ból prawej strony gardła

napisał/a: LidkaD 2013-05-01 20:29
Hej,

Dobrze, że masz już odpowiedź. Teraz może być tylko lepiej.
zobaczę czy zestaw leków które dostałam coś pomogą. Mam nadzieję, choć denerwuje mnie fakt, że nie mam żadnej konkretnej diagnozy i tak naprawdę laryngolog leczy mnie trochę po omacku na wszystko.

Lekarka wspomniała że moje gardło jest trochę jakby refluksowe. Może po obecnej terapii zdecyduję się na gastrologa i gastroskopię.

pozdrawiam
napisał/a: LidkaD 2013-05-21 20:58
Niestey nie mogę wysłac prywatnej wiadomości więc skopiowałam

Witam Peter,

Napisałam do Ciebie wiadomość kilka dni temu ale nie wiem czemu nie mogę jej wysłać wię c dziś próbuję ponownie.

Wciąż borykam się z problemem gardła.

Byłam u foniatry badała mi krtań kamerą. Przepiasała leki na alergię, na refluks i majamil (nie wiem do końc na co). Powiedizała że mam zmasakrowaną krtań wyglądającą trochę alergicznie, trochę refluksowo.

Lykam leki już trzy tygodnie ale tak naprawdę to nic się nie zmienia.

Nadal boli mnie ucho, promieniuje ból troche na twarz przed uchem. Ostatnio bardziej boli mnie pod językiem z prawej strony. Od tygodnia dość mocno boli mnie prawa strona nosa i nad okiem. Czasem pobolewa mnie górna szczęka. Mam uczucie mrowienia twarzy.

Niby ból nie jest większy niż wcześniej ale nie znika i pojawia się jakby częściej. A i jeszcze czasem tak delikatnie pobolewa mnie szyja z przodu.

Nie wiem już co robić. Znowu wróciły mi lęki, że dzieje się coś złego.

Bardzo bym chciała żeby w końcu jakiś lekarz zlecił mi MRI albo TK ale lekarze badają mnie tylko lusterkami (oprócz kamery u foniatry).

poradź proszę Peter co powinnam robić.
I jeszcze raz zadam Ci denerwujące Cię pewnie pytanie. Czy na pewno po takim czasie dolegliwości (ponad rok) lekarz edopatrzyli by się czegoś złego bez TK MRI?

Będę wdzięczna za odpowiedź.
napisał/a: Troszki76 2013-11-24 10:39
Borykam się z podobnym problemem od dwóch lat i nikt nie jest w stanie mi pomóc. Boli mnie szyja po prawej stronie(jakby szczypało),kość na szyi i promieniuje do ucha, ciągle mam z tej strony pełno śliny (niedawno zrobiła się przetoka ślinowa). Byłam już u sześciu laryngologów, trzech stomatologów, chirurga szczękowo- twarzowego, endokrynologa, neurologa. Latem tego roku zdecydowałam się także na autoszczepionkę, bo wykryto mi gronkowca złocistego. Miałam badanie lusterkiem, wymaz z gardła, TK gardła, robiono mi kanałowo ósemkę, dwa miesiące temu wycięto migdały, chociaż nie były duże, ale może jest w nich ropa( tak powiedział jeden laryngologów). Zdecydowałam się na ten zabieg, myśląc,że będzie lepie. Poprawy wcale nie ma. Wszystkie badania są ok, także badania laboratoryjne,zęby zdrowe. Nie wiem już co mam robić. Gdzie iść, a lekarze rozkładają ręce. Jestem tym wykończona. Wydałam masę pieniędzy ( choć wcale mi się nie przelewa). Wszędzie idę prywatnie, bo są takie terminy do lekarzy, że to jest po prostu jakaś parodia. Na początku ból był co jakiś czas. Teraz wcale nie miła. Piłam już tyle ziółek, zjadłam masę antybiotyków i nic. Ból jest straszny i nie idzie z nim normalnie funkcjonować. Dodam jeszcze,że jestem nauczycielem i mówienie sprawia mi dużo problemów. Proszę o pomoc.
napisał/a: LidkaD 2013-11-25 08:53
Witam,

Bardzo chciałabym Pani pomóc ale niestety ja w dalszym ciągu nie jestem zdiagnozowana. W środę po raz kolejny idę do laryngologa, w przyszłym tygodniu mam chirurga szczękowego i zobaczymy co powiedzą. Choć muszę powiedzieć, że też już jestem zmęczona. Czasami myślę żeby odpuścić to chodzenie po lekarzach i po prostu przyzwyczaić się do bólu. Ale zaraz potem jak ból się nasila zaczynam się bać że jednak nasi szanowni lekarze cos przegapili i dzieje się cos złego i zaczynam wariować. Z drugiej strony czemu mam godzić się na życie w bólu. Mam dwójkę dzieci i nie chce mi się nawet z nimi bawić bo wciąż moje myśli krążą wokół moich bóli.

