trudniej o slub koscielny?

marlena_89, ciekawy temat i mysle podobnie jak TY, jak dla mnie kosciol nie idzie z duchem czasu a raczej sie cofa. Jesli ludzie beda mieli byc po prostu ze soba to nie zmieni tego nic.
Moreen, nic o tym nie slyszlam ze takie"ustalenia" sa juz dawno, ale moze nie siedze nie wiadomo jak w temacie

Hmm, ja miałam kościelne prawo małżeńskie na studiach, stąd takie jakby większe rozeznanie z mojej strony :) Gdyby nie to, byłabym pewnie równie zaskoczona... choć nie wykluczam, że przed własnym ślubem bym trochę poczytała w temacie.

Przy okazji: z tą ciążą nie chodziło mi (i przypuszczam, że ustaleniom kościelnym też nie) o absolutnie każdą ciążę. Jedynie o przypadek, gdy wpadka jest jedynym powodem zawarcia małżeństwa.

no tak ale skad ksieza beda wiedziec czy ciaza jest czy tez nie jedynym powodem do slubu. moim zdaniem tak kazdy ksiadz bedzie myslal ze narzeczeni chca wziac slub tylko ze wzgledu na dziecko. Swoja droga to kosciol uwaza ze takimi zasadami przyciagnie mlodych do kosciola a w rzeczywistosci ludzi to zraza... ja np. zostalam zrazona rok temu kiedy to ksiadz z mojej i mojego partnera spowiedzi zrobil kazanie... mysle ze ksiaza nie zajmuja sie tym co powinni a bynajmniej ich czesc.

marlena_89 napisal(a):

no tak ale skad ksieza beda wiedziec czy ciaza jest czy tez nie jedynym powodem do slubu.

No nie wiem, może stąd:
-"znamy się trzy lata, jesteśmy zaręczeni od roku, narzeczona jest w drugim miesiącu ciąży"
-"znamy się dwa miesiące, narzeczona jest w drugim miesiącu ciąży"

Ciekawe, że żadna gazeta poza SE nie podjęła tego tematu.

ale powyzej jedna z forumowiczek napisala ze zdecydowala sie ze swoim partnerem na slub po niecalym miesiacu znajomosci... cos w tym jest:)

farazi napisal(a):

Ciekawe, że żadna gazeta poza SE nie podjęła tego tematu.

z tego co dziewczyny w którymś temacie pisały mówili o tym w radiu (RMF) i tv (TVN) ;)

o tym ostatnio bylo bardzo glosno. trabili w kazdych wiadomosciach na ten temat, w radiu i telewizji. dlatego podjelam ten temat bo bylam ciekawa jak zareaguja na to inni.

A tutaj wypowiedź na ten temat dominikanina z Freta, który prowadzi kursy przedmałżeńskie: http://dominikanie.pl/aktualnosci/news/kom_id,14370,news_id,2730,komentarze.html

a mi babcia mówiła, że według religi w związku przed ślubem można być max 12 miesięcy- tak po bożemu :)

qamilka napisal(a):

a mi babcia mówiła, że według religi w związku przed ślubem można być max 12 miesięcy- tak po bożemu :)

Może za czasów Twojej Babci, bo teraz to o niczym takim nie słyszałam

qamilka napisal(a):

a mi babcia mówiła, że według religi w związku przed ślubem można być max 12 miesięcy- tak po bożemu :)

Moja babcia twierdzi coś podobnego, jak para, wróć, jak kawaler jeździ do dziewczyny (babcia innej opcji nie dopuszcza ) dłużej niż rok, to jej zdaniem dziewczyna jest oszukiwana, bo chodzi i chodzi a deklaracji żadnej

Takie głupie gadanie naszych babek i prababek to moim zdaniem bez sens. Wszystko zależy od młodych kiedy się poznają dojrzeją do decyzji bycia razem.
Jedynym utrudnieniem o ślub kościelny jest gdy dziewczyna jest w ciąży. Ale to tez zależny w której parafii.

Ja np uważam że ślub tylko dlatego że dziewczyna jest w ciąży to jest głupota. Tu nie ma dojrzałości i miłości w związku!