Chore zatoki, zatkane uszy, mrowienie głowy i ból

napisał/a: klaudia.m1989 2011-09-02 21:06
Ruth napisal(a):
klaudia.m1989 napisal(a):i co sie robi w przypadku zapalenia tej trąbki ? to jest powazne ? jak to leczyć


Klaudia, to jest to samo co ja mam, wydawało mi się, że czujesz tylko przytkanie i tylko nacisk z zatok, ale te objawy w tym samochodzie, to właśnie problem z wyrównaniem ciśnienia, pewnie w takich momentach wciąga Ci tę błonę bębenkową.

To się leczy tak samo, niczego moja uwaga nie wniosła do dyskusji, po prostu miałam nadzieję, że nie męczysz się tak jak ja dotychczas.
Wydzielina z nosa naciska tę biedną trąbkę i jest sponiewierana, ale to minie, lampy bardzo mogłyby pomóc.
Głowa do góry, to tylko flegma!



ok, dziekuje:* tylko wiesz , ja z tym bolem w samochodzie mam wlasciwie od niedawna, na poczatku tego nie mialam czyli to musialo mi sie teraz pogorszyc :( a masz na myśli lampy jakieś konkretne , czy moze byc np BIOPTRON lub SOLUX? bo solux chyba bardziej nagrzewa z tego co wiem , tylko moze na to są jeszcze jakies inne specjalne lampy o ktorych ja niewiem :P?
napisał/a: klaudia.m1989 2011-09-02 21:13
czyli powinnam miec leczenie takie jak u Ciebie? to wymaga jakiegos zabiegu czy cos...? Jeju , sory , ze tak mecze ale ogolnie taka straszna panikara ze mnie :P boje sie , wiem , ze mecze 'ucho',juz nawet az sie z chlopakiem dzis pozarlam bo chyba ma dosyc mojego marudzenia ze nie slysze , a jak pomysle ze moze byc jeszcze gorzej to lzy sie same do oczu nasuwaja , poprostu juz nie wiem co mam ze sobą zrobic bo to nie jest tak ze to olalam i nie robie kompletnie NIC . ciagle wyprobowoje roznych sposobow , na NIC:( a chce byc wkoncu ZDROWA..
napisał/a: klaudia.m1989 2011-09-02 21:15
z Twojego doswiadczenia to co powinnam teraz zrobic zeby sie doprowadzic do porzadku ? co byloby najlepszym wyjsciem zeby sie wkoncu wykurowac?
napisał/a: klaudia.m1989 2011-09-02 21:19
no bo ja zadnej ropy nie mam ani nic , ani mi nie splywa w gardle ani w uszach, tzn nic mi z nich np nie wycieka tylko ten cholerny niedosluch, czasem mnie tam zakluje czy poczuje to klejenie wlasnie , jak lykam sline to kliknie czasem no i wlasnie z ta jazda samochodem to cisnienie... wtedy nie mialam nic z ta trabka , byla w porzadku , ale teraz przez to ze to juz dosyc dlugo trwa to moglo mi sie pogorszyc tak ??
napisał/a: Ruth1 2011-09-03 07:19
Tak naprawdę, to miałam ten avamis jedynie, dopiero lampy mi chyba pomogły.
Nic Ci się nie pogorszyło, po prostu jeszcze to trwa. Ja, mimo że zdrowieję, to jednak mam to dziwne klikanie czy gorszy trochę słuch rano, itd.
Odnośnie lamp lekarz przepisał mi 10 soluxów i 10 bioptonów.
Moi przyjaciele, rodzina i sąsiedzi odtechnęli, kiedy ich wczoraj powiadomiłam, że zdrowieję, po prostu chyba wszyscy już mieli dość słuchania o uszach.
Wracając do trąbki - ja miałam praktycznie non stop to zatykanie w obu uszach, czasami nie mogłam się odblokować i ledwie słyszałam, do tego dochodziło np. takie parcie na podniebienie, no koszmar jakiś, no ale jużjest dużo lepiej.
Ale to mnie nie bolało, wydzieliny prawie nie miałam, tylko rano.
Czemu piszesz, że masz niedosłuch, wyszło Ci na aparatach? Wątpię, a nawet jeżeli, to taki trąbkowy się likwiduje.
napisał/a: klaudia.m1989 2011-09-03 08:34
Ruth napisal(a):Tak naprawdę, to miałam ten avamis jedynie, dopiero lampy mi chyba pomogły.
Nic Ci się nie pogorszyło, po prostu jeszcze to trwa. Ja, mimo że zdrowieję, to jednak mam to dziwne klikanie czy gorszy trochę słuch rano, itd.
Odnośnie lamp lekarz przepisał mi 10 soluxów i 10 bioptonów.
Moi przyjaciele, rodzina i sąsiedzi odtechnęli, kiedy ich wczoraj powiadomiłam, że zdrowieję, po prostu chyba wszyscy już mieli dość słuchania o uszach.
Wracając do trąbki - ja miałam praktycznie non stop to zatykanie w obu uszach, czasami nie mogłam się odblokować i ledwie słyszałam, do tego dochodziło np. takie parcie na podniebienie, no koszmar jakiś, no ale jużjest dużo lepiej.
Ale to mnie nie bolało, wydzieliny prawie nie miałam, tylko rano.
Czemu piszesz, że masz niedosłuch, wyszło Ci na aparatach? Wątpię, a nawet jeżeli, to taki trąbkowy się likwiduje.



