Informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. forum rozmowy.polki.pl zostanie zamknięte. Jeśli chcesz zachować treści swoich postów lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu forum rozmowy.polki.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.
Dziękujemy!
Redakcja polki.pl

Dodatkowo informujemy, że w dniu 17.07.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie polki.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

  • zakończenie świadczenia usługi Konta użytkownika,
  • zakończenie świadczenia usługi Forum: Rozmowy,
  • zakończenie świadczenia usługi Polki Rekomendują,
  • zmiany porządkowe i redakcyjne.

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@polki.pl

Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Śluby 2016

napisał/a: nuuutella 2015-07-10 11:40
aduuus03 napisal(a):I idziesz wtedy do nich jak on śpi? a to u nas jak on śpi u siebie w domu to normalnie do 12. A u mnie to się obudzi o 7 o szaleje albo wręcz przeciwnie, śpi i narzeka jak mu karze po 9 wstawać do kościoła w sumie to nie ha karze.. Zawsze mama krzyczy "Ada Łukasz wstawajcie do kościoła, już pora"


nie, zazwyczaj wlaczam sobie telewizor i ogladam co leci... potem sie budzi M i przelacza na bajki, co leca w niedziele rano

Bride napisal(a):od juta już miesiące i dni do Waszego Dania


Marta, myslalam ze wpadniesz rano z krzykiem, ze juz 11 miesiecy a tu cisza... Upomnienie czy patyk? (prawie jak psikus albo cukierek :D)

b.b. napisal(a):to pozazdrościć ja już wiem że rano o 6 nie wstanę


moge do Ciebie dzwonic jak wychodze na basen :D

b.b. napisal(a):w ogóle piękny dzień dzisiaj miałaś....

jak u Probiego?


no wlasnie?? i jak sie randka udala? :D

b.b. napisal(a):a ja policzyć, napisać to co policzyłam , odmienić parę czaswników Ich bin, du bust er/Sie/Es ist itp...


:D akurat trzeba u nas osoby z niemieckim do firmy, zapraszam :D

b.b. u Ciebie juz tak malo
Kiedy idziesz na suknie?
napisał/a: martah94 2015-07-10 11:44
muszę Wam to powiedzieć pierwszym. Jeszcze nie zmieniłam statusu na facebooku ani nic - obiecałam M., że zaczekam z tym wszystkim do poniedziałku. Nie wiem, dlaczego akurat tak chciał, ale się zgodziłam.

Pamiętacie, jak mieliśmy ostatnio problemy? i mieliśmy ciężką rozmowę? i obiecałam dać jemu i nam szansę?
Wczoraj coś mnie uderzyło w ciągu dnia i zdałam sobie sprawę, że nie umiem już z nim być. Zbudowałam sobie za duży mur. Rozstaliśmy się wieczorem/w nocy/rano... Rzeczy zabieram w poniedziałek. Dziś po pracy wyjeżdżam do koleżanki - do jutra na pewno, później nie wiem, co zrobię. Może pojadę do mamy albo jak mi koleżanka pozwoli to zostanę u niej do poniedziałku. Nie mam siły wracać do Leszna...
napisał/a: amilka2 2015-07-10 11:53
martah94 napisal(a):Jeszcze nie zmieniłam statusu na facebooku ani nic - obiecałam M., że zaczekam z tym wszystkim do poniedziałku


Czyli rodzice też jeszcze nie wiedzą?

martah94,

martah94 napisal(a):Wczoraj coś mnie uderzyło w ciągu dnia


Coś się stało, czy po prostu, ot tak Ci to się wszystko nasunęło? Bo ostatnio taka pisałaś tu szczęśliwa, że został Wam rok.

martah94 napisal(a):Rozstaliśmy się wieczorem/w nocy/rano.




