Sekta roku 2009

napisał/a: margaret3 2009-12-07 19:49
Gumbassek napisal(a):Nasza menadżerka dużo nam podpowiedziała jeśli chodzi o menu. Np. kilka rzeczy ustaliliśmy ostatecznie zupełnie inaczej niż sama w domu sobie wybrałam
Mówiłam że tak będzie. W końcu ona najlepiej wie co ludziom smakuje

Gumbassek, ale będzie pięknie
napisał/a: niebieskooka3 2009-12-09 09:49
Gumbassek, śliczne te tulipany z tymi świeczkami :)

a ja jutro idę do restauracji ustalać menu, dekoracje i ustawienie stołów :) już się nie mogę doczekać wiem tylko tyle, że w naszej sali mają zamiar ustawić choinkę bo tradycyjnie co roku stoi właśnie w tej sali no i jutro przymiarka sukni. A w piątek próbna fryzura i zamawianie bukietów dla mnie, dla świadkowej i kwiatów do butonierek, dla pana młodego i dla świadka :)

a najgorsze jest to, że nie mogę się dodzwonić do organisty i jedyne, co mogę zrobić, jak do niego dzwonię to posłuchanie sobie Michaela Jacksona - Billy Jean, które ma ustawione na granie na czekanie :/
napisał/a: mnpszmer 2009-12-09 10:41
Gumbassek, ciekawe jak ta dekoracja bedzie wygladac,Juz sie nie moge doczekac fotek :D
niebieskooka napisal(a):jutro przymiarka sukni. A w piątek próbna fryzura i zamawianie bukietów dla mnie, dla świadkowej i kwiatów do butonierek, dla pana młodego i dla świadka :)

zazdroszcze ci :) a wlasciwie to wam dziewczyny.Ja juz chce slub :D

A tak z innej beczki moge zapytac o cos?Jak nie chcecie mowic to spoko, ale zastanawiam mnie cvzy uda nam sie odlozyc na slub i czy obejdzie sie bez kredytu.Wam udalo sie odlozyc cala sumke?
napisał/a: mnpszmer 2009-12-09 11:03
Gumbassek, Aha, no dla nas tez to jest dosc duza suma mimo, ze nie mieszkamy w Polsce i niby powinno byc latwiej bo mamy wieksze zarobki.No, ale co z tego jak zycie u nas jest drozsze.W tym miesiacu nie odlozylismy ani centa i boje sie, ze nam sie nie uda, a nie chce brac kredytow.Z kasy z wesela chcialabym podroz poslubna, a nie doplacac do tego co nie udalo nam sie uzbierac.Wogole to ja chcialabym zeby udalo nam sie odlozyc jeszcze wiecej to moze wrocilibysmy szybciej do polski.Martwi mnie to wszystko :(
napisał/a: niebieskooka3 2009-12-09 11:18
Walentina napisal(a):A tak z innej beczki moge zapytac o cos?Jak nie chcecie mowic to spoko, ale zastanawiam mnie cvzy uda nam sie odlozyc na slub i czy obejdzie sie bez kredytu.Wam udalo sie odlozyc cala sumke?


No u nas to trochę inaczej wygląda, bo nasz ślub i wesele jest całkowicie opłacone przez rodziców. Z jednej strony tradycja a z drugiej jakbyśmy mieli zbierać na to sami to może byśmy za 10 lat uzbierali przy zarobkach M. i aktualnym braku moich. A kredytu też byśmy nie chcieli. Moja mama za to wzięła kredyt na nasz ślub. Powiem szczerze, że trochę mi głupio, ale jak wyrażaliśmy z M. swoje wątpliwości to usłyszeliśmy od rodziców zarówno moich, jak i M. "żebyśmy sobie darowali i skupili się na tym dniu, bo ma być najszczęśliwszym w naszym życiu". Także z funduszami zostaliśmy postawieni pod ścianą.

