Brak libido u żony

napisał/a: Dantem 2014-10-21 12:37
Mieszkamy w Irlandii na stałe, kilka tygodni temu byliśmy w Polsce i ja wróciłem z urlopu, a ona została nieco dłużej.
Będziemy gościć znajomych przez kilka tygodni, więc będzie tłoczno w domu. Nie jest to najlepsza sytuacja, ale w tym momencie zależy mi na tym, aby uzdrowić relacje, a nie współżyć ile wlezie.

https://www.youtube.com/watch?v=Hl257AMe9Ng
znacie tego gościa? Mark Gungor, można też znaleźć na youtube jego wystąpienia z napisami/dubbingiem. Moim zdaniem mówi całkiem sensownie. Akurat ten wykład można streścić w kilku słowach - odstaw pornografię, kochaj sie tylko ze swoją żoną, dbaj o nią i pozytywnie zaskakuj każdego dnia.

Przed ślubem nie współżyliśmy, ale wtedy jako moja dziewczyna była bardziej pozytywnie nastawiona do różnego rodzaju pieszczot i potrafiła je inicjować. Sądziłem, że po ślubie może być tylko lepiej. Żona mnie kocha, jestem o tym przekonany. Nie wierzę żeby w relacji gdzie dwie osoby się kochają nie dało się zorganizować porządnego seksu.
napisał/a: Konstans 2014-10-21 14:18
Dantem napisal(a):
napisal(a):

Żona mnie kocha, jestem o tym przekonany. Nie wierzę żeby w relacji gdzie dwie osoby się kochają nie dało się zorganizować porządnego seksu.


I tego się trzymaj !!! Też w to wierzę. No.... ale to idealistka :) Ty też?

Ja Wam kibicuję :)))))))))))))))
napisał/a: ~Anonymous 2014-10-21 23:11
A moze jedynym glownym problemem jest ZMECZENIE? Wiesz ja tez mieszkam w IRL, mam meza i rocznego juz prawie synka ,nawal pracy jaki mam w domu z malym lobuziaczkiem+obowiazki domowe i ogolnie praca tymczasowa sprawia ,ze jestem przemeczona i jak kiedys uwielbialam seks i roznego rodzaju wariacie z nim zwiazane to teraz przez zmeczenie nawet o nim nie mysle a w praktyce to tez roznie ,jedynie o czym marze po ciezkim dniu to lozko i poduszka.....

Tez mam do tej pory problem z prolaktyna...i ciagle lykam leki,czasami jak zapomne o nich ,przypomina mi sie gdy zle sie czuje...
Sam jak widzisz dokladnie Twojej zony przypadek ;)
napisał/a: Dantem 2014-10-22 12:11
Żona przyjechała, ja zgodnie z planem do rany przyłóż, pomogłem gdzie mogłem, wieczorem wyczesałem włosy. Prezent dałem, o seksie nic nie wspomniałem. Wszyscy byli zmęczeni, ale jeszcze w łóżku ją przytuliłem, wymasowałem plecy i dałem kilka romantycznych buziaków na dobranoc. Traf chciał, że ona akurat wtedy się ożywiła, po chwili sama ułożyła sobie moją dłoń na biuście. Ja trzymając się planu sytuacji nie nakręcałem ani trochę, więc już po chwili ta sama dłoń została pokierowana na wypiętą pupę. Potem było z górki, żona w zasadzie sama się obsłużyła. Ja takiej jazdy długo nie wytrzymałem, więc musiałem dokończyć ją ustami. Miła niespodzianka, w sumie nie mogłem uwierzyć. Powiedziała jednak, że nie planowała nic takiego i po prostu poczuła ochotę. Wniosek taki, że grunt podatny. Zobaczymy co będzie dalej.

Faktycznie kirke, zupełnie jak moja żona. Jak chcesz zadbać o swój związek, to zrób mężowi niespodzianke. Nic mu nie mówiąc w wolnej chwili zadbaj o siebie (depilacja/prysznic z pachnącym żelem/włosy z pachnącym szamponem/seksowne wdzianko/cokolwiek innego Twój mężczyzna lubi) i zaskocz go po przyjściu z pracy.
napisał/a: Konstans 2014-10-22 12:27
Dantem napisal(a):Żona przyjechała, ja zgodnie z planem do rany przyłóż, pomogłem gdzie mogłem, wieczorem wyczesałem włosy. Prezent dałem, o seksie nic nie wspomniałem. Wszyscy byli zmęczeni, ale jeszcze w łóżku ją przytuliłem, wymasowałem plecy i dałem kilka romantycznych buziaków na dobranoc. Traf chciał, że ona akurat wtedy się ożywiła, po chwili sama ułożyła sobie moją dłoń na biuście. Ja trzymając się planu sytuacji nie nakręcałem ani trochę, więc już po chwili ta sama dłoń została pokierowana na wypiętą pupę. Potem było z górki, żona w zasadzie sama się obsłużyła. Ja takiej jazdy długo nie wytrzymałem, więc musiałem dokończyć ją ustami. Miła niespodzianka, w sumie nie mogłem uwierzyć. Powiedziała jednak, że nie planowała nic takiego i po prostu poczuła ochotę. Wniosek taki, że grunt podatny. Zobaczymy co będzie dalej.

