Śluby 2015

napisał/a: megul 2015-03-23 19:35
madzik925 napisal(a): Więc jeżeli ktoś jest bardzo wierzący to właśnie powinien takie cierpienie wziąć na swoje barki dlatego właśnie, że tak nakazuje jego wiara. Bo zgodnie z tym co Jezu powiedział ludzie idący za nim, biorący na swoje barki cierpienie będą zbawieni..

Wydaje mi się, że trochę źle to interpretujesz, ale ok... Nie znam księdza, który kazałby kobiecie zostać z mężem, który ją katuje

My po ślubie będziemy mieszkać z rodzicami W. Też mnie to przeraża, ale jest to chyba najrozsądniejsze wyjście. Chcemy w tym czasie jak najwięcej odłożyć, zdobyć zdolność kredytową i wyprowadzić się jak najszybciej :) Wierzę, że dam radę :D
napisał/a: nuuutella 2015-03-23 19:40
chivata napisal(a):różyczka123 napisał/a:
jeśli np. M by mnie zdradził, albo zaczął bić i maltretować to kurczę... chyba nie ma obowiązku trwania i cierpienia do końca swych dni u jego boku?
Co Wy o tym myślicie?


Kiedys sluchalam konferencji ks. Pawlukiewicza, ktory powiedzial ze absolutnie nie popiera tego, ze kobieta ma cierpiec, bo to wbrew naturze i w ogole jakimkolwiek prawom. Kosciol dopuszcza separacje, ale nie uznaje ponownego zwiazania sie z innym czlowiekiem.
To chyba normalne, ze nie dopuszcza rozwodu, bo po to sie mowi podczas slubu "co Bóg zwiaze czlowiek niech nie rozdziela", ale chodzi tu o rozwod wlasnie i cudzolostwo. A nie o to, ze kobieta ma chodzic pobita, a dzieci zastraszone
napisał/a: asieczka92 2015-03-23 19:41
Moja mama teraz mi przyniosła złotą myśl z rekolekcji- ile grzechów w narzeczeństwie tyle krzyży w małżeństwie
megul napisal(a): Wierzę, że dam radę
napisał/a: sysolina91 2015-03-23 19:50
asieczka napisal(a):Moja mama teraz mi przyniosła złotą myśl z rekolekcji- ile grzechów w narzeczeństwie tyle krzyży w małżeństwie

muszę przekazać mojemu P. ;P
napisał/a: pomarańcza 2015-03-23 20:03
aitutaki napisal(a):nasze mamy teraz przeżywają, że będą płakały na błogosławieństwie

Moja mama tak nie bardzo jest w ogóle za jakimkolwiek błogosławieństwem oficjalnym. Wolałaby zrobić to we własnym gronie, bez fotografa, świadków itp.
aitutaki napisal(a):a masz już je w domu?

tak
aitutaki napisal(a):no ale przez te dwa dni wręczyliśmy 32 zaproszenia

Ale maraton! Podziwiam!
aitutaki napisal(a):w ogóle nie spodziewałam się, ze takie miłe będzie usłyszeć jak ktoś od razu mówi, że z chęcią przyjdzie

Super! Ja mam obawy, że zaczną nam odmawiać...
aitutaki napisal(a):chivata, już 4 z przodu

ale Ci zazdroszczę!
asieczka napisal(a):co do TSH i tarczycy, ja mam TSH fatalne i fatalnie się czuje

Ja mam lekko podwyższone. O jakiś ułamek procenta. I oczywiście moja pani doktor robi już aferę, że pewnie będę mieć problemy z ciążą. Uwielbiam tę kobietę. Zawsze wie, kiedy człowieka zdołować
aitutaki napisal(a):w ogóle to już coraz częściej o tej przymiarce myślę

Mam tak samo :) Chyba na 1 przymiarkę wybiorę się z mamą. Świadkowa w czerwcu ma młyn ze studentami, bo sesja trwa i może nie mieć czasu, a z resztą już mnie widziała
sysolina91 napisal(a):Moj P. mówi że po ubranie pojedzie sam bo jezeli on nie moze mojej sukni zobaczyc toja jego ubrania tez nie zobacze ;P

Mój chciał iść ze swoim świadkiem, ale wybiłam im to z głowy
różyczka123 napisal(a):ale jeśli np. M by mnie zdradził, albo zaczął bić i maltretować to kurczę... chyba nie ma obowiązku trwania i cierpienia do końca swych dni u jego boku?
Co Wy o tym myślicie?

Bardziej mnie martwią jakieś nietypowe pytania, które zada przy okazji nasz ksiądz... A jest z tego znany. Ostatnio w kancelarii słyszałam jak maglował kandydata na chrzestnego. Wolałabym, żeby nam nie robił takich niespodzianek i atrakcji.
różyczka123 napisal(a):A jak u Was dziewczęta.