nie nie,nie wyszlo nic na aparacie, tak napisalam niedosluch w sensie, ze poprostu zle slysze:P siedze teraz i gorzej znowu, zatyka sie na maxa, przelykam sline i nic , tylko czasem takie glosne slysze klikniecie(w sumie mozna porownac do wyciagniecia korka z butelki wina) no i znow zatkane znow.:( moze te lampy pomoga... moze tez poprosze lekarza zeby dal mi serie soluxa i bioptrona.
napisał/a: klaudia.m1989 2011-09-03 08:40
aaa ale Ty te lampy masz na uszy tak? bo ja rok temu (i woczraj) mialam skierowane na zatoki zeby to dzidostwo zeszlo..
napisał/a: klaudia.m1989 2011-09-03 12:11
Ruth napisal(a):Tak naprawdę, to miałam ten avamis jedynie, dopiero lampy mi chyba pomogły.
Nic Ci się nie pogorszyło, po prostu jeszcze to trwa. Ja, mimo że zdrowieję, to jednak mam to dziwne klikanie czy gorszy trochę słuch rano, itd.
Odnośnie lamp lekarz przepisał mi 10 soluxów i 10 bioptonów.
Moi przyjaciele, rodzina i sąsiedzi odtechnęli, kiedy ich wczoraj powiadomiłam, że zdrowieję, po prostu chyba wszyscy już mieli dość słuchania o uszach.
Wracając do trąbki - ja miałam praktycznie non stop to zatykanie w obu uszach, czasami nie mogłam się odblokować i ledwie słyszałam, do tego dochodziło np. takie parcie na podniebienie, no koszmar jakiś, no ale jużjest dużo lepiej.
Ale to mnie nie bolało, wydzieliny prawie nie miałam, tylko rano.
Czemu piszesz, że masz niedosłuch, wyszło Ci na aparatach? Wątpię, a nawet jeżeli, to taki trąbkowy się likwiduje.



sluchaj a myslisz ze ten moj wyjazd do wroclawia jutro powinnam odpuscic? w sensie, czy procz nieprzyjemnych odczuc jakie moga wystapic w tych uszach to to mi moze w nich cos 'popsuc' jeszcze gorzej?:P bo skoro to tak zatyka uszy i jest takie nieprzyjemne... Czy jedynie bede poprostu odczuwac to zatykanie? ale chaotycznie napisalam , mam nadzieje ze zrozumialas o co mi chodzi :D:P
napisał/a: Ruth1 2011-09-03 13:46
klaudia.m1989 napisal(a):czyli powinnam miec leczenie takie jak u Ciebie? to wymaga jakiegos zabiegu czy cos...? Jeju , sory , ze tak mecze ale ogolnie taka straszna panikara ze mnie :P boje sie , wiem , ze mecze 'ucho',juz nawet az sie z chlopakiem dzis pozarlam bo chyba ma dosyc mojego marudzenia ze nie slysze , a jak pomysle ze moze byc jeszcze gorzej to lzy sie same do oczu nasuwaja , poprostu juz nie wiem co mam ze sobą zrobic bo to nie jest tak ze to olalam i nie robie kompletnie NIC . ciagle wyprobowoje roznych sposobow , na NIC:( a chce byc wkoncu ZDROWA..


