Chore zatoki, zatkane uszy, mrowienie głowy i ból

napisał/a: Ruth1 2013-04-26 16:47
licus napisal(a):
kasia971 napisal(a):Jak się macie drogie koleżanki?
Znalazłam ciekawy schemat leczenia przewlekłego zapalenia zatok:

http://www.biopathica.co.uk/Articles/Hay%20Fever%20and%20Rhinitis/15%20-%20Chronic%20Rhinosinusitis%20with%20and%20without%20Polyps.pdf

Może takie całościowe leczenie by Wam Ruth, Licus i Ivo pomogło?
Pozdrawiam Was serdecznie
Kasia

Kasiu dopiero dzisiaj od wielu tygodni weszłam na forum , nie znam angielskiego wiec ten link mi się nie przyda , a szkoda , Walczę z tymi wrzodami, po antybiotyku LEVOXIE dostałam potwornych bóli stawów i ścięgien i bicie-kołatania serca . Odezwała się też tarczyca , wiec operacje mam narazie z głowy , próbuje Pneumolan i jestem zmęczona jakbym była nie wiem jak chora. Powiększone węzły . I jakiś strach co się ze mną dzieje. Pot spływa mi po całym ciele , takie mam osłabienie i nie wiem gdzie mam się udać , do kogo , kto by to kompleksowo zebrał w całość ?? Może znacie jakiegoś porządnego lekarza ??
Kasiu a co u Ciebie ?? Jak leci i jak zdrowie
Pozdrawiam


Cześć dziewczyny, to straszne, że nie możemy wyjśc z tych chorób, ja co dwa tygodnie mam infekcję, a dzisiaj byłam u lekarz ai mam ostre zapalenie wysiękowe ucha, w każdej chwili może pęknąć błona bębenkowa. Masakra i to po dwóch operacjach a zatoki niby super pomijając ostre ich zapalenie obok zapalenia ucha.
To musi być jakaś bakteria, co nie? Ale nic nie wychodzi.

Wydaje mi się Licus, że jedno ciągnie drugie i tak się sypiemy za przeproszeniem. Ja jeszcze mam problemy larygologiczne, ale jak będę dalej się szpikować antybiotykami, to nie wiem co będzie.
Co do lekarza, który składa kompleksowo, to nie mam pojęcia, laryngolicznie ufam Pani Tetmajer no i naszemu Piotrowi, ale przez internet to ciężko kogoś wyleczyć.

Rozumie, że od leków doszło do problemów z wrzodami, tak? Czyli wygląda na to, że to konsekwencj achorych zatok. A tarczyca to inna sprawa, i to tę tarczycę musisz uspokoić żeby zrobić operację, tak?
Czyli potrzebny dobry endokrynolog.

Ja wczoraj nie byłam w stanie wysiąść z samochodu, mąż mnie wyprowadził, osłabiła mnie ta infekcja okrutnie.
napisał/a: licus 2013-04-26 23:36
Ruth to u Ciebie nie jest wesoło też , tak wszystko jedno za drugim się "psuje" Ja znalazłam dobrego endokrynologa , ale wizytę mam dopiero 1 sierpnia i to prywatną !!! Mam też skaczące ciśnienie , ale znów problem bo bez leków mi skacze i rośnie a jak wezmę dłużej leki , to za bardzo mi spada . A najgorsze to stało się teraz w trakcie brania LEVOXA - antybiotyk na wrzody , zaatakowało mi kolana, łokcie i mięśnie albo ścięgna oraz kołatania serca NIE BIERZCIE TEGO ANTYBIOTYKU !!!!
Ruth ja próbowałam brać na te zatoki Pneumolan i to naprawdę pomaga , łyżeczkę dziennie i oczyszcza naprawdę nos i zatoki . Spróbuj. A na uszy mercirius dulcis 15 CH ?? . MOŻE PETER COŚ PORADZI.
Pozdrawiam
napisał/a: Ruth1 2013-04-27 16:56
licus napisal(a):Ruth to u Ciebie nie jest wesoło też , tak wszystko jedno za drugim się "psuje" Ja znalazłam dobrego endokrynologa , ale wizytę mam dopiero 1 sierpnia i to prywatną !!! Mam też skaczące ciśnienie , ale znów problem bo bez leków mi skacze i rośnie a jak wezmę dłużej leki , to za bardzo mi spada . A najgorsze to stało się teraz w trakcie brania LEVOXA - antybiotyk na wrzody , zaatakowało mi kolana, łokcie i mięśnie albo ścięgna oraz kołatania serca NIE BIERZCIE TEGO ANTYBIOTYKU !!!!
Ruth ja próbowałam brać na te zatoki Pneumolan i to naprawdę pomaga , łyżeczkę dziennie i oczyszcza naprawdę nos i zatoki . Spróbuj. A na uszy mercirius dulcis 15 CH ?? . MOŻE PETER COŚ PORADZI.
Pozdrawiam



