Bóle pleców

Cytrynianka napisal(a):

Od jakiegoś czasu zauważyłam u siebie dziwną przypadłość, a mianowicie często rano budzę się ze strasznym bólem pleców. Czasem jest tak silny, że trudno mi się w ogóle ruszyć, obrócić - jest przeszywający i zatyka dech. Bóle te następują jakby falami. Np. przez tydzień, a potem samo przechodzi. Na tydzień albo na miesiąc. Nie zauważyłam ani z jakiego powodu następują te bóle, ani z jakiego powodu nagle same ustępują. Nie łykam żadnych proszków przeciwbólowych, bo jakoś mi to nigdy nie przychodzi do głowy, żeby przed snem zażywać (chyba rano i tak by nie zadziałały?) :)
Ma tak któraś z Was? Czy to jest jakaś choroba?

Najlepiej skonsultuj się z dobrym fizjoterapeutą. Ja miałam problemy z kręgosłupem i tak właśnie zrobiłam. Terapia pomogła mi w 100% i teraz czuję dużą ulgę ;)

Mnie bolały plecy od ciężaru brzucha. Kupiłam sobie w sklepie internetowym ortopedyczny pas belly up i od pierwszego założenia odczułam ulgę. Na noc go nie zakładam, bo w nocy mnie nic nie boli, może dlatego ze w dzień się nie przemęczam.

Znam to z własnego doświadczenia - jestem młoda, zdrowa, nie choruję tylko te plecy bolą i bolą. W poradni pan doktor nie bardzo się tym przejął, kazał brać leki przeciwbólowe ale nie o doraźne działanie przecież chodzi. W końcu skorzystałam z Lux Medu. Mają tam pakiet, który nazywa się fizjoopieka. Nie trzeba być ich pacjentem, można kupić tylko ten jeden pakiet za 150 zł i skorzystać z konsultacji z fizjoterapeutą, terapii manualnej i otrzymać plan działania, by wiedzieć co robić, gdy bolą plecy.

nie wierze, jak tak miałam. Cały tydzień mnie bolały plecy, ale jak przychodzil weekend, to wstac z łóżka nie mogłam. Poszłam do lekarza i mu o tym mówię i dodaję, żeby nie myślał, że jakaś nienormalna jestem a on na to, że to co mówię to normalne, bo w tygodniu jestem bardziej spieta, bo chodze do pracy, stresuje się, etc. a w weekend mięśnie się rozluźniaja i dlatego bardziej bolą plecy, jesli naprawde sie cos dzieje z nimi niedobrego. U mnie po rezonansie okazało się, że mam przepukline i lekarz zalecił mi rehabilitacje i zmianę materaca. Na rehabilitacje chodziłam i materac tez zmieniałam. rehabilitacje odbyłam w enemedzie a materac kupiłam z sembella, piankowy, bultex. na raze dolegliwości sa mniejsze, ale szału nie ma.

ja też przeszłam przez to wszystko co Wy, ćwiczenia, rehabilitacje. A po ich zaprzestaniu szybki powrot do napięcia i bolu karku. Kupialm sobie na e-poduszki.pl poduszkę ortopedyczną sissel soft plus i odkąd ją stosuje problem jest prawie niezauważalny. Dodam, że mam zwyrodnienia w odcinku szyjnym, więc odpowiednia pozycja spania i ustabilizowanie karku powoduje, ze nie śpię w napięciu. Czasu kiedy budziłam się rano z bolem ktory potem caly dzien mnie męczył już na szczęście za mna.