za młoda? za szybko?

napisał/a: ~gość 2010-04-13 15:29
Dzięki dziewczyny za szczere porady i swoje opinie:) Jestem na prawdę wdzięczna za poważne podejście do sprawy a nie do gówniary która ma głupie pomysły.

Co do kwestii finansowej to nie byłoby żadnego problemu bo Jaś świetnie zarabia, mieszkanie też by się znalazł (u Jasia w domu jest całe piętro wolne-2mieszkanie z osobnym wejściem) Jego mama nawet ostatnio zaproponowała żebyśmy zaczęli sobie powoli go remontować i wykańczać. Jaś wie, że moim priorytetem powinna być szkoła i pilnuje tego:) a nawet czasem w czymś pomaga:) Umiemy pogodzić sprawy codzienne z Nami. Wszystko ma swój czas i miejsce.
napisał/a: Nadiya1 2010-04-13 17:26
asieczka napisal(a):Co do kwestii finansowej to nie byłoby żadnego problemu bo Jaś świetnie zarabia.


Może i świetnie zarabia ale zawsze łatwiej jest jak obie strony pracują i zarabiają :)
napisał/a: Gvalch'ca 2010-04-13 17:52
Journeyman(ka) napisal(a):Może i świetnie zarabia ale zawsze łatwiej jest jak obie strony pracują i zarabiają :)

Zwłaszcza w sytuacji gdy po 2 latach małżeństwa Jasiowi się odwidzi albo wydarzy się jakieś nieszczęście (wypadek, choroba etc.). Tzn generalnie jestem zdania, podobnie jak Journeyman(ka), że najlepiej jest gdy pracują i zarabiają obydwoje partnerzy.
napisał/a: KarolciaK 2010-04-13 18:11
asieczka, ja mysle ze sama powinnas czuc co jest dla Ciebie najlepsze.jestes mloda,ale duzo osob ktore nawet w mlodym wieku biora slub-sa razem do konca zycia,to zalezy od Waszej dojrzalosci.no i jestescie bardzo krotko ze soba,ale znam ludzi,ktorzy po 6msc wzieli slub i sa juz ze soba 30 lat.wiec niestety ale ciezko cokolwiek doradzic jak sie Was nie zna
napisał/a: ~gość 2010-04-13 20:07
W mojej sytuacji praca jest niemożliwa ze względu na szkołe. Ale zaraz po mam w planie iść do pracy. W wakacje 2 rok juz pracuje.
napisał/a: Zazi 2010-04-13 23:21
Anusia_86 napisal(a):Co do tego ,że za szybko czasami ludzie mogą być ze sobą i 10 lat a potem niestety wszystko się rozpada.


Zgadzam sie, nie ma tu reguly, czasem krotki staz ktos ma przed malzenstwem i sa szczesliwi.

Anusia_86 napisal(a):Nie można jednak generalizować...każdy jest inny i w tym wieku też może trafić sie ktoś bardzo dojrzały, kto o zyciu juz myśli bardzo poważnie.

A mi sie wydaje ze to jest wlasnie pewnego rodzaju dojrzalosc, ze w tym wieku najwazniejsza szkola, studia, co oczywiscie nie wyklucza bycia w zwiazku i poznawania sie stopniowego z partnerem, a z czasem podejmowania waznych wspolnych decyzji zyciowych....
napisał/a: ~gość 2010-04-13 23:53
asieczka, po pierwsze nie ma głupich pytań ale to do mądrych nie należy...nikt za was nie zdecyduje, to wy musicie wiedzieć czy to to
a po drugie będąc w twoim wieku byłam w związku z chłopakiem(obecnym mężem) 3 lata, wiedziałam, że to jest to ale nie w głowie był mi ślub w tym wieku,
może ja zbyt dziecinna albo ty nadzwyczaj dojrzała :P
napisał/a: Tigana 2010-04-15 11:13
asieczka, a powiedz szczerze, dlaczego konkretnie chcesz wziąć ślub? Z tego , co pisałaś, to jest dla Was jedyna możliwość, żeby zamieszkać razem, tak? A czy jesteś pewna, ze kiedy juz tak radość opadnie, nie będziesz żałowała, że Twoje koleżanki jeszcze na imprezy, a ty już mężatka? Twój Jaś jest starszy i mozliwe, ze juz dojrzał do małżeństwa, ale ty jesteś jeszcze bardzo młoda( bez urazy). Dlatego musisz być pewna, że to Ty chcesz, a nie np. że on chce, a Ciebie to cieszy, że on się chce z Tobą ożenić, i dlatego też chcesz. Tu kluczowa jest motywacja.
napisał/a: ~gość 2010-04-15 15:37
Dlaczego? Bo chcemy mieć siebie już tylko dla siebie:) kochamy sie i chemy to potwierdzić. Znam nie jedno małżeństwo (brali slub 10-22 lata) i świetnie się bawią razem, chodzą na imprezy. Ślub nie oznacza końca imprez. Kto powiedział, że bo slubie musza być odrazu dzieci? Ja chce studia skończyć i dopiero.
napisał/a: Tigana 2010-04-15 18:32
napisal(a):Ślub nie oznacza końca imprez


Oczywiście, ale jest to już trochę inny sposób zabawy niż u singli.
I dzieci też nie muszą być od razu. Ja pytałam wyłacznie o Twoją motywację, więc czemu piszesz w liczbie mnogiej? Jak już pisałam, żeby nie było tak, że on chce, a ty sie cieszysz i "też chcesz". To musi być Twoja własna, nie sugerowana niczym decyzja. Jeżeli tak jak mówisz, jesteś przekonana, to dlaczego założylaś ten temat? Wydaje mi się, że podświadomie jednak trochę sie tego boisz. Co jest zresztą normalne. Do 2012 poznacie się dużo lepiej i wtedy na pewno wszelkie wątpliwości zostaną rozwiane
napisał/a: ~gość 2010-04-15 18:34
może to tkwi w mojej świadomości, że mogłabym go stracić i sądzę, ze dlatego chciałbym mieć to już na papierze...
napisał/a: Nadiya1 2010-04-15 23:31
asieczka napisal(a):może to tkwi w mojej świadomości, że mogłabym go stracić i sądzę, ze dlatego chciałbym mieć to już na papierze...


A widzisz. Jednak Tigana miała rację- trochę się jednak boisz. Ale już nie ślubu ale tego, że możesz Jasia stracić. I wychodzi na to, że chcesz wziąć ślub dlatego, że on chce, a nie dlatego, że Ty chcesz. Obawiasz się tego, że jak nie zechcesz narazie rozmawiać z nim o ślubie (różne plany itp.) to on od Ciebie odejdzie, zdradzi Cię albo poszuka sobie innej. Różne mogą być przypuszczenia. A jeśli kocha to poczeka na Ciebie i 10 lat. Więc nie rób nic tylko dlatego, że druga osoba tego pragnie bardziej niż Ty. Oboje musicie tego pragnąć tak samo.

[ Dodano: 2010-04-15, 23:35 ]
A tak poza tym. Chcesz mieć to już na "papierze" jak to napisałaś. Ale w czym ten papier Ci pomoże? W tym, że Jaś Cię nie zdradzi, nie zostawi, że "nie stracisz go"? Ja bym tak do tego nie podchodziła gdyż takie same rzeczy mogą stać się przed ślubem jak i po nim...