Dzięki Licus, ja wzięłam ten pneumolan, właśnie zaczyna mi się robić wysięk w drugim uchu, choć jeszcze nie jest tak źle jak w prawym.
Nie słyszę na prawe już mowy, jeżeli zatka mi lewe, to ogłuchnę po prostu. Pocieszam się, że to w końcu tylko wydzielina w uszach, w tym prawym to jakbym miała poduszeczkę. Noc miałam średnią, bo się bałam, że mi pęknie ta błona i co ruszyłam głową, to się w tym uchu przelewało. A zaczęło się od kataru i poszło błyskawicznie w ciągu kilku godzin, oby tak błyskawicznie się wyleczyło.

Ten antybiotyk tak dał Ci popalić? Kurcze, przydałoby Ci się wyjechać nad ciepłe morze i powygrzewać. Jeszcze trochę Licus i to w końcu wyleczymy, zobaczysz, nie poddawaj się.
napisał/a: licus 2013-04-27 19:26
Ruth mam nadzieję , że w końcu ktoś nam pomoże. Mnie dzisiaj boli pół głowy , mam taką czułą w dotyku i nie wiem co to jest ? Może potem porozgrzewam ?
Trzymajcie się dziewczyny
Spokojnej niedzieli pa
napisał/a: sitak23 2013-04-28 11:58
wymaz z ucha wskazany.kupic lampe solux ona wygrzeje dobrze ucho i zasuszy wydzieline ,
napisał/a: kasia971 2013-04-28 15:19
licus napisal(a):
kasia971 napisal(a):Jak się macie drogie koleżanki?
Znalazłam ciekawy schemat leczenia przewlekłego zapalenia zatok:

http://www.biopathica.co.uk/Articles/Hay%20Fever%20and%20Rhinitis/15%20-%20Chronic%20Rhinosinusitis%20with%20and%20without%20Polyps.pdf

Może takie całościowe leczenie by Wam Ruth, Licus i Ivo pomogło?
Pozdrawiam Was serdecznie
Kasia

Kasiu dopiero dzisiaj od wielu tygodni weszłam na forum , nie znam angielskiego wiec ten link mi się nie przyda , a szkoda , Walczę z tymi wrzodami, po antybiotyku LEVOXIE dostałam potwornych bóli stawów i ścięgien i bicie-kołatania serca . Odezwała się też tarczyca , wiec operacje mam narazie z głowy , próbuje Pneumolan i jestem zmęczona jakbym była nie wiem jak chora. Powiększone węzły . I jakiś strach co się ze mną dzieje. Pot spływa mi po całym ciele , takie mam osłabienie i nie wiem gdzie mam się udać , do kogo , kto by to kompleksowo zebrał w całość ?? Może znacie jakiegoś porządnego lekarza ??
Kasiu a co u Ciebie ?? Jak leci i jak zdrowie
Pozdrawiam


Jeśli chodzi o całościowe leczenie, to tylko przychodzi mi do głowy p. dr Izabela Borowiecka (przyjmuje w Warszawie przy ul. Wierzbowej 11 www: homeopatia.warszawa.pl) - ona jest "normalnym" lekarzem - internistą, ale leczy homeopatycznie cały organizm. Mnie trochę pomogła: ustawiała dietę, przepisała leki homeopatyczne.
napisał/a: licus 2013-04-28 20:41
Dziękuję Kasiu za wiadomość.
Kasiu czy ta lekarka przyjmuję również w razie potrzeby do szpitala na badania, żeby zdiagnozować pacjenta? Ja już nie mam siły i pieniędzy na badania. Teraz jakieś przeciwciała każą mi robić a to jest takie drogie. Mam skierowanie do szpitala , ale musiałabym znaleźć lekarza , który tam bedzie i poprowadzi te badania , bo znając polską rzeczywistość nie zrobią mi nic.
Pozdrawiam serdecznie
napisał/a: kasia971 2013-04-29 08:42
licus napisal(a):Dziękuję Kasiu za wiadomość.
Kasiu czy ta lekarka przyjmuję również w razie potrzeby do szpitala na badania, żeby zdiagnozować pacjenta? Ja już nie mam siły i pieniędzy na badania. Teraz jakieś przeciwciała każą mi robić a to jest takie drogie. Mam skierowanie do szpitala , ale musiałabym znaleźć lekarza , który tam bedzie i poprowadzi te badania , bo znając polską rzeczywistość nie zrobią mi nic.
Pozdrawiam serdecznie


Ja leczyłam się u niej tylko prywatnie (wizyta teraz kosztuje 150 złotych). Wiem, że ona pracowała w jakimś szpitalu, ale to ewentualnie sama musiałbyś z nią ustalić. W czasie badania w gabinecie, ona sama wykonuje badanie całości organizmu, przy pomocy metody Rydoraku, opartej na medycynie wschodniej i na tej podstawie dobiera leki homeopatyczne i dietę.