Lekarze traktują mnie jak wariatkę a ja nie jestem osobą która wymysla sobie choroby. Reaguję po prostu na to co się dzieję w moim organizmie. MASAKRA.

Wczoraj natknęłam się jeszcze na forum osób z chorobami tarczycy (mam Hashimoto) że chorobą współistniejącą z tymi problemami jest tężyczka utajona. Objawy trochę podchodzą ale nie wiem czy to może być to.
Od jakiegoś czasu oprócz bóli twarzy mam problemy z kośćmi w ogóle: biodra nogi ręce. Reumatolog powiedziała że mam zapalenie stawów w biodrach ale na moje uwagi o pozostałych dolegliwościach ....nic nie powiedziała. Idę do lekarzy i wychodzę od nich jeszcze bardziej sfrustrowana.

Jeśli lekarze do których wybieram się teraz coś powiedzą dam znać.


pozdrawiam,
Lidka
napisał/a: Peter 2013-11-25 10:44
LidkaD - faktycznie, poczta prywatna od Ciebie nie dochodzi. To już trzeba by zapytać moderatora. Inni na razie nie zgłaszają takich problemów.
Co do opisanego problemu - to trudno będzie ustalić, w czym problem. Sądzę, że głównym problemem jest zniszczona śluzówka gardła i krtani. Proponowałbym badanie cytologiczne śluzówki gardła. Ono może wskazać możliwy problem. Dodatkowo mrowienie może wskazywać na zapalenie któregoś z gałązek nerwu twarzowego. Zwykle do takich problemów dołączają się nawracające infekcje wirusowe.
Gdyby udało się wykonać badanie cytologiczne śluzówki gardła (materiał należałoby pobrać z tylnej ściany gardła), to podejmuję się interpretacji.
napisał/a: Troszki76 2013-11-25 21:36
Ja również mam dwójkę dzieci i nie mam siły się z nimi bawić. Jestem już tym strasznie zmęczona i myślę, że moja najbliższa rodzina również. Ciągle moje myśli krążą wokół choroby. Tylu lekarzy i nic.W środę mam badanie stawu skroniowo- szczękowego. Zobaczymy co powie ten lekarz? Boję się, że znowu wydam kasę niepotrzebnie. Odezwę się po badaniu. Pozdrawiam
napisał/a: judyta144 2013-11-27 18:56
Witam
Ja również borykam się z podobnym problemem już od 10 miesięcy.
Zaczęło się od pieczenia, szczypania skóry szyi od ucha po żuchwę do samego dołu. Momentami nie do wytrzymania.
Trwało to z 2 miesiące i nagle przeszło na kilka tygodni.

Wróciło, ale inaczej. Piekło dużo mniej, ale bolało ucho w kąciku stawu żuchwowego. Ból tępy i ciężki. Drętwiał język po bocznej stronie i połowa podniebienia. Oczywiście wizyta u laryngologa i niczego niepokojącego lekarz się nie dopatrzył.
Męczyłam się z tym 3 miesiące i znowu przeszło na ok.6 tygodni.

Teraz boli od dobrych 3 miesięcy i jest coraz gorzej. Drętwieje język, podniebienie, szyja i czuje dziwne kłócia w prawym migdale i jego inne odczucia na bodźce. Gdy wdycham powietrze ustami to w prawym migdale czuję duże uczucie chłodu, zimna. Podczas połykania natomiast odczuwam jakby znieczulicę tego prawego migdała. Nie wiem jak to opisać...po prostu po lewej stronie gardła czuję pokarm jak przełykam, a po prawej nie, mam takie wrażenie jak po znieczuleniu.
Cały dzień mnie boli ucho, mam mrowienia, drętwienia...nie da się tak żyć.

