W jakiej sukni na drugi dzień wesela?

napisał/a: iza19821 2006-09-09 10:22
Mi tez sie Bardzo podoba!
napisał/a: palika 2006-09-09 12:33
A my nie robimy poprawin .A jesli juz to tylko w gronie najblizszych czyli chrzestnych i swiadkow w domu.
napisał/a: ami1 2006-09-09 13:03
Trochę szkoda, ale nie oznacza to w cale, że nie będzie ciekawie . Też można sobie przedłużyć zabawę .
napisał/a: ami1 2006-09-09 13:04
W kameralnym gronie .
napisał/a: samsam 2006-09-11 12:13
a ja za bardzo nie lubię poprawin. Dla mnie to trochę męczarnia, po nieprzespanej nocy
napisał/a: iza19821 2006-09-11 13:37
i kazdy wykonczony po Weselu!
napisał/a: samsam 2006-09-11 18:35
No właśnie. Jeszcze nigdy nie byłam na takim weselu i poprawinach, gdzie zabawa jest sto razy lepsza na poprawianch, niz na weselu. A słyszałam, że takie bywają.
napisał/a: Anetka1 2006-09-11 18:43
A my organizujemy wesele jednodniowe i wspaniale będzie jeżeli na drugi dzień uda nam się już wylecieć na tzw "miesiąc miodowy" ... który niestety będzie trwał tylko 2 tygodnie :)
napisał/a: samsam 2006-09-11 18:50
Tylko??? Dwa tygodnie to całkiem nieźle
napisał/a: Anetka1 2006-09-11 19:42
ale to nie miesiąc...a wiesz Sylwio jak czas na wakacjach ucieka !
napisał/a: ami1 2006-09-11 22:01
Oj ucieka
napisał/a: jente8 2006-09-11 23:37
sylwia napisal(a):No właśnie. Jeszcze nigdy nie byłam na takim weselu i poprawinach, gdzie zabawa jest sto razy lepsza na poprawianch, niz na weselu. A słyszałam, że takie bywają.


Ja byłam. Na weselu mojego brata lepiej bawiłam się na poprawinach W pierwszy dzień jakoś nie miałam z kim potańczyć (może dlatego nie byłam po 1 dniu "padnięta"), za to na poprawinach przetańczyłam pół dnia i całą noc, do 2.00 w nocy (nie pamiętam dokładnie, która to była, ale chyba coś koło tego) - do ostatniej piosenki. I wcale nie miałam ochoty iść spać A o 6.00 trzeba było wstać i jechać na studia
Ech... poszłabym na jakieś wesele...