Zagraniczne Śluby
napisał/a:
basia1125
2009-09-01 20:18
No to piszę.
Na ślub jechaliśmy spod Leeds, stamtąd pochodzi pan mlody, który jest w RAFie (tak się poznali z Emmą), więc cala rodzina Marka mówią ze śmiesznym, pólnocno angielskim, menchesterskim akcentem
Jak zwyczaj karze, mlodzi spali osobno w noc przed ślubem (Emma w hotelu, Marc u rodziców).
Pan mldy nie może też zobaczyć panny mlodej aż do momentu jak ona wchodzi do sali gdzie będzie cermonia.
Ceremonia i wesele bylo w hotelu, w którym my tez mielismy pokój.
Ślub mial się zacząć o 15ej.
Gośce juz od ok. 14ej zaczęli się schodzić w barze na dole, zmówili sobie drinki, gawędzili itd.
W tym czasie pan mlody na osobności udal się na rozmowę pracownikiem urzędu stanu cywilnego, zapewni, że na pewno chce wstąpić w związek malżeński, że nikt go nie zmusza, nie ma inej żony itd.
Ok. 14:40 wszyscy goście przezli do sali gdzie mialy się odbyc zaślubiny, drzwi zosaly zamknięte, nikt z gości nie móg opóścic sali.
Wtedy pani mloda miala rozmowę z urzędnikami stanu cywilnego.
Nikt nie mógl wyjść z sali, gdyż nikt nie może zobaczyć mlodej w sukni przed jej wejściem do sali zaślubin a także gdyby ktoś z nią poozmawial przed rozmową z urzędnikiem, ślub móglby zostać odwolany
Więc goście sobie czekali i pan mlody sobie czekal
Emma wchodzila prowadzona przez tatę.
Początkowo miala iść ze swoją bacią, bo nie mają zbyt dobrych konaktów z ojcem.
W ogóle jest tu tak, że nie koniecznie ojciec prowadi mlodą, tylko po prostu ktoś bliski. Moja inna koleżanka będzie miala ślub w styczniu i będze szla ze swoim synem :)
(Niestety nie mam za dobrych zdjęć, bo siedzieliśmy w takim miejscu że trudno bylo robić zdjęcia).
Przysięga bardzo ladna, aż oboje z mężem się wzruszyliśmy.
Emma i Marc wybrali, że chcą powtarzac przysięgę po urzędnikach ale może też mówic samemu albo nawet wymyślić wlasną.
Przy wymianie obrączek Emma się pomylila co bardzo rozladowalo sytuację
Urzędnik powiedzial:
-do You accept the ring?
I potem mial poiedzieć to, co Emma miala powtórzyć
A ona wypalila
- I DO
Potem podpisy w księgach.
I oczywiście:
"You may kiss the bride"
"Ladies and gentelman I introduce you Mr and Mrs S."
No to wlejam kilka zdjęć.
Reszta za chwilę albo jutro może....
Na ślub jechaliśmy spod Leeds, stamtąd pochodzi pan mlody, który jest w RAFie (tak się poznali z Emmą), więc cala rodzina Marka mówią ze śmiesznym, pólnocno angielskim, menchesterskim akcentem
Jak zwyczaj karze, mlodzi spali osobno w noc przed ślubem (Emma w hotelu, Marc u rodziców).
Pan mldy nie może też zobaczyć panny mlodej aż do momentu jak ona wchodzi do sali gdzie będzie cermonia.
Ceremonia i wesele bylo w hotelu, w którym my tez mielismy pokój.
Ślub mial się zacząć o 15ej.
Gośce juz od ok. 14ej zaczęli się schodzić w barze na dole, zmówili sobie drinki, gawędzili itd.
W tym czasie pan mlody na osobności udal się na rozmowę pracownikiem urzędu stanu cywilnego, zapewni, że na pewno chce wstąpić w związek malżeński, że nikt go nie zmusza, nie ma inej żony itd.
Ok. 14:40 wszyscy goście przezli do sali gdzie mialy się odbyc zaślubiny, drzwi zosaly zamknięte, nikt z gości nie móg opóścic sali.
Wtedy pani mloda miala rozmowę z urzędnikami stanu cywilnego.
Nikt nie mógl wyjść z sali, gdyż nikt nie może zobaczyć mlodej w sukni przed jej wejściem do sali zaślubin a także gdyby ktoś z nią poozmawial przed rozmową z urzędnikiem, ślub móglby zostać odwolany
Więc goście sobie czekali i pan mlody sobie czekal
Emma wchodzila prowadzona przez tatę.
