Badanie hormonów przed ciążą

napisał/a: soaring 2013-12-03 20:15
słusznie. anty-tpo to przeciwciała, tak się nazywają w skrócie, będą wiedzieć w labie. jedyna wada, to że mogą być dość drogie (ale to zależy gdzie). można je badać w dowolnym momencie cyklu i doby, niekoniecznie na czczo.
prolaktynę oczywiście rano i na czczo, wystandaryzowane są testy na ok 8, po przespanej nocy i na spokojnie, bo to bardzo czuły wskaźnik.
napisał/a: natasza82 2013-12-03 20:50
Dziękuję pięknie za zainteresowanie i pomoc:)
djfafa
napisał/a: djfafa 2013-12-04 08:06
Artykuł pośrednio związany z tematem:

[url_special=http://zdrowe-zywienie.wieszjak.polki.pl/podstawy-zdrowego-zywienia/323674,Co-jesc-aby-zajsc-w-ciaze.html:27sdl49e]http://zdrowe-zywienie.wieszjak.polki.pl/podstawy-zdrowego-zywienia/323674,Co-jesc-aby-zajsc-w-ciaze.html[/url_special:27sdl49e]
napisał/a: Arwen1988 2013-12-05 16:10
Podczepiam się pod temat, bo widzę, że dyskusja o hormonach. Soaring, pytanie do Ciebie. Biorę tabletki antykoncepcyjne i chcciałabym zbadać sobie podstawowe hormony, chodzi mi przede wszystkim o testosteron (mam nieduże, ale jednak lekko niepokojące objawy w kontekście poronień - pojedyncze włoski wokół sutków). Wolałabym sprawdzić trop podwyższonego testosteronu. Mam wizytę u endo (kontrola niedoczynności) w przyszłym tygodniu, ale najłatwiej byłoby pójść do niego z wynikiem, a nie z chęciami, bo trochę mi się spieszy, a czekając zapłacę za 2 wyniki. Czy w ogóle badania przybraniu anty dają miarodajny wynik? No i kiedy trzeba je zrobić?
napisał/a: soaring 2013-12-05 16:25
pigułki pewnie trochę hamują wydzielanie androgenów, więc bardzo możliwe, że wynik wyjdzie w normie.
najwyższy poziom androgenów jest zwykle około owulacji, ale skoro bierzesz pigułki, to u Ciebie nie ma znaczenia.
jeśli masz kilka włosków wokół sutków, to wątpię, by jakikolwiek lekarz potraktował androgeny z należytą atencją. mam wrażenie, że dopóki nie wyrośnie kobiecie męska broda, to olewają.
napisał/a: Arwen1988 2013-12-05 20:41
No właśnie trochę się boję, że lekarz zbagatelizuje moje obawy. No fakt, facetem jeszcze nie jestem, ale po prostu się boję, że ten poziom testosteronu może źle wpływać na ciążę i że to był powód poronienia. Z drugiej strony nie chcę tez panikować i na siłę szukać sobie chorób. Szczerze mówiąc wydaje mi się, że te włoski są aktualnie jaśniejsze i cieńsze w porównaniu z tym co było zanim brałam je brać (więc tutaj się zgadza z Twoją opinią). Czyli w moim przypadku mogłabym zrobić sobie to badanie w dowolnym dniu cyklu? Nie ma to znaczenia przy antykoncepcji, tak?
napisał/a: soaring 2013-12-05 22:13
tak, obojętnie kiedy zbadaj. jak masz dużo kasy, to możesz oprócz testosteronu (wolnego- to kluczowe) zbadać poziom androstendionu i dheas, bo często jest tak, że któryś bywa przekroczony, inne nie.
z grubsza, nadmierne wydzielanie androgenów zawdzięczamy jajnikom lub/i nadnerczom. nie zawsze to musi być klasyczna postać hiperandrogenizmu, często są to takie małe zmiany. w zależności od natężenia i uporczywości - traktuje się te objawy lekami bądź nie. bo jeśli masz kilka tych włosków, tylko na sutkach i nie są jakieś bardzo grube, widoczne - to temat jest w zasadzie kosmetyczny.
faktycznie tylko te włoski na sutkach są problemem? jak wyglądały miesiączki przed braniem pigułek? regularne, obfite, bolesne? a inne problemy typu wypadanie włosów, trądzik, łojotok? masz jakieś badania? nie pamiętam Twojego przypadku, więc jeśli chcesz, żebym się zastanowiła, co i pod jakim kątem zbadać, to opisz objawy i wyniki badań, które zrobiłaś powiedzmy w ciągu ostatniego roku.
podwyższone androgeny raczej poronienia nie spowodowały, ale może za tym stała jakaś niezdiagnozowana choroba objawiająca się m.in. nadmiernym wydzielaniem androgenów.
napisał/a: Arwen1988 2013-12-06 10:42
No to pisze, dzięki za zainteresowanie.

