Zaręczyny

napisał/a: ~gość 2012-02-25 12:41
Cczarnula, u mnie na roku też jakoś tak wszystkie na raz się zaręczają ale chyba robią to tylko dla tego pierścionka bo o ślubie jakoś żadna nie wspomina bo po co brać ślub. Dla mnie to śmieszne a one dziwią się, że ja wychodzę za mąż.
napisał/a: candela1 2012-02-25 12:48
Cczarnula napisal(a):Ej tez to zauwazyliscie??U mnie na fb w ciagu jednego weekendu zmienilo status na zareczeni 3pary! a nie mam zbyt wielu znajomych okolo120..

hmm, ja wiem czy to moda? Może po prostu nagle jest "wysyp" zaręczyn w waszym otoczeniu bo wkraczacie w ten wiek, w którym się bierze ślub.
To chyba normalne że w przedziale wiekowym powiedzmy 22-30 "nagle" wszyscy zaczynają planować ślub...
napisał/a: ~gość 2012-02-25 13:12
candela, ale wiesz tu chodzi o zaręczyny dla zaręczyn a nie dla planów ślubnych. Dla niektórych bycie zaręczonym ładniej brzmi niż bycie z kimś czy chodzenie. I zaręczają się choć wcale nie mają wobec siebie jakiś wielkich planów.
napisał/a: daffodil1 2012-02-25 23:11
Cczarnula napisal(a):powaznie?/
poważnie :)
napisał/a: efryna 2012-02-26 09:55
U mnie też jest teraz wysyp zaręczyn i to taki mega:) Ale właściwie to się nie dziwię, bo mam znajomych w podobnym wieku -- czyli teraz skończyli studia, zaczęli w końcu jakąś sensowną pracę, no więc to dość logiczne, że chcą rozpocząć nowy rozdział w życiu. No ale to nie na temat;)

Mój obecny narzeczony w momencie, kiedy się poznaliśmy i "pochodziliśmy" ze sobą kilka miesięcy (w zamierzchłych czasach, czyt. w liceum) też zaczął mówić głośno o planach, żebyśmy się zaręczyli, albo chociaż wzięli potajemny ślub cywilny (ach, cóż za romantyzm:P), ja na początku się tym zajawiłam, po czym spanikowałam i powiedziałam, że nic z tego, że jesteśmy jeszcze za młodzi i chociaż jestem pewna swoich uczuć, to jednak dopóki nie jesteśmy niezależni finansowo, to nikt nawet nie weźmie nas na poważnie. Później sprawa ucichła na dłuuugie lata.
Ale to, co chciałam powiedzieć, to to, że to była słuszna decyzja, mieliśmy przez kilka lat różne problemy w związku (jak pewnie każdy, z którymi sobie poradziliśmy nie dlatego, że nie mieliśmy wyboru, tylko dlatego, że tak chcieliśmy. Teraz te problemy wydają się nam śmieszne:P Ale są dość typowe dla początków związku.
Druga rzecz to taka, że zaręczanie się bez planowania ślubu może być czymś kłopotliwym -- tzn. w jakim momencie zechcecie się potem pobrać? Kto ma wyjść z inicjatywą? Czy będziecie długie lata trwać w narzeczeństwie, dopóki rodzina nie zacznie Was cisnąć do ślubu? Dla mnie to jest trochę dziwne, bo jakby zaręczyny, to dla mnie deklaracja, że jest się gotowym do rozpoczęcia życia tylko we dwoje.

Wiem, rozpisałam się trochę bez sensu -- ale właściwie jedyne, co chciałam powiedzieć, to to, że moim zdaniem to trochę niemądre, nieprzemyślane i że możecie oboje tego trochę żałować... zwłaszcza, że nie jesteś tego pewien (a powinieneś być). W dojrzałym związku nie powinno być miejsca na stawianie ultimatum, przemyślcie to jeszcze, porozmawiajcie. Powodzenia:)
napisał/a: ~gość 2012-02-26 10:23
ja też zastanawiam się ciągle czy ślub w mojej sytuacji- studiuje dziennie został mi rok do skończenia licencjatu później chcę zacząć magisterkę, jest dobrym pomysłem bo jak by nie było będę ponad pół roku na utrzymaniu męża i rodziców. Ale jestem bliżej samodzielnego życia niż dziewczyna w wieku 18 lat
napisał/a: aneczka98 2012-02-26 17:30
efryna napisal(a):Druga rzecz to taka, że zaręczanie się bez planowania ślubu może być czymś kłopotliwym -- tzn. w jakim momencie zechcecie się potem pobrać?
a my zaręczyliśmy się na 4 lata przed planowanym ślubem. W dzień zaręczyn stwierdziliśmy, że w 2014 roku weźmiemy ślub i do tego cały czas dążymy. Gdybyśmy mogli wzięlibyśmy ślub w tym roku... I dla nikogo nie było to kłopotem ;)
Fakt, znaliśmy się wtedy juz 3,5 roku, więc to dość długo, no i byliśmy trochę starsi - ja-21, a P.24.