Faktycznie kirke, zupełnie jak moja żona. Jak chcesz zadbać o swój związek, to zrób mężowi niespodzianke. Nic mu nie mówiąc w wolnej chwili zadbaj o siebie (depilacja/prysznic z pachnącym żelem/włosy z pachnącym szamponem/seksowne wdzianko/cokolwiek innego Twój mężczyzna lubi) i zaskocz go po przyjściu z pracy.


miło się to czytało :)))
oby tak dalej :)
napisał/a: ~Anonymous 2014-10-22 23:07
Dantem napisal(a):

Faktycznie kirke, zupełnie jak moja żona. Jak chcesz zadbać o swój związek, to zrób mężowi niespodzianke. Nic mu nie mówiąc w wolnej chwili zadbaj o siebie (depilacja/prysznic z pachnącym żelem/włosy z pachnącym szamponem/seksowne wdzianko/cokolwiek innego Twój mężczyzna lubi) i zaskocz go po przyjściu z pracy.

Faktycznie milo sie czytalo ,ze sie udalo ;))) Co do mnie podalam Ci tylko przyklad co moze byc powodem braku zainteresowania seksem u Twojej zony bo u mnie jest podobnie tylko z tym ,ze maz wie z czego to wynika i jest wyrozumialy co nie zmienia faktu ,ze seks nadal jest ,zeby nie bylo,ze go nie ma heheh ,a to o czym wyzej mi napisales to ja tak dbam o siebie codziennie nie tylko od swieta i maz zadowolony i nie tylko on heheh
napisał/a: Dantem 2014-10-23 12:14
kirke sądzę, że niejasno się wyraziłem. W żadnym wypadku nie uważam, że o siebie nie dbasz. U nas zwykle wygląda to tak, że żona idzie do łazienki przed samym seksem, a ponieważ jest dużo do zrobienia to spędza tam dużo czasu. Znacznie fajniej by było, gdyby żona przygotowała się zawczasu, bo dochodzi do tego istotny aspekt psychologiczny. Fajnie, że się udzielasz. To bardzo pomaga.

Od ostatniego czasu staram się jak najszybciej urwać z pracy i pędzę do rodziny. Wspieram żonę słowem i czynem. Wczoraj poszliśmy spać późno, bo wypełnialiśmy kwity do wizy. Dzisiaj rano po zabawie z bobasem/karmieniu/2 zmianach pieluch zrobiłem jej długi i zmysłowy masaż dłoni tylko i aż tyle.
napisał/a: ~Anonymous 2014-10-23 22:40
Mam nadzieje ,ze w waszym zwiazku znow bedzie nagly przyplyw energii ;) i tego zycze !!!!
napisał/a: lordedit 2014-10-24 14:25
Cześć. Chciałem się zapytać jak Ci idzie? Czy coś się w waszej relacji poprawiło.
Jesteśmy z żoną niewiele starsi, 4 lata po ślubie i z małym dzieckiem.
Pytam się o to mam bardzo podobny kłopot w domu. Miałem ten kłopot już przed ślubem, ale miałem nadzieję że poznając siebie będziemy odkrywać nasza seksualność z radością i ciekawością. Często rozmawialiśmy na komunikatorze o seksie. Opowiadała dość sporo o swoich dużych potrzebach, wielkich możliwościach i sporym doświadczeniu. Również o tym jakie były fajne pod tym względem jej poprzednie związki.
Niestety z nami jest inaczej. Seks raz na półtora miesiąca to standard. Raz na kilka miesięcy zdarzy się seks kilka razy w tygodniu (dwa razy w roku) ale nigdy spontaniczny, nigdy kilka razy z rzędu. Zawsze wieczorem i zawsze kończy się na moim orgazmie (żona w międzyczasie ma zazwyczaj klika).
Staram się zrozumieć czytając i rozmawiając z bardziej doświadczonymi życiowo z czego taki stan może wynikać. I na razie doszedłem do smutnych wniosków.
Pierwszy to że nie jestem dla żony atrakcyjny seksualnie (nie ważne jak bardzo wysportowany jestem i jak inne kobiety na mnie patrzą).
Drugi, że mimo iż ja przede wszystkim uważam się za męża mojej żony w pełni jej oddanego. Żona przede wszystkim myśli o sobie i swoich potrzebach, a o sobie jako żonie oddanej swojemu mężczyźnie już nie koniecznie.
Za tym idzie nie tylko brak oddania seksualnego i brak zainteresowania potrzebami męża, ale również brak szacunku.
Wszelkie zapewnienia o miłości i o tym że sobie coś wymyślam nie mają znaczenia ponieważ to co ktoś robi i czego nie robi mówi samo za siebie. Próbowałem rozmów ale żona w ogóle o seksie ze mną nie chce rozmawiać.
I pytanie:
Jak rozniecić chemie której nie było (albo która istnieje tylko z jednej strony)?
napisał/a: Konstans 2014-10-24 14:43
To trzeba uderzyć z zaskoczenia :)
czyli wymyślić coś, co Twoja żona lubi?
co preferuje?
co Jej by sprawiło przyjemnośc?
w czym czuje sie dobra, spełniona?
a czego nigdy nie spodziewałaby sie po Tobie, ze jej to ofiarujesz?