Badania wykonane w listpadzie zeszłego roku, miesiąc przed pierwszą ciążą w kontekście pojawiającego się na wierzchu węzła chłonnego za uchem. Wyniki uznane za dobre przed lekarza ogólnego i endokrynologa.

opad 8
cukier 98
leukocyty 6 (4-10)
erytrocyty 4,5 (4,2-5,4)
hemoglobina 14,5 (12-16)
hematokryt 44,9 (37-47)
śr. obj. krw. mcv 97,9 (90 -94) - przekroczone
śr. masa hemoglobiny mch 31,6 (27-31) - przekorczone
śr. stężenie hemoglobiny mchc 32,3 (33-37) - zaniżone
płytki krwi 212 (130-400)

MONO 7,2 (3-9)
EOS 1,5 (0-7)
limfocyty 36 (19-48)
BASO 0,5 (0-1,5)
nautrocyty 51 (40-74
LUC 3,7 (0-4)
wzkaznik anizocytozy 11,7 (11,5-14,5)
wsk. zróż. obj. płyt 68,4 (25-65) - przekroczone
średnia objętość płytki 8,7 (7,2-11,1)

CH 34,1 (28-36)
HDW 2,5 (2,2-3,4)
PCT 0,18 (0,12-0,36)
%MICRO 0
%HYPO 0,1
%MICRO / % HYPO 0,3

Aminotransferaza alaninowa ALT 10,5 (10-40)
Sód w surowicy 138,9 (136-145)
potas w surowicy 4,06 (3,5-5,1)
Białko reaktywne C 0,63 (0-8)
kreatynina w surowicy 0,72 (0,5-0,9)
eGFR >=60/min/1,73m^2

TSH miałąm wtedy 3,7, po poronieniach było 4,2. Hashomoto wykluczone, niedoczynność tarczycy spowodowana niedoborem jodu.

Po 1 poronieniu badanie na toksoplazmozę - nie przechodziłam, po drugim badania genetyczne kariotypu - czekamy na wyniki.

Ginekolog stawia na przypadek, tokso (wykluczone), choroba na początku ciąży (za drugim razem przyjęli mnie do szpitala z gorączką, kiepskie wyniki moczu. Badania genetyczne robione na zapas, bo chciałam się koniecznie badać, zwykle robi się je za 3 razem. Endokrynlog stawia na tarczycę. Za drugim razem pęcherzyk był bardzo słabo zagnieżdzony (potwierdzone przez kilku lekarzy). Obaj wykluczają hormony płciowe, bo miałam regularne miesiączki, owulacje, ciąże za pierwszym strzałem

Miesiączki tak ja mówiłam regularne, średnio obfite i średnio bolesne. Od czas do czasu no-spa, ale ogólnie zupełna norma. Wypryski na twarzy się zdarzają, ale trądzikiem bym tego nie nazwała. Częściej jakby po poronieniach. Włosy z tendencją do wypadania i przetłuszczania.
napisał/a: Arwen1988 2013-12-06 11:34
A i jeszcze zapomniałam uściślić informację o owłosieniu. Włoski wokół sutków są grube i twarde - dlatego mi przeszkadzają. Na twarzy owszem mam delikatnie ciemniejsze włoski pod nosem. Nie mam wąsa, ale jednak. Zawsze łączyłam to z tym, że jestem raczej "ciemna". Karnacja, ciemne włosy, prawie czarne oczy, oprawa oczu tak samo (rzęsy, brwi ciemne, wyraziste), dlatego raczej nie łączę tego z zaburzeniami hormonalnymi. Ale może nie mam racji? No i wystarsta mi uparcie jeden jedyny włosek na linii szczęki, ale jest jasny.

