najlepszy wiek na ślub

napisał/a: pati872 2008-08-12 15:38
Arwen napisal(a): skoro byłas i jestes tylko z jednym facetem, skad wiesz ze to ten?

ja też zawsze miałam tylko jednego chłopaka, z nim biorę ślub i jestem w 100% przekonana,że to jest właśnie ten jeden jedyny to się czuje i ciesze się,że nigdy wcześniej nikogo nie miałam
napisał/a: jente8 2008-08-12 15:43
Arwen napisal(a):Eh, jak się nie sprawdzi to się nie wie do końca

Skoro tak, to ilu trzeba "sprawdzić", żeby móc wybrać tego "jedynego"?? Wystarczy drugi dla porównania? Czy trzeba mieć co najmniej pięciu, dziesięciu, żeby mieć jakieś pojęcie? Ciekawe podejście...
Czy gdybyś spotkała super-faceta i on byłby Twoim pierwszym facetem i byłoby Ci z nim fantastycznie i kochałabyś go, to mimo to zostawiłabyś go, żeby sprawdzić, czy z innym nie będzie Ci lepiej? Bo dla mnie to nielogiczne
Aha, żeby nie było: ja akurat mam porównanie z poprzednimi Pytam z czystej ciekawości.

Przy czym cała ta dyskusja to już jest OT. Bo miało być o wieku, a nie o ilości partnerów. Pilnujcie tematu, dziewczyny.
napisał/a: ~gość 2008-08-12 15:43
Arwen napisal(a): jak się nie sprawdzi to się nie wie do końca

Tak "sprawdzać" to można do końca życia i dalej można mieć wątpliwość czy to ten jedyny, bo a nóz może się znależź ktoś kto będzie lepszym kandydatem na męża
Arwen napisal(a):ale teraz mnie zlinczujcie że wyraziłam swoje zdanie i zapytałam o coś :). Tolerancja kobity.

Nikt cię nie zamierza linczować, bo to "linczowanie" to również wyrażanie swojego zdania
Arwen napisal(a):Podkreślam że wszytsko jest dla ludzi, a wy się czujecie obrażone tym co piszę?

Nie czuję się obrażona, a jedynie uważam twój sposób myślenia w tym temacie za mniejszościowy.
Arwen napisal(a):Spasujcie, bo ile ludzi tyle opinii i nie jedna osoba mogłaby mnie poprzeć.

Sama równiez wyluzuj, bo nikt cię tu nie atakuje, a jedynie wyraża się na takich samych zasadach jak ty w temacie.Jak widzisz, tu poparcie masz słabe w tej kwestii...
napisał/a: Arwen1 2008-08-12 15:47
Niebanalna napisal(a):bo to "linczowanie" to również wyrażanie swojego zdania
e....lol? O_OWidać to nowa nazwa dla nietolerancji
Niebanalna napisal(a):a jedynie uważam twój sposób myślenia w tym temacie za mniejszościowy
Oczywiście, że jest mniejszościowy,ale to moje zdanie i nie będę go zmieniać. Mam prawo do jego wyrażenia i na koniec zawsze mówię,że"wszytsko dla ludzi" więc i umiem zrozumieć ludzi biorących wcześnie ślub, a już kilka razy spotkałam się ze słwoami"nie rozumiem cie"w tym temacie.
Niebanalna napisal(a):Sama równiez wyluzuj, bo nikt cię tu nie atakuje, a jedynie wyraża się na takich samych zasadach jak ty w temacie.Jak widzisz, tu poparcie masz słabe w tej kwestii...
W tej napewno, nie oczekuję od was popracia, dla mnie to dość dziwne brać ślub w wieku 20 lat.
napisał/a: Monini 2008-08-12 16:08
chorera napisal(a):oczywiście że tak! poprostu to się wie i już. Nie uważam by trzeba było mieć "kilku" by wiedzieć który jest tym jedynym. Aż mnie wzdrygneło jak przeczytałąm


mnie tez!!! jasne, ze sie wie!

ula_jente napisal(a):Skoro tak, to ilu trzeba "sprawdzić", żeby móc wybrać tego "jedynego"?? Wystarczy drugi dla porównania? Czy trzeba mieć co najmniej pięciu, dziesięciu, żeby mieć jakieś pojęcie? Ciekawe podejście...

wlasnie!!!