Ale my na przykład też nie szalejemy z wydatkami. Nie jadamy na mieście (a jak już to jak jest jakaś okazja), do kina też raczej nie chodzimy, czasem tylko wyjdziemy na jakieś piwo ze znajomymi).

Oczywiście, że fryzurę wrzucę do odpowiedniego wątku :)

Gumbassek nie śmiej się z Michaela Jacksona :D ja ubzdurałam sobie, że chcę tego organistę a nie tego drugiego bo ten miał pochlebniejsze opinie w necie :D ale jak się wkurzę to zadzwonię do drugiego :D Chociaż powiem szczerze, że ze mną organista będzie miał przeprawę :D bo ja po szkole muzycznej jestem więc jak przyjdzie do ustalania utworów to nie będzie tak, że zaproponuje mi coś na odczepnego, bo ja większość z tych utworów znam :D i chcę takie nie standardowe i nie oklepane :)
napisał/a: mnpszmer 2009-12-09 11:21
Gumbassek, niebieskookaNo ja tez nie chce kredytow, ale u nas idzie marnie oszczedzanie tym bardziej, ze teraz troche schudlam musialam sobie ciuchy pokupowac bo inne na mnie wisialy juz.Teraz jedziemy do Polski na swieta, prezenty, byly Mikolajki i ciagle cos.A jak probuje na czyms oszczedzic to moj M czasem tego nie rozumie i czuje sie jakbym mu na cos zalowala i byla chytra a tak nie jest.Ahhh....jakos sie zaczelam chyba stresowac :/.
napisał/a: mnpszmer 2009-12-09 12:04
Gumbassek, teraz to nie mamy za co placic.Wszytstkie zaliczki podawane, alkohol, obraczki, garnitur kupiony.W grudniu zostaje mi suknia slubna i moze makijaz, fryzura i tipsy probne.Tak to wszytsko bedzie dopiero mozna zrobic przed slubem i zostaje odkladanie, odkladanie i jeszcze raz odkladanie.
napisał/a: mnpszmer 2009-12-09 12:52
Gumbassek napisal(a):No i git to tyle z głowy już masz

:) no chociaz tyle :)
napisał/a: niebieskooka3 2009-12-10 15:17
Gumbassek, żyjesz? Jak przygotowania?

Ja dzisiaj po przymiarce i usłyszałam "znowu Pani schudła!" A ja na wadze mam 57 czy najwięcej ile w życiu ważyłam :D zazwyczaj moja waga nie ruszała ponad 55 kg :D ale może schudłam a waga nie spadła to też jest możliwe bo spadł mi troszkę brzuszek i nadgarstki mi schudły (a po tym zawsze poznaję, że chudnę). Jutro próbna fryzura i zamawianie bukietów i wszystko się toczy powoli. W sobotę odbieramy obrączki



a i kupiłam sobie jakiś syrop z melisy :D bo ostatnio zbyt nerwowa jestem i cierpi na tym mój żołądek :D
napisał/a: iz. 2009-12-10 15:25
o rany, ale wam fajnie... juz bym chciała tez mieć to wszystko poograniane.
ja mam do slubu prawie 9 miesięcy, ale w międzyczasie wyjeżdżam na 6 na stypendium i nie wiem, jak to ogarnąć...
napisał/a: iz. 2009-12-10 20:11
Gumbassek, wiązane zdecydowanie ładniejsze. :)
napisał/a: mnpszmer 2009-12-10 22:55
Gumbassek napisal(a):i i....nie będzie welonu będzie żywy kwiat-

ale wiesz ze do welonu kwiatek tez mozesz miec.ja tak chce.A masz fotki fryzury?
niebieskooka napisal(a):Ja dzisiaj po przymiarce i usłyszałam "znowu Pani schudła!" A ja na wadze mam 57 czy najwięcej ile w życiu ważyłam :D zazwyczaj moja waga nie ruszała ponad 55 kg :D

Moze waga ci sie zepsola