Uff. teraz chyba już wszytsko wiadomo.
napisał/a: soaring 2013-12-06 12:28
moim zdaniem 2 poronienia to przynajmniej o jedno za dużo. jakiś powód musi być, choć może nie udać się go znaleźć, bo nie u każdej kobiety łatwo ustalić przyczynę.
w każdym razie tak:
morfologia wskazywała rok temu na niedokrwistość - czy został ustalony powód (żelazo, b12, kwas foliowy)? suplementowałaś/ujesz?
czy teraz bierzesz kwas foliowy? zaleca się go brać już przed ciążą, bo niedobór uszkadza zarodek/ płód we wczesnej ciąży.
to samo z jodem - skoro hashi wykluczone, to powinnaś brać jod w sposób ciągły, także ze względu na dobro przyszłego dziecka.
usg tarczycy miałaś wykonane?
a usg jajników? nic nie budzi niepokoju? endometrium, jajniki?
cukier na czczo całkiem wysoki miałaś - czy powtarzałaś to później? ja bym sprawdziła, najchętniej całą krzywą glukozowo-insulinową, choć to nieznośne badania i osobiście nienawidzę.
na słabo zagnieżdżony zarodek zazwyczaj podaje się progesteron - może miałaś za niski poziom własny/ wyjściowy i to by pomogło? gin nie miał takiego pomysłu? jakoś nie powala ten Twój gin ;)
bierzesz obecnie syntetyczną lewotyroksynę? kontrolujesz hormony tarczycy?
dlaczego bierzesz pigułki antykoncepcyjne?

podsumowując na ten moment - ja bym jednak szukała hormonalnych przyczyn. hipoteza, która mnie się wyłania, to torbielowate jajniki, niekoniecznie pod klasyczną postacią PCO. ponieważ bierzesz pigułki, to bym zrobiła krzywą glukozowo-insulinową z obciążeniem glukozą, bo inne badania hormonalne mogą nie pokazać nic sensownego z powodu pigułek.
chyba że pigułki planujesz odstawić, ale z badaniami i tak przynajmniej ze 3 m-ce trzeba byłoby się wstrzymać, zanim organizm się odbije.
jeśli krzywa wyjdzie bez zarzutu i jajniki są absolutnie ok, to wówczas można 'oskarżyć' nadnercza. a wtedy test np. 17-OH z obciążeniem deksametazonem trzeba byłoby zrobić (ale na to trzeba mieć skierowanie i pigułkę od lekarza).
napisał/a: Arwen1988 2013-12-06 13:30
Z poronieniami to się oczywiście zgodzę. Lekarz twierdził, że z moimy wynikami wszystko było ok, widziało je 2 lekarzy i zero uwag o niedokrwistości. Kwas foliowy biorę codziennie od ponad roku (zaczęłąm 3 miesiące przed pierwszą ciążą). Jodu nie biorę, endo twierdził, że jak już biorę Letrox (1/2 tabletki 50) to jod niepotrzebny. W przyszłym tygodniu biorę tabletki od 10 tygodni i czeka mnie kontrola u endo. Usg ok, nie mam rozpiski co i jak, jedyne co stwierdził endo to, że jest trochę za mała, żadnych innych niepokojących zmian nie ma. Robiłam badania ATPO i ATG. Usg jajników podobno normlane zupełnie tak jak i ogólny stan macicy. Wcześniej badał mnie inny lekarz, kilka razy byłam u tego do którego chodzę na stałe (od czasu pierwszego poronienia, postawił mnie psychicznie na nogi), a w szpitalu przy okazji krwawienia w ciąży usg robiło mi 5 różnych lekarzy i twierdzili, że nie widzą, żadnych powodów. Pierwsze poronienie było samoistnie, doczyszczano mnie tylko, za drugim razem musiałam usunąć ciążę, krwawiłam stale, aż zrobił się krwiak, który zniszczył pęcherzył (do poronienia nie doszło). Lekarze długo czekali, ale istniała obawa, że wda się zakażenie. Już w pierwszej ciąży brałam Duphastan (czyli progesteron) - leciutkie plamienie, które ustało właściwie po tabletkach, potem nagłe poronienie. W drugiej ciąży brałam Progesteron już od dnia miesiączki, która powinna się pojawić (po badania beta hcg). Stąd mój wniosek, że to raczej nie sprawa progesteronu. Pigułki anty biorę dopiero drugi cykl i odstawiam je po 3 cyklu. Po poronieniach trochę się rozregulowałam (tu 26, tam 32), jakieś pojedyncze plamienia. To czekanie na @ mnie dobijało więc stąd decyzja o anty. Już 5 miesięcy czekam na możliwość zajścia w ciążę.
napisał/a: soaring 2013-12-08 13:14
jeśli bierzesz 25 mcg lewotyroksyny to jod obowiązkowy, bo tylko jod może wyleczyć niedoczynność. letrox jedynie uzupełnia niedostateczną produkcję hormonów Twojej tarczycy. a wyniki tarczycy już masz ustabilizowane? jakie ostatnie wyniki miałaś?
moim zdaniem kluczowe jest znalezienie przyczyny poronień przed kolejną próbą, bo szkoda by było, gdybyś znowu musiała przechodzić przez stratę i stres.
pozdrawiam :)