Welonu nie będę miała, bo wyglądam w każdym jak Matka Boska. Serio. Mojej mamie też w niczym takim na głowie nie pasowało, więc poszła do ślubu w kapeluszu Tylko teraz mam problem, bo nie wiem, jak mają wyglądać oczepiny...
różyczka123 napisal(a):U nas też moi rodzice (starsi) od razu zaproponowali przejście na ty.

A to u nas dopiero na 3 spotkaniu :) Ale może dlatego, że jest między nimi wyraźna różnica wieku.
megul napisal(a):Wydaje mi się, że trochę źle to interpretujesz, ale ok... Nie znam księdza, który kazałby kobiecie zostać z mężem, który ją katuje

Wydaje mi się, że tu chodzi o wytrwanie w sakramencie. Typu ok, odszedł ode mnie albo bije mnie i odchodzę, ale to nadal mój mąż, więc nie zaczynam życia z kimś innym. Jakoś tak sobie to zawsze wyobrażam.
megul napisal(a):My po ślubie będziemy mieszkać z rodzicami W. Też mnie to przeraża, ale jest to chyba najrozsądniejsze wyjście.

My będziemy mieszkać sami.
megul napisal(a):Wierzę, że dam radę

napisał/a: sysolina91 2015-03-23 20:18
pomarańcza, jak bylam ma weselacha gdzie Panna Mloda nie miala welonu to rzucaly bukietem albo podwiazka
napisał/a: cichaaaa::) 2015-03-23 20:30
sysolina91 napisal(a):pomarańcza, jak bylam ma weselacha gdzie Panna Mloda nie miala welonu to rzucaly bukietem albo podwiazka

Tego to nie słyszałam
pomarańcza napisal(a):My będziemy mieszkać sami.

My też bardzo byśmy chcieli i oby tak było
asieczka napisal(a):Moja mama teraz mi przyniosła złotą myśl z rekolekcji- ile grzechów w narzeczeństwie tyle krzyży w małżeństwie

Dobra myśl
napisał/a: asieczka92 2015-03-23 20:33
pomarańcza napisal(a):Ja mam lekko podwyższone. O jakiś ułamek procenta. I oczywiście moja pani doktor robi już aferę, że pewnie będę mieć problemy z ciążą. Uwielbiam tę kobietę. Zawsze wie, kiedy człowieka zdołować
ja mam bardzo dużo
pomarańcza napisal(a):Tylko teraz mam problem, bo nie wiem, jak mają wyglądać oczepiny...
ja nie mam welonu. Ale kupię (lub zabiorę stary kuzynki, co kiedyś złapałam) najtańszy na allegro za 10, 15 zł i będę rzucać nim na oczepinach :)
cichaaaa::) napisal(a):
sysolina91 napisał/a:
pomarańcza, jak bylam ma weselacha gdzie Panna Mloda nie miala welonu to rzucaly bukietem albo podwiazka

Tego to nie słyszałam
ściągają podwiązkę w tedy zazwyczaj zębami ;)
napisał/a: pomarańcza 2015-03-23 20:55
sysolina91 napisal(a):Panna Mloda nie miala welonu to rzucaly bukietem albo podwiazka

Też o tym słyszałam, tylko zawsze przy tych tradycyjnych oczepinach są jakieś udziwnienia, a to panowie nie chcą dopuścić do tego, żeby Pan Młody dostał się do żony i jej odpiął welon, a to jeszcze coś innego.... A w tym przypadku jak to będzie wyglądać? Po prostu stanę na środku i rzucę bukietem?
asieczka napisal(a):najtańszy na allegro za 10, 15 zł i będę rzucać nim na oczepinach

no chyba że tak też zrobię
asieczka napisal(a):ściągają podwiązkę w tedy zazwyczaj zębami

U mnie by to nie przeszło, jakoś tak głupio przy gościach
napisał/a: sysolina91 2015-03-23 20:56
napisal(a):ściągają podwiązkę w tedy zazwyczaj zębami

No zazwyczaj tak

[ Dodano: 2015-03-23, 21:17 ]
No ja na ta wersje z podwiazka tez bym sie nie zdecydowala ale opcja bez welonu na glowie a pozniej nagle rzuca sie welonem tez do mnir jakos nie przemawia
napisał/a: madziolina925 2015-03-23 21:34
megul napisal(a):Wydaje mi się, że trochę źle to interpretujesz, ale ok... Nie znam księdza, który kazałby kobiecie zostać z mężem, który ją katuje

A widzisz.. ja się spotkałam.. zresztą ja nie mówię, że ma być z nią do końca życia i do końca życia znosić takie cierpienie.. Tylko, że zawsze trzeba próbować takiemu człowiekowi, a nie od razu się rozwodzić bądź chcieć separacji.. Mnie takie zachowania strasznie dziwi.. Bo w przysiędze jest przecież również "w zdrowiu i w chorobie".
asieczka napisal(a):Moja mama teraz mi przyniosła złotą myśl z rekolekcji- ile grzechów w narzeczeństwie tyle krzyży w małżeństwie

Haha moja mama ostatnio mi mówiła, że "ile grzechów przed ślubem tyle razy będziemy płakać po ślubie" :P Myśl też z rekolekcji :P
pomarańcza napisal(a):Moja mama tak nie bardzo jest w ogóle za jakimkolwiek błogosławieństwem oficjalnym. Wolałaby zrobić to we własnym gronie, bez fotografa, świadków itp.