Pozdrawiam
Kasia
napisał/a: licus 2013-04-29 18:30
Dziękuję Ci Kasiu za szybką odpowiedź , czy Tobie to pomogło i czy diagnoza jej była trafna ?
Ja jutro jadę do lekarza z tarczycą , zobaczymy co mi powie
Życzę miłego wieczoru
pa
napisał/a: kasia971 2013-04-30 08:19
Mnie do dr Borowieckiej odesłała internistka, przy obniżonej odporności na infekcje. Badanie, które dr Borowiecka wykonuje na wizycie, pokazuje wszystkie chore organy. Na tej postawie pani dr stawia diagnozę. Mnie dieta, suplementy diety i leki homeopatyczne od pani dr pomogły. Zaczęłam leczenie jesienią 2009 i od tamtej pory, żadnej ostrej infekcji nie miałam.

Uprzedzam, że jest to dość drogie leczenie, jeśli chodzi o lekarstwa. Chociaż można samodzielnie sprowadzić leki z niemieckich aptek internetowych, wtedy wychodzi dużo taniej, niż w polskich aptekach.

Jeśli masz takie możliwości, to może spróbuj takiego leczenia, zwłaszcza, jeżeli zwykli lekarze, nie są w stanie Ci pomóc.

Pozdrawiam
Kasia
napisał/a: licus 2013-05-01 22:29
Kasiu dziękuję Ci bardzo za odpowiedź , mam jeszcze po wizycie u endokrynologa porobić badania i mam umówioną wizytę u immunologa , zobaczymy co powie, Jestem juz wyczerpana nerwowo i zaczyna się takie błędne koło. Jeżeli tu mi nie pomogą , to będę musiała do tej warszawy pojechać.
Jeszcze raz dziękuję Kasiu i pozdrawiam . Spokojnego weekendu
napisał/a: Ruth1 2013-05-05 22:34
kasia971 napisal(a):Mnie do dr Borowieckiej odesłała internistka, przy obniżonej odporności na infekcje. Badanie, które dr Borowiecka wykonuje na wizycie, pokazuje wszystkie chore organy. Na tej postawie pani dr stawia diagnozę. Mnie dieta, suplementy diety i leki homeopatyczne od pani dr pomogły. Zaczęłam leczenie jesienią 2009 i od tamtej pory, żadnej ostrej infekcji nie miałam.

Uprzedzam, że jest to dość drogie leczenie, jeśli chodzi o lekarstwa. Chociaż można samodzielnie sprowadzić leki z niemieckich aptek internetowych, wtedy wychodzi dużo taniej, niż w polskich aptekach.

Jeśli masz takie możliwości, to może spróbuj takiego leczenia, zwłaszcza, jeżeli zwykli lekarze, nie są w stanie Ci pomóc.

Pozdrawiam
Kasia


Cześć dziewczyny, Kasiu ja się chyba wybiorę do tego lekarza. Byłam już u kogoś ze dwa lata temu w Warszawie, takie miejsce medycyny alternatywnej, w którym przyjmują lekarze , leki tez bardzo drogie, chyba VEga medica.
Ale wiecie, że mojemu synowi jednak i mężowi pomogło. Mój syn zgrzytał zębami non stop, po tych lekach przestał, a mój mąż miał od lat takie napady, że jak nie zjadł, to pocił się, był osłabiony i trzęsły mu się ręce. Robiliśmy badania w kierunku cukrzycy, ale wszystko ok. Po tej kuracji przeszło. Trochę to dziwnie może zabrzmi, ale badanie przez lekarza medycyny polegało na badaniu jakiegoś pola czy coś i na tej podstawie stwierdzał pasożyty. A dostać się tam nie jest łatwo.

Myślę, że tego też spróbuję, bo chyba o tych wszystkich operacji, antybiotyków i sterydów non stop jestem chora.
Zaraz biorę ostatni antybiotyk, znowu 10 dni, zapalenie przeszło, ale wysięk jest dalej, jutro pewnie lekarz to potwierdzi, ale powoli już nie zwracam uwagi na to. Grunt, że umysł jasny, ale jutro mój syn znowu idzie do przedszkola więc już nie chcę myśleć co mi przyniesie do domu.

Trzymajcie się!