Śluby 2016
napisał/a:
Nilkaa
2016-08-01 19:29
Coraz bardziej stresuje sie fryzura i makijazem, wczoraj K. powiedzial ze moze powinnam rozpuscic wlosy bo szkoda ich chowac. Boje sie tylko czy nie oklapna po kilku godzinach tancow, wkleilam kilka inspiracji tutaj http://forum.we-dwoje.polki.pl/topics10/fryzura-slubna-vt35,7245.htm#1852788, bardzo podoba mi sie ta fryzura na filmiku, co myslicie?[/quote]
Zależy od fryzjerki i od twoich włosów czy są podatne na taką fryzurę
Byłam dziś szukać stanika pani ubrała mnie w zwyczajny biustonosz i stwierdziła że na mój biust 75JJ nie ma bardotki ----'--''ciekawe? Bo mierzyłam gdzieś indziej i był lekko za mały chyba kupie w zalando i sprawdzę na sobie i juz
Zależy od fryzjerki i od twoich włosów czy są podatne na taką fryzurę
Byłam dziś szukać stanika pani ubrała mnie w zwyczajny biustonosz i stwierdziła że na mój biust 75JJ nie ma bardotki ----'--''ciekawe? Bo mierzyłam gdzieś indziej i był lekko za mały chyba kupie w zalando i sprawdzę na sobie i juz
napisał/a:
nuuutella
2016-08-02 13:07
jak tam przysztle zonki?
aduus piekna sukienka, swietnie w niej wygladasy :)
a da sie w zalando zwracac bielizne?
w Weekend bylismy na weselu,mlodzi pobrali sie bardzo szybko (nie przez ciaze), ale zareczyli sie 3 miesiace po poznaniu. na weselu wlasciwie sie poklocili , ona ciagl ena niego fukala ze pije wodke... strasznie to wygladalo. w ogole sie nie bawili, siedzieli osobno na dworze pol wesela... obsluga wolala ich do srodka na tort, na podziekowania...
jak nas odprowadzal mlody po poprawinach to klal na swoja swieza zone, ze go wkurza i ze nie chce mu sie z nia gadac Wyzalil sie, ze wydal na jej sukienke mnostwo pieniedzy, a nawet sie nie zwrocilo... Az mi bylo niesmacznie, chociaz to w miare dobry znajomy i zawsze gadalismy na luzie. Dlugiej przyszlosci im nie wroze, chociaz temu koledze zycze jak najlepiej...
aduus piekna sukienka, swietnie w niej wygladasy :)
a da sie w zalando zwracac bielizne?
w Weekend bylismy na weselu,mlodzi pobrali sie bardzo szybko (nie przez ciaze), ale zareczyli sie 3 miesiace po poznaniu. na weselu wlasciwie sie poklocili , ona ciagl ena niego fukala ze pije wodke... strasznie to wygladalo. w ogole sie nie bawili, siedzieli osobno na dworze pol wesela... obsluga wolala ich do srodka na tort, na podziekowania...
jak nas odprowadzal mlody po poprawinach to klal na swoja swieza zone, ze go wkurza i ze nie chce mu sie z nia gadac Wyzalil sie, ze wydal na jej sukienke mnostwo pieniedzy, a nawet sie nie zwrocilo... Az mi bylo niesmacznie, chociaz to w miare dobry znajomy i zawsze gadalismy na luzie. Dlugiej przyszlosci im nie wroze, chociaz temu koledze zycze jak najlepiej...
napisał/a:
megul
2016-08-02 14:08
Ja pierdzielę! Ale jazda. No cóż - niektórym się zachciewa romantycznych uniesień, a nie myślą o realiach życia...
napisał/a:
Nellaa
2016-08-02 14:21
szok myślałam że takie historie w dzisiejszych czasach się nie zdarzają
U nas spokojnie i coraz bliżej. Dzisiaj dzwoniłam do księdza z upewnieniem się, że nasze dokumenty dotarły do parafii. Fajnie byłoby jeszcze gdyby ślubu nie udzielał nam proboszcz za którym nie przepadam. Od dzisiaj idzie na urlop ale nie wiem kiedy wróci. Strasznie mnie on denerwuje. Byłabym bardzo szczęśliwa gdyby go wtedy nie było... Ale akurat na to nie mam wpływu. Próbuje wymyślić jaki chcę makijaż nie mam pomysłu zupełnie. Fryzurę też muszę zmienić. Jutro ruszam na poszukiwanie takiego wypełniacza do włosów na gumce żeby trzymało mi włosy nisko, ale nie w formie kuli tylko coś jak banan z gumką :)
napisał/a:
poziomka_
2016-08-02 18:54
dacie radę! :) czasem ma się dość tych przygotowań, ale dla tego pięknego finału warto! :)
super że macie już wokalistkę
na akt urodzenia trzeba czekać? Nie wiem jak to u Was jest, ale my nic takiego nie potrzebowaliśmy do zaświadczenia z USC, tylko z dowodami szliśmy i w ciągu jakiejś godziny mieliśmy je do odebrania :)
:D mi się tuż przed ślubem nic w sumie nie śniło, chyba byłam na to zbyt zmęczona :P
a teraz ostatnio miałam takie pokręcone sny że masakra
widziałam na fb!!! Wyglądasz w niej przepięknie!!!