Jeśli autor tematu czuje, że to jednak jeszcze nie ten czas, to niech nie robi nic na siłę...
napisał/a: vip91 2012-02-29 17:34
Tak na prawdę, to Ona zaczęła wspominać coś o zaręczynach. Ja podchwyciłem ten temat.
Tak jak pisałem dziewczyna jest fajna, ładna, poukładana, kocham ją. Powiedziała, że chcę ze mną żyć, spędzić życie, chce już abym to zrobił... Hmmm, domyślam się, że dopóki tego nie zrobię dopóty nie bd pewny w 100% czy chcę to zrobić. Na dniach dowiedziałem się, że chciałaby już pokazać chrzestnym, że się zaręczyliśmy na weselu na które zostaliśmy zaproszeni... Czy to aby nie jest na pokaz ? Czy dziewczyna w wieku 18 lat jest już gotowa na zaręczyny i czy wie co z tym mniej więcej się wiąże ?

P.S. Bardzo dziękuję Wszystkim za wypowiedzi, są mi one bardzo pomocne !
napisał/a: chasia 2012-02-29 17:46
vip91 napisal(a):Czy to aby nie jest na pokaz ?
\Jest.

vip91 napisal(a):Czy dziewczyna w wieku 18 lat jest już gotowa na zaręczyny

ja nie byłam gotowa...
i sądzę, że większość współczesnych osiemnastolatek nie jest...

vip91 napisal(a):czy wie co z tym mniej więcej się wiąże ?

\sądze, że koleżanka myśli, że zaręczyny i ślub to wgl super fajna sprawa i przecież co to za filozofia iść podisać papierku w kościele....nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji, z obowiązków jakie z tego wynikają...

ona ma 18 lat, uczy się pewnie jeszcze, skąd weźmiecie pieniądze na życie, gdzie będziecie mieszkać?
napisał/a: mała_czarna 2012-02-29 18:20
chasia napisal(a): ona ma 18 lat, uczy się pewnie jeszcze, skąd weźmiecie pieniądze na życie, gdzie będziecie mieszkać?


o ile dobrze rozumiem to dziewczyna nie mówi za wiele o ślubie, nie ma ciśnienia na to, żeby wziąć ślub- tylko chce się zaręczyć już - więc myślę, że na ten moment ona w ogóle nie myśli o tym w kategoriach "pieniądze na życie, mieszkanie, obowiązki, odpowiedzialność' - tylko w kategoriach 'pokaże chrzestnym, że już jestem zaręczona'.

vip91 napisal(a):Czy to aby nie jest na pokaz ?


biorąc pod uwagę sformułowanie:

napisal(a):chciałaby już pokazać chrzestnym, że się zaręczyliśmy na weselu na które zostaliśmy zaproszeni


może sugerować, że raczej chodzi o pokazanie się niż o to o ze sobą powinny nieść zaręczyny.

vip91 napisal(a):Czy dziewczyna w wieku 18 lat jest już gotowa na zaręczyny


Tu ciężko udzielić jakiejś odpowiedzi- różni ludzie, w różnym momencie życia są gotowi na pewne życiowe wyzwania/decyzję itp.

vip91 napisal(a):czy wie co z tym mniej więcej się wiąże ?


Ty znasz- a przynajmniej powinieneś znać- swoją dziewczynę więc powinieneś wiedzieć czy zdaje sobie ona sprawę z tego z czym to się wiąże czy raczej podchodzi do tego jak do bajki.
napisał/a: chasia 2012-02-29 18:27
mała_czarna napisal(a):chasia napisał/a:
ona ma 18 lat, uczy się pewnie jeszcze, skąd weźmiecie pieniądze na życie, gdzie będziecie mieszkać?


o ile dobrze rozumiem to dziewczyna nie mówi za wiele o ślubie, nie ma ciśnienia na to, żeby wziąć ślub- tylko chce się zaręczyć już - więc myślę, że na ten moment ona w ogóle nie myśli o tym w kategoriach "pieniądze na życie, mieszkanie, obowiązki, odpowiedzialność' - tylko w kategoriach 'pokaże chrzestnym, że już jestem zaręczona'.

no więc dla autora chyba dość jasne powinno być, że chce się zaręczyć, żeby się chwalić na prawo i lewo pierścionkiem i zgrywać dorosłą...


kolego - oświadcz się, zawsze możesz się wycofać, Ty już chyba podjąłeś decyzję wiec my tu za wiele nie pomożemy.
napisał/a: mała_czarna 2012-02-29 18:33
chasia napisal(a): oświadcz się, zawsze możesz się wycofać,


ja bym jednak doradziła: nie oświadczaj się tak długo jak długo będziesz miał wątpliwości czy jej chodzi o chwalenie się wśród rodziny i znajomych czy chodzi jej o wspólną przyszłość; no i tak długo jak długo nie będziesz pewien, że faktycznie chcesz z nią żyć na przysłowiowe dobre i złe.

Oświadczanie się z zamysłem: zawsze mogę się wycofać - jest równie niedojrzałe jak postawa 'chcę się zaręczyć, żeby się pochwalić chrzestnym na najbliższym weselu'.