Będziesz zdrowa, nie męczysz, zdaję sobie sprawę z tego przez co przechodzisz.
To nie wymaga zabiegu, niestety, bo wolałabym zabieg niż tę mękę, przez dwa miesięce nie mogłam wyrównać ciśnienia w uszach, to co Ty masz w samochodzie, jak miałam niemal cały czas.
Te lampy brałam na uszy, nie na zatoki, bo lekarza nie interesowała przyczyny, rtg zatok zrobiłam z własnej inicjatywy, dlatego wolałam codziennie jeździec do Opola niż miec do czynienia z taką ignorancją.
napisał/a: Ruth1 2011-09-03 13:49
klaudia.m1989 napisal(a):


sluchaj a myslisz ze ten moj wyjazd do wroclawia jutro powinnam odpuscic? w sensie, czy procz nieprzyjemnych odczuc jakie moga wystapic w tych uszach to to mi moze w nich cos 'popsuc' jeszcze gorzej?:P bo skoro to tak zatyka uszy i jest takie nieprzyjemne... Czy jedynie bede poprostu odczuwac to zatykanie? ale chaotycznie napisalam , mam nadzieje ze zrozumialas o co mi chodzi :D:P



Nic Ci się gorzej nie popsuje, po prostu jedź, musisz wyjść z domu, najlepiej kino, jakiś sport, kosmetyczka. Dasz radę!
napisał/a: klaudia.m1989 2011-09-03 14:46
Ruth napisal(a):

Będziesz zdrowa, nie męczysz, zdaję sobie sprawę z tego przez co przechodzisz.
To nie wymaga zabiegu, niestety, bo wolałabym zabieg niż tę mękę, przez dwa miesięce nie mogłam wyrównać ciśnienia w uszach, to co Ty masz w samochodzie, jak miałam niemal cały czas.
Te lampy brałam na uszy, nie na zatoki, bo lekarza nie interesowała przyczyny, rtg zatok zrobiłam z własnej inicjatywy, dlatego wolałam codziennie jeździec do Opola niż miec do czynienia z taką ignorancją.


ja mam te lampy na zatoki, to moze ja tez powinnam brac je jednak na uszy ? no bo popatrz w sumie bolą i problem mam z uszami, ale przyczyną tego wszystkiego są zatoki . więc niewiem co by tu bylo rozsądniej nagrzewac? wogóle z kąd to sie bierze ta cala wstretna wydzielina ? jak ona sie moze tak dlugo produkowac , no nie rozumiem , juz po TYLU lekach co bralam to juz dawno swinstwo powinno przejsc .. dzisiaj wyszlam troszke na dwor , mam nieraz takie chwile OKEJ KLAUDIA WES SIE W GARSC TO CI WKONCU PRZEJDZIE , i wyszlam z lekką poprawą humoru jednak kiedy tak szlam i wsluchiwalam sie dokladnie w to, ze nie odbieram dzwiekow tak jak kiedys, to znowu zalapalam dola..;( nawet do tego wroclawia niechce mi sie jutro jechac ( a ja uwielbialam te wypady na zakupy) . czyli dobrze z moją psychika nie jest :( i to kurcze przez jakas durna flegme eh ;/ !
napisał/a: Ruth1 2011-09-03 20:53
Od kiedy te uszy Cię bolą, na czym ten ból polega? Co na to lekarz, wykluczył stan zapalny, mówiłaś o tym, że boli?
Odnośnie odbioru dźwięków - to mi już to wróciło, słysze tak samo, tylko jak klikam, to słyszę inny odgłos jak się trąbki otwierają i zamykają, poza tym cały czas mi ścieka wydzielina z tych zatok, dopiero od niedawna, to pewnie po inhalacjach.
Jedź na te zakupy, z Twoja psychiką jest ok, każdy normalny człowiek chory na zapalenie trąbek tak się czuje, ponieważ to jest okropnie męcząca sprawa.
Umyłam dzisiaj wszystkie okna, skosiłam trawę, byłam na tenisie, energia mnie rozpiera, choć czuję sie osłabiona, pewnie po tych emocjach, oczywiście trochę się denerwuję, żeby nie wróciło, bo w końcu temat nie został zamkniety, ale mam nadzieję, ze to koniec jednak.
U Ciebie też się skończy, cierpliwości.
Uważam, że te lampy na uszy i na zatoki, mi pomogły na uszy, zresztą porozmawiaj z lekarzem, do którego jutro idziesz.
Śpij dobrze i nie martw się.