2 2 2
co do teściowej to jakoś musisz to przetrwać ale jeszcze trochę i zamieszkacie we dwoje we własnym domu! :)
ja trochę tęsknie za swoją rodzinką, że i nawet teściów mogłabym odwiedzić ;) od sesji plenerowej mam wszystkie weekendy pracujące i nie ma jak pojechać :/ dopiero za 2 tyg. jak będziemy wyjeżdżać na podróż.. Nawet na chrzcinach nas nie będzie, tak mi szkoda.... :(
to może wybierzcie i poproście o to innego księdza
A nam dziś minął miesiąc jako małżeństwo jak to szybko zleciało
Poza tym wiecie co... próbowałam napisać relację z wesela, ale kurcze.... nie wszystko dobrze pamiętam
napisał/a:
Nilkaa
2016-08-02 21:06
Da się zwrócić; )
O matko co za wesele. Jak z filmu akacja się działa też im długiego życia razem nie wróżę skoro na swoim weselu tak się zachowują
U mnie na oko będzie 70 osób będę musiała do części dzwonić a z 25 nie wiadomo czekam o 15,08 i dzownie do nich
napisał/a:
aduuus03
2016-08-03 08:52
A do kiedy macie potwierdzenie?
Hecate, co do rozpuszczonych włosów, to mnie się one bardzo podobają. Jeżeli fryzjerka zrobi Ci je dobrze, to będzie voski efekt :)
Moc kciukow!! 2 pamiętam te emocje :D a tu już prawie rok jak splacamy
_________________
Wiecie co czorqj zrobiła babcia i ciotka Ł? Nas nie było w mieszkaniu, bo ja stąd jadę jak przyjeżdża Ł ojciec czyli jesyem 8-16 ( bez łazienki o ogromne wyzwanie więc uciekam do domu czym prędzej ) no a potem Ł ojciec jej. Dzwoni do niego babcia Ł żeby otwierał drzwi bo są pod klaatka no po prostu krew mnie zalała! Nic się Łukasza nie spytaja, tylko na chama oglądać jak u siebie! A wcale nie chcieliśmy nikogo u widzieć poki nie zrobimy, zwłaszcza ich jak potrafią tylko wylicAc ile pieniędzy
jak nas odprowadzal mlody po poprawinach to klal na swoja swieza zone, ze go wkurza i ze nie chce mu sie z nia gadac Wyzalil sie, ze wydal na jej sukienke mnostwo pieniedzy, a nawet sie nie zwrocilo... Az mi bylo niesmacznie, chociaz to w miare dobry znajomy i zawsze gadalismy na luzie. Dlugiej przyszlosci im nie wroze, chociaz temu koledze zycze jak najlepiej...
_____
Bo większość jest w systemie, ale Warszawa tego nie ogarnęła.
nuuutella napisał/a:
zlo
Jeszcze trochę i to szaleństwo się unormuje :)
P
Już miesiąc
No hej :D dziś zamawiam naklejki na wódkę, tuby i balonu na bramę. :D
Wszystkie nialyscie winietki?
Miesiąc
napisał/a:
Nellaa
2016-08-03 09:34
u nas miało nie być winietek, ale uznaliśmy że będzie łatwiej jak sami ludzi rozsadzimy :) dlatego będą winietki ale robione przez nas :) PM już zrobił grafikę :)
napisał/a:
megul
2016-08-03 09:43
Ja nie miałam :) Miałam tylko przydzielonych ludzi do konkretnego stołu.
A nie możesz iść do wikariusza i poprosić go, żeby udzielił Wam ślubu?
napisał/a:
nuuutella
2016-08-03 10:00
no emocje sa, ciagle patrze w Telefon czy przypadiem doradca nie dzwoni :D
_________________ dla teściowej
chetnie bym ja udusila, ale bezdiemy u nich krotko i nie chce sie za bardzo klocic. Czuje sie jak kolejne dziecko w domu, przychodzi nam rano otworzyc okno, zabrac szklanke, poscierac na stoliku... no ludzie kochani...nic do niej nie dociera, nawet jak M. jej mowi wprost, zeby cos zostawila albo sie nie wtracala
o Boze... to pewnie jak sie wprowadzicie to bedziecie mieli wycieczki ciekawskich.
i widze, ze jestes w podobnej sytuacji jak ja, ze ani sie odezwac, ani skomentowac, bo "glupio"
my mielismy i nie zalujemy :) Teraz wlasnie na tym weselu nie bylo i harmider byl straszny: na poczatku wszyscy uciekli za stoly, para mloda stala i czekala, az sie zejda, zeby zaspiewac sto lat.... I nie wrocil NIKT. Tylko my stalismy z M. (bo ktos tam nam zaklepal miejsce) i para mloda. Widac, ze bylo im przykro.
napisał/a:
megul
2016-08-03 10:21
Moja przyjaciółka była ostatnio na weselu.
Ma porównanie nasze wesele i tamto.
U nas nie było winietek, ale była tablica stołów z nazwiskami.
U nich były winietki, ale nie było tablicy.
U nas goście wchodzili, zerkali na tablice i wiedząc już, gdzie potem iść zostawali na środku sali na toast.
U nich goście weszli i chodzili od stołu do stołu szukając swojego miejsca.
Ma porównanie nasze wesele i tamto.
U nas nie było winietek, ale była tablica stołów z nazwiskami.
U nich były winietki, ale nie było tablicy.
U nas goście wchodzili, zerkali na tablice i wiedząc już, gdzie potem iść zostawali na środku sali na toast.
U nich goście weszli i chodzili od stołu do stołu szukając swojego miejsca.
napisał/a:
Nellaa
2016-08-03 10:26
u nas w kosciele to proboszcz decyduje kto udzila slubu. Pytalismy juz wikariusza i mowil ze on nie ma na to wplywu A a mam doslownie alergie na proboszcza...