Oczywiście byłam u laryngologa już kilkakrotnie, u neurologa również ( bo byc może od kręgosłupa), miałam fizykoterapie i żadnej poprawy.Laryngolog badała krtań lusterkiem, ucho, sprawdzał słuch i wszystko ok. Migdał powiększony, ale bez cech niepokoju. Migdały wogóle mam powiększone od dziecka .
USG całej szyi wykonane dwukrotnie ,w sierpniu i tydzień temu.
Żadnych zmian: tarczyca, ślinianki, tętnice bez jakichkolwiek zmian. Nie ma żadnych powiększonych węzłów chłonnych, nawet odczynowo.
RTG kręgosłupa szyjnego wykazało zwężenie C3-C4, ale czy to aż takie objawy by dawało? Fizykoterapia i leki przeciwzapalne nie pomogły.
MORFOLOGIA dobrze, Crp 2.10 < 5.00 czyli w normie, ale OB 22 < 15 czyli zawyżone
Czy moje objawy mogą się wiązać z jakimś stanem chorobowym w gardle??
Laryngolog powiedział, że mam refluks chociaż nic nie czuję, biorę leki, ale poprawy nie ma.
Dlaczego odczuwam takie dziwne rzeczy w prawym migdale??
Myślałam też o nerwicy...ale o ile ją mam to przez te kilkumiesięczne bóle( zaczynam sie martwić, że to coś poważnego)
Może ktoś mi tu podpowie, nakieruje na odpowiednią diagnozę.
Z góry dziękuję.
napisał/a: kasia971 2013-11-28 18:25
Może te bóle są od stawów skroniowo-żuchwowych? Mnie w zeszłym roku bardzo bolały uszy. Byłam w sumie u 8 laryngologów i 3 neurologów. Wszyscy mówili, że wszystko jest dobrze. W końcu ostatnia pani neurolog postawiła, jak się później okazało, właściwą diagnozę, że to bolą stawy skroniowo-żuchwowe. Rezonans magnetyczny stawów wykazał zwyrodnienia.
napisał/a: judyta144 2013-11-28 20:47
Dziękuję bardzo za odpowiedź.
A czy miała Pani jakieś dolegliwości ze strony tych stawów...takich wyłącznie w nich.
Jakieś trzaski, przeskakiwanie czy trudności w otwieraniu ust??
Bo ja nic takiego nie mam, dlatego pytam, bo z postu wnioskuje, że też się Pani namęczyła z diagnozą zanim ktoś trafił.
napisał/a: Troszki76 2013-11-28 21:01
Ja wczoraj miałam badany staw skroniowo- żuchwowy i nadal nic. Nie widać żadnych zmian. Lekarz wysłał mnie do kolejnego chirurga szczękowo - twarzowego. Mówi, że u mnie mogą być chore ślinianki przyuszne. Robiłam w maju TK gardła. Czy to badanie nie wykazałoby tego wcześniej? Nie mam pojęcia. Nie znam się na tym. Lekarze jak widać również.
napisał/a: kasia971 2013-11-29 09:14
judyta144 napisal(a):Dziękuję bardzo za odpowiedź.
A czy miała Pani jakieś dolegliwości ze strony tych stawów...takich wyłącznie w nich.
Jakieś trzaski, przeskakiwanie czy trudności w otwieraniu ust??
Bo ja nic takiego nie mam, dlatego pytam, bo z postu wnioskuje, że też się Pani namęczyła z diagnozą zanim ktoś trafił.


Właściwą diagnozę postawiono po pół roku. Nie miałam innych objawów oprócz bólu, żadnych trzasków, przeskakiwania ani trudności w otwieraniu ust.
napisał/a: kasia971 2013-11-29 11:15
Troszki76 napisal(a):Ja wczoraj miałam badany staw skroniowo- żuchwowy i nadal nic. Nie widać żadnych zmian. Lekarz wysłał mnie do kolejnego chirurga szczękowo - twarzowego. Mówi, że u mnie mogą być chore ślinianki przyuszne. Robiłam w maju TK gardła. Czy to badanie nie wykazałoby tego wcześniej? Nie mam pojęcia. Nie znam się na tym. Lekarze jak widać również.


U mnie zwyrodnienia stawów skroniowo - żuchwowych wykazał dopiero rezonans magnetyczny stawów robiony w Instytucie Reumatologii. Wcześniej ani tomografia ani wizyty u chirurga szczękowego nic nic nie wykazały.