nic nie moge zrobic. Bo wlasnie to ze sie nie chce spotkac jest spowodowane brakiem zareczyn z mojej strony cyzly typowy szantaz lub jak to ladnie mowia motywacja do dzialania. Bez sensu takie oswiadczyny nawet bedzie wstyd je wspominac. a data...musze przed walentynkami bo nie wiem czy aby gdzies nie pojdzie w miasto...a chce ja zastac oczywiscie.
napisał/a: Anielka 2008-02-10 15:17
WARIAT wrote:
musze przed walentynkami bo nie wiem czy aby gdzies nie pojdzie w miasto...


DOBRE, DOBREE:) NIEZłA MASZ TA DZIEWCZYNE:) DLA CIEBIE BęDZIE LEPIEJ, JAK SIę O NIC NIE BęDZIESZ PYTAł, TYLKO PRZYJEDZIESZ, KLęKNIESZ I JUż, WYBACZONE CI BęDA WSZYSTKIE KRZYWDY:)
napisał/a: Wariat 2008-02-20 08:07
I tak wlasnie zrobilem oswiadczylem sie w walentynki. Oczywisice ze byla w domu, musiala tez mnie w niepewnosci potrzymac - w koncu czemu tylko ona ma sie stresowac. A teraz przyjdzie czas na prawdziwe zareczyny, mam drugi pierscionek moze nie tak efektowny jak ten pierwszy ale drozszy ( kurde jaki w tych apartach jest maly wybor ), i z pomoca dobrego kumpla ...ehhh az sie ekscytuje na sama mysl:)