Pomyśl i napisz. Wspólnie cos wymyślimy, jeśli nadal chcesz walczyć o Wasz związek !
Jeśli widzisz w tym nadzieję?
jeśli jesteś szczęsliwy?
jeśli wiesz, że zona zacznie wreszcie cię zauważać i Twoje potrzeby?

bo jeśli rozmowa nie jest wystarczająca, to pokazywanie, dawanie może okazać sie zbyt subtelne, zeby to zauważyć.
Ale próbowac zawsze warto :)

Ja jeśli czegoś oczekuję od partnera, to mu to mówię !!! Nauczyłam sie, ze subtelne sygnały nie skutkują, bo ich sie po prostu nie widzi. Szkoda czasu i ew. niepotrzebnych pretensji.

Ale też pytanie, dlaczego twoja żona tak egoistycznie postepuję?
Nie wie, że Cię rani (bo to też forma ranienia - niedostrzeganie, lekceważenie potrzeb partnera!!!)
A może po prostu nie lubi zbliżeń albo robi to, bo tak trzeba?

Dla mnie już jesteś wygrany, skoro Ci sie CHCE ! naprawiać, walczyć, budować.
Pozdrawiam :)))
napisał/a: lordedit 2014-10-24 16:08
Dziękuję za odpowiedź.
Co do uderzenia z zaskoczenia. Ja wiem że to działa. Tu nie chodzi o to jak się dobrać, bo już się znamy i ja wiem co żona lubi. Ale codziennie nie będę jej zabierał do drogiego hotelu czy na wycieczkę. Codziennie też nie będę jej robił drogich lub ciekawych niespodzianek. Chodzi mi o normalne sytuacje kiedy jestem przykładnym pomocnym opiekuńczym mężem i ojcem.
Ja jestem w miarę szczęśliwy. Dobrze się czuje w roli męża i ojca. Jedynie co bym więcej chciał to normalnej częstszej bliskości i trochę fantazji od czasu do czasu.
Zawsze staram się mówić czego bym chciał, jak bym chciał, czego więcej oczekuję itp. Zawsze mówię prosto z mostu. Nie przynosi to jednak efektu. Pytam ją często dlaczego tak jest ale nie jest w stanie mi odpowiedzieć.
Co do powodu takiej sytuacji to ja podejrzewam że pewne zachowania wyniosła z domu. Coś takie zauważam że nie może i nie chce się podporządkować mężowi w żadnej dziedzinie , że jeśli w czymś będzie uległa to może stracić szacunek. Wydaję mi się że może tak myśleć.
Czasem mam wrażenie że miała jakieś przykre doświadczenie z którymś z wcześniejszych partnerów.
Jak wspominam o szczerej rozmowie czy terapii albo się śmieje, albo obraża.
napisał/a: Dantem 2014-10-24 17:34
lordedit, widzę znaczącą poprawę w naszej relacji. Staramy się wieczorami chodzić nieco wcześniej do łóżka i spędzać czas razem na rozmowie o tym co się wydarzyło w ciągu dnia i o swoich uczuciach i potrzebach. To nas bardzo zbliża. Dodatkowo pomagam żonie znacznie więcej niż zwykłem, a to jej się nie podobało. Zaczepiam ją też często w ciągu dnia na spontanicznego buziaka i prawię sporo komplementów.

Od czasu kiedy wyjechaliśmy za granicę w 2012r. nie zorganizowałem żonie żadnej porządnej wycieczki, a turystyka to jej hobby. Uwielbia podróżowac. Wynikało to pewnie z tego, że nie byłem usatysfakcjonowany ilością pieniędzy, którą byliśmy w stanie odłożyć miesięcznie i przez ten cały czas żyliśmy dość skromnie. Nigdy nie żałowałem pieniędzy tylko na zdrowie i porządne jedzenie. Stąd fakt, że zorganizowałem żonie tego typu atrakcje jest trochę jakby wynagrodzeniem za to że zbyt mało dbałem o to w przeszłości. Osobna sprawa jest taka, że finansowo wszystko to nie przekracza miesięcznych oszczędności.

Jak widzisz w moim przypadku działa ciężka praca i wrażliwość na potrzeby żony. Mam wrażenie, że zakochuję się w niej ponownie.
Dzisiaj rano, wysłała mi wiadomość dającą do zrozumienia w sposób seksowny, a zarazem subtelny, że na wycieczce będzie niezła jazda :).