Początkowo miala iść ze swoją bacią, bo nie mają zbyt dobrych konaktów z ojcem.
W ogóle jest tu tak, że nie koniecznie ojciec prowadi mlodą, tylko po prostu ktoś bliski. Moja inna koleżanka będzie miala ślub w styczniu i będze szla ze swoim synem :)
(Niestety nie mam za dobrych zdjęć, bo siedzieliśmy w takim miejscu że trudno bylo robić zdjęcia).
Przysięga bardzo ladna, aż oboje z mężem się wzruszyliśmy.
Emma i Marc wybrali, że chcą powtarzac przysięgę po urzędnikach ale może też mówic samemu albo nawet wymyślić wlasną.
Przy wymianie obrączek Emma się pomylila co bardzo rozladowalo sytuację
Urzędnik powiedzial:
-do You accept the ring?
I potem mial poiedzieć to, co Emma miala powtórzyć
A ona wypalila
- I DO
Potem podpisy w księgach.
I oczywiście:
"You may kiss the bride"
"Ladies and gentelman I introduce you Mr and Mrs S."
No to wlejam kilka zdjęć.
Reszta za chwilę albo jutro może....
napisał/a:
Itzal
2009-09-01 20:21
kurcze, dziwnie trochę
Pan Mlody to jakis mundurowy?
napisał/a:
basia1125
2009-09-01 20:36
Tak
I jeszcze jedno zdjęcie z ceremoni.
napisał/a:
Itzal
2009-09-01 20:40
Jaki piekny bukiet miala Emma
napisał/a:
Misiaq
2009-09-01 20:49
Nie zrozumiałabym ani słowa
Nigdy nie słyszałam tego na zywo, tylko w filmach
Smith
Nigdy nie słyszałam tego na zywo, tylko w filmach
Smith
napisał/a:
basia1125
2009-09-01 22:17
No bukiecik śliczny i jeszcze w środku każdej różyczki byl malutki diamencik.
Fajne to mówię Ci.
Sama bym chciala, żeby mi tak ktoś powiedzial na naszym ślubie
Hehee, nie
Dobrze co bylo dalej....
Dalej byla chwia dla reportera.
Bardzo dziwna spawa. Zaraz po ceremoni, mlodych dopada fotografi pozują do zdjęć typu: buzi-buzi, podpisy, uśmiech itd.
A u jest próbka tego co mi się udalo zrobić w czasie "chwila dla repotera" co nie wyglądaloby jak typowo angielskie ustawiane zdjęcia
I jeszcze tort. Musze przyznać że calkiem smaczny.
Po "chwili dla reportera" wszyscy wyszli na zewnątrz...
My nie wiedzieliśmy o co chodzi, bo w Pl wtedy sklada się życzenia i daje prezenty.
My się śmialiśmy czy to nie jest czasna tradycyjną fajkę, bo wszyscy palacze odpalali papierosy (lącznię z Emmą, która podpalala od gości chowając sięza ich plecami )
A mlodzi ochonęli szybko i byl ciąg dalszy sesji;
zdjęcia: uśmiech, buzi-buzi, z babią, z koleżankami z pracy itd
Życzeń nikt nie skladal a na prezenty byl stolik.
I ja, podobneie jak Pelliroja bylam jedyn która miala kwiaty dla pani mlodej
napisał/a:
jente8
2009-09-01 22:33
A co powinna "prawidłowo" powiedzieć?
To chyba najfajniejszy moment - właśnie tak filmowo mi się kojarzy :) Szkoda, że u nas tego nie ma.
Bardzo fajny zwyczaj :)
Jaki piękny tort!
napisał/a:
basia1125
2009-09-01 22:35
A o widzisz, nie dokończylam
Ale ze mnie gapa
Powinna poczekać aż urzędiczka powie jej co ma powiedzieć, bo to dużo dluższa formulka i Emma miala powtarzać za nią
napisał/a:
Joanna_21
2009-09-01 22:40
Tort i bukiet boskie :)
Urocza ceremonia
Urocza ceremonia
napisał/a:
Misiaq
2009-09-01 22:59
O przepraszam, nam ksiadz powiedział: "to teraz buzi" i było buzi
Piękny
Piękny
napisał/a:
Joanna_21
2009-09-01 23:01
A my sami sobie walneliśmy pocałunek :D
napisał/a:
jente8
2009-09-02 07:23
:D :D :D