Starości i świadkowie na weselu

:706:

Super

Świetne

Ja na druhnę wybrałam swoją przyjaciółkę. W końcu czekała na ten dzień od bardzo dawna, a ja nigdy nie widziałam innej osoby w tej roli. Za tydzień się zobaczę z moją Agnieszką i wtedy omówimy kilka spraw dotyczących ślubu i ewentualnych obowiązków świadków...

Myślę, że wybór wcale nie jest taki prosty. Zwłaszcza w sytuacji, gdy rodzice kogoś innego chcą nam wcisnąć na świadków bo np. w rodzinie jest taka tradycja. Ja na szczęście nie mam tego problemu :) wiem, że moja druhna doskonale sobie poradzi w tej roli :) - sprawdziła się już w wielu innych sytuacjach, dużo trudniejszych, więc nie mam co do tego żadnych wątpliwości :)

Nie zawsze wymagane jest zaświadczenie bierzmowania.
My bierzemy slub konkordatowy i ksiądz poprosił tylko o dowód osobisty świadków. Z tego co wiem świadkiem do ślubu ma być osoba ochrzczona tyle jeśli chodzi o wymogi.

Moja świadkowa pomoże mi z kwiatami, dekoracją i takimi rzeczami.
Nie wymagam od niej aby coś kupowała. Ale chcę ją mieć cały dzień przed slubem przy sobie bo to moja przyjaciółka wiec poprosze ją aby u mnie nocowała.
Tym bardziej że zamawiam do domu wizarzystkę , fryzjerkę i paznokciare :P wiec bedzie fajna zabawa :D

[ Dodano: 2006-09-20, 15:37 ]
PS dodam że funduję jej tą zabawe w ramach podziękowania.
I za jej bukiecik również płacę.

To świetnie. To chyba bardzo bliska przyjaciółka .

bardzo a do tego ma w sobie taką mase radości że rozładuje każdy stres :D

mam pytanie odnośnie świadków - czy mogą być zamężni/ żonaci? czy świadkowie to kawaler i panna? jak to jest?

To nie ma znaczenia, Kluszeczko. Mogą być zarówno stanu wolnego, jak i żonaci (lub zamężne w przypadku kobiet), chyba, że w Twoim regionie jest jakaś tradycja dotycząca tej kwestii, bo w niektórych regionach jest. Z tego co kojarzę, był nawet o tym osobny wątek:
http://forum.we-dwoje.pl/topics13/d-r-u-z-b-a-vt915.htm

dziękuję Uleczko :) zawsze się nad tym zastanawiałam, być może pomyliłam z drużbą i druhną, bo jak słyszałam to powinni być stanu wolnego aby "zaopiekować" się żoną/mężem gdy jednemu z małżonków coś się stanie (tak jest przynajmniej w Ameryce) Dobrze,że mieszkamy w Polsce, wcale nie chciałabym aby moja najlepsza kumpela opiekowała się moim mężem

Jak dla mnie to drużba/druhna a świadek to jedno i to samo

A z tym opiekowaniem się to się z Tobą zgadzam - też bym nie chciała, żeby druhna "zaopiekowała się" moim mężem

ula_jente napisal(a):

Jak dla mnie to drużba/druhna a świadek to jedno i to samo

Ja to odbieram identycznie. Co do świadkowej, to się jeszcze zastanawiam, a świadekiem będzie nasz dobry kolega, dzięki któremu się poznaliśmy