No to przecież zawsze możecie zrobić takie błogosławieństwa.. Bez fotografa itp..
pomarańcza napisal(a):Tylko teraz mam problem, bo nie wiem, jak mają wyglądać oczepiny...

Zawsze możesz rzucać bukietem tak ja ja ;)
pomarańcza napisal(a):Ja mam lekko podwyższone. O jakiś ułamek procenta. I oczywiście moja pani doktor robi już aferę, że pewnie będę mieć problemy z ciążą. Uwielbiam tę kobietę. Zawsze wie, kiedy człowieka zdołować

No z tym to akurat może mieć rację.. Ale raczej z lekko podwyższonym to nie powinnaś mieć problemu.. Bo np. ja prawdopodobnie nie będę mogła rodzić naturalnie..
asieczka napisal(a):ja nie mam welonu. Ale kupię (lub zabiorę stary kuzynki, co kiedyś złapałam) najtańszy na allegro za 10, 15 zł i będę rzucać nim na oczepinach :)

ja nie jestem zdecydowana co do welonu,ale jeżeli nie będę mieć to na pewno będę rzucać bukietem
pomarańcza napisal(a):A w tym przypadku jak to będzie wyglądać? Po prostu stanę na środku i rzucę bukietem?

panny ustawią się w koło, a Pan Młody zakrywa Pani Młodej oczy i ona jak skończy się muzyka to rzuca bukietem. U mnie tak to zazwyczaj wygląda, a jeżeli PM już rzuca welonem to żadnych udziwnień nie ma tylko młody bądź świadkowa (zazwyczaj ta druga :P ) odpina jej welon no i później procedura jak powyżej
sysolina91 napisal(a): ale opcja bez welonu na glowie a pozniej nagle rzuca sie welonem tez do mnir jakos nie przemawia

No za mną też właśnie..
napisał/a: ~gość 2015-03-23 22:05
cichaaa::) napisal(a):ymbardziej że nie umiałam tych 5 przykazań kościelnych powiedziałam mu tylko 3 bo reszty sobie przypomnąć nie mogłam i powiedzial do mnie jak się modle codziennie skoro przykazań nie umiem...


Jak przeczytałyśmy z megul tego posta, to potrafiłyśmy wymienić 3 prawdy wiary.

madzik925 napisal(a):Może się wymądrzam, ale to jest tylko moje zdanie więc nie odbierzcie tego źle..


Oczywiście chciałabym stosować w życiu wszystko, czego nauczył nas Jezus, ale nie wiem czy mam na to dość siły. I mogę sobie gdybać co bym zrobiła, gdybym nie mogła mieć dzieci czy mąż mnie zdradzał na prawo i lewo... Ale to póki co będzie tylko gdybanie. Bo tak naprawdę póki sami nie znajdziemy się w takiej sytuacji, to nie wiemy co byśmy zrobili.

pomarańcza napisal(a):Wydaje mi się, że tu chodzi o wytrwanie w sakramencie. Typu ok, odszedł ode mnie albo bije mnie i odchodzę, ale to nadal mój mąż...


Ja podobnie myślę. Tylko, że wiele osób myli separację z odejściem. Syn marnotrawny wrócił do Ojca, dopiero kiedy wszystko stracił. Dlatego moim zdaniem terapia szokowa często jest uzasadniona.

asieczka napisal(a):Ale kupię (lub zabiorę stary kuzynki, co kiedyś złapałam) najtańszy na allegro za 10, 15 zł i będę rzucać nim na oczepinach :)


To już moim zdaniem lepiej kwiatami rzucić. Cały czas bez welonu będziesz i nagle będą oczepiny z welonem? Dziwnie... A rzucanie kwiatami już widziałam i bardzo ładnie to wyglądało. Na coś się wreszcie bukiet przydał, bo tak naprawdę to zawsze jest jakiś taki zapomniany na weselu. Pamiętam, że jak byłam na weselu w lutym, to PM nie wiedziała co ma zrobić z bukietem i trzeba było ogarnąć wodę i stał na stole.

madzik925 napisal(a):Tylko, że zawsze trzeba próbować takiemu człowiekowi, a nie od razu się rozwodzić bądź chcieć separacji.. Mnie takie zachowania strasznie dziwi..


Nie mogę wyłapać, gdzie i która powiedziała, że od razu by się rozwiodła... Ale dzięki za wasze opinie w takim trudnym temacie i fajnie, że go nie pomijamy i też o takich sytuacjach myślimy, bo to świadczy o naszej dojrzałości. Koniec końców to nie jest dyskusja na te forum.