Fajnie, ze sa inne mezatki lub prawie mezatki mniej wiecej w moim wieku i mysla podobnie!
W temacie "Moj pierwszy raz" podobalo mi sie bardzo jak Sylwia napisala, ze ona przezyla swoj pierwszy raz ze swoim mezem a czy myslala o tym zeby sprobowac z kims innym: nie, bo sobie tego nie wyobraza.
I wlasnie tak jest!
napisał/a: ~gość 2008-08-12 17:21
Arwen napisal(a):e....lol? O_OWidać to nowa nazwa dla nietolerancji


Arwen napisal(a):dla mnie to dość dziwne brać ślub w wieku 20 lat.

A dla mnie to normalne i świadczy jedynie o dojrzałości emocjonalnej Młodych.
napisał/a: ~gość 2008-08-12 17:27
alunia.87 napisal(a):to jest związane pośrednio z tematem - całość opiera się o to, ile mamy lat, co jest przyczyną tego, że nie możemy utrzymać się same a jesteśmy gotowe na ślub już dawno


no właśnie :) nie jest to taki zupełnie nieodpowiedni wątek :)
napisał/a: margo211 2008-08-13 07:46
ja mam 21 a S. ma 22 lat i chcemy się pobrać. jesteśmy ze sobą od kiedy ja miałam 16 a on 17 i jakoś moglismy sie wyszaleć (razem) i żadne z nas nie żałuje decyzji że tak wcześnie. ja byłam jego pierwszą a on moim pierwszym i nie chce (nawet mi to do głowy nie przyszło) sprawdzać innych.
napisał/a: kejti25 2008-09-16 16:49
Ja myśle ze to indywidualna sprawa i zalezy tylko od dojrzalosci osob, ktore zamierzaja sie pobrac. Moj narzeczony nie jest moim "pierwszym" i powiem wam szczerze ze bardzo tego zaluje. Chcialabym to wlasnie z nim dzielic wszystkie zwiazane z tym wspomienia przez cale zycie. No ale trudno tak sie nie stalo i cuz..ciesze sie z tego ze go mam i kochamy sie nad zycie. Wyjde za maz w wieku 24 lat i to tylko dlatego ze studiuje daleko od niego. Ale gdyby nie to zapewne pobralibysmy sie wczesniej bo nie wyobrazamy sobie zycia bez siebie. Naprawde znam pary ktore pobraly sie bardzo wczesnie i uwiezcie mi ze bardziej trwalych i zgranych zwiazkow nie widzialam. My tlumaczymy to sobie, ze uczyli sie zycia razem i to napewno ich umocnilo.
napisał/a: 100krootka 2008-09-16 18:13
kejti23, ślicznie powiedziane, ze uczyli się życia razem. Właśnie
napisał/a: Dorotka Piatka 2008-09-19 19:46
Nastały dziwne czasy, bo jak ktoś wcześnie wychodzi za mąż, ok. 20 lat, to otoczenie myśli, że to przez 'wpadkę'. Ja bym już była żoną, gdybym miała pracę. Nie sztuką jest wyjść za mąż. Sukcesem jest poradzić sobie od pierwszego do pierwszego bez pomocy rodziców.
napisał/a: ~gość 2008-09-19 21:54
U nas jak wezmiemy slub ja bede miala 24 lata a G 26. I czekamy tylko dlatego zebym mogla spokojnie skonczyc studia, zaczac prace, zeby mozna sie bylo za cos utrzymac a nie liczyc na pomoc rodzicow lub wszystkiego odmawiac.
Pozatym w naszym przypadku slub w 2009 to chyba ciut za wczesnie