Winietki???

napisał/a: Madzieńka 2006-11-16 12:31
Belay kiedy Ty masz dokładnie slub ?
napisał/a: Belay 2006-12-12 14:57
Madzieńka, 30 grudnia

A co do winietek - ma to jeszcze jeden plus. Jeśli znamy kulinarne i alkoholowe upodobania naszych gości, można usadzić ich w sposób taki, by ustawienie dań, specjalnie dla wybranych grup przygotowanych, nie sprawiło nam trudności i np. wszyscy, którzy piją whisky byli w jednym miejscu, tak samo jak Ci, którzy jedzą wyłącznie śledzie na imprezach ;)
napisał/a: Marusia 2006-12-13 13:46
A ja mam pytanie odnośnie winietek- w jaki sposób goście "odszukują" swoje miejsca przy stołach (gdy np. wesele jest na 100 osób)? Nie zrobi się zamieszanie? Czy może starości (albo ktoś inny) kierują gości do wyznaczonych miejsc?
napisał/a: Belay 2006-12-13 14:34
Jak goście dojadą do lokalu, a jest jeszcze trochę czasu do przyjazdu młodych to sobie spokojnie mogą swoje miejsce odnaleźć. Jak zobaczą, że są zaznaczone to nie powinno być zamieszania...

ew. można zatrudnić kogoś, kto będzie prowadził osoby na ich miejsca..
napisał/a: iwa2 2006-12-13 18:38
Belay napisal(a):ew. można zatrudnić kogoś, kto będzie prowadził osoby na ich miejsca..


to chyba nie jest konieczne, wystarczy jak kelnerka albo kelner wskaże gdzie będą siedzieć młodzi a gdzie starsi, sami sie już odnajdą
napisał/a: Belay 2006-12-14 08:31
Pisząc zatrudnienie, miałam właśnie na myśli poproszenie jakiejś kelnerki lub np. świadka czy świadkową o wskazanie miejsc :)
napisał/a: Małgosia23 2007-01-09 13:40
Ja do tej pory myslałam o tym, ze winietki są zbedne. Jednak dzisiaj rozmawiałam o tym z moją koleżanką (która ma slub 3 tygodnie po naszym ) i stwierdziłam, że to dobre rozwiazanie. Koleżanka opowiadała mi, ze na ślubie jej siostry goscie tak pozajmowali miejsca, ze rodzice młodych nie wiedzeieli gdzie maja usiąść. Myslę, że nie mozna dopóscić do takiej sytuacji.

Może podejdę do tego zbyt egoistycznie i powiem, że przeciez to w koncu nasze wesele i mamy prawo zadecydowac o pewnych szczegółach, wiec nie bedę mysleć o tym czy bedzie sie to podobało gosciom czy nie.

U nas jest taki zwyczaj, że przy młodych siedzą świadkowie ( u nas: swiadkową będzie siostra Łukasza, a świadkiem chłopak mojej siostry, więc nasze rodzeństwo będzie obok nas), a rodzice są z rodziną ( choć nad tą kwestią jescze troche pomyślę).
napisał/a: Belay 2007-01-18 09:03
Gadanie i teoretyzowanie to jedno, a praktyka to drugie

Oczywiście razem z podziękowaniami dla gości były winietki - a jak już gdzieś indziej pisałam, zupełnie o nich zapomniałam, więc goście siadali tam, gdzie chcieli.

I co najśmieszniejsze - usiedli dokładnie tak, jak chciałam, żeby byli usadzeni. Byłam bardzo zaskoczona, gdy ujrzałam, że każdy siedzi w miejscu, które wcześniej dla Niego obmyśliłam. Różnice były minimalne. Wygląda na to, że znam swoich gości bardzo dobrze :)

Przynajmniej na przyszłość wiem, że bez winietek mogą się obejść i nie będzie zamieszania.
napisał/a: slonko4 2007-01-23 22:11
Ja sie nad tym jeszcze zastanawiam. Chociaz po Waszych postach wnioskuje, ze nie jest to najlepsze rozwiazanie. Generalnie to stoly beda ustawione w podkowe, wiec i tak wszyscy beda sie widzieli, wiec chyba nie byloby sensu dodawac jeszcze do tego winietki...
napisał/a: Angelika1 2007-01-31 14:59
My tam pozostajemy bez wienietek. A przy nakryciach będa poprostu porozkładane podziękowania dla gości. Ja sama bym nie chciała, aby ktoś mnie usadził w konkretnym miejscu. Poza tym podczas wesela ludzie często zmieniaja swoje miejsca, bo przysiądaja sie do różnych osób, aby poprostu porozmawiać, przecież to jakby ie patrzec spotkanie rodzinne.
napisał/a: izulka1 2007-01-31 15:54
U nas nie będzie karteczek.
Każdy będzie siadał tam gdzie chce.

Raz tylko byłam na weselu gdzie były karteczki ale wyłącznie dla drużbów z tego względu żeby się kilka osób nie pobiło
napisał/a: Małgosia23 2007-01-31 16:22
izulka napisal(a):dla drużbów z tego względu żeby się kilka osób nie pobiło