Życzę Ci dużo siły, bo jest Ci to potrzebne Wcześniej Ci pisałam, żebyś podjęła taką decyzję, jaka będzie dla Ciebie i dla Was najlepsza. Być może właśnie intuicyjnie tak czułaś.
Życzę CI, żeby Ci się wszystko ułożyło, żebyś była szczęśliwa - nie wątpię, że tak będzie
napisał/a: martah94 2015-07-10 11:55
amilka napisal(a):Czyli rodzice też jeszcze nie wiedzą?

mama wie, bo M. napisał jej smsa, o którym ja nie wiedziałam. napisal też do mojej koleżanki, żeby się mną zaopiekowała (musiał przeczytać, że do niej napisałam) i żeby mu dała znać, jakby się cokolwiek działo a on przyjedzie po mnie nawet na koniec świata. i że będzie czekał w każdej sekundzie na mnie.
amilka napisal(a):Coś się stało, czy po prostu, ot tak Ci to się wszystko nasunęło?

wróciły do mnie wszystkie wątpliwości, które miałam całkiem niedawno, ale je zagłuszyłam wtedy.
amilka napisal(a):Życzę Ci dużo siły, bo jest CI to potrzebne Wcześniej Ci pisałam, żebyś podjęła taką decyzję, jaka będzie dla Ciebie i dla Was najlepsza. Być może właśnie intuicyjnie tak czułaś.
Życzę CI, żeby Ci się wszystko ułożyło, żebyś była szczęśliwa - nie wątpię, że tak będzie

dziękuję Ci bardzo - wierzę, że tak będzie! musi być, prawda? ...

[ Dodano: 2015-07-10, 11:56 ]
amilka napisal(a): Bo ostatnio taka pisałaś tu szczęśliwa, że został Wam rok.

chyba tak naprawdę cieszyłam się na ślub i wesele. na sam dzień i otoczkę.
napisał/a: amilka2 2015-07-10 12:04
martah94 napisal(a):napisal też do mojej koleżanki, żeby się mną zaopiekowała (musiał przeczytać, że do niej napisałam)


Miło, że to napisał w tym wszystkim.

martah94 napisal(a):wróciły do mnie wszystkie wątpliwości, które miałam całkiem niedawno, ale je zagłuszyłam wtedy.


Rozumiem, to w takim razie lepiej, że tak się stało

martah94 napisal(a):dziękuję Ci bardzo - wierzę, że tak będzie! musi być, prawda? ...


Pewnie, że będzie
Dla Ciebie:



martah94 napisal(a):chyba tak naprawdę cieszyłam się na ślub i wesele. na sam dzień i otoczkę.


To dobrze się stało, bo wiadomo, to jest ważne, ale potem jest też całe życie z drugą osobą.

Jeszcze raz moc
napisał/a: nuuutella 2015-07-10 12:06
martah94 napisal(a):Pamiętacie, jak mieliśmy ostatnio problemy? i mieliśmy ciężką rozmowę? i obiecałam dać jemu i nam szansę?

Wczoraj coś mnie uderzyło w ciągu dnia i zdałam sobie sprawę, że nie umiem już z nim być. Zbudowałam sobie za duży mur. Rozstaliśmy się wieczorem/w nocy/rano... Rzeczy zabieram w poniedziałek. Dziś po pracy wyjeżdżam do koleżanki - do jutra na pewno, później nie wiem, co zrobię. Może pojadę do mamy albo jak mi koleżanka pozwoli to zostanę u niej do poniedziałku. Nie mam siły wracać do Leszna...


Kochana... trzymaj sie! Nawet nie wiem co powiedziec, Twoje szczescie jest najwazniejsze! Mam nadzieje, ze ludzie wokol Ciebie Cie zrozumieja i wespra. Pamietaj ze azwsze mozesz sie tu wyzalic, obojetnie czy na priv czy publicznie.
martah94 napisal(a):amilka napisał/a: Bo ostatnio taka pisałaś tu szczęśliwa, że został Wam rok.

chyba tak naprawdę cieszyłam się na ślub i wesele. na sam dzień i otoczkę.


to bardzo dojrzale z Twojej strony, ze zdalas sobie sprawe z tego. Wiele osob wizja bialej sukni zaslepia i nie patrza z kim, tylko jak. Baaardzo trzymam za Ciebie kciuki, zebys potrafila jakos normalnie funkcjonowac, domyslam sie ze jest Ci ciezko, po podjeciu tak waznej zyciowej decyzji.
Tym bardziej, ze probowaliscie - walczyliscie ,rozmawialiscie. I pomoglo na troche... Nie odpusciliscie od razu tylko chcieliscie to naprawic. Duza dawka szacunku za to ode mnie. Moim zdaniem to jedna z najtrudniejszych decyzji w tym czasie narzeczenskim...
napisał/a: martah94 2015-07-10 12:12
amilka napisal(a):Miło, że to napisał w tym wszystkim.

bo on wierzy, że ja zmienię zdanie. powiedział, że będzie się starał codziennie, żebym do niego wróciła (i chyba trochę mnie to przeraża, bo wiem, że to może oznaczać wizyty, tam gdzie jestem itd.)
amilka napisal(a):Pewnie, że będzie
Dla Ciebie:


amilka napisal(a):To dobrze się stało, bo wiadomo, to jest ważne, ale potem jest też całe życie z drugą osobą.

Jeszcze raz moc

właśnie, dokładnie...
dziękuję

nuuutella napisal(a):Mam nadzieje, ze ludzie wokol Ciebie Cie zrozumieja i wespra.

tego się własnie trochę obawiam...
nuuutella napisal(a):Pamietaj ze azwsze mozesz sie tu wyzalic, obojetnie czy na priv czy publicznie.

wiem i za to Was kocham. dziękuję Wam, że czuję Wasze wsparcie!
nuuutella napisal(a):to bardzo dojrzale z Twojej strony, ze zdalas sobie sprawe z tego. Wiele osob wizja bialej sukni zaslepia i nie patrza z kim, tylko jak. Baaardzo trzymam za Ciebie kciuki, zebys potrafila jakos normalnie funkcjonowac, domyslam sie ze jest Ci ciezko, po podjeciu tak waznej zyciowej decyzji.

jest mi tak cholernie ciężko...
ale z drugiej strony czuję ulgę, że wytrwałam w swoim postanowieniu. że się nie ugięłam. i że nie będę znowu żałowac, że się wycofałam.

[ Dodano: 2015-07-10, 12:13 ]
nuuutella napisal(a):Tym bardziej, ze probowaliscie - walczyliscie ,rozmawialiscie. I pomoglo na troche... Nie odpusciliscie od razu tylko chcieliscie to naprawic. Duza dawka szacunku za to ode mnie. Moim zdaniem to jedna z najtrudniejszych decyzji w tym czasie narzeczenskim...

ja się czuję, jakbym trochę odpuściła, nie dała mu szansy. ale dłużej już nie miałam siły tego ciągnąć.
napisał/a: malwinka89 2015-07-10 12:34
martah94,
napisał/a: martah94 2015-07-10 12:38
malwinka89 napisal(a):martah94,

napisał/a: megul 2015-07-10 12:43
aduuus03 napisal(a):Jakaś korzyść, bo nowy język, ale z drugiej strony trzeba się uczyć

Ja lubię się uczyć języków, ale liczyłam, że będę mogła zapoznać się z hiszpańskim... Niemiecki to jednak nie moja bajka :P Ale no mus to mus ;)
aduuus03 napisal(a):A daleko od siebie oba miejsca? Może nie będzie źle, jakoś się uda.. A co do prezentu to nie wiem, jedyne co mi do głowy przychodzi to bielizna na noc poślubną. A spotkacie się w klubie, w domu?

No dość daleko... Będę musiała jechać autem, albo znaleźć jakiś autobus :( Panieński organizuje świadkowa i ona płaci za całą organizację. Najpierw idziemy do restauracji, potem do klubu. Nie ma ogólnej zrzuty na prezent.
Każdy kupuje coś swojego. Bieliznę kupuje jej świadkowa. Ja myślałam też o czymś bieliźnianym. Ewentualnie jakaś śmieszna książka/poradnik. Ciekawy też jest pomysł z tym SPA. Muszę jeszcze to przemyśleć ;)
aduuus03 napisal(a):Do Lichenia czy coś.. We wrześniu tez będziemy w Licheniu(a może w Lublinie? Xd) bo przyjaciel Ł będzie składał pierwsze śluby czy jakoś tak..

Ojej... Licheń. Współczuję... Jak to mawia mów przyjaciel-ksiądz jest to "katolickie Vegas" :P
poziomka_ napisal(a):Jakim cudem Ci się udało tak ominąć takie "przyjemności" ? :P

Dlaczego w cudzysłowu? Ja bardzo lubię mieć pobieraną krew :P Zawsze patrzę i podziwiam :D
aduuus03 napisal(a): to był słaby dzień :/ miałam karmić rybki siostry a zdechły :( zuepłnie nie wiem czemu.. to znaczy chyba przez ten gorąc, ale się wkurzyłam. Nigdy nie miałam rybek, to może dalam im za duzo jedzenia? a wcale dużo nie wsypałam.. głupia sytuacja. :D

Wiesz, bardzo możliwe, że woda była ciepła. W taką pogodę powinno się częściej wymieniać wodę, bo jednak się nagrzewa. No niestety, ale ugotowałaś jej rybki :( Pewnie biedne cierpiały :( Miałam kiedyś rybkę - najlepszą na świecie! Uwielbiam rybki :D
martah94 napisal(a):Wczoraj coś mnie uderzyło w ciągu dnia i zdałam sobie sprawę, że nie umiem już z nim być.

Oj kochana, a myślałam, że już jest dobrze. Tak się cieszyłaś, gdy był tylko rok... No ale ufam, że podjęłaś słuszną decyzję.
Najważniejsze jest tu Twoje szczęście i mam nadzieję, że nie spotkają Cię żadne przykrości i że wszystkie ślubne ustalenia da się gładko odkręcić.
Trzymaj się dzielnie i mam nadzieję, że będziesz do nas zaglądać :)

Dziewczyny! Widzę dużo piszecie, a ja tak mało tu zaglądam. Niestety ale w pracy jest sporo roboty, a jak z niej wrócę to spędzam czas z W.
Od 1 lipca zabrałam się za bieganie :) Widzę już pierwsze poprawy kondycji ;) Plan jest biegać 4 razy w tygodniu :)
I może uda mi się przed ślubem przebiec upragnione 10 km :) (póki co biegam 4 km z przerwami)

[ Dodano: 2015-07-10, 12:47 ]
Ps. Ze ślubnych spraw nic nie ruszyliśmy do przodu... Nie ma co załatwiać :P
napisał/a: amilka2 2015-07-10 12:48
megul napisal(a): Plan jest biegać 4 razy w tygodniu :)
I może uda mi się przed ślubem przebiec upragnione 10 km :) (póki co biegam 4 km z przerwami)


Wow super, powodzenia Ja parę lat temu też ZACZYNAŁAM biegać, biegaliśmy nawet razem z A. i nawet kupiłam buty do biegania i ubranko na chłodniejsze dni... No i cóż zanim się porządnie zaczęło, to się skończyło Mam nadzieje, że pójdzie Ci lepiej niż mi Ale po ślubie chcemy na pewno znowu chodzić na basen, bo mamy bliziutko, a ja zawsze uwielbiałam pływać
napisał/a: martah94 2015-07-10 12:52
megul napisal(a):Oj kochana, a myślałam, że już jest dobrze. Tak się cieszyłaś, gdy był tylko rok... No ale ufam, że podjęłaś słuszną decyzję.
Najważniejsze jest tu Twoje szczęście i mam nadzieję, że nie spotkają Cię żadne przykrości i że wszystkie ślubne ustalenia da się gładko odkręcić.
Trzymaj się dzielnie i mam nadzieję, że będziesz do nas zaglądać

na pewno będę zaglądać!
formalności ślubne - najwyżej stracę pieniądze, trudno...
mam nadzieję, że wszystko pójdzie gładko i te przykrości faktycznie mnie ominą...
megul napisal(a):Od 1 lipca zabrałam się za bieganie Widzę już pierwsze poprawy kondycji Plan jest biegać 4 razy w tygodniu
I może uda mi się przed ślubem przebiec upragnione 10 km (póki co biegam 4 km z przerwami)

gratuluję silnej woli!